
„Miałem jechać do Włoch, ale odwołałem rezerwację, a teraz żałuję”. Takie komentarze czytam najczęściej w ostatnich tygodniach. Obok nich są komentarze zachwyconych osób, które pojechały i mimo środka lata spędzają czas nie przeciskając się przez tłumy. Następnymi są komentarze o tym, że „chętnie bym pojechała, ale nadal mam obawy”. Do tego zewsząd napływające zdjęcia Muzeów Watykańskich z pojedynczymi zwiedzającymi, fontanny di Trevi, do której można swobodnie podejść i zrobić sobie fajne zdjęcie bez wchodzących w kadr ludzi, ulice Wenecji i Florencji puste jak w styczniu, a zatłoczone zazwyczaj do granic możliwości Positano na Wybrzeżu Amalfi rozpaczliwie wyglądające nowych przybyszów. Lato 2020 we Włoszech to w większości niemal puste plaże (nawet te w kurortach), mniej ludzi w hotelach, restauracjach i zabytkach. Co jednak z restrykcjami i cenami? Jak wyglądają obecnie Włochy i dlaczego warto jak najszybciej zastanowić się, czy jednak tam nie pojechać tego lata? O wypowiedzi poprosiłam w ostatnim tygodniu osoby mieszkające na stałe na Sycylii, Wybrzeżu Amalfi, w Bazylikacie, Apulii, Rzymie, Marche i nad jeziorem Garda. Do tego przesłali mi oni bardzo dużo zdjęć zrobionych w ostatnich dniach na potrzeby tego postu. Zapraszam!
Mity i nieprawdziwe informacje o sytuacji we Włoszech
Przez ostatnich kilka miesięcy działo się bardzo wiele. Włochy zostały zamknięte, a Włosi uziemieni w domach, by opanować rozprzestrzeniającego się na północy kraju koronawirusa. Ten drastyczny lockdown w Italii miał w głównej mierze cel prewencyjny, ale media zrobiły z tego prawdziwy cyrk, szczególnie media w Polsce w początkowym okresie. Jak już u nas zaczęły się zachorowania, to Włochom jakby odpuszczono, ale wcześniej hejt na ten kraj i ludzi z nim związanych lał się strumieniami, a rzeczywistą sytuację we Włoszech mocno wyolbrzymiano. Po co? Z jednej prostej przyczyny. Strach i panika lepiej się sprzedają. I choć dziś świat wrócił już do możliwe normalnego funkcjonowania jak na czas epidemii, to w wielu osobach pozostał strach zupełnie nieadekwatny do realnego zagrożenia. Ogrom ludzi planujących w tym roku wakacje we Włoszech zrezygnowało zaszczutych fałszywymi doniesieniami o ludziach rzekomo umierających na ulicy albo szpitalach tak przepełnionych, że jak ktoś ulega wypadkowi czy nagłemu zachorowaniu, to nie przyjeżdża nawet karetka i kona on w męczarniach tam gdzie upadł. To nie jest prawda. Mało tego, naprawdę trudna sytuacja miała miejsce tylko na północy kraju w okolicach Bergamo, Brescia i Mediolanu, a nie w całym kraju. Południe Włoch było tylko nieznacznie dotknięte koronawirusem. Prowincję Trapani na Sycylii WHO ogłosiło wolną od covid-19 już 27 maja (źródło), natomiast cały region Sycylia jest bardzo blisko uzyskania takiego statutu. Pamiętajcie również o tym, że Włochy były pierwszym krajem w Europie dotkniętym przez Covid-19. Gadanie, że oni byli głupi, a my mądrzy, bo poważniej podeszliśmy do tematu jest krzywdzące. Oni przetarli szlaki, my mogliśmy postąpić inaczej, rozsądniej, wyciągnąć naukę z ich błędów.
Sytuacja we Włoszech VS sytuacja w Polsce latem 2020
Polska liczy niecałe 38 mln mieszkańców, a Włochy ponad 60 mln. Mimo to od ponad miesiąca dobowa ilość nowych stwierdzonych przypadków zachorowań większa jest w Polsce. To jednak nie jedyna różnica. Włosi po bardzo trudnych doświadczeniach drastycznego ograniczenia ich wolności w okresie najostrzejszego lockdownu bardzo sumiennie podchodzą teraz do restrykcji i obostrzeń. Maseczki wymagane są w zamkniętych przestrzeniach publicznych, takich jak sklepy i transport publiczny. W wielu miejscach w ogóle nie wpuszczają bez maseczki. Na zewnątrz (ulice miast, łono przyrody, plaże) nie ma wymogu noszenia maseczek, ale należy zachowywać odległość. Do tego restrykcje sanitarne, takie jak sprzątanie miejsc noclegowych certyfikowanymi środkami czystości, dezynfekcja pomieszczeń pomiędzy wymeldowaniem jednych, a zameldowaniem kolejnych klientów. W restauracjach stoliki są ustawione w większych odległościach od siebie, to samo dotyczy leżaków na plażach. Osoby przyjeżdżające muszą też wypełnić autocertyfikat, w którym oświadcza się m.in., że nie jest się chorym na covid-19. Taki certyfikat przechowywany jest w miejscach noclegowych do ewentualnego wglądu władz. Anglojęzyczny wzór autocertyfikatu zamieściłam poniżej.
Na Sycylii na przykład należy się też zarejestrować na stronie SiciliaSiCura – klik wersja anglojęzyczna. Warto wspomnieć jeszcze o czymś. W Polsce część ludzi podchodzi do tematu koronawirusa bardzo lekceważąco. Niedawno miałam okazję rozmawiać ze znajomym, który pojechał na urlop w kraju i w jednym hotelu środków ostrożności doświadczył aż nadto, a w drugim nie było ich wcale. Dlatego między bajki można włożyć twierdzenia, jakoby wyjazd do Włoch był bardziej niebezpieczny niż wakacje w Polsce. Dziś równie dobrze wirusem można się zarazić w osiedlowym warzywniaku koło domu. Natomiast czym innym są zrozumiałe obawy przed ewentualnymi trudnościami związanymi z kontaktem w podróży z osobą chorą, choćby podczas tego samego lotu. Z moich obserwacji wynika, że to – obok strachu przed samym wirusem – drugi najczęstszy powód rezygnacji z wyjazdu.
Wyjazd do Włoch latem 2020 – środki transportu
Lot Wrocław – Palermo, lipiec 2020 © Agnieszka Galińska
Bardzo mocno została ograniczona oferta przewoźników autokarowych. Samoloty zostały przywrócone w Polsce w połowie czerwca, ale tak naprawdę o ile Wizzair poleciał do Włoch kilka razy jeszcze w czerwcu, to Ryanair zaczął przywracać połączenia dopiero od lipca. I to nie wszystkie. Połączenia na Sycylię funkcjonują bardzo dobrze, nie ma za to niestety na razie większości lotów do Neapolu. Z kolei loty np. do Bolonii przywracane są stopniowo – z Modlina na bieżąco, od sierpnia z Krakowa, a z Wrocławia dopiero od października. Moja koleżanka Agnieszka Galińska leciała z Wrocławia do Palermo w środę 22 lipca i na moją prośbę napisała kilka zdań na temat przebiegu podróży. „Podróż przebiegła bardzo dobrze. Na lotnisku maseczki obowiązkowe. Wszędzie płyny dezynfekujące. Boarding bez zmian. Normalna kolejka, tylko miejsca w poczekalni zaklejone taśmą co drugie. W samolocie nie ma ograniczeń z siedzeniami, ale samolot leciał w połowie pusty z braku turystów. Nie podjeżdża autobus. Szliśmy pieszo do samolotu, natomiast we Włoszech już tego problemu nie ma, upychają do autobusu wszystkich. Na lotnisku w Palermo obowiązkowe maseczki. Nie wypełnia się niczego, temperatury też nie mierzą. W Polsce również nic nie wypełnialiśmy. Ale we Wrocławiu mierzyli temperaturę zaraz przy wejściu na lotnisko. Tutaj na Sycylii maseczki nosi się praktycznie tylko w sklepach. Na ulicy, plaży, a nawet w knajpkach nikt ich nie nosi. Rozmawiałam z Włochami i oni są zszokowani, jakie wiadomości podawano w Polsce o koronawirusie we Włoszech. Podobno bardzo przesadzone. No, ale to ich zdanie. Bary wieczorami są pełne. Turyści zjeżdżają. Wszystko wraca do normy. Jest cudownie. Na lotnisku mniej sklepów bezcłowych otwartych. W samolocie płaci się tylko kartą, ale bufet i sklep są. Tylko tu na miejscu podpisywaliśmy oświadczenie, że jesteśmy zdrowi itp.”
Powrót z Włoch do Polski
To dla wielu oczywiste, ale nie dla wszystkich, dlatego bardzo wyraźnie chcę napisać, że po powrocie do Polski z Włoch oraz innych krajów Unii Europejskiej nie ma obowiązku odbycia 14-dniowej kwarantanny! Bez względu na to, czy lecieliście samolotem czy przyjechaliście samochodem. Analogicznie kwarantanna nie obowiązuje obywateli Unii Europejskiej przyjeżdżających do Włoch. Nie dotyczy to oczywiście sytuacji, gdyby ktoś zachorował.
Przydatne linki i informacje
Kto z Was obawia się kilkugodzinnego przebywania z innymi w samolocie, tego zachęcam do podróży autem. Choć jest dłuższa i bardziej męcząca, to również może być wspaniałą przygodą. Obecnie (na dzień publikacji postu 26.07.2020) jazda do Włoch i z Włoch odbywa się bez żadnych problemów i kontroli, nie są wymagane na granicach zaświadczenia o stanie zdrowia. O tym, kiedy warto jechać do Włoch i poruszać się po Włoszech własnymi czterema kółkami oraz wszystkim, co początkujący i mniej doświadczeni powinni na ten temat wiedzieć napisałam w poradniku „Samochodem po Italii” – klik! Wybierając lot samolotem i chcąc zwiedzać zakątki trudno dostępne komunikacją publiczną warto wynająć samochód. Bogatą ofertę znajdziecie na stronie Rentalcars – klik, natomiast na Sycylii mogę Wam również polecić wypożyczalnię bez karty kredytowej i depozytu, a której sama korzystam – klik. Pozostając w temacie Sycylii podpowiadam, że od momentu publikacji tego postu do środy 29 lipca do północy trwa krótka i jedyna tego lata promocja na mój autorski przewodnik po wyspie śladem najpiękniejszych punktów widokowych. Dwie części – Sycylia wschodnia i zachodnia, dostępne razem lub osobno znajdziecie w blogowym sklepie internetowym – klik! Natomiast dla szukających zakwaterowania tradycyjnie polecam moją bazę sprawdzonych noclegów we Włoszech – klik, a także polowanie na niesamowite okazje, jakie można w tym roku znaleźć na Booking.com – klik! Sama zarezerwowałam część noclegów na najbliższą podróż do Włoch poprzez ten serwis i byłam bardzo zaskoczona, jak korzystne ceny miewają niektóre obiekty.
Obecne ceny we Włoszech
Ponieważ po otwarciu granic sama jeszcze nie byłam we Włoszech i nie sprawdziłam osobiście, to w tym punkcie polegam na informacjach od znajomych i czytelników. Większość z nich twierdzi, że ceny pozostały na tym samym poziomie, nieznacznie wzrosły lub też można znaleźć super oferty, na przykład na noclegi na booking.com, o czym pisałam powyżej. Co na pewno podrożało? Przede wszystkim wynajem samochodów. Wynika to z obowiązku nałożonego na wypożyczalnie, które każdorazowo muszą dezynfekować pojazd przed ponownym wynajmem. Ten sam obowiązek spoczywa na miejscach zakwaterowania, ale tam znaczących podwyżek raczej się nie obserwuje. Tańsze są bilety lotnicze na wielu trasach, choć akurat na odległe terminy jakby tych promocji było mniej. Można się spotkać również z podwyżkami w restauracjach, ale nie jest to powszechne zjawisko. A teraz zapraszam Was do przeczytania o aktualnej sytuacji w poszczególnych częściach kraju. Jak wygląda lato 2020 we Włoszech?
Lato 2020 we Włoszech – sytuacja w Rzymie
Rzym, lipiec 2020 © Barbara Kamińska
Rzym latem 2020 oczyma Barbary Kamińskiej, przewodnika licencjonowanego w regionie Lacjum, Rzymie oraz Watykanie, mieszkanki Wiecznego Miasta od trzynastu lat. Basię znajdziecie na Facebooku tutaj i na Instagramie tutaj.
„W Rzymie i w Lacjum obowiązują podobne obostrzenia związane z pandemią covid-19, jak w innych regionach Włoch. W pociągach, metrze, autobusach obowiązuje nakaz noszenia maseczek i zachowania odległości przynajmniej 1 m. Komunikacja miejska i podmiejska funkcjonuje normalnie tak jak zawsze w okresie wakacyjnym. Obowiązek zakładania maseczek jest też w każdym zamkniętym pomieszczeniu takim jak poczta, bank, restauracja czy bar; maseczki zdejmujemy natomiast siedząc przy stoliku. Wszędzie mamy środki dezynfekujące do odkażania rąk. Większość hoteli, B&B i pensjonatów wynajmujących pokoje turystom funkcjonuje i przeprowadza odpowiednią sanifikację pokoi i pomieszczeń używanych przez gości. Rzym jest bardzo spokojny, nie ma tłumów, bardzo przyjemnie zwiedza się Koloseum (bilety dostępne są tylko online), nie ma kolejek, bardzo łatwo dostępne są bilety na wejście na arenę. W minionych latach w sezonie zarezerwowanie takiego biletu graniczyło z cudem, zazwyczaj dostępne były w opcji zwiedzania tylko z przewodnikiem i oferowanej przez agencje oczywiście w dużo wyższej cenie. Obecnie bilet w cenie 11,50 euro upoważnia również do odwiedzenia Forum Romanum i Palatynu. Muzea Watykańskie też są łatwo dostępne, nie ma kolejek, ale zawsze bezpieczniej jest zarezerwować bilet, do którego w tym roku nie jest doliczana kwota 4 euro za rezerwację. Bardzo łatwo też zarezerwować bilety do Galleria Borghese, co wcześniej było możliwe jedynie z długim wyprzedzeniem. We wszystkich muzeach i w Koloseum obowiązkowe są maseczki. Większość restauracji i barów jest otwarta, wewnątrz niewielu jednak klientów, ceny są zbliżone do tych w minionym roku. Niestety miasto nie tętni życiem, Ci z Was, którzy byli w Rzymie nie zobaczą w tym roku tłumu turystów, zapchanego metra, długich kolejek do najważniejszych obiektów czy tłumów lokalsów, z których wielu straciło pracę lub pracuje z domu, hałaśliwych barów czy restauracji. Zdecydowanie jest to idealny moment, żeby móc w pełni dostrzec piękno miasta, jego architektury i sztuki, która nas wszędzie otacza. Dodam jeszcze, że byłam kilka dni temu na lotnisku Fiumicino i tam również jest spokojnie, zachowane są wszelkie normy bezpieczeństwa. Podczas zdawania walizki pani przy check in desk dała mojemu bliskiemu podróżującemu do Warszawy liniami Wizzair formularz do wypełnienia. Trzeba było w nim wpisać dane osoby podróżującej wraz z numerem paszportu lub dowodu osobistego, potwierdzić własnym podpisem, że jest się zdrowym i nie miało się kontaktu z osobą zarażoną covid-19 w ciągu ostatnich 48 godzin przed podróżą oraz umieścić adres, pod którym będzie się przebywać w Polsce przez najbliższych 14 dni.”
Rzym, lipiec 2020 © Barbara Kamińska
Rzym, lipiec 2020 © Barbara Kamińska
Rzym, lipiec 2020 © Barbara Kamińska
Rzym, lipiec 2020 © Barbara Kamińska
Rzym, lipiec 2020 © Barbara Kamińska
Rzym, lipiec 2020 © Marta Stępień
Rzym latem 2020 oczyma Marty Stępień, właścicielki Apartamentów Via Virginia i prowadzącej na Facebooku grupę o Rzymie
„Rzym jest bez turystów, zabrała nam ich pandemia. Rzym, który był masowo odwiedzany przez przybyszów z całego świata jest teraz pusty. Nieliczne grupki Włochów i cudzoziemców spacerują po opustoszałych placach i symbolach włoskiej stolicy. Obecnie Rzym to raj dla fotografów i miłośników zdjęć. W tym okresie można zrobić zdjęcia jakie przed pandemią były możliwe tylko o świcie. Restauracje i hotele również oczekują na powrót zagranicznych turystów. Niektóre locale gastronomiczne, małe hotele i B&B wstrzymują się jeszcze ze wznowieniem działalności. Co do cen, to na przykład ja w moich apartamentach sprzedaję pokoje o 20% taniej w porównaniu do cen z zeszłego sezonu. Miasto zwiedza się dobrze bez tłumów, w miejscach zamkniętych, sklepach, muzeach i środkach transportu wymagane są maseczki. Wszędzie dostępne są żele do dezynfekcji rąk. Jeszcze nie wszystkie zabytki zostały otwarte, a te, które są dostępne dla turystów zamawia się online przez internet. Wieczne Miasto przygotowało się na przyjazd turystów zagranicznych i z niecierpliwością ich oczekuje.”
Rzym, lipiec 2020 © Marta Stępień
Rzym, lipiec 2020 © Marta Stępień
Rzym, lipiec 2020 © Marta Stępień
Rzym, lipiec 2020 © Marta Stępień
Rzym, lipiec 2020 © Marta Stępień
Rzym, lipiec 2020 © Marta Stępień
Rzym, lipiec 2020 © Marta Stępień
Lato 2020 we Włoszech – sytuacja w Palermo
Plaża w Mondello, lipiec 2020 © Katarzyna Strycharska
Palermo latem 2020 oczyma Katarzyny Strycharskiej, mieszkającej na Sycylii od dziewięciu lat. Kasia prowadzi stronę Jedziemy do Palermo, oferuje apartamenty w centrum Palermo oraz współorganizuje kolacje dla Polaków w sycylijskim domu.
„W Palermo życie toczy się normalnie, wszystkie zabytki włącznie z katakumbami są dostępne tak jak przed pandemią (oczywiście trzeba nosić tam maseczkę). Lokale, restauracje i knajpki, które przerwały ciężki okres są otwarte, a nawet więcej jest stolików na ulicach, wiec można delektować się kieliszkiem wina i poczuć klimat magicznej stolicy wyspy. W moim ulubionym lokalu na Via Chiavettieri, gdzie czeka na Was mieszkanie na dachach, w każdą niedzielę możecie posłuchać muzyki na żywo. Jeśli chodzi o plażę w Mondello, to by skorzystać z leżaków i parasoli należny wcześniej zarezerwować miejsce. Nadal wolny i powszechnie dostępny jest pas plaży przy samym morzu. Maseczki używamy obowiązkowo w środkach transportu publicznego, sklepach i miejscach takich jak muzea czy kościoły. Słynny, historyczny bazar Ballaro działa tak samo, podobnie jak Vucciria i wieczorny street food. Zapraszam Was do mojego miasta i do nas.”
Nocne życie w Palermo, dzielnica Vucciria, lipiec 2020 © Katarzyna Strycharska
Lato 2020 we Włoszech – sytuacja w Trapani i na zachodzie Sycylii
Favignana, Sycylia, lipiec 2020 © Aleksandra Carollo
Lato 2020 w Trapani i na zachodzie Sycylii oczyma Oli Carollo, właścicielki wypożyczalni samochodów, apartamentów i pokoi w sercu starego miasta. Więcej informacji.
„W Trapani na Sycylii sytuacja jest stabilna już od kilku miesięcy. Prowincja Trapani została uznana jako pierwsza we Włoszech za wolną od koronawirusa, już w drugiej połowie maja. Dzięki temu mnóstwo turystów zdecydowało się na urlop u nas. Nie oznacza to jednak, że mamy najazd turystów. Absolutnie nie. Trapani nigdy nie było miastem typowo turystycznym i może właśnie dzięki temu udało nam się przetrwać ten kryzys. Podróżnicy doceniają nasze rejony ze względu na dostęp do natury. Mamy tutaj cudowne wybrzeże oraz mnóstwo parków przyrody, które znajdują się w odległości około 20 kilometrów od nas. Życie w Trapani toczy się prawie tak jak przed koronawirusem. Prawie – ponieważ nosimy maseczki w miejscach zamkniętych i zachowujemy metrową odległość. W każdym miejscu są żele do dezynfekcji rąk. A poza tym? Żyjemy jak dawniej. Pracujemy, a po pracy lub dla niektórych w czasie – chodzimy na sycylijskie biesiady, wyjeżdżamy za miasto na trekking, kąpiemy się w morzu i basenach, pływamy na rejsy. Śpimy też w hotelach, jeździmy pociągami, pływamy wodolotami. Dzieci chodzą na plac zabaw czy na plażę. W jednym hotelu na Favignanie wydzielono w ten sposób jak na zdjęciu basen dla dzieci. Małe dzieci nie rozumieją, że mają zachować odległość między sobą, więc właściciel postanowił im w ten sposób pomoc. Na kolejnym zdjęciu widzicie grupę 15 naszych turystów podczas sycylijskiej biesiady. Siedzieliśmy przy 3 stolikach, żeby zachować odległość między sobą. Podczas zwiedzania Groty Genovese na wyspie Levanzo, w której znajdują się malowidła naścienne m.in. z górnego paleolitu musieliśmy zdezynfekować ręce i ubrać maseczki. Na jachtach czy łodziach nie trzeba nosić maseczek, choć należy je mieć podczas wejścia na łódź, zniesione zostały też obowiązuje do niedawna limity osób. Wieczorami życie nocne toczy się tak jak przed koronawirusem.”
Grotta del Genovese na Levanzo, Sycylia, lipiec 2020 © Aleksandra Carollo
Lato 2020 we Włoszech – sytuacja w regionie Marche nad Adriatykiem
© Anna Siek
Marche latem 2020 oczyma Anny Siek, Polki mieszkającej w tym regionie od kilku lat. Ania prowadzi niewielki B&B Sotto le Palme, położony tuż obok miasta Porto Civitanova i rozległych plaż Adriatyku.
„Sytuacja epidemiologiczna w Marche wydaje się być pod kontrolą. Dzisiaj (wypowiedź sprzed kilku dni) przebadano 671 osób i 1 okazała się być pozytywna. Aktualnie w szpitalu przebywają 3 osoby, w tym jedna na oddziale intensywniej terapii. W porównaniu z poprzednimi latami turystów jest znacznie mniej – lipiec tego roku pod względem rezerwacji mogę porównać do maja poprzedniego roku. Turyści zagraniczni u nas odwołali 100% rezerwacji, ostatnie niedawno, argumentując strachem, szczególnie przed obowiązkiem odbycia kwarantanny po powrocie do Polski. Jak wiemy, nie ma takiego obowiązku, jednak obawy często wygrywają. Sytuacja u nas w Marche jest spokojna. Nigdzie nie ma tłumów, ludzie raczej przestrzegają zasad. Przyzwyczailiśmy się już do obowiązku noszenia maseczek w zamkniętych pomieszczeniach i tam, gdzie nie można zachować dystansu, maseczki mamy więc zawsze przy sobie, poza tym są ogólnodostępne, podobnie jak żel do dezynfekcji rąk (nie ma obowiązku noszenia rękawiczek poza miejscami, gdzie jest to wyraźnie zaznaczone). Znaczna część miejsc noclegowych i restauracji czy barów pracuje, mogą nieco zmieniać się zasady działania, ale o tym goście są zwykle informowani. My na przykład ograniczyliśmy ilość gości z różnych rodzin przebywających w tym samym czasie w obiekcie, czy zobowiązani zostaliśmy do zamiany formy podawanego śniadania, wszystko po to, żeby zapewnić maksimum bezpieczeństwa. W restauracjach często wymagane są rejestracje, zdarzyło się, że byliśmy pytani o to, czy jesteśmy spokrewnieni albo mieszkamy pod jednym dachem, abyśmy mogli usiąść przy jednym stole. Nie ma kolejek czy problemów ze znalezieniem miejsca, oczywiście to nieco zmienia się w weekendy, kiedy również Włosi mają wolne. Na plażach, jak wszędzie, obowiązuje dystans: na prywatnych wyznacza go ustawienie parasoli i leżaków, na publicznych – obowiązująca odległość to 3,5-4 metry między parasolami (informacje znajdują się zawsze na tablicy przy wejściu na plażę). Włochy w tym roku są bardzo slow, można je odkryć na nowo lub dostać się tam, gdzie wcześniej w lecie było to trudne lub niemożliwe bez rezerwacji z dużym wyprzedzeniem. Na wakacje oczywiście należy zabrać ze sobą dużo zdrowego rozsądku i rozwagi, ale – podsumowując – urlop w tym dziwnym roku we Włoszech może być jednym z Waszych najlepszych tutaj.”
© Anna Siek
© Anna Siek
© Anna Siek
Lato 2020 we Włoszech – sytuacja w Neapolu i regionie Kampania
Positano, lipiec 2020 © Małgorzata Ewa Mikrut
Neapol i Kampania latem 2020 oczyma Małgosi Ewy Mikrut, mieszkającej na Wybrzeżu Sorrento od ponad dwudziestu lat. Gosia zajmuje się organizacją ślubów we Włoszech – szczególnie w okolicach Neapolu – oraz doradza w grupie na Facebooku poświęconej regionowi Kampania.
„Obecna sytuacja na świecie pokrzyżowała nam wszystkie plany wakacyjne. Wybierając wakacje w Neapolu i jego okolicy, wybieracie nie tylko piękno przyrody, ale także jesteście częścią niezwykłej historii, piękna włoskiego światowego dziedzictwa chronionego przez UNESCO, bo nie wiem czy wiecie, że Kampania to włoski region z największą liczbą miejsc wpisanych na listę UNESCO? Sam Neapol oferuje Wam wiele atrakcji, obok są Pompeje z podwójnym aspektem: nowoczesne, ale jednocześnie religijne oraz te starożytne, historyczne, klasyczne Pompeje, naprzeciw wulkan Wezuwiusz, to idealne atrakcje dla miłośników zwiedzania na świeżym powietrzu, podobnie jak np. park przy Pałacu Królewskim w Casercie. Jest to największa królewska rezydencja na świecie. Również na Wybrzeżu Amalfitańskim morze jest krystalicznie czyste, ryby w ilościach, których nie widziano od lat, mniej zanieczyszczeń, więcej śpiewu ptaków. Przyroda, tutaj zdecydowanie odżyła. Wybrzeże doświadcza aury ,,Śpiącej Królewny”. Pomimo otwarcia granic obecnie nie ma tutaj masowej turystyki i stwarza to doskonałą okazję do przyjazdu. Mnóstwo pięknych miejsc do odkrycia, które są w stanie zapewnić spokój i dystans w zwiedzaniu. Kryzys wywołany przez covid-19 dał się we znaki na tym obszarze i sezon dopiero się zaczął: nie ma zamieszania i można cieszyć się okolicą bez tłumów mimo pełni lata. Ten piękny fragment Włoch jest w innych okolicznościach bardzo zatłoczony w miesiącach letnich. W zasadzie sezon zaczyna się już w kwietniu, a kończy dopiero na początku zimy. Ja w normalnym okresie radziłbym Wam przyjechać tutaj już w maju lub od września, pomijając cieplejsze miesiące, ale nie w tym sezonie, bo naprawdę nie ma tłumów . Nigdy nie było tutaj tak piękne jak obecnie. Ceny się utrzymały, jedynie miejsca na prywatnych plażach są droższe i należy je wcześniej rezerwować. Transport publiczny funkcjonuje regularnie jak zazwyczaj w sezonie. Ograniczenia, na jakie tutaj napotkacie, to nic więcej jak zachowanie odpowiedniej odległości i obowiązek noszenia maseczki we wszystkich miejscach zamkniętych, mierzenie temperatury i zapisywanie Waszego numeru telefonu. Serdecznie zapraszam! Siete benvenuti al sud!
Amalfi, lipiec 2020 © Małgorzata Ewa Mikrut
Positano, lipiec 2020 © Małgorzata Ewa Mikrut
W piątek 24 lipca Prezydent Kampanii Vincenzo De Luca wprowadził nowe obostrzenia w regionie:
- Możliwość zablokowania środka transportu publicznego (autobusu lub pociągu), jeśli na pokładzie będzie znajdował się pasażer bez maski, który z kolei zostanie ukarany grzywną i usunięty.
- Wprowadzono maksymalną karę (1000 euro) przewidzianą dla każdego, kto nie będzie nosił maseczki w miejscach, w których jest taki obowiązek (zamknięte pomieszczenia publiczne). Pamiętajcie, że maskę należy zabrać ze sobą.
- Organy ścigania i straż miejska zostały poproszone o rygorystyczne kontrole w miejscach większych skupisk ludzkich i karanie, gdy ludzie nie noszą maski w pomieszczeniach (sklepy, supermarkety, bary, pomieszczenia publiczne itp.)
- Osoby przybywający z zagranicy z wybranych krajów spoza Unii Europejskiej są zobowiązane do przestrzegania kwarantanny.”
Capri, lipiec 2020 © Małgorzata Ewa Mikrut
Capri, lipiec 2020 © Małgorzata Ewa Mikrut
Lato 2020 we Włoszech – sytuacja w Materze i regionie Bazylikata
Matera, lipiec 2020 © Alessandra Congiu
Matera i Bazylikata latem 2020 oczyma Marty Erdini, przewodnika licencjonowanego po tym regionie. Marta mieszka w Materze od blisko dziesięciu lat i specjalizuje się przede wszystkim w oprowadzaniu po skalnych dzielnicach Sassi, zarówno grup jak i turystów indywidualnych. Strona internetowa.
„Turyści zaczęli wracać do Matery po narodowej kwarantannie dość szybko, zwłaszcza patrząc na sytuację w skali kraju. Bazylikata od początku trwania pandemii była regionem mało dotkniętym wirusem, jednym z najbezpieczniejszych w tym trudnym czasie. Dlatego jak tylko zezwolono na przemieszczanie się między regionami, Matera okazała się idealnym kierunkiem na pierwsze wakacje po pandemii. Oczywiście ruchu turystycznego absolutnie nie można porównywać do zeszłorocznych tłumów, gdy miasto było Europejską Stolicą Kultury. Powiedziałabym, że doświadczamy spokojnego powrotu do normalności. Jeśli chodzi o muzea i atrakcje turystyczne (np. kościoły i domy skalne), większość z nich jest już w pełni aktywnych, napotkacie tam jednak na niewielkie ograniczenia zapewniające bezpieczeństwo – maksymalna dozwolona liczba obecnych w środku osób została zmniejszona, w wielu miejscach jest też limit czasowy zwiedzania, trzeba zachować bezpieczną odległość, oczywiście obowiązują maseczki (to samo w sklepach i innych zamkniętych miejscach). Restauracje i bary w ogromnej większości są już otwarte i działają, dopasowały się do nowej rzeczywistości, choć mamy też przypadki takich, które zdecydowały się kontynuować jedynie usługę dostawy do domu. Zmniejszono niestety znacząco dzienną liczbę kursów busa z lotniska w Bari do Matery, ale mamy nadzieję, że to dopiero początek powrotu do normalnego życia, a ten spokojniejszy moment warto wykorzystać, wybierając wakacje w Materze i Bazylikacie.”
Matera, lipiec 2020 © Alessandra Congiu
Matera, lipiec 2020 © Alessandra Congiu
Matera, lipiec 2020 © Alessandra Congiu
Lato 2020 we Włoszech – sytuacja w Apulii
Monopoli, lipiec 2020 © Joanna Kulczycka
Lato 2020 w Apulii oczyma Joasi Kulczyckiej, przewodnika po tym regionie, która zajmuje się oprowadzaniem grup oraz turystów indywidualnych. Asia również oferuje noclegi. Więcej informacji znajdziecie na stronie internetowej.
„Dlaczego warto przyjechać do Włoch w tym momencie? Sytuacja we Włoszech jest pod kontrolą i przede wszystkim jest bezpiecznie. Mieszkam w Apulii, a dokładnie w Polignano a Mare od 18 lat i nie odczuwam już tej strasznej pandemii. Życie wróciło już do normalności z taką różnicą, że wprowadzono nowe przepisy. Nauczyliśmy się już żyć z tym, więc praktycznie nie jest to odczuwalne. Nie mamy nowych przypadków zachorowań w Apulii, więc tym bardziej jest spokojnie. Region – jak i całe Włochy – dostosowały się do nowych przepisów, aby gwarantować bezpieczeństwo dla mieszkających i przyjeżdżających. Są kontrole na lotniskach, dystans pomiędzy stolikami w restauracjach, dystans na plażach prywatnych, w pomieszczeniach zamkniętych obowiązek noszenia maseczek, a reszta to już zależy od nas… Włochy są otwarte już prawie dwa miesiące, sytuacja absolutnie się nie pogorszyła. Myślę, że samo to świadczy o dobrej organizacji kraju. Ja czuję się bezpieczna. Mamy dużo turystów, ale nie mamy tłumów. Łatwiej się przemieszczać i znaleźć miejsce na plaży.”
Lato 2020 we Włoszech – sytuacja nad jeziorem Garda
Arco, lipiec 2020 © Magdalena Jagła
Lato 2020 nad jeziorem Garda oczyma Magdaleny Jagły, podróżującej w każde lato nad Gardę, organizatorki wyjazdów na włoskie via ferraty. Strona internetowa.
„Jestem nad jeziorem Garda i będę tu do końca miesiąca, to taki wyjazd na dobre trzy tygodnie. Wiem, że ludzie się wahają i niestety odwołują różne rezerwacje, a szkoda. Jutro miną 2 tygodnie odkąd tu jestem. Wszystkie „nasze” lodziarnie i pizzerie zdążyliśmy odwiedzić i o dziwo wszystkie działają. Mieszkamy na polu namiotowym i mam wrażenie, że osoby zarządzające już dawno podjęły decyzje, że będą otwarci w tym roku, bo wprowadziły różne rozwiązania w związku z covid-19. Na przykład w łazience jest pleksi, która oddziela umywalki od siebie, w pomieszczeniu gdzie się myje naczynia jest podobnie. Nasze pole namiotowe jest bardzo duże i ma basen o wymiarach olimpijskich, dostępny też dla ludzi z zewnątrz. Ponieważ nie jest możliwe utrzymanie należytej czystości wprowadzono zakaz korzystania z szafek i przebieralni, tylko z toalety można korzystać. Wyłączone z użytku są też zjeżdżalnie. Plac zabaw na polu jest dezynfekowany regularnie przez panie sprzątające, w centrum Arco plac zabaw jest czynny. W mieście właściwie przed każdym sklepem jest dozownik z płynem do dezynfekcji rąk, w maseczkach trzeba obowiązkowo chodzić w sklepach i restauracjach, oczywiście tylko w trakcie zamawiania. Ceny w sklepach spożywczych bez zmian, mój mąż jest zachwycony ceną paliwa. Obecnie 1,40 euro za litr, a w zeszłym roku o tej porze (w lipcu) było to 1,64 euro za litr. Nie spotkałam się z jakimś nakazem na wyrost odnośnie maseczek. Właściwie tylko pomieszczenia zamknięte i skupiska ludzi. Jest dużo mniej turystów, w tygodniu można mieć nawet wrażenie, że kręcą się tylko miejscowi, ale dla nas to nawet lepiej. Ja oczywiście cieszę się że tu jestem. Włosi bardzo się starają i chcą wrócić do normalności.”
Arco, lipiec 2020 © Magdalena Jagła
Camping w Arco, lipiec 2020 © Magdalena Jagła
Camping w Arco, lipiec 2020 © Magdalena Jagła
Natomiast mój kolega Daniele z mającej swoje biuro w Riva del Garda agencji turystycznej Garda Trentino dodaje: „Większość hoteli i prawie wszystkie restauracje są otwarte – tylko kilka jest nadal zamkniętych, ale były one głównie nastawione na rynki anglojęzyczne lub współpracowały z dużymi touroperatorami. Na ten sierpień jesteśmy całkiem pozytywnie nastawieni – także dlatego, że spodziewamy się wzrostu zainteresowania na krajowym rynku turystycznym, który dla Włochów jest tradycyjnie czasem urlopów.”
Jeśli nie lato 2020 we Włoszech to może jesień?
Jeśli lato macie już zaplanowane, to pomyślcie o Italii jesienią, nawet tą późną. Nie ma wtedy upałów, jest bardzo kolorowo, a często nadal ciepło. Idealnymi kierunkami we wrześniu są Dolomity, o czym pisałam w poście „Kiedy jechać w Dolomity na letnie wakacje?” We wrześniu i październiku z powodzeniem można cieszyć się słońcem nie tylko w południowych regionach, ale też w środkowej Italii. Przepiękne są wtedy Toskania i Lacjum oraz mniej znane Umbria i Marche. O zaletach jesiennej podróży do Toskanii pisałam – i zamieściłam sporo zdjęć – w poście Toskania jesienią, natomiast o zaletach podróży do Włoch – głównie tych południowych – napisałam w poście Włochy jesienią. Kilka lat temu odkryłam Sycylię pomiędzy listopadem a grudniem i tak bardzo mnie zachwyciła, że na przestrzeni niespełna dwóch lat odwiedziłam ją w tych miesiącach aż czterokrotnie. M.in. na tej podstawie powstał poradnik „Sycylia jesienią, zimą i wiosną – podróż w niskim sezonie”, który polecam każdemu, kto ponad leżenie na plaży i kąpiel w ciepłym morzu przedkłada piękno przyrody, niższe ceny i popularne atrakcje tak puste, że można się nimi w spokoju rozkoszować. To co, kto z Was da się przekonać i mimo wcześniejszych obaw spędzi lato 2020 we Włoszech?
- Zaobserwuj blogowy profil na Instagramie;
- Dołącz do obserwujących fanpage'e bloga na Facebooku;
- Dołącz do blogowej grupy na Facebooku;
- Obserwuj mnie na Twitterze;
- Subskrybuj kanał na YouTube;
- Jestem również na Tik Toku;
- Moje e-booki znajdziesz w blogowym sklepie internetowym;
- Moje drukowane książki znajdziesz np. w Empiku.