Włoskie śniadanie rozbudza zmysły i tęsknotę za Italią. Brzdęk filiżanek stawianych z impetem na spodkach rozłożonych uprzednio na barowej ladzie, wcześniej wyparzonych i napełnionych aromatyczną kawą. Pachnące cornetto, często jeszcze ciepłe, albo zimna niczym lód granita serwowana ze słodką bułką brioche w upalne dni na południu Italii. Do tego nierzadko piękny widok w tle. Jakie jest włoskie śniadanie, jak pachnie, jak smakuje i dlaczego potrafi rozczarować, szczególnie mniej doświadczonych podróżników, zaczynających dopiero przygodę z Italią? Zapraszam!
Moje pierwsze włoskie śniadanie
Gdy dwadzieścia lat temu odwiedziłam Włochy po raz pierwszy w ramach zorganizowanej, niskobudżetowej wycieczki szkolnej z biurem podróży, nie miałam niestety okazji doświadczyć czegokolwiek, co można by nazwać włoską kuchnią czy włoskim stylem życia. Zwiedzałam popularne miasta i zabytki, ale jednocześnie nie poznawałam Italii, bo nie doświadczałam całej tej otoczki, która tak naprawdę kształtuje w milionach ludzi na całym świecie uwielbienie dla tego kraju. Dlatego też nigdy nie zapomnę, jak rok później – w 2001 roku – podczas drugiej podróży do Włoch i zarazem pierwszej podróży na Sycylię zamieszkałam w tamtejszym domu. Jakież było moje zdziwienie, gdy na śniadanie postawiono przede mną kawę, paczkę sucharków, miód i dżem. Dziś niestety wielu mniej doświadczonych turystów przeżywa podobne zdziwienia – a nawet rozczarowania – wybierając skromne zakwaterowania ze śniadaniem. Dobre, obfite, różnorodne i nie tylko słodkie posiłki można zjeść o poranku raczej tylko w dobrych hotelach i agroturystykach, szczególnie tych na północy Włoch. Dlaczego? Ponieważ obfite śniadania z warzywami, jajkami i kiełbaskami nie są w stylu Włochów. Jeśli obiekt jest często wybierany – na przykład – przez turystów z Niemiec czy krajów północnej Europy, to dostosowuje on swoje śniadanie do ich gustu i oferuje ciągnące się metrami bufety różnorodności, podczas gdy kucharz obok dodatkowo serwuje na zamówienie omlety. Przykładami takich hoteli są choćby położone nad jeziorem Garda i opisane przeze mnie na blogu Hotel Forte Charme w Nago-Torbole (pobyt we wrześniu 2017 r.) czy w Riva del Garda Hotel Luise (pobyt we wrześniu 2018 r.). Co zrobić, jeśli nie możemy sobie pozwolić na wysokiej klasy hotel, a nie wyobrażamy sobie śniadania we włoskim stylu? Warto wtedy postawić na apartament z kuchnią i samodzielnie przyrządzać posiłki. Listę, opisy, zdjęcia i opinie odnośnie śniadania w niemal setce sprawdzonych przeze mnie osobiście hoteli, pensjonatów i agroturystyk znajdziecie w poście „Sprawdzone noclegi we Włoszech” – klik! Wróćmy jednak do włoskich zwyczajów. Jak więc przeważnie jada się śniadania we Włoszech?
Włoskie śniadanie to rytuał
Marettimo, Sycylia – maj 2018 r.
Wczesny poranek na małej wyspie u wybrzeży Sycylii. Siedzę przy stoliku ustawionym na niewielkim placu. W znajdującym się tuż obok porcie rybacy cumują swoje łodzie powróciwszy właśnie z nocnego połowu. To pora, gdy w barze, tuż za moimi plecami, zaczyna się roznosić fantastyczny zapach wyjętych wprost z pieca włoskich rogalików, zwanych tutaj na południu cornetti. Już za chwilę barman zacznie napełniać ekspres porcjami świeżo mielonej kawy, przekręcać kolbę, podstawiać filiżanki, a z dziubków popłynie aromatyczny, czarny napar. Kawa i rogalik, caffe e cornetto, kultowe włoskie śniadanie. Czy to prawda, że jest obowiązkowym punktem dnia każdego mieszkańca Półwyspu Apenińskiego i okolicznych wysp?
Kult włoskiego baru
Trapani, Sycylia – kwiecień 2019 r.
Włosi uwielbiają zaglądać do barów, których w Italii jest niezliczona ilość. Każdy niemal Włoch ma swój ulubiony bar i przychodzi do niego na kawę, przynajmniej raz dziennie. Zazwyczaj o poranku, jednak nie rozsiada się on przy stoliku, najczęściej wypija przy barze filiżankę kawy i zagryza cornetto, ale to nie jest regułą. Niektórzy Włosi ograniczają się rano do wypicia samej kawy. Króluje kultowe espresso, czyli bardzo mocny, skoncentrowany napar o standardowej pojemności 25 ml, podawany w filiżankach 50 ml. Do espresso w porządnych barach podawany jest kubeczek wody. Służy on do przepłukania ust przed pierwszym łykiem, by lepiej poczuć smak. Drugim najpopularniejszym rodzajem pitej kawy jest cappuccino, z białym kapturkiem powstałym ze spienionego mleka. Cappuccino prawdziwy Włoch zamówi tylko do godziny 11, najpóźniej 11:30. Dlaczego?
Dlaczego nie pije się cappuccino po południu i wieczorem?
Saliny w Marsali, Sycylia – wrzesień 2014 r.
Mieszkańcy Włoch uważają, że mleko spożywane po tym, gdy zegar przekroczy południe, źle się trawi. Jaki jest więc największy kawowy grzech nieświadomych turystów? Zamówić cappuccino późnym popołudniem lub wieczorem, a już szczególnie do posiłku takiego jak pizza czy owoce morza. Nigdy tego nie róbcie! Można w ten sposób przyprawić kelnera o stan przedzawałowy, szczególnie w miejscach nieturystycznych, bo w popularnych już dawno zdążyli się do tego przyzwyczaić. Wróćmy jednak do śniadania. Włoch, który zechce coś przekąsić do swojej kawy, postawi na cornetto, czyli słodkiego rogalika przypominającego francuskiego croissanta, ale zawierającego nadzienie. Tutaj dużo zależy od regionu Italii. Cornetti nadziewane są zazwyczaj kremem, marmoladą i czekoladą.
Włoskie śniadanie na Sycylii
Marettimo, Sycylia – czerwiec 2018 r.
Na Sycylii z kolei nie ma nic pyszniejszego, niż cornetto z kremem pistacjowym (cornetto con crema di pistacchio) lub z serkiem ricotta (cornetto con ricotta). Sycylia słynie również z innego, bardzo popularnego śniadania, jadanego szczególnie w upalne dni. Granita o najróżniejszych smakach, zagryzana słodką, maślaną bułką brioche, podobną w smaku do naszej bułki mlecznej. Pycha! Przepis na prawdziwą sycylijską granitę przygotowywaną w warunkach domowych bez użycia specjalistycznej maszyny znajdziecie w moim e-booku „Palermo na talerzu. Przepisy kuchni sycylijskiej by Tony Savoca” – klik! To oczywiście są śniadania kaloryczne i niemające wiele wspólnego ze zdrową dietą. Jedząc pierwszy posiłek w domach Włosi zazwyczaj stawiają na musli z owocami i jogurtem lub mlekiem, czasem na słone kanapki, choć popularniejsze są sucharki i bułeczki smarowane nutellą bądź dżemem. Młode pokolenie wybiera natomiast coraz częściej smoothie czy innego rodzaju zdrowsze przekąski, podążając tym samym za popularnymi na całym świecie trendami.
Granitę jada się również w wersji z bitą śmietaną. Trapani, Sycylia – maj 2018 r.
Zamiast kawy zimny krem kawowy
Palermo, Sycylia – listopad 2018 r.
Ten przysmak powstaje z aromatycznego espresso, śmietany i cukru. Podawany na zimno crema di caffe (przepis – klik!) to idealna propozycja na upał, łącząca w sobie zalety orzeźwiającej granity oraz smaku i pobudzających właściwości kawy. Cremino di caffe – to inna nazwa – dostępne jest w barach całej Italii, również w tych na stacjach benzynowych, przy czym okres dostępności zależy od regionu. Na południu crema di caffe jest już wszędzie dostępna w kwietniu (a nierzadko zaczyna się już w marcu) i kończy się mniej więcej w drugiej połowie listopada, natomiast na północy Włoch ten okres jest krótszy. Zazwyczaj im bardziej na północ, tym krócej. Nigdy nie zapomnę, jak wracając do Polski zapytałam o cremino na stacji benzynowej przy autostradzie w Bolzano. Był jeszcze wrzesień, bodaj ostatni dzień miesiąca, a facet w barze wytrzeszczył oczy i wykrzyknął: „Ależ proszę pani! Przecież jest już jesień!”
Trapani, Sycylia – kwiecień 2019 r.
Włoskie śniadanie z widokiem
Śniadanie Casanovy na placu św. Marka w Wenecji, Wenecja Euganejska – październik 2018 r.
O ile sama myśl o aromacie kawy pitej w barze, zapachu świeżych rogalików i całej tej otoczce przesiąkniętej włoską atmosferą wzmagają tęsknotę i podsycają pragnienie kolejnej podróży, to jeśli dołożyć jeszcze piękny widok towarzyszący takiemu posiłkowi, otrzymujemy prawdziwą esencję dolce vita. Nieśpieszne śniadania z widokiem na morze, na słynne zabytki, na góry, jeziora, gaje oliwne czy falujące wzgórza są tym, o czym marzy i za czym tęskni każdy miłośnik Italii. Sporo takich zdjęć znajdziecie na blogowym Instagramie – klik! Do dziś z tęsknotą wspominam niezwykłe śniadanie Casanovy z widokiem na plac św. Marka w Wenecji, zjedzone w najstarszej kawiarni Włoch – Caffe Florian, ale nie tylko. Były też śniadania z widokiem na góry i jezioro Garda w Nago-Torbole, z widokiem na Wybrzeże Amalfi z tarasu hotelu w Ravello, z widokiem na morze w Taorminie, na saliny w Marsali, na katedrę w Cefalu czy w Katanii. Niezapomniane doświadczenie.
Nago-Torbole, Trentino – wrzesień 2017 r.
Cefalu, Sycylia – listopad 2018 r.
Ravello, Kampania – marzec 2016 r.
Katania, Sycylia – listopad 2018 r.
Jeśli kochacie podziwiać i fotografować piękne widoki, to zachęcam Was do skorzystania z moich porad. Na Sycylii zebrałam w jednym opracowaniu i stworzyłam przewodnik 184 najpiękniejsze punkty widokowe Sycylii, natomiast o punktach widokowych w Toskanii znajdziecie kilka postów w kategorii Toskania. Namiary na najlepsze widoki ukazujące słynne domki trulli w Apulii znajdziecie w przewodniku po Alberobello, widoki na jezioro Garda m.in. w poście o Monte Baldo i w przewodnikach: po Riva del Garda oraz sąsiednim miasteczku Torbole, a widokowi na Wenecję z przepięknej klatki schodowej poświęciłam post o Scala Contarini del Bovolo.
Włoskie śniadanie i polskie pomyłki
I jeszcze na koniec dwa chochliki językowe. Włoskie la colazione to nie kolacja, to śniadanie. Prima colazione oznacza zatem pierwsze śniadanie. Latte to z kolei mleko i jeśli chcecie otrzymać kawę z mlekiem, to poproście o caffe latte, nie latte. Samo latte jako określenie kawy z mlekiem jest wymysłem zagranicznych kawiarni. Dlatego jeśli nie chcecie otrzymać szklanki białego mleka, to nie zamawiajcie we Włoszech latte. Buon appetito!
Post częściowo zawiera tekst, który napisałam dla papierowego wydania magazynu Biokurier.pl Nr 2/2019
- Zaobserwuj blogowy profil na Instagramie;
- Dołącz do obserwujących fanpage'e bloga na Facebooku;
- Dołącz do blogowej grupy na Facebooku;
- Obserwuj mnie na Twitterze;
- Subskrybuj kanał na YouTube;
- Jestem również na Tik Toku;
- Moje e-booki znajdziesz w blogowym sklepie internetowym;
- Moje drukowane książki znajdziesz np. w Empiku.
Świetny wpis – wyśmienite propozycje na śniadanie. Bardzo miło się czytało. Pozdrawiamy 🙂
Niestety śniadania na słodko to nie dla mnie. Mogę zjeść raz czy dwa podczas wyjazdu, ale w pozostałe dni wolę normalne kanapki
Ja też. Kupuję focaccie, plaster mortadeli, pomidor, ew. ogórek i hajda. A później na kawę i coś słodkiego.
Bardzo dobry artykuł, dobrze wiedzieć, żeby się nie skompromitować haha
Dziękuję 🙂
z ziemi wloskiej do polski,to trzeba wiedziec
Mnie takie śniadania bardzo pasują. W ubieglym roku podczas mojego pobytu w Neapolu i okolicach, bylam nimi zachwycona.
Gorąco pozdrawiam. Opisy wspaniałe. Mam nadzieję, że w przyszłe wakacje pojadę w inne rejony Włoch.
Dziękuję i pozdrawiam wzajemnie 🙂
Miło się czytało.
Droga Natalio.
Zjadłam Twoje zdjęcia i to co na nich oczami 🙂 , och, ach – ależ piękności , ale zaintrygowana Twoim przepisem na crema di caffe wzięłam się za niego i stwierdzam , że toż to jest przepyszne, wszyscy wylizują pucharki do końca 🙂 – jedyny kłopot to ilość kalorii , i to , że w lodówce muszę mieć zapas co najmniej 3 sztuk słodkiej śmietany.
Pozdrawiam serdecznie – gratuluję interesującego bloga i wytrwałości w prowadzeniu
Latte :). Poprosiłam o nie, kelner wytrzeszczył oczy i przytaknął. Jakież było moje zdziwienie gdy dostałam spienione mleko. Najlepsze na świecie spienione mleko.
No cóż, poprosiłaś o mleko, to pan kelner podał sympatycznej klience.
Może te właśnie niekoniecznie zdrowe włoskie śniadania sprawiają po części, że Włosi są tacy pełni energii i uśmiechnięci? :). Super ta myśl o capuccinno po południu :).
Stan rzeczy na rok 2022. Nie polecam stołować się w samej Wenecji. Za bardzo na turystykę się nastawili i dziadostwo wciskają.
Jeśli wie się, gdzie jadać, to można dobrze i niedrogo zjeść w Wenecji. Sprawdzone w październiku 2021 😉
https://italia-by-natalia.pl/gdzie-zjesc-w-wenecji-co-zjesc-bacari-cicchetti/
Zdecydowanie dotyczy to okolic skrajnie turystycznych. Ale….Wenecja jest większa niż się wydaje. Ludzie w ogóle mają coś fundamentalnie nie tak ze zwiedzaniem Wenecji (np zupełnie obłąkany pomysł mieszkania np na Lido przez kilka dni i dopływania codziennie do Wenecji…..). W zakamarkach Dorsoduro czy Castello można znaleźć bardzo dobre, a nie rujnujące (jak hotel Danieli np) noclegi i jak wszędzie we Włoszech – absolutnie wyborne jedzenie. Tylko trzeba odejść te 300-500 m od Placu św. Marka 🙂
Tak. Sama prawda.
Powiem tak:
Na początku czyli 2005 rok,rozpoczynając włoski styl życia – tyłam.
Trzeba było przestawić pewne godziny,ilości i …..tutto bene
Region Maremma pozdrawia.
Z ostatniego wyjazdu:
Jestem na wykupionej za grosze atrakcji typu „Taste of Rome”. Kilkuosobowa ekipa, przewodnik – Matteo bardzo sympatyczny Włoch przed trzydziestką. Tematem przewodnim wycieczki są kulinaria. W pewnej chwili Matteo zadaje pytanie:
– Kto z Was wie jaki jest prawdziwe włoskie śniadanie?
– To proste – odpowiada jedna z uczestniczek, młoda Angielka – caffe e cornetto.
– Nie! Prawdziwe włoskie śniadanie to kawa i ….. papieros.
Niestety nie wszyscy moga jesc bezkarnie cukier i slodkie ciasta . Troche jestem rozczarowany stylem wloskm.. niestety nie dla mnie . Poza historycznie pieknymi miastami obrzeza i peryferie zazwyczaj swieca byle jakoscia masa smieci i balaganu . Kultura – owszem mili ludzie ale nie na ulicy rano ..podobnie sie jezdzi w Indiach .Wyzsza cywilizacja zatrzymala sie tu wraz ze spaleniem Rzymu .