Gdzie zjeść w Rzymie? Czego warto spróbować? Jaka jest kuchnia rzymska i dlaczego jadąc do Wiecznego Miasta lepiej postawić przede wszystkim na nią? Gdzie pójść, by zjeść dobrze? Gdzie wejść na kawę, na szybką przekąskę, pyszne lody, gdzie wyskoczyć na aperitivo, a gdzie usiąść na pizzę, a gdzie kilkudaniową kolację? Oto 30 sprawdzonych osobiście adresów kulinarnych w Rzymie, od restauracji z lokalnymi specjałami, po kawę i spritza z fajnym widokiem. Zapraszam!
Kuchnia rzymska zamiast włoskiej
Jeśli Rzym chcecie naprawdę odkryć, a nie tylko „zaliczyć” (nie znoszę tego słowa w kontekście podróży!), to koniecznie postawcie na potrawy klasycznej kuchni rzymskiej, choćby tylko częściowo. Dlaczego to takie ważne? Tak naprawdę pojęcie kuchni włoskiej jest bardzo umowne i uproszczone, bo ktokolwiek zgłębi temat włoskich kulinariów ten szybko odkryje, iż każdy region ma własną kuchnię, która często różni się od kuchni regionu sąsiedniego, a specjały regionów północnych nie mają wiele wspólnego z tymi z południa. Także region Lacjum – a wraz z nim Wieczne Miasto – może się poszczycić długimi tradycjami kuchni lokalnej oraz całą paletą najróżniejszych dań, od słodkości i przystawek, przez słynne makarony, po mięsa i pizzę w odmianie charakterystycznej dla Rzymu, a także wino.
Poniżej opowiadam o kilkunastu takich daniach, choć oczywiście nie jest to nawet połowa kulinarnych atrakcji Wiecznego Miasta.
Bierzcie i korzystajcie!
Więcej o stolicy Włoch znajdziecie w poście RZYM – gdzie spać, jak zorganizować podróż, co zobaczyć?
Co zjeść w Rzymie, czego warto spróbować?
Maritozzi
Słodkie, podłużne bułki, mięciutkie, rozcięte pośrodku i wypełnione sowicie bitą śmietaną są przekąską typową dla Rzymu, równie popularną jak tradycyjne cornetto. Pycha! Koniecznie spróbujcie.
Pizza rzymska
Jedna z odmian pizzy na bardzo cienkim cieście. Nie wyrasta ono wiele w trakcie pieczenia, nawet na brzegach, co m.in. odróżnia pizzę rzymską od jeszcze słynniejszej pizzy neapolitańskiej.
Suppli – rzymski street food
Kto lubi ryż ten powinien koniecznie spróbować suppli, nieco wydłużonych kulek zrobionych z ryżu z nadzieniem i smażonych w głęboki tłuszczu. Są bardzo podobne do sycylijskich aranicini, choć dostępne smaki często nawiązują do znanych dań kuchni rzymskiej: carbonara, cacio e pepe czy amatriciana. Suppli jadane są jako szybka przekąska lub przystawka przed daniem głównym.
Carciofi alla giuda i carciofi alla romana
Karczochy – warzywo zimowe dostępne od grudnia do wczesnej wiosny – króluje na lokalnych stołach w dwóch wersjach: po żydowsku oraz po rzymsku. Karczochy po rzymsku są nadziewane czosnkiem i kalamintą mniejszą, a następnie gotowane. Karczochy po żydowsku są z kolei dwukrotnie smażone na oliwie (zdjęcie powyżej). Pycha!
Carbonara
Pasta alla carbonara – bo choć najpopularniejszym używanym do tego dania makaronem jest spaghetti, to innych używa się także – to najbardziej znane danie kuchni rzymskiej. Sos przygotowuje się z jajek, guanciale (peklowanego podgardla wieprzowego), serów pecorino romano oraz parmezanu, a także dodatku pieprzu. Tutaj znajdziecie przepis na carbonarę, a wszystkich chcących się dowiedzieć więcej na temat tego oraz innych dań z makaronu, charakterystycznych dla włoskich regionów, odsyłam do fantastycznej książki „Historia makaronu w dziesięciu daniach„. Z niej dowiecie się m.in., że między bajki można włożyć frazesy, jakoby carbonara od początku przygotowywana była ściśle według tej samej receptury, a każde nawet najmniejsze odstępstwo to zbrodnia kulinarna.
Cacio e pepe
Pasta cacio e pepe (ser i pieprz) to kolejny klasyk rzymskiej kuchni, który pierwotnie narodził się jako danie pasterzy. Zabierali oni na wypas owiec produkty niepsujące się, takiej jak suszony makaron, ser i pieprz. Najczęściej danie to serwowane jest z makaronem tonarelli o kwadratowym przekroju, nieco grubszym od spaghetti, ale równie długim. Pycha!
Pasta alla gricia
Najmniej popularna, a zarazem najbardziej klasyczna rzymska potrawa z makaronu. To właśnie gricia była pierwowzorem amatriciany. Sos bazuje na serze pecorino, guanciale oraz pieprzu. Z kolei pierwowzorem pasty alla gricia było cacio e pepe, do którego dodano guanciale.
Amatriciana
Pasta typowa dla regionów Lacjum oraz Abruzja, której nazwa pochodzi od miasteczka Amatrice. Jest to przeróbka wspomnianej wyżej pasty alla gricia, do której dodano pomidory barwiące danie na czerwono. Przepis ten trafił do Rzymu w połowie XIX wieku za sprawą pasterzy, którzy przybyli handlować swoimi płodami rolnymi. Obecnie amatricianę serwuje się w Rzymie najczęściej z makaronem bucatini, czyli grubszą wersją spaghetti, posiadającą w środku rurki pustą przestrzeń.
Saltimbocca alla romana
Delikatne, pyszne eskalopki cielęce smażone na maśle z plasterkiem surowej szynki oraz świeżą szałwią. Często serwowane w towarzystwie pieczonych ziemniaczków.
Coda alla vaccinara
Gulasz z ogona wołowego lub cielęcego z kością, gotowany na wolnym ogniu w sosie pomidorowym z białym winem, selerem naciowym, marchwią i cebulą. Jest to bardzo typowe drugie danie, ciężkie, idealne na chłodniejsze dni.
L’abbacchio a scottadito
Kolejny klasyk rzymski serwowany jako secondo, czyli drugie danie. Grillowana jagnięcina z kością, podawana z dodatkiem pieczonych ziemniaków i cytryną do skropienia. W tym daniu szczególną wagę przykłada się do tego, by w momencie podania mięso było naprawdę gorące. Potrawa ta jest jednym z tradycyjnych dań okresu wielkanocnego, ale dostępna jest przez cały rok.
Trippa alla romana
Flaki po rzymsku, danie jadane w przeszłości przez biednych mieszkańców, dziś jeden z specjałów lokalnej kuchni. Przygotowuje się je najczęściej z flaków wołowych, marchwi, cebuli, selera naciowego, pomidorów, białego wina, guanciale oraz sera pecorino, do tego dochodzą jeszcze przyprawy.
Straccetti alla romana
Straccetti alla romana to jedna z moich ulubionych potraw kuchni rzymskiej. Małe, cienko krojone kawałki mięsa wołowego serwuje się z najróżniejszymi dodatkami; tutaj nie ma reguły, choć najczęściej dodawana jest rukola. Do tego oliwa, czosnek, pomidorki, peperoncino, odrobina startego sera, ocet balsamiczny, a nawet grzyby i karczochy. Mnie najbardziej smakowała klasyczna wersja z oliwą, czosnkiem, rukolą i pomidorkami. Polecam każdemu miłośnikowi dań mięsnych.
Pinsa romana
Owalna kuzynka pizzy różni się od słynnego klasyka przede wszystkim lżejszym składem ciasta, które można przyrównać do podpłomyka, a także kształtem gotowej potrawy. Jest bardziej chrupiąca, twardsza, ale też niezjedzona i pozostawiona do następnego dnia robi się niedobra. Mnie smak pinsy nie przypadł do gustu, ale polecam Wam spróbować i wyrobić sobie własne zdanie.
Polpette alla romana
Pulpety po rzymsku powstają z połączenia mięsa wołowego i wieprzowego, a niekiedy także cielęciny, chleba, jajka, serów pecorino romano i parmezanu oraz czosnku. Niektóre przepisy zalecają także dodanie do masy mięsnej drobno posiekanej pietruszki. Równolegle powstaje sos na bazie pomidorów ze zmiksowanymi warzywami: marchwią, selerem naciowym i cebulką. Uformowane klopsy gotowane są w tym właśnie sosie i wraz z nim serwowane do zjedzenia.
Pastrami w wersji po rzymsku
Pastrami – kanapki z mięsem wołowym i dodatkami – są przekąską mającą korzenie rumuńskie, popularną m.in. w Ameryce. W Rzymie również można spróbować pastrami, ale – a jakże – przerobionego je nieco na lokalną modłę. I tak tradycyjne pieczywo niektóre lokale zastępują chrupiącym ciastem do pizzy. Pycha! Co więcej, przekąskę tą można zjeść już w porze śniadania. W dalszej części postu podpowiadam, gdzie dokładnie szukać lokalu z taką ofertą.
Wino z regionu Lacjum
Poprosiłam o wypowiedź na ten temat Natalię Fabisiak, Polkę mieszkającą w Rzymie, dyplomowanego sommeliera. Natalia organizuje m.in. jednodniowe wycieczki z Rzymu szlakami wina, w ramach których odbywają się degustacje, pikniki i zwiedzanie winnic, a także wycieczki tematyczne, w tym kulinarne. Ofertę Natalii znajdziecie na stronie jej biura WineTour.pl.
Winnice Lacjum rozciągają się na niejednorodnym i bardzo zróżnicowanym terenie, który od wybrzeża zapewnia śródziemnomorski klimat, natomiast w głębi lądu jest bardziej kontynentalny. Sezonowe wahania temperatury, wulkaniczne gleby zmieszane z kruchym tufem czy też obecność jezior (w tym jezior podziemnych) zapewniają niejednorodny mikroklimat i bardzo ciekawą ofertę winiarską. Lacjum w ostatnich latach przeżywa prawdziwy renesans i posiada wiele autochtonicznych odmian winorośli, które warto poznać podczas wizy w restauracjach. Ze względu na swoje wulkaniczne gleby, które zapewniają winom świeżość i bogaty, zrównoważony smak, doskonale pasują do regionalnej kuchni. Najwybitniejszym czerwonym winem jest odmiana CESANESE. Na podniebieniu owocowe i taniczne, z wyraźnymi i mocnymi aromatami czerwonych i czarnych owoców wyjątkowo pasują do lokalnej i prostej kuchni. Oczywiście w Lacjum uprawia się również międzynarodowe odmiany takie jak Merlot, Sangiovese czy Syrah. Produkcja białych win w Lacjum stanowi zdecydowaną większość. Około 80% win regionu to wina białe. Najpopularniejszymi rodzimymi odmianami białych winogron są Malvasia Bianca di Candia i Malvasia del Lazio, które wraz z Trebbiano Giallo, Trebbiano Toscano, Bellone i innymi lokalnymi winogronami tworzą najlepsze wina Lacjum. Każdy szczep uwodzi kwiecistym aromatem i przewagą soczystych, zielonych owoców. Wina te są bardzo eleganckie i świeże.
Czerwone wina i odmiany, których warto spróbować i które będziecie mogli spotkać w restauracjach to między innymi:
- Cesanese del Piglio (DOP, DOCG);
- Cesanese di Afille (DOP, DOCG);
- ROMA DOC (szczególnie polecam!);
- Lazio IGP;
- Nero Buono.
Najsławniejszą odmianą rzymskich białych win jest Frascati Superiore DOCG. Jest to wino produkowane w rejonie Castelli Romani i otrzymywane z winogron Malvasia del Lazio i/lub białych Malvasia di Candia (minimum 70%) oraz innych lokalnych odmian, takich jak Bellone, Bombino, Greco, Trebbiano Giallo i Trebbiano Verde. Jest to białe wytrawne wino o słomkowożółtej barwie, która w wersji Riserva staje się złocista. Zapach jest charakterystyczny, a woń białych kwiatów (możemy wyczuć kwiaty pomarańczy) ma wyraźnie mineralną nutą. Na podniebieniu jest wytrawne i aksamitne, doskonale pasuje na przykład do carbonary.
- FRASCATI (DOC,DOCG, RISERVA. SUPERIORE);
- ROMA DOC Malvasia Puntinata;
- Est!! Est!! Est!! di Montefiascone DOC;
- Bellone.
Bierzcie w ciemno wina stworzone przez cantine (winiarnie):
- Casale del Giglio;
- Marco Carpineti;
- Poggio Le Volpi.
Przedwyjazdowy kurs języka włoskiego „Włoski w podróży” – szczegóły!
Gdzie zjeść w Rzymie? Mapa lokali
Oto trzydzieści adresów sprawdzonych osobiście, z których część oznaczyłam w dalszej części postu jako Hit Italia by Natalia. Oznacza to, że jestem na tyle zadowolona ze swojego wyboru, iż na pewno tam wrócę, a Wam polecam w szczególności. Ceny podane w niektórych opisach są aktualne na lipiec 2022 r. Dla ułatwienia poniżej znajdziecie rozmieszczenie wszystkich tych miejsc z podziałem na kategorie lokali analogicznie, jak w tekście.
Gdzie zjeść w Rzymie? Restauracje i dania obiadowe
Pasta e Vino Osteria
Lokal znajdujący się na Zatybrzu znany jest z dań ze świeżych makaronów. To właśnie było dla mnie głównym kryterium wyboru, gdyż kocham pasta fresca! Postawiłam na ravioli z ricottą i szpinakiem w sosie alfredo z masła i parmezanu, z opcjonalnym dodatkiem trufli. Było smaczne, ale mając świeżo w pamięci pyszne makarony kuchni bolońskiej spodziewałam się więcej. Na drugie danie postawiłam już na kuchnię rzymską. Coda alla vaccinara dobra, duża porcja. Minusy tego lokalu? Mogę wskazać dwa: brak stolików na zewnątrz oraz natrętna obsługa. Kelner co chwilę podchodził i pytał, czy już wybrałam, zupełnie jakby chciał się mnie pozbyć jak najszybciej, choć ani nie było kolejki oczekujących na stolik, ani nie zamykano na poobiednią sjestę. Trochę to było irytujące.
Ristorante La Canonica Roma – Hit Italia by Natalia
Druga z restauracji znajdujących się na Zatybrzu, którą dla odmiany bardzo polecam. Przede wszystkim ogrom stolików na zewnątrz, które ustawione są w dwóch typowych dla tej dzielnicy, urokliwych uliczkach. Nad jedną z nich rośnie ogromna glicynia, roztaczając zielony parasol blokujący słońce. Dodatkowo w upalne dni lokal schładza gości mgiełkami z zimnej wody, ale to akurat nie jest niczym szczególnym w Rzymie. Obsługa w tej knajpie jest bardzo miła, zaczepiają gości, zagadują ich. Wiem, że to po części marketing, ale bardzo przyjemny. Za pierwszym razem usiadłam tutaj późnym wieczorem na samego aperol spritza. W restauracjach tak się zazwyczaj nie robi, dlatego najpierw zapytałam, czy mogę. Nie byłam głodna, ale klimat tego miejsca po zmroku urzekł mnie i nie chciał pozwolić odejść tak po prostu. Stoliki już się zwalniały, nowi klienci nie nadchodzili i dostałam zgodę. Następnego dnia wróciłam na obiad. Cacio e pepe pyszne, L’abbacchio a scottadito tak samo, porcje naprawdę duże. Polecam!
Pastasciutta – Hit Italia by Natalia
Przepyszne makarony w bardzo dobrych cenach, bo zaledwie po 6 euro! Serwowane są w jednorazowych miskach, można wziąć na wynos. Jadłam carbonarę, była świetna, nie za słona, duża porcja. Żałowałam, że nie mam czasu – ani miejsca w żołądku – by wrócić i spróbować innej pasty, ale wrócę kiedyś na pewno!
La Fraschetta di Castel Sant’Angelo
Bardzo przyjemna knajpa z częściowym widokiem (tylko dla niektórych stolików) na most i zamek Sant’Angelo. Lokal serwuje głównie dania kuchni rzymskiej. Pasta alla gricia była w mojej ocenie za słona, ale muszę tutaj dopowiedzieć, że ja ogólnie mało solę i mam nisko postawioną poprzeczkę dla stwierdzenia „za słone”. Natomiast saltimbocca alla romana bardzo smaczna i delikatna. Polecam także tiramisu serwowane w słoiczkach, świetne. Obsługa bardzo miła.
Osteria Luci in cucina – Hit Italia by Natalia
Fenomenalne miejsce dla miłośników mięsa! Carpaccio di manzo (wołowe) podane na rukoli z oliwą pyszne, podobnie jak tagliere di manzo z rucolą i pachino (pomidorki koktajlowe z Pachino na Sycylii). Obsługa przemiła, ceny – jak na mięso wysokiej jakości – dość atrakcyjne. Bardzo polecam Wam ten lokal, ja na pewno tutaj wrócę!
Labottega Pastificio con Cucina Romana – Hit Italia by Natalia
Bardzo dobre świeże makarony w różnych wersjach smakowych i przystępnych cenach, większość do 10 euro za porcję. Ravioli z ricottą, szpinakiem i pesto z bazylii bardzo smaczne, obsługa miła.
Trattoria Der Pallaro
Lokal ten mieszczący się w pobliżu Campo de’ Fiori odwiedzałam podczas poprzednich podróży do Wiecznego Miasta. Tam właśnie przed laty po raz pierwszy zetknęłam się z daniami kuchni rzymskiej innymi niż pizza rzymska. Jak tam trafiłam? Z polecenia pisarki Penelope Green, którą do Pallaro zaprowadzili lokalsi, co opisała w książce „Rzymskie dolce vita„. Jest to lokal specyficzny, bez karty menu z wyborem wielu dań, płaci się z góry ustaloną cenę za osobę i otrzymuje to, co danego dnia przygotowują w kuchni. Nie wiem, czy nadal gotuje tam starsza pani, która była już wiekowa dekadę temu. Opinie dla Pallaro nadal są bardzo dobre, choć można znaleźć także recenzje niezadowolonych, ale to chyba wszędzie. Mnie jedzenie bardzo smakowało, a do dziś pamiętam sok wyciskany ze świeżych mandarynek, serwowany na końcu.
Osteria Nannarella
Osteria oferująca stoliki zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz jest popularna i bardzo wysoko oceniana, a znajduje się na Zatybrzu, tuż obok bazyliki Santa Maria in Trastevere. W menu znajdują się klasyczne potrawy kuchni rzymskiej, w tym dania makaronowe, mięso i podroby. Zamówiliśmy karczochy po żydowsku na przystawkę, na pierwsze danie carbonarę i amatricianę, a na drugie Artur wyłamał się i poprosił o kotleta z frytkami, ja natomiast zamówiłam pinsę. Karczochy i makarony były pyszne, danie Artura też, natomiast pinsa niekoniecznie. To było moje drugie podejście do pinsy i po raz drugi nieudane, ale mnie po prostu to danie nie smakuje. Dodam jeszcze, że obsługa w Nannarelli jest bardzo miła, a porcje ogromne. Zanim zamówicie drugie danie, zjedzcie najpierw pierwsze, bo może się okazać, że to w zupełności wystarczy. My naszym secondi nie daliśmy rady.
Gdzie zjeść w Rzymie? Pizza przy stoliku
Pizzeria Da Baffetto – Hit Italia by Natalia
Jeden z klasyków w kategorii pizza i jedyny lokal na pizzę w Rzymie, który na chwilę obecną mogę Wam polecić z własnego doświadczenia. Do Baffetto w wysokim sezonie ustawiają się kolejki chętnych, dlatego należy się uzbroić w cierpliwość. Ceny nie są niskie, ale pizza pyszna. Mam szczególny sentyment do tego miejsca, gdyż tutaj właśnie przed laty pierwszy raz jadłam kolację w Rzymie, a napisałam o tym w pierwszym poście na blogu. Kiedy to było!
Gdzie zjeść w Rzymie? Kawa, śniadanie, przekąski, aperitivo, słodkości
Cappuccino Bar
Pyszne pastrami, bardzo dobra kawa, miła obsługa, przystępne ceny. Lokal czynny jest już od wczesnych godzin porannych i posiada kilka stolików na ulicy, serwuje także kanapki, sałatki oraz soki świeżo wyciskane z owoców.
Caffe del Cinque – Hit Italia by Natalia
Bar znajdujący się na Zatybrzu serwuje bardzo fajne i przystępne cenowo zestawy śniadaniowe, nie tylko włoskie na słodko, ale też choćby amerykańskie z jajkami na bekonie. Moja koleżanka, z którą spotkałam się tam na śniadaniu zamówiła taki zestaw i choć jajecznica smakowała jej, to uznała, że porcja jest za mała. Ja natomiast postawiłam na śniadanie po włosku i otrzymałam cappuccino, sok świeżo wyciskany z pomarańczy oraz pyszny i jeszcze ciepły wypiek z bakaliami, a zestaw ten kosztował jedynie 7 euro. Polecam!
Ai Tre Tartufi
Kawiarnia na Piazza Navona, tuż koło Fontanny Czterech Rzek. Obawiałam się, czy nie pożałuję decyzji o wydaniu tutaj pieniędzy, szczególnie że z uwagi na lokalizację ceny są wyższe niż w wielu innych miejscach. Jednak to był dobry wybór, a przy okazji umożliwiający nacieszenie się atmosferą jednego z najpiękniejszych rzymskich placów. Tartufo w białej czekoladzie (dostępne są także w ciemnej) przepyszne i warte swojej ceny 9 euro, obsługa miła.
Antica Bar Pasticceria Mariani
Pyszna kawa, bardzo łagodna w smaku. Bar ten w ogóle słynie z kawy i oferuje autorskie mieszanki. Sok świeżo wyciskany z pomarańczy (w ofercie także inne owoce) serwowany do stolika kosztował 4 euro, przy barze jest tańszy. Moje cornetto w wersji mini było smaczne, ale nie jakieś szczególne. W sali obok baru można zobaczyć stare sprzęty kuchenne.
Oppio Caffe
Opinie ten lokal ma średnie i zapewne serwowane tutaj jedzenie nie jest wysokich lotów. Ja bym nie zamówiła dań na ciepło, od tego są restauracje, ale na poranną kawę z widokiem na Koloseum wstąpiłam i jestem bardzo zadowolona z tej decyzji. Cappuccino było bardzo smaczne, choć drogie. Serwowane do stolika kosztuje 5 euro, ale za ten urzekający widok naprawdę warto dopłacić.
Antico Caffe Greco
Ten ekskluzywny lokal od dawna miałam na swojej liście miejsc, które koniecznie muszę odwiedzić. Obok weneckiej Caffe Florian i neapolitańskiej Gran Caffe Gambrinus jest to jedna z najbardziej znanych i zarazem najstarszych kawiarni we Włoszech, otwarta w 1760 roku, czyli cztery dekady po Florianie. Jej wnętrza są piękne i zabytkowe, a serwowane potrawy oraz drinki wysokiej jakości. Za jakością, prestiżem miejsca oraz lokalizacją tuż przy Placu Hiszpańskim idą też ceny. Aperitivo w wersji widocznej poniżej serwowane do stolika na zewnątrz kosztowało 25 euro. Zestaw przekąsek jest imponujący i jeśli człowiek nie pada akurat z głodu, to w mojej opinii może śmiało zastąpić kolację. Smak? W mojej opinii część była pyszna, ale część taka sobie. Jak widzicie można usiąść tam i cieszyć się widokiem na słynne schody, ale w porze popołudniowej graniczy to z cudem. Pod lokalem w wysokim sezonie zazwyczaj ustawia się kolejka chętnych na stolik, w której stałam również ja. Gdy już przyszła moja kolej, to po prostu wzięłam to, co się zwolniło.
Ferro 54
Bar działający sezonowo nad brzegiem Tybru, do którego dociera się schodami przy początku Mostu św. Anioła. Jest tam drogo, aperol spritz zaserwowany bez dodatków kosztował aż 11 euro. W zamian można bardzo przyjemnie posiedzieć nad brzegiem rzeki i zarazem z widokiem na niczym nieprzesłonięty Zamek św. Anioła.
L’Antico Forno di Piazza Trevi – Hit Italia by Natalia
Sklep, piekarnia, cukiernia i miejsce, gdzie można zjeść deskę serów i wędlin. Choć jest to jedyny lokal ze stolikami tak blisko Fontanny di Trevi, to ceny są całkowicie normalne, oczywiście jak na historyczne centrum Rzymu. Bar w lipcu otwarty jest od 6:30, ale na realizację zamówienia trzeba było poczekać, w tym na maritozzi aż do 7:30. Stolik najbliżej fontanny jest oczywiście najbardziej rozchwytywany, ja załapałam się w ostatniej chwili będąc na miejscu już o 6:30, dwukrotnie. Maritozzo bardzo dobre, cornetto z kremem pistacjowym pyszne, wypełnione kremem bardzo obficie. Dobra kawa. Polecam!
Two Sizes
Lokal znajdujący się koło Piazza Navona sprzedający na wynos przygotowane już tiramisu w kilku wersjach smakowych i dwóch rozmiarach: małe za 2,5 euro, duże za 3,5 euro. Trafiłam tutaj trochę przypadkiem, gdyż dosłownie 100 m dalej zarezerwowałam nocleg w skromnym, ale bardzo fajnym hotelu. Moją uwagę zwróciły najpierw pojemniczki z tiramisu, później także tłumy ustawiające się w kolejce. Dostępne są desery w wersji klasycznej, pistacjowej, karmelowej, truskawkowej i z masłem orzechowym. Truskawkowe tiramisu wydało mi się nieco sztuczne, gdy zobaczyłam gotowy sos truskawkowy w plastikowej butelce. Postawiłam na wersje klasyczne i pistacjowe (dzięki mini porcjom można spróbować dwóch na raz). Klasyczne tiramisu bardzo mi smakowało, pistacjowe również, choć z mojego przepisu bazującego na wskazówkach przywiezionych z Sycylii jest znacznie lepsze. Później podeszłam raz jeszcze i spróbowałam wersji truskawkowej. Smaczna, ale czuć, że nie ma w środku świeżych truskawek, jak w tym przepisie. Polecam to miejsce, choć twierdzenie, że serwują tutaj najlepsze tiramisu w Rzymie – tak reklamuje się lokal – jest przesadzone. Ja znalazłam przynajmniej jedno miejsce, gdzie deser ten jest lepszy.
Tiramisú Trastevere – Hit Italia by Natalia
Właśnie tutaj! Znajdujący się na Zatybrzu lokal także oferuje kilka wariantów smakowych tiramisu, ale w przeciwieństwie do Two Sizes deser przygotowywany jest dopiero po złożeniu zamówienia, na oczach klienta. Dostępne są wersje mała (5 euro) i duża (6 euro). Polecam!
Stragany na Campo de’Fiori
Propozycja dla osób szukających orzeźwiającej przekąski, która nie byłaby lodami czy granitą. O poranku na Campo de’Fiori rozkłada się targ, a na nim oprócz stoisk z owocami, warzywami i przyprawami możecie kupić kubeczki pełne świeżo krojonych owoców, zaledwie po 2,5 euro.
Martinucci Laboratory Trastevere – Hit Italia by Natalia
Sieć cukierni Martinucci, bardzo popularna w Apulii, którą w postach o tym regionie polecam Wam od lat, otworzyła niedawno dwa lokale w Rzymie, w tym na Zatybrzu. Można tutaj zjeść pyszne lody, ale dopiero od mniej więcej godziny 13:00, gdyż codziennie robione są nowe i trwa to właśnie do godzin południowych. Natomiast świeżutkie i pyszne wypieki są dostępne wcześniej, a wśród nich moje ulubione pasticciotto z kremem i wiśnią, którym zawsze zajadam się będąc w Apulii. Na zewnątrz dostępnych jest kilka stolików. Polecam!
Caffè Roma
Kawiarnia ta znajduje się przy placu – tarasie, z którego można podziwiać widok na Koloseum, oferuje również dwa stoliki przy oknie z widokiem na ów najsłynniejszy rzymski zabytek. Spędziliśmy tutaj bardzo miło wczesny poranek popijając bardzo dobre cappuccino i zagryzając świeżymi, smacznymi wypiekami. W ofercie są maritozzi oraz duży wybór cornetti z najróżniejszym nadzieniem, w tym z kremem pistacjowym. Siadając przy stoliku trzeba się jednak liczyć z wyższymi cenami, niż kupując przy barze. Ten temat wielokrotnie był poruszany na blogu, ale nadal wiele osób czuje się oszukanymi otrzymując przy stoliku wyższy rachunek, niż wynikałoby to z cen podawanych przy barze. Tutaj nie ma coperto, za to menu serwowane do stolika jest po prostu droższe. Odradzam jedzenie w tym lokalu czegoś w porze obiadowej, bo to jest kawiarnia i nie specjalizuje się w daniach na słono, ani tym bardziej na ciepło; tutaj pije się kawę oraz je słodkości. Na obiad i kolację warto się udać do restauracji lub trattorii.
Najpiękniejsze punkty widokowe w Rzymie, w tym wschody i zachody słońca. Przewodnik
Gdzie zjeść w Rzymie? Przekąski na słono
Il Fornetto di Trastevere – Hit Italia by Natalia
Fantastyczna piekarnia i rosticceria na Zatybrzu, sprzedająca pyszne wyroby – w tym pizzę na kawałki – w przystępnych cenach, wieczorami pełna miejscowych. Zapewne nigdy bym tutaj nie trafiła, gdybym nie zarezerwowała pokoju w budynku tuż obok. Świetna propozycja dla osób podróżujących budżetowo.
Supplizio
Serwują tutaj suppli, czyli typową przekąskę rzymskiego street foodu. Dostępne są różne wersje smakowe, w tym klasyczna, carbonara, cacio e pepe oraz amatriciana. Próbowałam dwóch różnych, cacio e pepe jak na mój gust miały zdecydowanie zbyt dużo pieprzu. Lokal jest bardzo oblegany przez miejscowych.
Tagliere Toscano – Hit Italia by Natalia
Znajdujący się w ulicy odchodzącej od Piazza Navona lokal to propozycja dla miłośników dużych, fantazyjnych kanapek oraz deski serów i wędlin. Do wyboru są różne wersje, w tym sery i wędliny z dodatkami trufli. Ja wybrałam tagliere romano z porchettą, ricottą, rukolą oraz kawałkami foccacii. Naprawdę dobre, choć w mojej ocenie zabrakło marmolady do mięs i serów.
Norcineria Viola
Lokal zlokalizowany na Campo de’Fiori jest przede wszystkim sklepem oferującym ogromny wybór wędlin, ale są też sery. Można tutaj zamówić kanapki albo degustację wybranych wędlin i serów.
Gdzie zjeść w Rzymie? Lody i granita
Gelateria alla Sacala Trastevere
Bardzo dobre lody na Zatybrzu, duże porcje uczciwie nakładane packą. Przed lodziarnią są stoliki, przy których można spokojnie zjeść.
Oldbridge Gelateria Trastevere – Hit Italia by Natalia
Wyśmienite lody na Zatybrzu! Pistacchiosa, nocciolosa i cudne profumi di Sicilia totalnie mnie oczarowały. Bardzo polecam!
Maravè Gelateria – Cioccolateria – Hit Italia by Natalia
Pyszne lody przy Campo de’Fiori, duży wybór smaków. Tutaj zjecie też „sycylijskie” granity, w tym migdałową, a także tartufo i tiramisu. Wróciłam tutaj zdegustować granitę, postawiłam na migdałową i niestety, o ile lody mają pyszne, to granita – przynajmniej w wersji alla mandorla – koło sycylijskiej nawet nie leżała.
Gelateria dei Gracchi
Bardzo dobre lody na północ od Watykanu w dzielnicy Prati. W lokalu sami miejscowi, ceny niższe niż w ścisłym centrum. Są też dostępne smaki bez laktozy, m.in. pistacja. Podziękowania za przyprowadzenie mnie tutaj oraz do kolejnej lodziarni dla Agnieszki Koper – everydayinitaly na Instagramie.
Gelateria La Romana – Hit Italia by Natalia
W dzielnicy Prati przepyszne lody i bardzo dobre granity, najlepsze jakich próbowałam w Rzymie. Truskawkowa fenomenalna. Ten lokal granitę nazywa cremolatą, ale to jest to samo. Ceny są przystępne, niższe niż w centrum. Dostępne są również lody w bułce brioche na wzór sycylijski. W środku można usiąść przy stoliku bez dodatkowych opłat, są dwie sale nie licząc tej, w której się kupuje: na tyłach baru oraz w piwnicy.
Giolitti – Hit Italia by Natalia
Najsłynniejsza rzymska lodziarnia oferuje naprawdę fenomenalne lody w bardzo wielu smakach, w tym tak rzadko spotykanych owocowych, jak wiśnie (visciole – nie mylić z popularną amareną, czyli czarną wiśnią). Największa porcja możliwa jest do podzielenia na cztery smaki. Postawiłam na pistację, malinę, wiśnię i czarną wiśnię, pycha! Ja nie sięgam po jakieś dziwne, wymyślne smaki, więc te trudno mi ocenić. Wróciłam spróbować granity, która przykuła moją uwagę smakiem malinowym. Okazała się dobra, ale w La Romanda jest lepsza. Ceny w Giolitti są nieznacznie wyższe niż w innych lodziarniach, kolejki duże. Najpierw należy się ustawić w kolejce do kasy, a następnie z paragonem dopiero po lody czy granitę. Gdy pierwszy raz odwiedziłam Giolitti jedenaście lat wcześniej, nie zapamiętałam ich lodów jako wybitnych. Tym razem naprawdę bardzo mi smakowało. Podobnej jakości lody można znaleźć w także w innych miastach, w tym choćby w Bolonii, ale w Rzymie wśród ogromu kiepskiej jakości jedzenia dla turystów w ścisłym centrum Giolitti naprawdę warta jest odwiedzenia, mimo nieco wyższych cen.
Venchi Ciocolatto e Gelato
Sieć lodziarni Venchi Ciocolatto e Gelato znałam już wcześniej, a ich lokal serwujący genialne lody polecałam w moim kulinarnym przewodniku po Bolonii. Dlatego mogę Wam śmiało polecić to miejsce, choć nie bez uwag. Znając tutejsze lody postanowiłam spróbować dostępnej sezonowo granity, aby móc Wam później polecić kilka dobrych adresów na ten deser. Można tutaj zamówić mieszany kubeczek: połowę jednego i połowę drugiego smaku (są tylko dwa). Cóż się okazało? Otóż facet nałożył mi zdecydowaną większość kubka smaku cytrynowego, a truskawkowego tylko trochę. Wydało mi się to podejrzane i miałam rację. Truskawkowa grania była bardzo dobra i drobno zmielona, ale cytrynowa to jakieś nieporozumienie pełne dużych kawałków niezmielonego lodu. Może to był wypadek przy pracy akurat tamtego dnia, bo nie rozumiem, jak mogła być aż taka różnica w jakości. W każdym razie na wszelki wypadek polecam Wam postawić na truskawkową lub lody, te wychodzą im świetnie.
Inspirujące i pełne emocji opowieści z podróży po północnych Włoszech – od Alp do Rzymu włącznie. Poznajcie moją najnowszą książkę „Italia – kraina kontrastów i różnorodności”.
Inne przewodniki po sprawdzonych lokalach gastronomicznych
Jeśli podoba Wam się ten post, to mam świetną wiadomość! Podobnych przewodników kulinarnych jest na blogu więcej:
- Gdzie zjeść w Palermo?
- Gdzie zjeść w Taorminie?
- Gdzie zjeść w Trapani?
- Gdzie zjeść w Bolonii?
- Gdzie zjeść w Bari?
- Gdzie zjeść we Florencji?
- Gdzie zjeść w Cagliari?
- Gdzie zjeść w Alghero?
- Gdzie zjeść w Syrakuzach?
- Gdzie zjeść nad jeziorem Como z pięknym widokiem?
- Gdzie zjeść w Tropei?
- Sprawdzone restauracje w Toskanii
- Gdzie zjeść w Wenecji?
- Gdzie zjeść w Bergamo?
- Gdzie zjeść na wybrzeżu Amalfi?
- Najlepsze pizzerie Neapolu
- Najlepsze lody we Włoszech
- Gdzie zjeść nad jeziorem Garda?
Wkrótce pojawią się kolejne kulinarne przewodniki.
- Zaobserwuj blogowy profil na Instagramie;
- Dołącz do obserwujących fanpage'e bloga na Facebooku;
- Dołącz do blogowej grupy na Facebooku;
- Obserwuj mnie na Twitterze;
- Subskrybuj kanał na YouTube;
- Jestem również na Tik Toku;
- Moje e-booki znajdziesz w blogowym sklepie internetowym;
- Moje drukowane książki znajdziesz np. w Empiku.
co do lodów dwie uwagi: Old Bridge jest też zaraz przy Watykanie, w narożniku Piazza Risorgimento, (Viale dei Bastioni di Michelangelo, 5), w La Romanie wkradła się literówka i jest La RomanDa, to moje jedne z ulubionych w Rzymie, La Romana ma klika lokalizacji, m.in. na Via Cola di Rienzo, 2(ta o której piszesz w Prati), druga na Via Venti Settembre, 60, naPiazza di S. Andrea della Valle, 1, i na Via Ostiense, 48. Poza tym La romanę można spotkać w innych miastach na świecie, np.w Wiedniu, i to ta sama lodziarnia. Jeśli jesteś miłośnikiem gelato to koniecznie wybierz się do San Crispino, ale tego na Via della Panetteria, 42, niedaleko Di Trevi, tam zwłaszcza lody grejprfutowe oraz meringa alla nocciola są godne polecenia, porcje są małe, lody drogie, ale tak dobrych ze świecą szukać, dlatego wracam tam nawet po kilka razy dziennie. Dziękuję za nowe adresy do wypróbowania.
Dziękuję za zwrócenie uwagi, literówka poprawiona 🙂
Martinucci na Zatybrzu jest zamknięty, działa tylko ten na Dworcu Termini. Jest to bar bez miejsc siedzących, pasticciotto doskonałe jak zawsze.
Z miejsc na kawę mogę polecić Sant’ Eustachio Caffè, przy Piazza di St. Eustachio, przy kościele pod tym samym wezwaniem. Kawa jest z własnych mieszanek, moim zdaniem smaczna. Można tam również kupić kawę na prezent, w wersji do ekspresu lub do mokki, w puszce lub opakowaniu papierowym, były też kapsułki do ekspresu. „Święta” rzymska bułka z bitą śmietaną też była świeża i dobra. Stoliki są tylko na dworze, wewnątrz można wyłącznie wypić kawę al banco.
Kościół St. Eustachio jest znany w Rzymie z Szopki Bożonarodzeniowej, która jest osadzona w scenografii starożytnego Rzymu. Widać tam m.in forum i kolumny świątyni.