
Wyspy południowej Sycylii – Lampedusa cz. II
Dziś druga część wpisu, tym razem o możliwościach noclegowych Lampedusy.
Dziś druga część wpisu, tym razem o możliwościach noclegowych Lampedusy.
Po niezbyt udanym pod względem pogody pobycie w San Gimignano i okolicach przenieśliśmy się na wschodnie krańce Chianti, skąd przez dwa dni wyjeżdżaliśmy krętymi drogami wijącymi się pośród bajkowych wzgórz odwiedzając słynne zamki i winnice.
Wzgórza skąpane w soczystej zieleni, dużo kwiatów, przyjemne temperatury, ale również przelotne opady. Oto tegoroczna końcówka kwietnia w środkowej Toskanii.
Post ten jest pierwszym z serii „Wyspy południowej Sycylii”, w których postaram się przedstawić najważniejsze informacje przydatne przy planowaniu podróży na własną rękę na Lampedusę i okoliczne wyspy.
Na ten dzień czekaliśmy oboje z utęsknieniem. Planowaliśmy go już wcześniej, ale nic z tego nie wyszło i każdorazowo zmienialiśmy kierunek. I dobrze, bo dziś wiem to, czego nie wiedziałam przed wszystkimi poprzednimi podróżami: że…
Czekolada z ostrą papryką? Czekolada z solą morską? Czekolada z białym pieprzem? Takie rzeczy tylko w Modice.
Muszę szczerze przyznać, że we wpisie „Ciao Sicilia, amore mio! Dzień 4”, relacjonującym nasz pobyt w Palermo, nie zamieściliśmy wszystkich faktów dotyczących Rosalii Lombardo, dziewczynki spoczywającej od 1920 roku w Krypcie Kapucynów.
Dolce far niente, czyli „słodkie nic nierobienie” dopadło nas ostatecznie na Ibli, starej części Ragusy. To właśnie tam, na tarasie Bed & Breakfast Giardino di Pietra zniewolił mnie cudowny zapach sycylijskiego gelsomino.
Poświąteczna erupcja Etny skłoniła mnie do zaprezentowania Wam piątki innych równie znanych włoskich wulkanów.
Sądziliście, że bikini wymyślili kreatorzy mody w połowie XX wieku? Nie, ten skąpy strój nosiły już panie zamieszkujące starożytną Villa Romana del Casale, w której wiodły prawdziwe La Dolce Vita. Zapraszam dziś na wycieczkę do…
Toskańskie małe miasteczka potrafią zaskoczyć nie tylko turystów…
„[…] tam, gdzie góry sięgają nieba […] rozpościerają się pola niemal w całości obsiane pszenicą, a na spalonych słońcem stokach pasą się owce i kozy. W całej okolicy nie widać tu innego lustra wody poza…