Wenecja, jedno z najbardziej fascynujących miast na świecie, niekwestionowana perła we włoskiej koronie piękna i dziedzictwa kulturowego. Ktokolwiek da jej szansę, by mogła pokazać w pełni swe wyjątkowe oblicze, ten wyjedzie oczarowany. Jak zorganizować podróż do Wenecji, by dać się uwieść jej magii? Co koniecznie trzeba zobaczyć, zrównano z atrakcji płatnych jak i bezpłatnych? Jakie są moje najpiękniejsze doświadczenia i w ogóle jak to się stało, że przed wiekami powstało miasto tak absolutnie unikatowe? Oto obszerny przewodnik po Wenecji pełen zarówno informacji praktycznych, jak i historii, inspiracji oraz linków do wszystkich wcześniejszych artykułów, poświęconych konkretnym atrakcjom. Zapraszam!
Wenecja nie jest przereklamowana
Gdy po raz pierwszy ujrzałam Wenecję w 2000 roku miałam szesnaście lat, podróżowałam z wycieczką szkolną w upalnej drugiej połowie lipca, a program przewidywał trzygodzinne zwiedzanie w środku dnia. Przyjechałam więc z jakiegoś miejsca noclegowego położonego daleko od miasta i wbiłam się na Plac św. Marka jakoś przed samym południem, w największy tłum i w najgorętszej porze dnia. Co w programie? Bazylika i Plac św. Marka oraz most Rialto plus krótki czas wolny bez żadnej wskazówki od pilota, co warto by w tym czasie zrobić. Taka Wenecja tak bardzo nie przypadła mi do gustu, że minęło osiemnaście lat, nim tam powróciłam. Najpierw przed powrotem powstrzymywało mnie przekonanie identyczne, jakie wywozi większość jednodniowych turystów – że Wenecja jest przereklamowana i w sumie nie wiadomo, o co tyle krzyku. Swój błąd zrozumiałam wcześniej, ale wówczas powstało marzenie, by powrót był taki, jaki być powinien. Nocleg w centrum, przynajmniej na kilka dni, jedzenie również w centrum. To kosztuje, ale zdecydowanie warto. Wróciłam i wyjechałam oczarowana. Niedawno znów wróciłam, na jeszcze dłużej, wyjechałam zakochana. Nie znam również nikogo, kto dałby Wenecji szansę spędzając w niej kilka dni, a później by powiedział, że jest przereklamowana. Nie jest, ale może sprawiać takie wrażenie, gdy wbijecie się w letnie południe na Plac św. Marka i będziecie przepychać się przez tłumy. Dlatego napisałam ten przewodnik i poradnik zarazem. Skorzystajcie z niego, a pokochacie Wenecję tak jak ja.
Wenecja w jeden dzień? To kiepski pomysł
Jak już wspomniałam wyżej mój pierwszy pobyt w Wenecji był niewypałem, ale nie tylko ze względu na środek lata i związane z tym tłumy oraz upały. Jeśli ktoś lubi wysokie temperatury, a do podróży przygotuje się dość dobrze, to z powodzeniem może spędzić wspaniale czas w Wenecji, nawet w szczycie sezonu. Jak dokładnie? Ten temat rozwinęłam w dalszej części przewodnika, dotyczącej organizacji podróży. Jednak podstawą jest zrozumienie, że jeden dzień w Wenecji – przyjazd rano i wyjazd wieczorem – nawet dobrze zaplanowany, będzie jedynie przedsmakiem, przystawką, która bez dania głównego nie pozwoli się nasycić. Dlaczego? Bowiem zabraknie czasu na nieśpieszne posiłki, na powolne przemierzanie przypadkowych ulic i mostów bez konkretnego celu, na odwiedzenie okolicznych wysp, a także na ujrzenie Wenecji w odsłonach, w których jest najpiękniejsza – wcześnie rano, późno wieczorem i w nocy. Zanim przyjadą i jak już wyjadą jednodniowi turyści, zanim rozłożą się stragany z tandetnymi pamiątkami, miasto prezentuje zupełnie inne oblicze.
Pusta Piazzetta San Marco o wschodnie słońca, ostatni tydzień października
Jak powstała Wenecja?
Wenecja swój początek zawdzięcza Wizygotom, którzy łupili tereny dzisiejszego Veneto. Mieszkańcy uciekając od miecza wybrali na nowe siedlisko błotnistą lagunę położoną około 100 km na wschód od Werony, co w ówczesnych czasach stanowiło około czterech dni podróży. Wioski założone na mokradłach laguny liczącej 118 wysp i wysepek były na tyle niedostępne, że przetrwały przemarsz wojsk Alaryka – wizygodzkiego wodza, który w roku 410 n.e. podbił Rzym. W tym czasie stolicą podzielonego już imperium była oddalona o 100 km na południe od Laguny Weneckiej Rawenna. Krótko po owych krwawych zdarzeniach wioski połączyły się, najprawdopodobniej w dniu 25 marca 421 roku (Święto Zwiastowania) i zjednoczone ustanowiły Wenecję. Nie były to czasy łatwe dla ówczesnej ludności Veneto, gdyż już trzydzieści lat później na tych terenach zjawili się Hunowie z Attylą na czele, pustosząc i dobijając umierające już cesarstwo zachodniorzymskie.
Wenecja na kartach historii
Relikwie św. Marka
Jak już wspomniałam wyżej, początki osadnictwa na lagunie i po powstaniu Wenecji nie były zbyt łatwe. Goci ośmieleni upadkiem cesarstwa co kilkadziesiąt lat plądrowali północne ziemie Półwyspu Apenińskiego, lecz tereny mokradeł i licznych wysp laguny pozostawały niedostępne dla wroga, przyczyniając się do szybkiego wzrostu znaczenia Wenecji w regionie. Mieszkańcy jako zuchwali handlarze balansowali latami na ostrzu miecza pomiędzy rodzącymi się zachodnimi imperiami Europy, a Konstantynopolem. Krytyki nie oszczędzali nawet papieżom. Handlarze wymieniający wszelkiego rodzaju dobra z mieszkańcami terenów arabskich na południowych krańcach basenu Morza Śródziemnego byli religijni i przebiegli. W 828 roku dowiedziawszy się od mnichów o planach przejścia na wiarę islamską Aleksandrii oraz zburzenia Sanktuarium św. Marka Ewangelisty – patrona miasta – i możliwym zbezczeszczeniu świętego ciała, postanowili je wykraść. Kradzieży dokonali kupcy Buono da Malamocco i Rustico da Torcello. Relikwie św. Marka mieli przetransportować na pokład swej łodzi, ukryte pod kapustą i wieprzowiną. Transport wzbudzał powszechną odrazę wśród przechodniów i lokalnych urzędników, którzy owych relikwii szukali. Kupcy dopłynęli do Wenecji, a doczesne szczątki św. Marka zostały złożone w jednym z pierwszych pałaców będących siedzibą dożów. Ostatecznie relikwie w 832 roku umieszczono w bazylice pod wezwaniem świętego. Scenę kradzieży ciała uwiecznił na płótnie malarz Jacopo Tintoretto. Obraz powstał w latach w 1562-1566 i można go obecnie zobaczyć w Galleria dell’Accademia.
Wenecja i wyprawy krzyżowe
Miasto prężnie rozwijało się przez kolejne dziesięciolecia. Wenecja jako morska potęga udowodniła swoją sprawność bojową biorąc udział w pierwszej wyprawie krzyżowej do Ziemi Świętej. Krucjatę przeciwko niewiernym zapoczątkował papież Urban II w 1095 roku. Wenecja przyłączając się do wyprawy obdarzyła krzyżowców licznymi okrętami. Wyprawa zakończyła się spektakularnym sukcesem, zdobywając Jerozolimę. Sto lat później podczas czwartej krucjaty ogłoszonej przez papieża Innocentego III wenecjanie wraz z krzyżowcami podbili Konstantynopol. Jako łup wzięli m.in. słynne cztery rumaki z brązu, odlane około II lub III w n.e., które najprawdopodobniej jako złocone wystawiane były na hipodromie w Konstantynopolu. Obecnie rumaki (Cavalli di San Marco) Triumfalnej Kwadrygi ze względów bezpieczeństwa oraz w celu ich ochrony zdobią wnętrze Bazyliki św. Marka.
La Serenissima – Najjaśniejsza Republika Wenecka
Kontynuując podróż po dziejach Wenecji nie można pominąć okresu jej największej świetności, który rozpoczął się w XI wieku, kiedy to doża Pietro II Orsoleo zaczął konsolidować ziemie na Adriatyku. Okres ten trwał do połowy XV wieku, kiedy to najazd Imperium Osmańskiego oraz oblężenie i upadek Konstantynopola w 1453 roku zapoczątkowały powolny upadek Republiki Weneckiej. Upadek ostatecznie przypieczętowany został przez oblężenie prowadzone przez Napoleona Bonaparte, co w efekcie doprowadziło do poddania Republiki Weneckiej w dniu 12 maja 1797 roku. Ostatni doża Ludovico Manin oficjalnie oddał władzę w mieście w ręce ludu, ale faktycznie przeszła ona w ręce Napoleona. W krótce po upadku doży siły francuskie z generałem Bonaparte na czele podzieliły północne terytoria Półwyspu Apenińskiego, z których część z Wenecją i jej terytoriami przypadła Arcyksięstwu Austriackiemu na mocy traktatu z Campo Formio, dekretując w ten sposób ostateczny koniec Republiki Weneckiej. Jednakże w czasach świetności Wenecja była prężnym imperium handlowym z ziemiami rozciągającymi się na wschodnich brzegach Adriatyku. W czasach tych doża nosił tytuł księcia Istrii i Dalmacji, a mieszkańcy Republiki żyli w spokoju i dobrobycie, gdy okalającymi weneckie imperium terenami wstrząsały wojny i klęski. To właśnie wtedy Republikę zaczęto nazywać Serenissima Repubblica di Venezia – Najjaśniejsza Republika Wenecji, w skrócie La Dominante lub La Serenissima.
Miasto na wodzie, czyli jak budowano Wenecję?
Źródło grafiki: imgur.com
Nie trzeba być wielkim budowniczym by zorientować się, że wznoszenie czegokolwiek z kamienia lub cegły na mokradłach to słaby pomysł. Prędzej czy później i tak wszystko pochłonie błoto. Wiedzieli to również wenecjanie i ściągnęli do pomocy wielkich ówczesnych architektów. Tereny podmokłych wysp laguny zostały poprzecinane setkami kanałów melioracyjnych, odprowadzających nadmiar wody z gruntu. Nie wiadomo, komu przyszło wbić pierwszy pień ściętego świerku, bądź modrzewia w wenecką ziemię. Kto go później obciążył i po co? Trudno powiedzieć. Wiadomym jest, że to co zaobserwowano w zamierzchłej przeszłości sprawiło, iż późniejsze budownictwo rozkwitło. To właśnie pogrążone w gruncie i wodach laguny drewniane pale przenoszą obciążenie pospolitych budynków i zjawiskowych pałaców na gliniaste, nośne, polodowcowe podłoże laguny zwane caranto. Mówi się, że miasto na wodzie istnieje dzięki pogrążeniu 10 milionów drewnianych pali w wody i ziemie laguny. Obciążenie pali drewnianych kamiennymi blokami i cegłami nie jest bezpośrednie. Bloki te umieszczono najpierw na deskach, które rozkładają obciążenie na sąsiednie pale, dzięki czemu budynki osiadają równomiernie i nie pękają. Najstarsze z drewnianych fundamentów mają po kilkaset lat i są w świetnej formie, lecz część z nich powoli ulega niszczeniu. Niestety na ten proces wpływa w znacznym stopniu wahanie poziomu lustra wody w lagunie. Nie ma nic gorszego dla drewna, niż wilgoć i tlen z powietrza. To one powodują rozwój mikroorganizmów i butwienie drewna. Zjawisko to zapewne doświadczył każdy, kto próbował postawić drewniane ogrodzenie. Z czasem słupki gniją, a butwienie przebiega najszybciej na granicy gruntu i powietrza, gdzie jest i wilgoć i tlen. Dlatego też jeśli pnie pogrążone są na stałe w wodzie nie mają styku z tlenem, to są mniej podatne na agresję bakterii i grzybów. Poniżej zamieściłam dwie animacje obrazujące to, co znajduje się pod kanałami i chodnikami Wenecji.
Źródło powyższych animacji: imgur.com
Dlaczego Wenecja tonie?
Powolne zapadanie się Wenecji jest procesem złożonym. Nie można powiedzieć po prostu „ot zmiana klimatu”. Oczywiście działalność człowieka i związany z tym proces topnienia lodowców ma swój znaczny udział, ale nie jest jedyną przyczyną powolnego, acz stopniowego i niestety nieuchronnego zatapiania miasta na wodzie. Ma to związek z kilkoma procesami fizycznymi działającymi równocześnie. Pierwszym jest oczywiście wspomniana wyżej zmiana klimatu i podwyższanie średniej temperatury planety, co wpływa na roztapianie czapy lodowej na biegunach, podnosząc nieuchronnie poziom morza. Podnoszenie się poziomu Adriatyku w miesiącach od jesieni do wiosny spowodowane jest też nasileniem aktywności scirocco, pchającym gorące masy powietrza znad Afryki przez Adriatyk ku północnym wybrzeżom, gdzie mieszają się z masami powietrza zimnego. Powoduje to podniesienie się poziomu morza i utrudnianie tym samym odpływu wód z laguny (Lagunę Wenecką z morzem łączą trzy niewielkie przesmyki). Ostatnimi czasy zjawisko aqua alta nasila się. Niechlubnym rekordzistą tego wieku jest rok 2019, kiedy to wysoka woda osiągnęła 187 cm powyżej poziomu morza, co było najwyższym stanem od 1966 roku. Wtedy to odnotowano rekordowe w historii 194 cm spiętrzenia wody w lagunie. Dla niektórych turystów przebywających w Wenecji jesienią, zimą czy wczesną wiosną aqua alta niestety bywa jedną z atrakcji, co mnie osobiście przeraża. Przygotowania do zalania są bacznie obserwowane i fotografowane. Ustawiane pomostów, wynoszenie rzeczy ze sklepów mieszczących się na parterach budynków – wszystko jest utrwalane po to, by móc o tym opowiedzieć i pochwalić się zdjęciami. Osobiście byłam świadkiem, jak podekscytowana grupa gapiów okrążyła właz studzienki kanalizacji deszczowej na Placu św. Marka tylko po to, by obserwować jak wylewa się z niej woda.
Projekt MOSE, czyli próba ratowania Wenecji
Miasto jak i cała laguna toną również dlatego, że eony lat temu w okresie kredy mikro płyta adriatycka oderwała się od płyty afrykańskiej i zaczęła wciskać się pod płytę euroazjatycką na wysokości Alp, tworząc długi na 1000 km szew periadiatyczny. Ta lokalna subdukcja powoduje, że miasto na wodzie zapada się o 1 mm rocznie. Równocześnie Wenecja wybudowana została na słabonośnym podłożu z pomocą milionów drewnianych pali. Proces pompowania wody z gruntów laguny – zarzucony w 1970 – nie pomógł i spowodował zaburzenia w warstwach wodonośnych gliniastego podłoża oraz jego powolną kompresję pod ciężarem budynków, prowadząc do osiadania całego miasta, a nie tylko pojedynczych budynków. Badania prowadzone w lagunie donoszą, że podłoże na którym wzniesiono fundamenty miasta osiadło o około 20 cm w przeciągu ostatniego wieku. Tak więc widzicie już, że nawet gdyby proces podnoszenia się poziomu mórz został natychmiast zatrzymany, to i tak nie uratowałoby to Wenecji.
W roku 1984 włodarze miasta chcąc uchronić Wenecję przed naporem wód Adriatyku zleciły naukowcom zaprojektowanie stalowej zapory przeciwpowodziowej, która będąc niewidoczna przy dobrej pogodzie podniesie się w czasie sztormu i uchroni przed powodzią. MOSE (z włoskiego Mojżesz) – bo o niej mowa – to wielomiliardowy projekt Modulo Sperimentale Elettromeccanico lub po polsku Elektromechaniczny Moduł Eksperymentalny, składający się z 78 barier. Bariera docelowo zamontowana jest w trzech przesmykach łączących lagunę z otwartym morzem. Pierwsze testy zapory odbyły się w 2014 roku. Niestety, uruchomienie projektu borykającego się z opóźnieniami i korupcją przesunęły premierę systemu o lata. Operacyjne uruchomienie MOSE w warunkach sztormowych nastąpiło dopiero 3 października 2020 roku! Wtedy to bariera z sukcesem powstrzymała przypływ, który dochodził do 153 cm powyżej normalnego poziomu Adriatyku. Relacjonująca to wydarzenie stacja CNN utrwaliła słowa przechodnia, który powiedział, że wydarzenie jest „historyczne jak pierwszy krok Armstronga na Księżycu”. Zainteresowanych szczegółami odsyłam do artykułu CNN Travel.
Wenecja w czasach pandemii
Wróćmy jednak do tematu zwiedzania i organizacji podróży. W latach 2020 -2022 do Wenecji przyjechało znacznie mniej turystów, niż jeszcze w 2019 roku. Było to oczywiście spowodowane przez pandemię i z jednej strony spore utrudnienia w podróżowaniu dla osób spoza Europy, a z drugiej przez wciąż utrzymujący się strach niektórych, którzy czekali na lepsze czasy. Wydawać by się mogło, że Serenissima cierpiała z tego powodu. Rzeczywiście przychody z turystyki spadły, a jednym z chyba najbardziej znamiennych symboli kryzysu byli gondolierzy zachęcający turystów do rejsów za cenę niższą niż ustalona maksymalna stawka. Ustalono ją rzecz jasna po to, aby nie wołano za rejs – i tak nietani, bo kosztujący wówczas 80 euro za pół godziny w dzień i 100 euro po zmroku – jeszcze więcej. Kryzys sprawił, że w 2020 roku można było popłynąć gondolą nawet za 50 euro. Jednak problemy miasta zaczęły się nieco wcześniej, a dokładnie w listopadzie 2019 roku, gdy Wenecja została zalana wspomnianą wcześniej, bardzo wysoką acqua alta, nienotowaną w takim wymiarze od pięciu dekad. Wysoka woda osiągnęła w krytycznym momencie aż 187 cm i wyrządziła ogromne zniszczenia. Wielu tak zwanych podróżników cieszyło się wtedy oraz ponownie po totalnym zamknięciu miasta podczas pierwszego lockdownu, komentując w grupach na Facebooku, że dobrze się stało, bo chciwi wenecjanie dostali nauczkę i teraz na pewno spokornieją. Z tych komentarzy dowiadywałam się m.in., że z pewnością luksusowe hotele będą żebrać o turystów, obniżą ceny drastycznie i w ogóle dobrze, że Wenecja dostała nauczkę. Czy aby na pewno? Wprost przeciwnie. Odkładany od kilku lat projekt wprowadzania opłat za wstęp dla jednodniowych turystów rusza w pierwszej, testowej odsłonie 2024 roku. Więcej w dalszej części przewodnika.
Dlaczego Wenecja się wyludnia?
Temat ten – jako jeden z wielu – bardzo szeroko omawiam w rozdziale o Wenecji w mojej książce „Italia – kraina kontrastów i różnorodności. Włochy północne”, która jest bestsellerem Empiku 2023 roku w kategorii „Literatura faktu, reportaż”. Książkę możecie kupić oraz dowiedzieć się o niej więcej tutaj. Oto krótki fragment:
„Obecnie istnieją dwie przenikające się nawzajem Wenecje. Pierwsza to ta, w której żyją ludzie mający swoje codzienne potrzeby, pragnący normalności i spokoju. Drugą zawładnęli turyści; często jest ona kiczowata, głośna i – w opinii niektórych – powoli zmienia się w wesołe miasteczko. To Wenecja, w której likwiduje się małe sklepy spożywcze, by w ich miejsce otworzyć kolejny punkt z pamiątkami; to Wenecja, gdzie znikają przedszkola i szkoły, a czynsze i ceny mieszkań szybują tak wysoko, że zwykłych ludzi nie stać na życie. Wówczas pojawiają się inwestorzy z innych miast bądź krajów i kupują apartamenty w starych pałacach – bądź całe palazzi – i przyjeżdżają dwa, może trzy razy do roku na kilka dni. W pozostałym czasie mieszkania stoją puste, no chyba że nieruchomości te trafią w ręce biznesmena, który utworzy w nich hotel. I ściągnie jeszcze więcej turystów. Choć problem wyludniania historycznych centrów zabytkowych włoskich miast dotyczy także innych miejscowości popularnych wśród turystów, to w Wenecji skala tego zjawiska jest największa. Moja koleżanka Iga Olechowska, której rodzina mieszka tu na stałe, tak opowiada o życiu w mieście na wodzie: Ciotka męża miała mieszkanie koło mostu Rialto, ale na starość je sprzedała i przeprowadziła się do Mestre. Wszystko w Wenecji było bardzo limitowane, problematyczne. Mało sklepów, trudności z transportem publicznym, do granic możliwości zapchane turystami tramwaje wodne, do których często nie dało się wejść. Własna łódź to duży wydatek, bo już samo miejsce postojowe dla motorówki kosztuje sporo. Dla starszych osób życie w Wenecji jest bardzo skomplikowane. W kamienicach brakuje wind, które w innych miastach są w dzisiejszych czasach standardem. Do tego cykliczne zalewanie domów, czasem nawet do poziomu pierwszego piętra. Uciążliwe jest ciągnięcie wózków z zakupami po schodach, na most i z mostu, a opieka zdrowotna w Wenecji jest dostępna tylko w podstawowym zakresie. Wszelkie przypadki wymagające bardziej skomplikowanego czy zaawansowanego leczenia kierowane są do szpitali w Mestre czy Treviso. Życie codzienne w Wenecji stało się niewygodne, wręcz niemożliwe. Takich prawdziwych wenecjan zostało już niewielu. Sporo rdzennych mieszkańców wymarło, wielu przeniosło się na stały ląd.”
Dzielnice Wenecji
Mogłoby się wydawać, że Wenecja jest wielkim miastem, ale to nieprawda. Oczywiście nie jest to też mała mieścina, jednak powierzchnia ścisłego centrum pozwala na to, by odkrywać miasto na piechotę. Zanim przystąpicie do sporządzania planu zwiedzania, warto rozeznać się w podziale na części i rozkładzie atrakcji. Wenecja składa się z sześciu dzielnic (sestieri), trzech po lewej i trzech po prawej stronie Canal Grande. Każda dzielnica ma trochę odrębny charakter, choć na pierwszy rzut oka trudno te różnice dostrzec. Granice dzielnic wyznaczone się wzdłuż kanałów.
Sestiere San Marco
Najpopularniejsza dzielnica Wenecji, w której znajdują się słynny plac, bazylika oraz dzwonnica. Właśnie tutaj biło serce Serenissmy, tutaj swoje siedziby miały najważniejsze instytucje. Dzielnica zawsze pełniła funkcję reprezentacyjną. Zwróćcie uwagę, że San Marco jedyny plac w mieście mający w nazwie słowo piazza (plac), wszystkie inne to campi (pola). Oprócz bazyliki jest tutaj kilka bardzo efektownych kościołów, wspaniałych pałaców, teatry, w tym słynna opera La Fenice, a także ogólnodostępne Ogrody Królewskie. Niestety wielu jednodniowych turystów w tej dzielnicy zaczyna i kończy swoją przygodę z Wenecją, co jest ogromnym błędem.
Sestiere Cannaregio
Campo Santa Maria Nova w dzielnicy Cannaregio
Cannaregio położona w północnej części miasta jest bodaj najgęściej zaludnioną przez tubylców dzielnicą Wenecji, gdzie nie dociera masowa turystyka, nie licząc szlaku od dworca kolejowego do mostu Rialto, zwanego Strada Nuova. Poza tym traktem oraz nie licząc południowych krańców graniczących z San Marco tuż przy moście Rialto, Cannaregio jest biedniejszą dzielnicą, gdzie ceny – zarówno noclegów, jak i mieszkań – są najbardziej przystępne. Tutaj też najłatwiej zaobserwować normalne życie mieszkańców, w tym suszące się pranie, widok nie do pomyślenia w pobliżu Placu św. Marka. Jedną z największych atrakcji Cannaregio jest weneckie getto, położone na wyspie. W dzielnicy Cannaregio urodził się w połowie XIII wieku słynny podróżnik Marco Polo.
Sestiere Castello
Zachodnie krańce dzielnicy sąsiadujące z San Marco są często odwiedzane przez turystów krążących w pobliżu najsłynniejszego placu Wenecji i Riva degli Schiavoni, ale już na krańce wschodnie docierają tylko koneserzy uciekający przed tłumem. Największa z dzielnic Wenecji swoją nazwę wzięła od wczesno średniowiecznego zamku, który przed wiekami wznosił się tam, gdzie dziś Bazylika San Pietro di Castello – na małej wyspie San Pietro di Castello. Znajdująca się obok stocznia Arsenale (zdjęcie poniżej) jest miejscem, w którym budowano potężną flotę wenecką, królującą przed wiekami na Adriatyku. Ulice dzielnicy Castello są bardzo klimatyczne i spokojne, pełne kameralnych zaułków.
Sestiere Dorsoduro
Skłamałabym twierdząc, że Dorsoduro jest moją ulubioną dzielnicą Wenecji, ponieważ żadnej nie mogę tak nazwać, przynajmniej na razie. Jednak wśród pretendentek do tegoż miana Dorsoduro z pewnością znalazłaby się wśród faworytek. Turyści zaglądają tutaj głównie do Bazyliki Santa Maria della Salute, często przeprawiając się przez Canal Grande przy użyciu gondola traghetto, czyli lądując tuż obok słynnego kościoła. Część dociera bezpłatnie przez Most Akademii, ale niewielu decyduje się przemierzyć całą dzielnicę pieszo. Może dlatego jest tutaj tak spokojnie, tak absolutnie cudownie? Zakochałam się w Dorsoduro całkiem niedawno, podczas ostatniej, najdłuższej z dotychczasowych podróży do Wenecji. Wybrałam nocleg właśnie tutaj, wychodziłam często jeszcze przed wschodem słońca, wracałam niekiedy w ciągu dnia, wychodziłam znów wieczorami: na zachody słońca, do gwarnych bacari czy na zwykły spacer. Punta della Dogana o poranku to cudne miejsce, skąpane w promieniach wschodzącego słońca, a poranna kawa i ciacho w kawiarni nad kanałem Giudecca pozostanie w mojej pamięci na długo.
Sestiere Santa Croce
Santa Croce jest skromną, ale bardzo urokliwą dzielnicą. Pełno tu zaułków, wąskich ulic i prostych budynków, pośród których można godzinami spacerować bez konkretnego celu. Bardziej okazałe pałace wznoszą się tradycyjnie nad brzegami Canal Grande. Pomiędzy labiryntem ulic, a Piazzale Roma – głównym węzłem komunikacyjnym zabytkowej części miasta – znajdują się dość sporych rozmiarów – jak na Wenecję – ogrody zwane Giardini Papadopoli.
Sestiere San Polo
San Polo znajdująca się w górnym zakolu Canal Grande jest główną dzielnicą handlową Wenecji. To tutaj mieści się liczący tysiąc lat historii bazar Mercato di Rialoto. Nazwa Rialto pochodzi od Riva Alto (wysoki brzeg), jak nazywano małe wysepki laguny, znajdujące się na tym obszarze. Dzielnica pełna jest tawern, sklepów oraz słynnych barów bacari. Nigdzie nie ma ich aż tylu, co właśnie w San Polo. Wschodnie krańce dzielnicy – tuż obok mostu Rialto – są pełne sklepów z pamiątkami i rzemiosłem, tłumnie odwiedzanych przez turystów.
Co zobaczyć w Wenecji? Największe atrakcje w ścisłym centrum
Plac św. Marka (Piazza San Marco)
Pusty Plac św. Marka krótko po wschodnie słońca, końcówka października
Jedyny plac Wenecji, przynajmniej biorąc pod uwagę słowo piazza w nazwie. Plac św. Marka to serce Wenecji i absolutnie najpopularniejszy cel wszystkich wycieczek, w tym tych kilkugodzinnych. Na wschodnich krańcach znajdują się dwa najważniejsze i najbardziej monumentalne zabytki miasta: Bazylika św. Marka oraz Pałac Dożów. Plac zamknięty jest z czterech stron, jedynie przesmyk otwiera go najpierw na Piazzetta San Marco, a później na lagunę z wysepką San Giorgio Maggiore w tle. Pozostałe trzy strony okalają znamienite pałace z podcieniami: Stara i Nowa Prokuracja oraz łącząca je Ala Napoleonica, skrzydło wybudowane na zlecenie Napoleona. Pod podcieniami ulokowały się eleganckie sklepy i kawiarnie oferujące stoliki ustawione na placu. To właśnie tutaj znajduje się najstarsza i jedna z najbardziej eleganckich weneckich kawiarni. Polecam Wam bardzo Caffe Florian (klik do osobnego artykułu), mimo wysokich cen, bo nie o pieniądze tutaj chodzi, a o wyjątkowy klimat i obcowanie z ponad trzystuletnią historią. Na placu nie brakuje również ekskluzywnych butików. Najpiękniejszą odsłonę Piazza San Marco oferuje poranek, a dokładnie wschód słońca w pogodny dzień. Niesamowite doświadczenie.
Bazylika św. Marka
Fragment frontowej elewacji Bazyliki św. Marka
Budowa „Chiesa d’Oro” – „Złotego Kościoła”, jak później mawiali o bazylice odwiedzający ją mieszczanie i pielgrzymi, chcący być blisko relikwii św. Marka Ewangelisty, została rozpoczęta w roku 1063 przez dożę Domenico Contarini i była kontynuowana przez kolejne 30 lat. Konsekracja nastąpiła w 1094 roku. Bazylika ta zastąpiła poprzednią budowlę sakralną dedykowaną św. Markowi, powstałą w 832 roku, która niestety uległa spaleniu podczas niepokojów społecznych i buntu z roku 976, a później odbudowana w 978 roku. Bazylikę o bardzo bogatych zdobieniach na fasadzie frontowej wielokrotnie przebudowywano, a prace ostatecznie zakończono w 1617 roku. Wchodząc do środka możemy podziwiać ociekające złotem wnętrze, w tym gotycki Złoty Ołtarz (Pala d’Oro) z X wieku, o wymiarach około 212 x 334 cm, z Chrystusem Pantokratorem niemalże w centrum, zdobiony perłami i kamieniami szlachetnymi. Mnie zachwyciła opisana wcześniej Kwadryga, czyli cztery wierzchowce z pozłacanego brązu, które pierwotnie wystawiono przy wyjściu na loggię, zdobiąc tym samym i tak już niemiłosiernie epatującą przepychem fasadę kościoła. Obecnie rumaki Kwadrygi z Konstantynopola zdobią wnętrze bazyliki. Są po prostu przepiękne! Zwiedzając kościół koniecznie wejdźcie na loggię, bo widok – zarówno na Piazza San Marco jak i na Piazzetta San Marco – jest tego wart. Szczegóły w poście o punktach widokowych w Wenecji.
Dzwonnica św. Marka (Campanile di San Marco)
Wolnostojąca dzwonnica licząca sobie 98,6 m wysokości jest jedną z największych atrakcji Wenecji i zarazem jednym z symboli miasta. Jako najwyższy punkt w gęstym labiryncie zabudowań Serenissimy oferuje ona także fantastyczne widoki z góry. Na taras widokowy dzwonnicy można wjechać odpłatnie, szczegóły znajdziecie w przewodniku po najpiękniejszych punktach widokowych Wenecji. Pierwsza wersja campanilli powstała już w XII wieku, wtedy jako latarnia morska, później była więzieniem i miejscem tortur. Nowego charakteru nabrała w XVI wieku, kiedy to po trzęsieniu ziemi niezbędny był remont. Później zdarzały się uszkodzenia m.in. w wyniku uderzeń pioruna. W 1902 roku dzwonnica będąca w kiepskim stanie technicznym zawaliła się niszcząc m.in. Loggettę oraz zasypując bok Biblioteki Marciana, ale bez zbędnej zwłoki przystąpiono do odbudowy. Dzisiejsza campanilla jest wierną kopią poprzedniej z tą różnicą, że wznosząc ją sto lat temu zastosowano nowoczesne jak na tamte czasy rozwiązania. Pięć dzwonów znajdujących się na górze w czasach Republiki pełniło odmienne funkcje, każdy bił w innym celu. Katastrofę wieży przetrwał tylko jeden dzwon, pozostałe cztery zostały odtworzone, a ufundował je papież Pius X.
Wieża Zegarowa (Torre dell’Orologio)
Mało znaną atrakcją na Placu św. Marka jest wieża, której zwiedzanie jest w moim odczuciu bardziej pasjonujące, niż wjazd na szczyt dzwonnicy, a widoki z góry są także bardzo piękne. Wszystkie szczegóły oraz zdjęcia znajdziecie w osobnym artykule „Torre dell’Orologio – wieża zegarowa w Wenecji na Placu św. Marka. Jak ją zwiedzić?„.
Pałac Dożów (Palazzo Ducale)
Pałac Dożów widziany z Dzwonnicy św. Marka
Pałac jest chyba najbardziej majestatycznym budynkiem świeckim Wenecji, rzucającym się w oczy po zejściu z pokładu vaporetto na przystanku San Zaccaria. Arcydzieło weneckiego gotyku robi piorunujące wrażenie nawet na osobach, które obojętnie przechodzą obok znanych pałaców i wież. Jest po prostu budynkiem pięknym i majestatycznym, będącym po dziś dzień ambasadorem czasów świetności Republiki Weneckiej. Palazzo Ducale nie zawsze wyglądał tak jak obecnie. Pierwotny pałac – palatinum ducis – został wzniesiony w 814 roku, jako silnie ufortyfikowany zamek z zapewne czterema wieżami. Wiadomo to, gdyż w kronikach znaleziono zapisy o przybyciu w 998 roku i ulokowaniu cesarza Ottona III odwiedzającego Dożę Pietro II Orsoleo w komnatach wieży. Na marginesie był to ten sam Otton III, który dwa lata później w marcu 1000 roku odwiedził księcia Bolesława Chrobrego w Gnieźnie. Pałac Dożów wielokrotnie przebudowywano po licznych pożarach, a swoją dzisiejszą formę przybrał w XV w. Niestety pożary trawiły pałac również w kolejnym stuleciu.
Riva degli Schiavoni
Najpiękniejsze i najczęściej fotografowane weneckie nabrzeże – szczególne urokliwe o wschodzie słońca – znajduje się tuż przy Pałacu Dożów, a dokładnie pomiędzy pałacem a kolejną słynną atrakcją, jaką jest Most Westchnień.
Most Westchnień (Ponte dei Sospiri)
Ponte dei Sospiri, czyli Most Westchnień wzniesiony został nad kanałem Rio di Palazzo jako kamienny, barokowy łącznik pomiędzy Pałacem Dożów, a Nowym Więzieniem. Nie zawsze tak się nazywał. Był wyłącznie łącznikiem prowadzącym skazańców na salę rozpraw i do cel więziennych, z których to przeważnie nie wychodzili za życia. Legenda głosi, że więźniowie przechodząc łącznikiem wzdychali na widok laguny z wyspą San Giorgio Maggiore wiedząc, że widzą ją po raz ostatni. Nazwę rozpropagował znacznie później Lord Byron przebywający w Wenecji. Dziś widok Mostu Westchnień, zarówno z Ponte della Paglia, jak i Ponte della Canonica, stanowi romantyczny przystanek dla par kochanków zauroczonych pięknem fasady, niezrażonych tym, że w Ponte dei Sospiri nie o miłosne westchnienia chodziło. Most od środka udostępniony jest zwiedzającym w ramach odwiedzin Pałacu Dożów.
Canal Grande
Pałace położone wzdłuż Canal Grande w pobliżu mostu Rialto
Nazwany już ponad pięć stuleci temu „najpiękniejszą ulicą Europy” Canal Grande – główna arteria komunikacyjna Wenecji – przecina miasto ogromnym zygzakiem liczącym 4 km długości i mającym pomiędzy 30 m a 70 m szerokości. Największa odległość pomiędzy brzegami jest na końcowym odcinku w okolicach Bazyliki Salute. To właśnie wzdłuż Canal Grande można podziwiać największą ilość najpiękniejszych pałaców. W części z nich mieszczą się dziś bardzo luksusowe hotele, w niektórych są galerie sztuki, a jeszcze inne należą np. do uniwersytetu. Na stałe kanał spinają cztery mosty: Ponte dell’Accademia, Ponte di Rialto, Ponte degli Scalzi oraz najnowsza kładka pomiędzy Piazzale Roma, a dworcem kolejowym Santa Lucia – Ponte della Costituzione. Okazjonalnie montowany jest też tymczasowy most pontonowy pomiędzy nabrzeżami San Maco, a Dorsoduro. Ponadto w poprzek można przeprawić się w kilku miejscach dzięki gondola traghetto, czyli mini promowi mającemu postać zbliżoną do gondoli, w której pasażerowie stoją zamiast siedzieć. Najlepszym sposobem na podziwianie kanału jest rejs vaporetto, ale koniecznie siedząc na przedzie lub na tyle statku, tam gdzie są siedzenia na świeżym powietrzu. Najwolniej – bo najczęściej się zatrzymuje – kanał pokonuje linia nr 1. Z parkingu Tronchetto do San Marco rejs trwa około 40 minut.
Canal Grande od strony dzielnicy Dorsoduro na końcowym odcinku, tuż przed bazyliką Santa Maria della Salute. Pośrodku widoczny Palazzo Salviati
Pałac Ca’ d’Oro
Jeden z najpiękniejszych pałaców spośród położonych nad Canal Grande, w dzielnicy Cannaregio, pierwszy z przykładów weneckiego gotyku. Ca’ d’Oro (Złoty Dom) o niesymetrycznej, białej fasadzie jest obecnie siedzibą muzeum Galleria Giorgio Franchetti. Więcej informacji oraz bilety.
Pałac Ca’ Rezzonico
Jeden z najwspanialszych pałaców w Wenecji, wzniesiony w stylu barokowym o bardzo bogatych wnętrzach, należy do nielicznych tego typu obiektów, które można zwiedzać wewnątrz. Urządzono w nim muzeum XVIII-wiecznej Wenecji, pełne obrazów, mebli i przedmiotów zebranych spośród wielu innych pałaców weneckich. Szczegółowe informacje i bilety.
Pałac Ca’ Foscari
Ten piękny pałac nad Canal Grande wzniesiono na początku XV wieku dla doży Francesca Foscariego. Elewacja w stylu gotyku weneckiego ma dekoracje z marmuru istryjskiego, tego samego, którego użyto przy budowie Pałacu Dożów. Dziś pałac należy do Uniwersytetu Weneckiego.
Most Rialto
Rialto jest najpiękniejszym i najbardziej okazałym spośród mostów przerzuconych nad Canal Grande, a także jednym z najbardziej zatłoczonych miejsc w Wenecji, nawet poza szczytem sezonu. Trudno się temu dziwić, bowiem roztacza się stąd jeden z najładniejszych widoków na miasto, a ponadto na samym moście znajduje się całkiem sporo sklepów z pamiątkami oraz butików. Początkowo przeprawę w tym miejscu kilkukrotnie wznoszono z drewna, jednak szybko niszczały, aż w 1444 roku konstrukcja zawaliła się, gdy na górze gapie obserwowali uroczystości weselne jednego z arystokratów. Później powstała jeszcze jedna kiepska konstrukcja, aż w w XVI wieku zdecydowano o budowie mostu z kamienia. Konkurs na projekt wygrał Antonio da Ponte, który w 1591 roku ukończył budowę dając miastu pierwszą trwałą przeprawę przez Canal Grande.
Targ Rialto
Tysiącletni bazar rozkłada się tuż za mostem Rialto, w dzielnicy San Polo. W jakie dni i w których godzinach można zrobić tam zakupy i co konkretnie jest oferowane? Odpowiedzi na wszystkie te pytania oraz dużo zdjęć znajdziecie w poście o Mercato di Rialto.
Wenecja widziana z Mostu Akademii (Ponte dell’Accademia)
Końcowy odcinek Canal Grande widziany z Ponte dell’Accaemia
Most Akademii – pierwszy most na Canal Grande licząc od strony południowej – o drewnianej konstrukcji jest miejscem, z którego roztacza się jeden z najpiękniejszych widoków na miasto, z Bazyliką Santa Maria della Salute w tle. Można stąd podziwiać piękne wschody słońca, ładnie jest po zmroku, a także w środku dnia. To obowiązkowy punkt każdej wycieczki po Wenecji, dlatego koniecznie wpiszcie most na listę miejsc do zobaczenia.
Galerie Akademii (Gallerie dell’Accademia)
Trzy dawne budynki sakralne (Scuola della Carita, kościół oraz klasztor) znajdujące się w dzielnicy Dorsoduro dziś mieszczą największą na świcie kolekcję sztuki weneckiej. W obecnych zabudowaniach zbiory Accademii di Belle Arti – będącej zalążkiem kolekcji – umieścił Napoleon na początku XIX wieku, powiększając je z czasem o dzieła sztuki z likwidowanych klasztorów i kościołów. Prawdziwa gratka dla miłośników malarstwa i epoki renesansu. Informacja szczegółowa i bilety.
Księgarnia Acqua Alta
Hasło marketingowe mówi, że jest to najpiękniejsza księgarnia na świecie. Mam poważne wątpliwości w owej kwestii, jednak na pewno nie można odmówić jej właścicielowi oryginalnego pomysłu i bogatego asortymentu. Koniecznie przeczytajcie więcej w poście „Libreria Acqua Alta – słynna księgarnia w Wenecji. Schody z książek, łodzie i koty„.
Weneckie Ghetto
Ta niewielka wyspa w dzielnicy Cannaregio była miejscem, gdzie na początku XVI wieku Rada Dziesięciu (sprawująca rządy w Wenecji wraz z Wielką Radą) nakazała osiedlić się wszystkim Żydom. Wyspa zabudowana dookoła, połączona była z miastem jedynie bramami i mostami, pilnowanymi przez chrześcijan. W dzień mieszkańcy mogli opuszczać wyspę, nosząc specjalne oznaczenia. Weneckie getto było pierwszym na świecie i z czasem nazwa ta przyjęła się jako określenie żydowskich dzielnic, także w innych krajach. Dziś getto uważane jest za jedno z ciekawszych miejsc w dzielnicy Cannaregio.
Bazylika Santa Maria della Salute
Bazylika Santa Maria della Salute oraz Punta della Dogana widziane z drugiej strony Canal Grande
Ogromna barokowa bazylika górująca nad początkowym odcinkiem Canal Grande należy do najbardziej zachwycających budynków i zarazem do najwspanialszych zabytków Wenecji. Nic dziwnego, bowiem wzniesiono ją jako podziękowanie za uratowanie miasta od zarazy, która zakończyła się w 1630 roku. Wtedy też rozpoczęto budowę kościoła, a ukończono prawie pięć dekad później. Bazylikę Salute (z włoskiego zdrowie) wzniesiono na planie ośmiokąta i przykryto jedną ogromną kopułą oraz jedną mniejszą, przekrywającą prezbiterium. Corocznie 21 listopada odbywa się wielkie święto, podczas którego mieszkańcy Wenecji udają się do bazyliki. Z tej okazji na początku Canal Grande montowany jest most pontonowy.
Kościół Santa Maria Gloriosa dei Frari
Ogromny, gotycki kościół Frari o surowych, acz pięknych wnętrzach, z przylegającym doń dawnym klasztorem z dwoma krużgankami i drugą najwyższą po San Marco dzwonnicą Wenecji jest jednym z najcenniejszych zabytków sakralnych w mieście. Wewnątrz można zobaczyć m.in. malowidła Tycjana i Giovanniego Belliniego, a także rzeźbę Donatella.
Kościół Santa Maria del Giglio
Przepiękna barokowa fasada tego kościoła po prostu zachwyca. Chyba nie ma piękniejszej świątyni w Wenecji, zaraz po Bazylice św. Marka i kościele Santa Maria della Salute. Nawet jeśli nie przepadacie za zwiedzaniem kościołów, to przejdźcie chociaż obok. Szczególnie, że świątynia ta znajduje się na trasie pomiędzy Placem św. Marka, a Mostem Akademii.
Kościół San Zaccaria
Zbudowany w połączeniu stylów gotyckiego i barkowego kościół San Zaccaria o niemal białej elewacji jest wewnątrz bogato zdobiony freskami i obrazami, w tym jednym z arcydzieł sztuki weneckiej, malowidłem „Madonna z Dzieciątkiem i świętymi” autorstwa Giovanniego Belliniego. Świątynię tą przed wiekami w święta wielkanocne odwiedzał doża, mający w ten sposób okazywać wdzięczność mniszkom benedyktynkom z pobliskiego klasztoru. Do zgromadzenia tego wstępowały przede wszystkim dziewczęta z dostojnych rodów weneckich, którym rodzice nie mogli lub nie chcieli zapewnić odpowiedniego posagu. W owym klasztorze miały panować dość swobodne obyczaje.
Palazzo Contarini del Bovolo
Arystokratyczna rodzina Contarini była niegdyś jednym z najpotężniejszych rodów w Wenecji. Dziś z nazwiskiem tym spotkacie się w wielu miejscach, m.in. nosi je jedno z nabrzeży w dzielnicy San Polo, a także kilka pałaców. Do najbardziej znanych należy bez wątpienia Palazzo Contarini del Bovolo, a to za sprawą absolutnie wyjątkowej, spiralnej klatki schodowej. Z tarasu na górze roztacza się piękny widok na miasto. Więcej informacji znajdziecie w poście „Scala Contarini del Bovolo – najpiękniejsze schody Wenecji i punkt widokowy„.
Taras domu towarowego Fondaco dei Tedeschi
Jeden z najpiękniejszych widoków na Wenecję, rozpościerający się z tarasu na dachu domu towarowego, dostępny jest bezpłatnie, ale wymagający wcześniejszej rezerwacji miejsca. Szczegóły znajdziecie w przewodniku po punktach widokowych w Wenecji.
Palazzo Pisani i najwyższy w Wenecji taras widokowy na dachu
Atrakcja dla koneserów muzyki, architektury oraz pięknych widoków. Zwiedzanie Palazzo Pisani, jednego z najbardziej okazałych weneckich pałaców, siedziby Conservatorio di Musica Benedetto Marcello, możliwe jest jedynie w wyznaczonych godzinach i dniach tygodnia, w grupach z przewodnikiem. Finalną atrakcją jest wizyta na tarasie widokowym oferującym zachwycające panoramy Wenecji. Szczegóły znajdziecie na tej na stronie internetowej.
Kolekcja Peggy Guggenheim
Palazzo Venier dei Leoni miał być czterokondygnacyjnym budynkiem, którego budowa rozpoczęła się nad brzegiem Canal Grande w XVIII wieku. Nigdy jednak nie został wzniesiony powyżej parteru, stąd nazywany bywa również Pałacem Niedokończonym (Palazzo Nonfinito). Mankament ten nie zniechęcił amerykańskiej milionerki, kolekcjonerki i mecenaski sztuki Peggy Guggenheim, by ów budynek kupić, a następnie przenieść do niego swoją cenną kolekcję sztuki, składającą się z ponad dwustu rzeźb i obrazów, reprezentujących większość kierunków sztuki nowoczesnej. Strona internetowa i zakup biletów.
Cappella di San Vio
W dzielnicy Dorsoduro na Campo San Vito znajduje się mała kaplica urokliwie wciśnięta pomiędzy gęstą zabudowę. Mieszkając przez tydzień dosłownie kilka kroków dalej przechodziłam tędy nawet kilka razy dziennie i ten osobliwy element architektury dzielnicy niezmiennie przykuwał moją uwagę. Tak właśnie jest Wenecja; na każdym kroku można odkryć jakąś perełkę.
Campo Santi Giovanni e Paolo
Na tym pięknym „polu” na pograniczu dzielnic Castello i Cannaregio znajdują się dwie monumentalne budowle: Scuola Grande di San Marco o przepięknej fasadzie wykończonej różnobarwnymi marmurami oraz Bazylika Santi Giovanni e Paolo. Ta druga rywalizuje z kościołem Santa Maria Gloriosa dei Frari w kategorii najpiękniejszej świątyni stylu gotyckiego w Wenecji. We wnętrzach można zobaczyć m.in. rzeźbione nagrobki dożów.
Ogrody Królewskie (Giardini Reali)
Ten przepiękny zakątek pełen zieleni i kwiatów cieszących oko swymi kolorami od wczesnej wiosny do późnej jesieni, znajduje się zaledwie kilka kroków od Placu św. Marka i jest ogólnodostępny, bezpłatnie. Więcej informacji znajdziecie w poście „Ogrody Królewskie w Wenecji„.
Słynne Biennale sztuki w Wenecji
Międzynarodowe biennale sztuki współczesnej w Wenecji odbywające się co dwa lata w Giardini della Biennale w dzielnicy Castello to jedno z najważniejszych wydarzeń kulturalnych. Po raz pierwszy Biennale odbyło się w 1895 roku jako impreza krajowa, ale bardzo szybko zyskała ona ogromną popularność zagranicą. W okresie rządów faszystowskich wprowadzono dwie kolejne imprezy odbywające się jako części biennale: Wenecki Festiwal Muzyczny oraz Festiwal Filmowy w Wenecji. Po sześcioletniej przerwie w okresie drugiej wojny światowej i pierwszych latach po jej zakończeniu impreza powróciła na stałe. Od tamtej pory skupia się ona na sztuce współczesnej. Poszczególne kraje posiadają własne pawilony. Polskim pawilonem opiekuje się Zachęta – Narodowa Galeria Sztuki w Warszawie.
Wyspy Laguny Weneckiej, które warto zobaczyć
Burano
Najbardziej kolorowa wyspa Italii jest idealnym miejscem na półdniową wycieczkę z Wenecji. Wszystko na jej temat znajdziecie w przewodniku po Burano.
Murano
Królestwo weneckiego szkła znajduje się właśnie tutaj, gdzie przed wiekami z obawy o pożar przeniesiono huty. Więcej znajdziecie w poście o Murano.
Giudecca
Ach jak tutaj jest cudnie! Nie jest tak pięknie jak wzdłuż Canal Grande, ani tak kolorowo jak na Burano. Jest zwyczajnie i właśnie ta zwyczajność, brak komercji oraz widoki na Wenecję sprawiły, że wyspa chwyciła mnie za serducho. Więcej w poście o Giudecca.
San Giorgio Maggiore
Mała wysepka oferująca kościół i dzwonnicę ze wspaniałym widokiem na całe miasto oraz spory fragment Laguny Weneckiej. Szczegóły w przewodniku po najpiękniejszych punktach widokowych Wenecji.
Wyspa cmentarz San Michele
To propozycja wyłącznie dla koneserów, chcących zgłębić historię oraz kulturę Wenecji i rozumiejących jednocześnie, że w takich miejscach należy zachować powagę. Wszystkie szczegóły wraz ze wskazówkami dojazdu znajdziecie w osobnym artykule „Cimitero di San Michele – cmentarz na wyspie San Michele w Wenecji. Jak go zwiedzić?„.
Torcello
Małe jest piękne, a jeśli dodatkowo jest spokojne i niezatłoczone, to każdy koneser z pewnością będzie chciał tutaj zajrzeć. Bizantyjska katedra na Torcello jest najstarszą budowlą wenecką, pochodzącą z VII wieku. Ze szczytu dzwonnicy roztacza się widok na lagunę. Na Torcello dopłyniecie tym samym tramwajem wodnym, co na Burano.
Lido di Venezia
Kiedyś był to jeden z najbardziej ekskluzywnych letnich kurortów Europy. Dziś wyspa jest sypialnią zamożnych wenecjan, posiadających tutaj duże wille otoczone ogrodami. Jednak tym, co przyciąga odwiedzających są długie, rozległe plaże piaszczyste. Więcej w poście o Lido di Venezia.
Pellestrina
Długa wyspa oferująca plaże i możliwość podpatrzenia normalnego życia mieszkańców, w dużej mierze rybaków. Tutaj nie dotarła komercja, nie dopływają również tłumy.
Wenecja tajemniczo: nawiedzony Palazzo Dario
Znajdujący się nad brzegiem Canal Grande w dzielnicy Dorsoduro pałac Ca’ Dario z XV wieku to miejsce opuszczone, które wenecjanie omijają szerokim łukiem. Pierwszy właściciel – wenecki polityk nazwiskiem Dario – po przeprowadzce zaczął mieć w życiu problemy, ale wtedy jeszcze nikt nie kojarzył ich nadejścia z budynkiem. Dopiero gdy zbankrutował zięć Dario, a córka umarła przedwcześnie nękana zmartwieniami, pojawiły się pierwsze plotki. Kolejni właściciele popełniali samobójstwa, byli mordowani, spadali ze schodów lub bankrutowali. W 2024 roku pałac został wystawiony na sprzedaż. Z tej okazji do jego pięknych wnętrz wpuszczono kamerę, by lepiej zaprezentować budynek zainteresowanym klientom. Nagranie wraz z opowieścią w języku angielskim możecie zobaczyć tutaj.
Ciekawostki o Wenecji
Ile jest wysp, mostów i kanałów w Wenecji?
Ścisłe centrum Wenecji to ponad 100 małych wysp rozdzielonych 170 kanałami, nad którymi przerzucono ponad 400 mostów! Nad najszerszym i najdłuższym kanałem – Canal Grande – są tylko cztery mosty, z czego ten przy dworcu kolejowym jest nowoczesną, wzniesioną współcześnie konstrukcją. Najsłynniejszym mostem Wenecji – i jednocześnie jednym z najsłynniejszych mostów w całej Italii – jest słynny, wybudowany pod koniec XV wieku z jasnego kamienia Ponte Rialto.
Ponte Chiodo – jedyny most w Wenecji bez barier
Spośród ponad czterech setek weneckich mostów jest taki, który można uznać za nietypowy. Ponte Chiodo w dzielnicy Cannaregio wyróżnia się pod dwoma względami. Przede wszystkim jest to jedyny most w Wenecji, który prawie całkowicie pozbawiony jest elementów ochronnych po bokach. Na samej górze posiada on obustronne, niskie murki, które bardziej pełnią funkcję dekoracyjną niż praktyczną, natomiast na dole z obu stron dodano stalowe pręty mające pełnić funkcję krótkich poręczy. Drugą kwestią czyniąca ten most wyjątkowym jest fakt, że nie prowadzi on na kolejną ulicę czy do zaułka, a do prywatnej posesji. Sam most również jest prywatny, czyli przeznaczony do użytku wyłącznie przez mieszkańców.
Jedynym mostem całkowicie pozbawionym elementów ochronnych po bokach jest Ponte del Diavolo na wyspie Torcello.
Calle Varisco – najwęższa ulica w Wenecji
Inną ciekawostką, niezbyt popularną, ale wartą zobaczenia, jest najwęższa uliczka w Wenecji, znajdująca się w dzielnicy Cannaregio. Niby żadna atrakcja, ale dla chcących odkrywać tajniki miasta z daleka od utartych szlaków to miejsce z pewnością okaże się ciekawe. W najwęższym miejscu – przypadającym mniej więcej w środku długości – ulica ta ma zaledwie 53 cm szerokości! Na szczęście na samym końcu robi się już znacznie szerzej, dzięki czemu można bez problemu odwrócić się i ewentualnie poczekać, aż przejście będzie wolne, by ruszyć w drogę powrotną.
Pissotte
Wędrując po Wenecji można zauważyć, że w narożach niektórych budynków zamontowano taki oto dziwny element. Przyjmuje się dwie wersje genezy powstania owego pomysłu. Pierwsza – ta mnie popularna – mówi, iż takie konstrukcje utrudniały „robotę” złodziejom i mordercom kryjącym się w ciemnych zaułkach i czyhającym na swoje ofiary. Trzeba bowiem uzmysłowić sobie, że wieku temu weneckie ulice nie były tak oświetlone, jak dziś, a ich przemierzanie odbywało się w ciemności. Druga wersja – ta o wiele ciekawsza i bardziej przekonująca – mówi o zabezpieczaniu wewnętrznych naroży budynków przed obsikiwaniem. Nasikanie na pissotte kończyło się bowiem rozpryskaniem moczu na nogi sprawcy.
Wenecja: mapa największych atrakcji
Poniżej przygotowałam dla Was mapę miejsc omówionych w dwóch wcześniejszych punktach, na której zaznaczyłam i nazwałam każdą z opisanych wyżej atrakcji oraz najciekawsze wyspy Laguny Weneckiej. Mapę możecie dowolnie powiększać i przesuwać, a po kliknięciu w punkt pojawi się nazwa miejsca.
Kiedy jechać do Wenecji?
Wenecja wiosną
Wczesna wiosna w Wenecji jest spokojna i bywa naprawdę piękna. W marcu rozkwitają pierwsze kwiaty, drzewa się zielenią, a niebo bywa niebieskie, ale często jest też mleczne, niewyraźne. Dnia 25 kwietnia przypada Festa di San Marco (Dzień św. Marka), podczas którego odbywa się wyścig gondoli. Pierwszy zwiększony napływ turystów ma miejsce w okresie wielkanocnym, który często – jeśli przypada w kwietniu – jest uznawany za początek sezonu. Majówka to już czas, w którym turystyka wchodzi na wysokie obroty. Ceny noclegów wiosną są umiarkowane, podobnie jak temperatury powietrza. To idealna pora roku na podróż dla tych wszystkich, którzy nie lubią wysokich temperatur, tłumów oraz wywindowanych cen.
Wenecja latem
Latem Wenecja przeżywa oblężenie turystami. Ulice wokół najpopularniejszych zabytków są pełne, przez Plac św. Marka nierzadko trudno jest się przecisnąć, przynajmniej w środku dnia, a do atrakcji ustawiają się tłumy. Ceny noclegów szybują bardzo wysoko, a najwyższe są tradycyjnie w sierpniu. W trzecią niedzielę lipca Wenecja hucznie obchodzi Festa del Redentore, czyli zwycięstwa nad zarazą, która zakończyła się w 1576 roku. Imprezie towarzyszy pokaz fajerwerków. Upały bywają nieznośne, ale też najłatwiej w tym czasie trafić na słoneczne dni. Na początku września odbywa się słynny Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Wenecji, gdy na wyspę Lido ściągają gwiazdy światowego kina. Z kolei w pierwszą niedzielę września odbywają się regaty – Regata Storica di Venezia, które inauguruje historyczne widowisko na Canal Grande.
Wenecja jesienią
Jesień to wspaniała pora roku na zwiedzanie Wenecji. Temperatury są przyjemne mniej więcej do końca października, choć poranki i wieczory pod koniec tego miesiąca bywają bardzo zimne. Można trafić zarówno na tydzień słonecznej pogody, jak i na pochmurne dni, a także na wyjątkowo ciepłe. W końcówce października 2022 r. na północy Włoch była tak fantastyczna, niespotykana wręcz pogoda, że w Wenecji i nad pobliskim jeziorem Garda chodziłam w sandałach i krótkim rękawku. Od listopada ilość turystów drastycznie spada i można mieć Wenecję niemal wyłącznie dla siebie, dzieląc się nią tylko z mieszkańcami. To niestety również początek sezonu na acqua alta, czyli wysoką wodę, a także słynne, weneckie mgły. W 2019 roku największa powódź od kilkudziesięciu lat miała miejsca właśnie w listopadzie. Ceny noclegów są w tym okresie znacznie bardziej atrakcyjniejsze, niż latem. W październiku można jeszcze posiedzieć przy stoliku na zewnątrz, choć najczęściej w kurtce. W listopadzie to już rzadkość. W drugiej połowie października odbywa się Maraton Wenecki, z okazji którego montowany jest most pontonowy na końcu Canal Grande, łączący dzielnice San Marco i Dorsoduro. Dnia 21 listopada obchodzone jest z kolei najhuczniejsze jesienne święto, a mianowicie Santa Maria della Salute. Upamiętania ono pokonanie zarazy, tym razem w roku 1630. Uroczystości skupiają się na kościele Santa Maria della Salute, do którego w tym czasie dotarcie tłumom wiernych ułatwia ponownie zamontowany most pontonowy. Więcej na temat tej pory roku znajdziecie w poście „Wenecja jesienią„.
Wenecja zimą
Zima jest specyficznym czasem w Wenecji. Na co dzień przybywa wtedy niewielu turystów, ale wyjątkiem są okres Świąt Bożego Narodzenia, czas imprez związanych z Sylwestrem i Nowym Rokiem, a także słynny karnawał. Wtedy ceny noclegów szybują w górę, a ulice zapełniają się przybyszami. Pogoda zimą jest loterią, jak wszędzie. Można trafić na opady deszczu, ale można też trafić na bardzo gęstą mgłę. Mgły te są bardzo charakterystyczne dla Wenecji i spowijają ją do tego stopnia, że widoczność sięga niekiedy tylko kilku metrów. Równie dobrze można trafić zimą na piękne słońce i widoczność na tyle dobrą, że na horyzoncie pojawiają się Dolomity. Zima w Wenecji to niestety również okres, gdy częściej występuje acqua alta, czyli wysoka woda. Zajrzyjcie do osobnego postu, w którym zamieściłam obszerną relację z grudniowej podróży do Wenecji.
Jak zorganizować podróż do Wenecji?
Pomiędzy trzema dzielnicami. Na prawo jest San Marco, na lewo Cannaregio, a na wprost za tą pomarańczową kamienicą zaczyna się Castello.
Przede wszystkim należy odpowiedzieć sobie na pytanie, jakie są nasze oczekiwania. Jedni kochają dokładne zwiedzanie każdego zabytku i kontemplację dzieł sztuki. Inni preferują długie spacery, cieszenie się atmosferą ulicy, przesiadywanie w knajpkach i smakowanie lokalnej kuchni. Jeszcze inni podróżują z dziećmi i muszą wypośrodkować oczekiwania własne i maluchów, które potrzebują się gdzieś wyszumieć i obowiązkowo popluskać we wodzie. Jedni preferują – tak jak ja – podróże poza szczytem sezonu, inni nie wyobrażają sobie wakacji, jeśli z nieba nie leje się żar, a popularne atrakcje nie są oblegane przez tłumy. W takim przypadku najlepiej ułożyć plan dnia w taki sposób, aby miejsca popularne odwiedzać rano i wieczorem, a w środku dnia udać się do dzielnic mniej obleganych, np. do Cannaregio lub popłynąć na którąś z wysp. Burano i Murano są bardziej popularne, ale już Torcello czy Giudecca niezbyt. Na ucieczkę od tłumów i gorącego powietrza w środku dnia idealne są też klimatyzowane muzea i galerie, dlatego warto rozważyć wizytę właśnie w okolicach południa. Sprawdźcie tylko uprzednio godziny otwarcia, bo niektóre miejsca są zamykane w porze obiadowej. Gdybyście chcieli odpocząć latem na plaży, to jedną z możliwości jest Lido di Venezia, gdzie oprócz darmowych plaż jest sporo zorganizowanych kąpielisk z parasolami i leżakami. W sierpniu – miesiącu urlopowym Włochów – trudno o miejsce, a ceny szybują bardzo wysoko. Jeśli Waszym zamiarem jest przyjazd do Wenecji na kilka dni i intensywne zwiedzanie, to najtaniej i najwygodniej przylecieć samolotem. Obecnie mamy całkiem sporo połączeń z Polski, co wraz z dojazdem z obu weneckich lotnisk opisałam w osobnym poście. Planując zwiedzanie Wenecji warto pomyśleć o tym, by sensownie podzielić miasto na poszczególne dni pobytu. Jeśli zdecydujecie się np. na kupno trzydniowego biletu na vaporetto, a będziecie w Wenecji pięć dni, to w dni obowiązywania biletu rozsądnie będzie zaplanować wypady na wyspy lub w dalsze części miasta, by maksymalnie wykorzystać dość kosztowny bilet. To tyle z informacji ogólnych, ale porad organizacyjnych mam dla Was znacznie więcej.
Wenecja: w jakiej lokalizacji wybrać nocleg?
Pobyt na kilka dni
Przyjeżdżając do Wenecji na kilka dni z nastawieniem na intensywne zwiedzanie jedynym rozsądnym rozwiązaniem jest nocleg w centrum, w jednej z sześciu dzielnic. Zapomnijcie proszę o często polecanym Mestre. Może i jest tam taniej, ale trzeba dojeżdżać, a to też kosztuje, natomiast klimatu nie ma ani trochę. To nieprawda, że za nocleg w Wenecji trzeba zapłacić majątek. Oprócz luksusowych hoteli są też również setki małych pensjonatów i apartamentów, które – jeśli odpuścicie sobie okres od czerwca do września – można zarezerwować za naprawdę świetną cenę. Sprawdzone miejscówki w obu tych wydaniach – wysokiej klasy hotel z pięknym widokiem i skromne, niedrogie pokoje – oraz znacznie więcej argumentów za nocowaniem w centrum znajdziecie w poście „Gdzie spać w Wenecji”
Dłuższe pobyty blisko plaży
Inną chętnie wybieraną formą zwiedzania Wenecji są dłuższe wakacje w bliskiej okolicy, nastawione na wypoczynek nad morzem z elementami zwiedzania. Zwolennicy takiej formy relaksu rezerwują noclegi blisko którejś z rozległych plaż Adriatyku, zazwyczaj przyjeżdżają na wczasy własnymi samochodami z większym bagażem i mając jedną bazę średnio co drugi dzień przeznaczają na odkrywanie okolicznych atrakcji. Włosi – a jakże – już dawno temu zrozumieli, że jest to preferowana przez wielu forma spędzania wakacji, dlatego bazę noclegową w tej części wybrzeża stworzyli naprawdę ogromną. Obok hoteli i apartamentów jest dostępna bardzo bogata oferta campingów przy plażach północnego Adriatyku, którą w szczególności polecam rodzinom z dziećmi.
Campingi posiadają rozległe baseny, zjeżdżalnie, place zabaw oraz bardzo rozbudowaną infrastrukturę, która zapewnia dzieciom ogrom rozrywki. Lokalizacją najlepszą do połączenia wakacji na campingu ze zwiedzaniem Wenecji jest Punta Sabbioni, ostatni fragment półwyspu oddzielającego wody północnej części Laguny Weneckiej od otwartego Adriatyku. Ogromną zaletą tego miejsca jest możliwość dopłynięcia do centrum Wenecji w nieco ponad pół godziny statkiem będącym częścią transportu miejskiego. Do przystani w Punta Sabbioni można dojechać samochodem i zaparkować go na jednym z rozległych parkingów, dzięki czemu ta forma sprawdzi się także dla nocujących dalej, np. w Cavallino, Lido di Jesolo, Caorle czy Bibione. Wybierając na przykład pięciogwiazdkowy Camping Marina di Venezia zlokalizowany na krańcu półwyspu i zarazem nad brzegiem morza przy ogromnej piaszczystej plaży możecie nie tylko zwiedzać okolicę i sami wypoczywać aktywnie. Dla dzieci oferowane są m.in. zabawy w klubie czy na licznych basenach i zjeżdżalniach, w tym na wodnym placu zabaw. Dostępne są domki z tarasami w kilku wariantach, mogące zakwaterować nawet sześć dorosłych osób. Z kolei położony kawałek dalej przy samej plaży trzygwiazdkowy Camping Ca’Savio oferuje – oprócz licznych atrakcji dla najmłodszych – m.in. zakwaterowanie w piniowym lesie. Szczegóły odnośnie tych oraz innych kempingów w pobliżu Wenecji znajdziecie na stronie Eurocamp Polska.
Gdzie w Wenecji zjeść smacznie i niedrogo?
Nieprawdą jest, że w Wenecji wszystko kosztuje majątek. Oczywiście za obiad czy kolację w dobrej restauracji z pięknym widokiem trzeba zapłacić sporo, ale to nie oznacza, że nigdzie nie można zjeść smacznie, swojsko, w otoczeniu miejscowych, a przy tym w bardzo rozsądnym budżecie. W osobnym przewodniku kulinarnym opisałam szczegółowo, czym są słynne weneckie bary bacari, a także serwowane w nich cicchetti oraz ombra. Ponadto oprócz adresów dobrych, sprawdzonych bacari znajdziecie tam namiary na innego rodzaju lokale, w tym lodziarnie, kawiarnie, cukiernie czy tanią pizzę sprzedawaną na kawałki. Klik do Gdzie zjeść w Wenecji? Co zjeść w Wenecji?. A zanim wyjedziecie, to polecam słodki, lokalny specjał, który umili Wam planowanie podróży. Oto przepis na zaletti, weneckie ciasteczka z rodzynkami maczanymi w grappie.
Wenecja komunikacją publiczną
Pociągi i autobusy dojeżdżają w jedno miejsce i kończą swój bieg, bo dalej nie ma szyn i nie ma dróg, są już tylko kanały. Tym miejscem jest Piazzale Roma, zaznaczony na poniższej mapie. Dworzec kolejowy znajduje się tuż obok, po drugiej stronie Canal Grande, a błyskawiczne przejście zapewnia nowoczesna kładka dla pieszych – Ponte della Costituzione.
Dalej jest już tylko jeden środek komunikacji publicznej, a mianowicie tramwaj wodny. Jednorazowy bilet upoważnia do korzystania z transportu publicznego przez 75 minut od momentu skasowania. Koszt takiego biletu to 9,50 euro. Bilety okresowe upoważniają do nielimitowanego korzystania z tramwajów wodnych przez określony czas licząc od momentu pierwszego skasowania. Dostępne są bilety na:
- 24 godziny w cenie 25 euro;
- 48 godzin w cenie 35 euro;
- 72 godziny w cenie 45 euro;
- 7 dni w cenie 65 euro.
Wszystko na temat korzystania z tramwajów, a także przystanków i rozkładów znajdziecie na blogu w poście o vaporetto. Informacje u źródła znajdziecie na włoskiej stronie Venezia Unica.
Gondola traghetto
Prom osobowy w postaci gondoli pływającej w poprzek Canal Grande znajdziecie w kilku miejscach w Wenecji, a jego jedynym zadaniem jest przewiezienie ludzi na drugą stronę kanału, aby nie musieli nadrabiać drogi do najbliższego mostu. Niektórzy sugerują, że może to być tania alternatywa dla tradycyjnego rejsu gondolą, ale niestety jest to bardzo naciągana teoria. Przede wszystkim rejs promem gondolowym trwa bardzo krótko, koło 2-3 minut. Pasażerów jest zazwyczaj więcej i stoją oni w łodzi. Zamiast rozkoszować się urokiem rejsu siedząc na pluszowych kanapach trzeba walczyć o utrzymanie się na nogach, gdyż łodzią potrafi dość konkretnie bujać, szczególnie gdy obok przepływa większa jednostka. Koszt rejsu w październiku 2022 r. wynosił 2,5 euro od osoby dla turystów, mieszkańcy – podobnie jak za vaporetto – płacą znacznie niższą stawkę.
Wenecja samochodem – gdzie zaparkować?
Choć do centrum Wenecji nie można wjeżdżać autem, to możliwości zaparkowania wbrew pozorom jest klika, w tym wspomniane wyżej parkingi w Punta Sabbioni. Każda opcja ma swoje wady i zalety, co szczegółowo omówiłam w poście „Parkingi w Wenecji i w okolicy. Gdzie zaparkować auto jadąc do Wenecji?„.
Wenecja a bagaż: zrezygnujcie z walizki na kółkach
Kolejną uciążliwością w Wenecji może się okazać walizka, szczególnie taka duża. Pamiętam, jak kilka lat temu czekałam na tramwaj wodny, a obok grupa Japończyków siłowała się ze swoimi ogromnymi walizami, w dodatku każdy z nich ubrany był w śnieżnobiałe spodnie. Walizka dopóki można ją ciągnąć jest wygodna, ale gdy trzeba podnieść i przenieść to robi się problem. A w Wenecji podnieść i wnieść, a później znieść ze schodów trzeba bardzo często. Pół biedy, jeśli zarezerwujecie nocleg blisko przystanku vaporetto, ale jeśli zakwaterowanie wymaga dojścia spory kawałek, to odradzam. Plecak z pewnością będzie wygodniejszy.
Po Wenecji chodzi się wolno
Planując zwiedzanie Wenecji weźcie poprawkę na to, że o ile nie znacie miasta jak własnej kieszeni, to będziecie poruszać się wolniej, niż w innych miejscowościach. Z czego to wynika? Otóż ten klejnot we włoskiej koronie piękna położony jest na ponad stu wyspach rozdzielonych niemal dwoma setkami kanałów, nad którymi przerzucono ponad czterysta mostów. Nie każda uliczka kończy się mostem, wiele zaułków jest ślepych, czasem traficie nad brzeg kanału i będziecie musieli poszukać przejścia kawałek dalej. Ponadto wejście i zejście z mostu wiąże się z pokonaniem schodów w dół i w górę, a biorąc pod uwagę, ile tych mostów będzie po drodze, to czas się wydłuża. Szczególnie dotyczy to osób poruszających się z wózkami dziecięcymi. W miejscach bardzo popularnych mosty są wręcz wąskimi gardłami, gdzie tworzą się zatory. Ludzie nie tylko przechodzą dalej, ale często też przystają i fotografują. Poza tym w Wenecji naprawdę nie warto się spieszyć. Nie ma nic przyjemniejszego, niż powolne spacery i rozkoszowanie się każdym elementem.
Czy Wenecja śmierdzi?
Jest to jeden z najczęściej powtarzanych mitów na temat miasta. W Wenecji nie śmierdzi ściekami. W Wenecji przede wszystkim pachnie morzem, czasem to również zapach ryb, a czasem zdarza się, że z kanału zapachnie mniej przyjemnie, jednak to nadal nie jest smród. Ścieki nie są zrzucane do wody, jak to się utarło w przekonaniu niektórych, natomiast – jak to często bywa nad wodą – unosi się czasem charakterystyczny zapach. Ja osobiście poczułam go kilka razy płynąc przez Canal Grande, nigdzie więcej. Jeśli ktoś jest szczególnie wyczulony na nawet delikatną, nieprzyjemną woń, to lepiej żeby unikał Wenecji w okresie wysokich temperatur, kiedy to zapach kanałów może być bardziej odczuwalny.
Wenecja na jeden dzień – od czego zacząć?
Plan zwiedzania Wenecji w jeden dzień
Jeśli naprawdę nie ma innej możliwości, niż przyjazd na jeden dzień, to warto te kilkanaście godzin dobrze zaplanować. Zacznę od trzech najważniejszych i zarazem uniwersalnych kwestii. Przede wszystkim im wcześniej, tym lepiej. Tego dnia naprawdę nie warto się wysypiać, lepiej nastawić budzik na wczesną godzinę i postarać się dotrzeć do Wenecji jak najszybciej, przed innymi jednodniowymi turystami, szczególnie przed grupami. Druga kwestia to uświadomienie sobie, że nie ma szans na zobaczenie wszystkiego, nawet jeśli odpuścicie muzea i będziecie zwiedzać tylko z zewnątrz. To po prostu niemożliwe. Dlatego na wstępie trzeba poczytać – na przykład ten przewodnik i inne artykuły o Wenecji na blogu – przestudiować mapę i wytypować miejsca, które koniecznie muszą się znaleźć w planie. Następnie warto ułożyć trasę zwiedzania tak, by pomiędzy tymi miejscami była możliwie jak najmniejsza odległość, z uwzględnieniem godzin otwarcia, jeśli włączycie do planu wstępy do zabytków Trzecia kwestia to dzień tygodnia. Odwiedzając miejsca tak popularne jak Wenecja unikajcie weekendów i dni świątecznych, ale według włoskiego kalendarza. Przykładami nich będą choćby 25 kwietnia i 8 grudnia – w Italii są to święta i dni wolne od pracy, tworzące często długie weekendy.
Które miejsce odwiedzić jako pierwsze?
Polecam Plac św. Marka, czyli najważniejsze miejsce w Wenecji, które każdy przyjeżdżający po raz pierwszy chce zobaczyć. Nawet latem mniej więcej do godziny 8 rano nie ma tam tłumów. To najlepszy moment, podobnie jak na podziwianie sąsiedniego Pałacu Dożów czy najpiękniejszego weneckiego nabrzeża z postojem gondoli – Riva degli Schiavoni. Na Plac św. Marka można dopłynąć tramwajem wodnym wprost spod dworca kolejowego oraz spod parkingów San Marco i Tronchetto, podziwiając przy okazji Canal Grande w całej okazałości. Na słynny plac można też dotrzeć pieszo; taki spacer o poranku jest bardzo przyjemny. Wtedy warto ułożyć trasę tak, by przebiegała ona przez drugie najpopularniejsze miejsce w Wenecji, a mianowicie Most Rialto. Gdy zacznie się już robić tłumne dobrze jest uciec do mniej popularnych dzielnic, takich jak Dorsoduro czy Cannaregio, ale poza głównym traktem prowadzącym na dworzec, czyli Strada Nuova. Tamtędy przez cały dzień przelewają się tłumy.
Opłaty za jednodniowy wstęp do Wenecji
Bilet wstępu do Wenecji – zasady
Aktualizacja listopad 2024 r.
Na październikowej konferencji prasowej poinformowano, że opłaty za jednodniowy wstęp do Wenecji powrócą w 2025 roku na podobnych zasadach jak w obowiązywały w 2024 roku, z kilkoma zmianami.
W jakie dni w 2025 roku należy zapłacić za wstęp do Wenecji?
Opłatami mają zostać objęte dni:
od 18 kwietnia do 4 maja, 9-11 maja, 16-18 maja, 23-25 maja, 30 maja – 2 czerwca; 6-8 czerwca, 13-15 czerwca, 20-22 czerwca, 27-29 czerwca, 4-6 lipca, 11-13 lipca, 18-20 lipca oraz 25-27 lipca.
Bilety obowiązują tylko w Wenecji. To oznacza, że jeśli zdecydujecie się np. udać tylko na wyspę Burano, to bilet nie będzie Wam potrzebny.
Bilet ma postać kodu QR, a jego posiadanie będą sprawdzać kontrolerzy. Brak biletu będzie karany mandatami sięgającymi nawet 300 euro.
Ile kosztuje bilet wstępu do Wenecji w 2025 roku?
Opłata będzie dotyczyła osób przybywających pomiędzy godziną 8:30 a 16:00. Koszt biletu to 5 euro dla wykupujących wstęp z wyprzedzeniem przynajmniej czterodniowym oraz 10 euro dla kupujących na ostatnią chwilę.
Gdzie kupić bilet wstępu do Wenecji?
Miasto uruchomiło specjalną stronę internetową dostępną tutaj.
Kto jest zwolniony z opłat za wstęp do Wenecji?
- Dzieci i młodzież do ukończenia 14-go roku życia;
- Wszyscy turyści nocujący w Wenecji, przez cały okres objęty opłatą za nocleg;
- Mieszkańcy Wenecji oraz gminy Wenecja;
- Szczególne przypadki, takie jak odwiedziny u krewnego, udział w zawodach sportowych, praca, itp.
Szczegóły oraz obowiązkowy formularz wystąpienia o zwolnienie z opłaty znajdziecie na oficjalnej stronie internetowej tutaj.
Skąd pomysł na opłaty za jednodniowy wstęp do Wenecji?
Przede wszystkim chodzi o ograniczenie ilości turystów w Wenecji, których liczba przed pandemią sięgała 30 mln rocznie. Pomysł powstał kilka lat temu, rząd włoski wyraził zgodę w 2018 roku, ale temat zawieszono, gdy pandemia radykalnie ograniczyła ilość odwiedzających. Do pomysłu powrócono, a po Wielkanocy 2022 r. sprawa stała się wręcz pilna, gdy tylko w świąteczne dni odnotowano ponad 125 tyś. odwiedzających. Stanowi to ponad dwukrotność liczby mieszkańców Wenecji, których jest ok. 50 tyś. Wenecja chce ograniczyć ilość jednodniowych turystów, którzy często nie wydają żadnych pieniędzy w mieście lub ograniczają się tylko do zakupu biletu na tramwaj wodny, nie wykupują wstępów do muzeów, a jedzenie i napoje przywożą ze sobą. Przed pandemią szacowano, że – w zależności od pory roku – jednodniowi turyści stanowili pomiędzy 70% a 90% odwiedzających Wenecję.
Co mają zmienić opłaty za jednodniowy wstęp do Wenecji?
Przede wszystkim mają one odciążyć miasto, ułatwić życie mieszkańcom, a także samym turystom, którzy w szczycie sezonu zamiast cieszyć się urokiem Wenecji, głównie przedzierają się przez tłumy. Ma to być również sposób na wymuszenie na jednodniowych turystach dołożenia się choć w niewielkim stopniu do kosztów utrzymania miasta, które m.in. z uwagi na częste powodzie są bardzo wysokie.
Wenecja: tego nie wolno robić
Zakaz piknikowania w pobliżu najważniejszych zabytków
Wprowadzony kilka lat temu przepis zabrania siadania np. na schodach i konsumowania jedzenia oraz napojów. Posiłki wolno spożywać albo przy stolikach lokali gastronomicznych, albo idąc. Zakaz ten – identyczny jak choćby na słynnych Schodach Hiszpańskich w Rzymie – ma z jednej strony chronić zabytki przed nadmiernymi zabrudzeniami, a z drugiej zniechęcić turystów do przywożenia jedzenia spoza miasta.
Zakaz ciągnięcia walizek
Przepis ten wprowadzono już ładnych kilka lat temu, m.in. dlatego, że tysiące walizek przemieszczających się każdego dnia po ulicach generowało dodatkowy hałas. Z moich obserwacji wynika, że ów przepis jest martwy, jednak – jak napisałam wcześniej – ja i tak rekomenduję Wam plecak, bo z nim łatwiej się przemieszczać.
Zakaz jazdy na rowerze
W Wenecji nie wolno jeździć ani rowerem, ani hulajnogą, nie licząc zabawek małych dzieci. Zresztą trafiając co kawałek na most ze schodami byłoby to zwyczajnie mało komfortowe.
Zakaz kąpieli w kanałach
To aż dziwne, że taki zakaz musi obowiązywać, ale niestety nie każdy turysta rozumie. Pomijając już, że wody kanałów nie zachęcają swoim wyglądem do kąpieli, to pamiętajcie proszę, że to są drogi, po których poruszają się pojazdy.
Zakaz lotów dronem
Jak w każdym dużym mieście, w parku narodowym czy nad obiektem UNESCO, tak i w Wenecji nie wolno latać dronem bez specjalnego pozwolenia. Nie radzę lekceważyć tego przepisu, bo mandaty się sypią, a dodatkowo w razie spowodowania szkód można mieć naprawdę poważne problemy.
Zakaz dokarmiania ptactwa
W Wenecji sporym problemem są duże populacje mew i gołębi, dlatego miasto wprowadziło zakaz dokarmiania tych ptaków.
Wenecja gondolą
Krąży opinia, jakoby rejsy gondolą były przereklamowane i niewarte swojej ceny. Czy tak jest w rzeczywistości? To zależy w dużej mierze od gondoliera i jakości świadczonych przez niego usług. Na co zwracać uwagę wybierając rejs, namiary na sprawdzonego gondoliera oraz jedynego gondoliera Polaka znajdziecie w poście „Gondola w Wenecji – czy warto„.
Wenecja świętuje: słynny karnawał w Wenecji
Drugi po Rio de Janerio najsłynniejszy karnawał na świecie liczy sobie tysiąc lat historii z dwustuletnią przerwą, kiedy to weneckiej tradycji zakazał Napoleon. Impreza powróciła na stałe w 1979 roku i trwa jedenaście dni, co roku przypadające w nieco innym terminie. Początek karnawału wyznacza zawsze sobota poprzedzająca tłusty czwartek, natomiast kończy wtorek zapustowy, czyli ostatki. W tym czasie do Wenecji ściągają tłumy, odbywają się liczne imprezy, a po ulicach paradują barwni przebierańcy w strojach z epoki. Wydarzeniem inaugurującym karnawał w Wenecji jest Lot Anioła odbywający się na Placu św. Marka. Szczegółowe informacje i harmonogram znajdziecie na oficjalnej stronie imprezy. W 2024 roku karnawał w Wenecji odbędzie się w dniach od 27 stycznia do 13 lutego, w 2025 roku w dniach 22 lutego do 4 marca, natomiast w 2023 roku w dniach od 7 do 17 lutego.
Uważajcie na mewy!
Na koniec chciałabym zwrócić uwagę wszystkich wybierających się do Wenecji na problem, jaki stanowią w tym mieście mewy. Wspominałam już wcześniej, że obowiązuje zakaz dokarmiania ptactwa, ale mewa jest cwana i jeśli nie dostanie, to weźmie sama. Szczegółowo ten problem omówiłam w poście „Na co uważać w Wenecji?„.
Wenecja w filmach
Wenecja jest jednym z najczęściej filmowanych miast Italii. Nakręcono tutaj – częściowo lub w całości – m.in. „Śmierć w Wenecji”, „Włoską robotę”, „Turystę”, „Młodego papieża” czy „Casino Royale”. Ostatnio do grona zacnych ekranizacji z Wenecją w tle dołączyła nowa adaptacja kryminału z serii o Herkulesie Poirot. Więcej na ten temat znajdziecie w poście „Duchy w Wenecji” – gdzie kręcono film?„.
Moje TOP10 najwspanialszych doświadczeń w Wenecji
- Wschód słońca na Piazzetta San Marco;
- Czas spędzony w Caffe Florian, zarówno przy stoliku na Placu św. Marka, jak i zimą wewnątrz;
- Spacery ulicami dzielnic San Polo i Santa Croce;
- Wycieczka po barach bacari;
- Rejs gondolą;
- Poranek na Burano;
- Rejs tramwajem wodnym po Canal Grande;
- Nocleg w dzielnicy Dorsoduro i puste ulice o poranku;
- Jesienny spacer po pustej plaży na Lido di Venezia;
- Obiad z widokiem na Wenecję na wyspie Giudecca.
Partnerem przewodnika po Wenecji jest Eurocamp Polska.
- Zaobserwuj blogowy profil na Instagramie;
- Dołącz do obserwujących fanpage'e bloga na Facebooku;
- Dołącz do blogowej grupy na Facebooku;
- Obserwuj mnie na Twitterze;
- Subskrybuj kanał na YouTube;
- Jestem również na Tik Toku;
- Moje e-booki znajdziesz w blogowym sklepie internetowym;
- Moje drukowane książki znajdziesz np. w Empiku.
Przygotowując się do wycieczki po Wenecji przeczytałam na Paniu blogu wszystkie możliwe posty dotyczące tego regionu. Dzięki Pani odwiedziłam m.in. Libreria Acqua Alta, Burano i zobaczyłam jeden z piękniejszych wschodów słońca na Placu Św. Marka. Trzymam kciuki za dalszy rozwój zarówno bloga jaki i innych social mediów, bo robi Pani naprawdę dobrą robotę.
Pozdrawiam 🙂
Dziękuję za tak miłe słowa 🙂
Pozdrawiam wzajemnie!
Dzień dobry. Z rodziną 2+3 wybieramy się autem w lipcu do Wenecji i Pani posty są dla nas źródłem wielu przydatnych informacji. Wciąż jednak mamy pytania, które nas nurtują, a strony internetowe nie wyczerpują tematu. Będziemy mieszkać przez kilka dni w dzielnicy kontynentalnej Mogliano Veneto. Wymyśliliśmy sobie, że autem nie będziemy się pchać do centrum Wenecji i w tym celu chcemy wykupić bilet 2-lub 3-dniowy ACTV (czyli w jego ramach chcemy dojechać tramwajem jednoszynowym linią T1 do Wenecji, a na miejscu wtedy już nic nas nie ograniczy, mamy zamiar wiele razy skorzystać z vaporetto). Czy w ramach w/w biletu okresowego możemy też korzystać z pociągów dojeżdżających bezpośrednio z Mogliano Veneto do centrum Wenecji? Byłaby to dla nas jeszcze wygodniejsza opcja (zamiast dojazdu 15 min autem do tramwaju T1 i transport tramwajem 30 min), a nawet tańsza, bo same bilety na pociąg dla 5 osób w dwie strony to 23€ dziennie. No chyba że pociąg wchodzi w cenę biletu okresowego… 🙂
Pani Natalio, dziękuję za bardzo szczegółowe informacje. Szkoda, że podczas poprzednich podróży do Włoch nie trafiłam na Pani bloga. Do Wenecji wybieramy się (po raz drugi) w ostatnim tygodniu lipca z Bibione. Skorzystamy z parkingu w Punta Sabbioni a potem według Pani podpowiedzi. Pozdrawiam serdecznie. Joanna
Bardzo mi miło, pozdrawiam wzajemnie! 🙂
Dzień dobry, wspaniały blog właśnie dzięki niemu polecę do Wenecji. Mam pytanie:
Ląduję na lotnisku Marco Polo w Wenecji – jak się dostać na plac Świętego Marka? Proszę o pomoc w tej sprawie.
Dzień dobry, dziękuję za miłe słowa. Odsyłam do postu o dojeździe z lotniska, w którym pisałam na ten temat https://italia-by-natalia.pl/wenecja-jak-dojechac-z-lotniska-loty-z-polski/ Z Piazzale Roma na Piazza San Marco kursuje bezpośredni tramwaj wodny linii 1 https://italia-by-natalia.pl/vaporetto-tramwaj-wodny-wenecja/
Wspaniały blog!!! korzystam już któryś raz 😉
Tym razem Wenecja (w marcu 2023) już po wprowadzeniu opłat za wstęp i tu moje pytanie czy orientuje się Pani jak to będzie wyglądało? Mam już zaklepany hotel w Castello więc będę zwolniony z opłaty, ale nie wiem czy będą montować bramki jak planowali? będą osobne bramki dla tych „z noclegiem”? Szukam informacji na różnych stronach, ale nigdzie nie mogę znaleźć odpowiedzi… Może Pani już coś słyszała jak planują to rozwiązać? Z góry dziękuję.
Dzień dobry Panie Tomku,
Na razie nic nie słyszałam na temat ostatecznej decyzji w sprawie bramek, ale niedługo będę miała okazję zapytać u źródła i wtedy przygotuję aktualizację informacji o nowym systemie tutaj w przewodniku 🙂
Pozdrawiam serdecznie z Apulii
Natalia
Wybieramy sie do Wenecji na weekend 11 listopadowy (przylot w czwartek wieczorem, wylot w niedziele wieczorem).
Dopiero tutaj zajrzałam, ale widzę, ze ma Pani tutaj masę wspaniałych informacji.
Czy jednodniowa wycieczka do Verony ma sens?
Nie ma najmniejszego sensu! Wenecja jest tak bogata w atrakcje, że lepiej skupić się tylko na niej, szczególnie że jedziecie zaledwie na kilka dni 🙂
Dziekuje!
Dzień dobry, czy zna Pani jakieś hotele, pensjonaty prowadzone przez Polaków? Wybieramy się do Wenecji lecz nie znamy języka obcego
Dzień dobry,
W Wenecji niestety nie znam takich miejsc.
Pozdrawiam serdecznie
Dzień dobry, czy jest sens lecieć do Wenecji na tydzień sylwestrowy? Głównie zastanawia mnie kwestia kosztów, czy to noclegu czy transportu po mieście, a także kwestia pogody, aqua alta czy tłumów na miejscu?
Dzień dobry!
Chciałam bardzo podziękować za ten blog. Dzięki Pani cennym wskazówkom udało mi się zaplanować fantastyczny wyjazd do Wenecji. Z łatwością się odnalazłam w tym mieście. Zwiedziłam wiele ciekawych miejsc. Z pewnością jeszcze tutaj zajrzę planując kolejne podróże 🙂
Bardzo mi miło, dziękuję 🙂
Hej, świetny poradnik, z moją drugą połówką wybieramy się w tym roku do Wenecji – dzięki za wskazówki! 🙂
Dzień dobry, w czerwcu jedziemy do Wenecji na kilka dni. Problem w tym że musimy opuścić hotel do godziny jedenastej a będziemy parkować w Mesrte przed mostem Nie chciałbym biegać z walizkami do samochodu o tak wczesnej porze dnia tylko jeszcze troszkę pozwiedzać Wenecję, dlatego pytam czy zna Pani miejsca (najlepiej w pobliżu Castello), gdzie można przechować bagaż pomiędzy godziną 11 a 20 w piątki. Z góry dziękuję Pozdrawiam
Gratuluję prowadzonego bloga. Czytam z zainteresowaniem. Cenne informacje. Może przy podawanych cenach warto byłoby zamieścić datę, wtedy łatwiej będzie wyrobić sobie orientację cenową.
Absolutnie najlepszy przewodnik po Wenecji na jako trafiłam. Dziękuję!!
Dziękuję, bardzo mi miło 🙂
Dziękuję za cenne informację
Super robota, dzięki za poświęcony czas i opisanie wszystkiego w tak przystępny i w moim mniemaniu wyczerpujący sposób. Dzięki ! 🙂
A ja dziękuję za taki przemiły komentarz 🙂
Pani Natalio, w sierpniu wybieram się z 8-osobową ekipą do Toskanii i po drodze chcemy zatrzymać się na jedną noc w Wenecji. Jest z nami osoba na wózku inwalidzkim, więc zarezerwowałam hotel z adnotacją o udogodnieniach dla osób niepełnosprawnych. Niestety, dostałam wiadomość, że hotel nie jest jednak dostosowany dla osób na wózkach. Małe pokoje i winda, która nie może przewozić wózków. Jestem oczywiście rozczarowana, bo miejsce ma dobre opinie i długo szukałam, zanim się zdecydowałam. No, ale będę musiała zrezygnować. Chciałam więc zapytać czy może Pani ze Swojego doświadczenia zna taki hotel, najlepiej w centrum miasta, który przystosowany jest do osób na wózkach?
A Pani przewodnik fantastyczny! Czytając, niejednokrotnie przenosiłam się w tamtą atmosferę i miejsca. Serdecznie dziękuję i pozdrawiam:)
Aż powróciły miłe wspomnienia 🙂 . Potwierdzam, że Wenecja wcale nie jest przereklamowana. Zdecydowanie warto także zajrzeć na okoliczne wyspy. Dzięki Tobie dowiedziałem się, że oprócz Lido, Burano i Murano można zwiedzić ich znacznie więcej. Może za jakiś czas uda mi się tam wrócić. Bardzo przydatny wpis! Pozdrawiam, Stanley