Lido di Venezia to wyspa, którą mieszkańcy Wenecji upodobali sobie jako miejsce letniego wypoczynku, nie tylko na cały urlop, ale też na jednodniowe wypady za miasto. Choć lata świetności kurort ma już za sobą, to nadal w szczycie sezonu brakuje tutaj miejsc, ceny leżaków i parasoli na prywatnych kąpieliskach przyprawiają o zawrót głowy, a wenecjanie mawiają, że wypada się pokazać. Piaszczyste plaże ciągnące się kilometrami oferują zarówno dobrze zorganizowaną infrastrukturę, jak również dzikie zakątki bez leżaków. Czy Lido to propozycja wyłącznie dla podróżujących latem? Nic bardziej mylnego. Jesiennego spaceru po pustej plaży ogrzewanej ciepłymi promieniami słońca długo nie zapomnę.
Inna Wenecja
Lido – wyspa długa na dwanaście kilometrów – oddziela Lagunę Wenecką od pełnego morza. Jest to miejsce zupełnie inne od powszechnie znanego i tłumnie odwiedzanego centrum. Na Lido znajdują się normalne drogi, po których jeżdżą samochody, skutery, rowery, a nawet autobusy miejskie. Piękne, okazałe wille ukryte są za płotami i otoczone rozległymi ogrodami. To właśnie tutaj mieszkali bohaterowie głośnej powieści „Tysiąc dni w Wenecji” Marleny de Blasi. Na Lido warto wybrać się w pogodny dzień o każdej porze roku, by złapać oddech od zabytków, mostów, kanałów, gondoli i łodzi. To one ściągają nas do Wenecji i są niewątpliwą atrakcją, ale przy dłuższym pobycie potrafią przytłoczyć. Wtedy najlepszym pomysłem jest długi spacer po plaży, którą w południe ogrzewa słońce, intensywne nawet w końcówce października.
Plaże w Wenecji są na Lido
W ścisłym centrum Wenecji nie ma ani jednej plaży, ale za to Lido oferuje tego dobrodziejstwa aż z nawiązką. Plaże publiczne i prywatne, luksusowe kąpieliska z leżakami, parasolami, przebieralniami i prysznicami, do tego bary, restauracje i – jak na Wenecję – naprawdę sporo zieleni. Łagodne zejście do morza sprawia, że woda szybko się nagrzewa, a dzieci mogą bezpiecznie pluskać się przy brzegu. Plaże piaszczyste znajdziecie także na sąsiedniej wyspie Pellestrina, jednak to Lido di Venezia jest tym miejscem, które miejscowi najchętniej odwiedzają, by wypocząć nad morzem. Natomiast poza sezonem plażowym wielu spaceruje tutaj wzdłuż brzegu z dziećmi, z psami, młodzież przychodzi po szkole, a turystów można policzyć na palcach jednej ręki.
Dzikie plaże na Lido di Venezia
Kto nie lubi zorganizowanych kąpielisk pełnych leżaków hotelowych, tego z pewnością zainteresuje fakt, iż na Lido można znaleźć dzikie plaże. Na południowych krańcach wyspy znajduje się obszar chroniony Dune degli Alberoni obejmujący sporych rozmiarów plażę piaszczystą, jednak – jak to bywa w takich miejscach – plaża może być zanieczyszczona tym, co wyrzuciło morze. Podobnie na innej dzikiej plaży – Spiaggia di San Nicoletto – znajdującej się na północnych krańcach wyspy.
Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Wenecji
Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Wenecji, uchodzący za najstarszą imprezę filmową na świecie i zarazem jedną z najbardziej prestiżowych, odbywa się nie gdzie indziej, jak właśnie na Lido di Venezia. Od niemal dziewięćdziesięciu lat w pierwszej połowie września zjeżdżają tutaj gwiazdy światowego kina. Najlepszy film zdobywa nagrodę Złotego Lwa, najlepszy reżyser Srebrnego Lwa, a najlepsi aktorzy Puchar Volpiego, od nazwiska hrabiego Giuseppe Volpi di Misurata, założyciela festiwalu. Gwiazdy najczęściej zatrzymują się w luksusowym, pięciogwiazdkowym hotelu Excelsior Venice Lido Resort, posiadającym własną przystań dla łodzi i piękne widoki na morze. Na wyspie nie brakuje także innych hoteli o wysokim standardzie, a także pensjonatów i apartamentów wakacyjnych oraz klubów.
WENECJA – jak zorganizować podróż, co zobaczyć, co warto wiedzieć? Przewodnik
Spacer ulicami Lido di Venezia
Tutejsze ulice są szerokie i zadbane, nie brakuje dużych drzew, chodników i ścieżek rowerowych, a także restauracji i barów oferujących stoliki na świeżym powietrzu. Wszak Lido to prestiżowa dzielnica. Dawniej każda licząca się wenecka rodzina musiała mieć na Lido swoją letnią rezydencję lub choćby apartament z widokiem na morze. Do dziś nie brakuje tutaj luksusowych willi i rezydencji, nie tylko przy głównych traktach, ale też w bocznych ulicach.
Był piękny, październikowy dzień, gdy spacerowałam podziwiając te ulice, domy i ogrody, w których zagościła już złota jesień. Lido jest ciche i spokojne, dostojne, harmonijne. Jeśli jednak myślicie, że w Wenecji nie spotkacie starej Vespy czy zabytkowego Fiata 500, to na Lido możecie się zdziwić.
Gdzie zjeść na Lido di Venezia?
Fabio’s pizza and ice cream to budka z kebabem i kanapkami znajdująca się na Granviale Santa Maria Elisabetta, głównej ulicy prowadzącej z przystani vaporetto na plaże. To oczywiście nie jest ani wykwintne, ani weneckie jedzenie, ale za to smaczne i tanie. Po kilku dniach wcinania cicchetti w licznych bacari naszła mnie ochota na coś ciepłego i mięsnego, gdy akurat przechodziłam obok. To była świetna decyzja, polecam na szybki posiłek.
Jak poruszać się po Lido di Venezia?
Po wyspie jeżdżą autobusy miejskie, ale można też wynająć skuter, rower, rower elektryczny, samochód a nawet małą łódź niewymagającą patentu. Sama z takiej opcji tym razem nie korzystałam, ale znalazłam cieszącą się świetnymi opiniami wypożyczalnię Noleggio Lido di Venezia – klik!
Jak dopłynąć na Lido di Venezia?
Najprościej na wyspę dostaniecie się tramwajem wodnym nr 1, który płynie przez Canal Grande z kierunku dworca kolejowego w stronę Lido. Wsiąść można na całej długości kanału, a także przy Placu św. Marka i dalej, aż do Sant’Elena na południowo – wschodnich krańcach Wenecji. Vaporetto przypływa do portu od zachodniej strony wyspy. Aby dotrzeć na ciągnące się kilometrami plaże trzeba przejść na wschodnia stronę, ale to żaden problem, wystarczy przejść około 700 m elegancją ulicą Granviale Santa Maria Elisabetta.
Ja tutaj jeszcze wrócę.
- Zaobserwuj blogowy profil na Instagramie;
- Dołącz do obserwujących fanpage'e bloga na Facebooku;
- Dołącz do blogowej grupy na Facebooku;
- Obserwuj mnie na Twitterze;
- Subskrybuj kanał na YouTube;
- Jestem również na Tik Toku;
- Moje e-booki znajdziesz w blogowym sklepie internetowym;
- Moje drukowane książki znajdziesz np. w Empiku.
Natalio, znowu z niekłamana przyjemnością przeczytałam Pani wpis, tym razem o Lido di Venezia. Bardzo lubię podróżować z Panią po Włoszech, oglądać Pani zdjęcia, śledzić opinie, notować informacje praktyczne, bo może kiedyś… Niech już te ograniczenia covidowe się skończą, bo mi pesel bije, a tyle pięknych miejsc na mojej liście. Pozdrawiam
Przydatne info. Na Lido się wybieram od 22 marca..
A jak na Lido dostać się jadąc samochodem z PL?
Z Piazzale Roma tramwajem wodnym nr 1.