Na zachodnich krańcach Toskanii, zaledwie kilka kilometrów od plaży w Marina di Bibbona, rozpoczyna się jedna z najpiękniejszych dróg we Włoszech. Obsadzona obustronnie stuletnimi cyprysami, falująca na niewielkich pagórkach Viale dei Cipressi prowadzi do małego miasteczka znanego koneserom wina z produkcji najwyższej jakości trunku. Zapraszam Was do Bolgheri.
Cyprysowa aleja prowadząca do Bolgheri kusiła mnie od lat, nieraz próbowałam wkomponować miasteczko do planu podróży, jednak nigdy nie było po drodze. Dopiero podczas ostatniego pobytu w Toskanii, gdy zatrzymałam się na kilka dni w apartamentach Tuscany Forever koło Volterry, od Bolgheri dzieliła mnie niespełna godzinna jazda w jedną stronę. Tej okazji nie mogłam przegapić. Chodźcie i poznajcie to piękne miejsce.
Viale dei Cipressi – aleja cyprysowa w Bolgheri
„Cyprysy Bolgheri, wysokie i proste, maszerują z San Guido w dwuszeregu” napisał poeta toskański Giosue Carducci o cyprysowej alei, liczącej 4,5 km długości. San Giudo to małe oratorium znajdujące się na początku alei, tuż przed zjazdem z via Vecchia Aurelia. Ta wspaniała droga, falująca przez pagórki w górę do Bolgheri, uznawana jest przez niektórych za najpiękniejszą drogę w Toskanii. Dlaczego? Być może ze względu na długość alei, a może wysokość drzew? Tutejsze cyprysy są znacznie starsze i wyższe, niż te porastające pobocza innych panoramicznych dróg, zdobiących liczne pocztówki z Toskanii, spotykanych najczęściej w Val d’Orcia. Po bokach, za rzędami zielonych kolumn, znajdują się pola uprawne, gaje oliwne i winnice.
Oratorio di San Giudo © Google Street View
Dzień, w którym przyjechaliśmy do Bolgheri był pochmurny i deszczowy, ale momentami, zupełnie niespodziewanie, zza chmur wychodziło piękne słońce rozświetlające mokre ulice i odbijające swe promienie w licznych kałużach. Nie jest łatwo sfotografować cyprysową aleję. Pamiętam dokładnie, jak przeszłam połowę jej długości od bramy Bolgheri w kierunku oratorium i co chwilę wyskakiwałam na środek jezdni z aparatem upewniając się wcześniej, że z tyłu nic nie jedzie. Polowałam na moment, gdy z przeciwka nie będzie samochodów i w dodatku słońce wyjrzy zza chmur. Tak oto udało mi się pstryknąć poniższą fotkę, która zyskała niemałe uznanie obserwujących blogowy Instagram.
Gdzie zaparkować w Bolgheri?
Zanim jeszcze zabiorę Was do miasteczka kilka słów o infrastrukturze, której tutaj brakuje. Bolgheri jest malutkie, prawie tak małe, jak pobliskie Querceto czy Montegemoli, w których turystów prawie się nie widuje. Tutaj przeciwnie, do Bolgheri przyjeżdżają dość tłumnie wczasowicze, głównie wypoczywający na toskańskim wybrzeżu, a także koneserzy wina. Mimo to miasteczko nie postarało się, by zbudować parking z prawdziwego zdarzenia. Przyjechaliśmy w deszczowy, wrześniowy dzień, a mimo to znalezienie miejsca nie było łatwe. Po lewej stronie od bramy głównej odchodzi ulica via degli Orti, przy której znajduje się gruntowy, niewielki plac oznakowany jako parking. Każdy parkuje tam, jak chce, nie ma wyznaczonych miejsc, a szkoda, bo można by lepiej zagospodarować miejsce. Jeśli tutaj się nie uda, to spróbujcie szczęścia na kolejnym parkingu, zaledwie kawałek dalej tą samą ulicą.
Co zobaczyć w Bolgheri?
Bolgheri to małe miasteczko skupione wokół pochodzącego z XIII wieku zamku Castello di Bolgheri rodu Gherardesca, którego częścią jest główna brama miejska. Po jej przekroczeniu zobaczycie z prawej strony mały kościół o drewnianym sklepieniu Chiesa dei Santi Giacomo e Cristoforo, dalej, pomiędzy uliczkami, na parterze kamienic ulokowały się liczne sklepy z winem i lokalnymi przysmakami, jest kilka restauracji, lodziarnia oraz pracownia miejscowego artysty, w której można podziwiać i kupić wyroby z gliny. Zwróćcie uwagę na drobne ozdoby, bibeloty i kwiaty, które nawet w pochmurny dzień sprawiają, że osada cieszy oko swoimi kolorami.
Chiesa dei Santi Giacomo e Cristoforo
Lodziarnia w Bolgheri
Pracownia lokalnego artysty wytwarzającego ceramikę
Wino z Bolgheri
Wróćmy jeszcze na chwilę do wina produkowanego w Bolgheri. Długi czas trunki pochodzące z tej okolicy były tanim wyrobem znanym jedynie lokalnie, aż nagle wielką sławę zdobyły produkowane tutaj dwa wykwintne i bardzo cenione obecnie przez krytyków wina: najpierw Sassicaia (pierwszy rocznik 1968), później Ornellaia (pierwszy rocznik 1984). Uznanie dla tych trunków doprowadziło do utworzenia osobnej apelacji bolgheri w roku 1994. Czerwona Sassicaia, najbardziej chwalona, o głęboki, rubinowym kolorze, produkowana jest ze szczepów cabernet sauvignon 85% oraz cabernet franc 15% i jako pierwsza trafiła na listę supertoskanów.
Gdzie w Polsce kupić wino i produkty z Toskanii?
Toskańskie wino oraz inne pyszności można samemu kupić i przywieźć z podróży, ale jeśli nie macie takiej możliwości lub to, co przywieźliście już się skończyło, zajrzyjcie koniecznie do sklepu internetowego Wino Toskanii, gdzie znajdziecie duży wybór włoskich produktów sprowadzanych wprost z Italii.
- Zaobserwuj blogowy profil na Instagramie;
- Dołącz do obserwujących fanpage'e bloga na Facebooku;
- Dołącz do blogowej grupy na Facebooku;
- Obserwuj mnie na Twitterze;
- Subskrybuj kanał na YouTube;
- Jestem również na Tik Toku;
- Moje e-booki znajdziesz w blogowym sklepie internetowym;
- Moje drukowane książki znajdziesz np. w Empiku.
Witam Pani Natalio. Po raz kolejny dziękuję za piękne zdjęcia i wpis. Planuję na jesieni rowerowy wypad do Toskanii. Już od dzisiaj będę się zastanawiać jak zorganizować pobyt żeby było mi po drodze odwiedzić Bolgheri ale co najważniejsze przejechać się najpiękniejszą drogą w Toskanii no i oczywiście skosztować najlepszego wina…..
Pozdrawiam serdecznie.
Aga
Dziękuję Pani Natalio, trafiliśmy tiu dziś dzięki Pani. Fantastycznie miejsce. Pozycja obowiązkowa
Przez ostatni weekend jeżdżę po Toskanii i jesteś moim ulubionym blogiem, z którego czerpię informacje. Wszystko fajnie opisane, ze szczegółami.
Dzięki bardzo, dobra robota! 🙂
Ciaoo!
Bardzo mi miło, dziękuję 🙂
Właśnie wróciliśmy z jesiennych wakacji…pełni zachwytu 🙂
Wyznaczyła nam Pani mapę naszego zwiedzania/zaglądania w zaułki/zakątki/napawania się pięknem tej krainy.
W ciągu tygodnia nie sposób być wszędzie…na pewno trzeba wrócić i np. wiosną/latem zobaczyć Toskanię w innej szacie barw.
Dziękuję za inspirację i pozdrawiam.
W tym roku spełniło się moje marzenie, byłam z mężem i dziećmi w Toskanii. Przed wyjazdem przeczytaliśmy dokładnie Pani bloga i dziękujemy za wszystkie wskazówki. Toskania jest cudowna , magiczna i już za nią bardzo tęsknimy.
Pozdrawiam ☀️