
Sanktuarium Madonna di San Luca położone na wzgórzu tuż pod Bolonią jest jednym z symboli miasta i bardzo ważnym miejscem kultu religijnego. Właśnie ten aspekt był przyczyną do wybudowania kilkaset lat temu najbardziej monumentalnego portyku na świecie, wpisanego w 2021 roku na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Niegdyś pielgrzymi mogli dzięki niemu podążać do sanktuarium osłonięci od deszczu, wiatru i nadmiernego słońca, a dziś my możemy odbyć fascynującą podróż przez historię miasta i architektury, przekonując się na własne oczy, że wyobraźnia człowieka nie zna granic.
Monte della Guardia
Bolonia od południa otoczona jest wzgórzami, z których najwyższym jest Monte della Guardia, wznoszące się ponad 200 m powyżej zabudowaniami miasta. Każdy kto przejeżdżał autostradą A1 i mijał Bolonię, widział to wzgórze oraz ogromną sylwetkę sanktuarium. Są one widoczne także z bolońskich wież i tarasów widokowych, dodając odcienia zieleni do panoramy zdominowanej przez czerwone dachy i żółtawe elewacje budynków. Miejsce, które kiedyś było wykorzystywane do celów obronnych, z czasem stało się siedzibą jednej z najważniejszych świątyń w mieście i ulubionego celu pielgrzymek osób wierzących, ale nie tylko. Na wzgórze prowadzi bowiem wyjątkowa ścieżka, która jest architektonicznym arcydziełem.
Sanktuarium Madonna di San Luca
Istnieją różne wersje historii związanej z powstaniem zalążka sanktuarium. Ta przyjęta za najbardziej prawdopodobną twierdzi, iż na wzgórzu La Guardia pustelnię założył Eutimio przybyły na początku XII wieku z Konstantynopola wraz z ikoną przedstawiającą Matkę Boską, namalowaną w stylu bizantyjskim. Pięć dekad później pustelnia przeszła w ręce dwóch sióstr, które pragnęły żyć modlitwą i z czasem zaczęły przyjmować do swojego grona inne kobiety. Zgromadzenie rozrosło się i zyskało na znaczeniu do tego stopnia, że z czasem powstał kościół, a w pierwszej połowie XVIII wieku rozpoczęła się budowa znanego dziś sanktuarium, według śmiałego projektu Carlo Francesco Dottiego. Budynek robi ogromne wrażenie, aż trudno oderwać od niego wzrok.
„Obrazy w środku pochodzą z XVII-wiecznej szkoły bolońskiej i są dziełami znakomitych artystów, takich jak Guido Reni, który namalował cudowną Madonnę del Rosario znajdującą się w trzeciej kaplicy po prawej stronie, ale także Bigari, Giovanni Viani, Nicola Bertoni i innych godnych uwagi lokalnych artystów. Rzeźby są dziełem Angelo Pió i Comettiego, te ostatnie są w rzeczywistości dwoma pięknymi posągami San Luca i San Marco po bokach portalu wejściowego. Ołtarz główny został wzniesiony w 1815 r. według projektu Venturoli, cenny i bogato zdobiony marmurem i brązem. Za prezbiterium schody prowadzą na trybunę, w której we wnęce przechowywana jest cenna ikona.” Źródło: Santuario della Beata Vergine di San Luca (santuariodisanluca.it)
Jeszcze przed rozpoczęciem budowy dzisiejszego sanktuarium pielgrzymi wydeptali szlak prowadzący na wzgórze. Cudowną ikonę znoszono również w uroczystej procesji z góry do centrum Bolonii, a dokładnie do katedry św. Piotra. I właśnie te liczne pielgrzymki oraz procesje ze świętym wizerunkiem Madonny stały się inspiracją do budowy najsłynniejszego portyku Italii.
Kopuła z widokiem na Bolonię
Wspomnę jeszcze, że jedną z największych atrakcji sanktuarium jest taras widokowy na szczycie kopuły wznoszącej się aż 42 m, udostępniony zwiedzającym dopiero w 2017 roku. Widać stąd zarówno Bolonię, jak i okoliczne wzgórza. Zdjęcia oraz szczegółowe informacje na temat wejścia na taras znajdziecie w przewodniku po najpiękniejszych punktach widokowych Bolonii.
Portico di San Luca – najdłuższy portyk na świecie
Duma Bolonii, jeden z ulubionych traktów spacerowych mieszkańców, liczący prawie 4 km długości i wymagający pokonania ponad 200 m przewyższenia. Portyk San Luca łączący sanktuarium z centrum miasta przy Porta Saragozza zaczęto budować w drugiej połowie XVII wieku wspólnymi siłami mieszkańców ze wszystkich klas społecznych. Pracami początkowo kierował Gian Giacomo Monti, następnie po jego śmierci dzieło ukończyli Francesco Monti Bendini oraz projektant sanktuarium – Carlo Francesco Dotti – który zaprojektował spektakularny Arco del Meloncello. Portyk San Luca składa się z szeregu 666 arkad, ale liczba ta nie jest przypadkowa, bowiem miała prawdopodobnie symbolizować diabła pod postacią węża. Co ciekawe, w kształcie budowli wijącej się zygzakiem po wzgórzu historycy także dopatrują się nawiązania do owego węża. Dodatkowym argumentem ma być fakt, że portyk kończący się u podnóża prezbiterium nawiązuje do tradycyjnej ikonografii diabła zmiażdżonego pod stopami Madonny. W 2021 roku Portico di San Luca wraz z częścią innych portyków bolońskich został wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO.
Odcinek na wzgórzu
Nasza wycieczka rozpoczęła się od dojazdu do sanktuarium, wejścia na kopułę i obejrzenia świątyni, po czym rozpoczęliśmy powolne schodzenie do centrum miasta pod portykiem, nieśpiesznie ciesząc oczy tym niezwykłym przykładem kunsztu architektonicznego. Odcinek portyku pomiędzy sanktuarium a łukiem Meloncello liczy ponad 2 km długości, 350 arkad oraz 15 kapliczek z Tajemnicami Różańcowymi, rozmieszczonych w regularnych odstępach, mniej więcej co 20 łuków. W ścianach portyku widać pamiątkowe nagrobki, należące m.in. do sponsorów prac budowlanych. Zaczynając schodzenie towarzyszyła nam muzyka klasyczna puszczana z głośników, niestety w mojej opinii zdecydowanie zbyt głośna. Pokonywaliśmy kolejne stopnie w dół, syciliśmy wzrok detalami i obserwowaliśmy codzienne życie mieszkańców, których zaskakująco wielu wybiera sobie portyk San Luca jako miejsce porannego joggingu.
Arco Del Meloncello i Via Saragozza
Odcinek poprowadzony na wzgórzu kończy Arco Del Meloncello, przepiękna brama nad via Saragozza, po której trasa zwinnie przechodzi w ciąg arkad poprowadzonych wzdłuż ulicy, aż do Porta Saragozza. Portyk San Luca kończy się na ostatnim łuku – Arco Bonaccorsi – przed bramą Saragozza. Ten odcinek liczy 316 łuków i ponad 1,5 km długości. Pod arkadami w tej części trasy można zrobić zakupy w spożywczaku oraz przysiąść na kawę, co będzie idealną przerwą w niezapomnianym spacerze.
Jak dojechać do sanktuarium Madonna di San Luca?
Pomiędzy 1931 a 1976 roku z podnóża wzgórza na szczyt kursowała kolejka linowa, która pokonywała wzniesienie w około 7 minut. Dziś mamy kilka innych możliwości, choć żadna nie jest aż tak szybka. Pierwsza z nich to autobus miejski nr 20 kursujący z centrum w kierunku Casalecchio. Należy wysiąść na przystanku Villa Spada i złapać autobus nr 58 do sanktuarium. Druga możliwość to taka śmieszna ciuchcia turystyczna, jaką widać na powyższym zdjęciu. To San Luca Express startujący z Piazza Maggiore, opcja droższa, ale jedzie bezpośrednio, z tym że dojeżdża do sanktuarium od tyłu. Przy okazji można podziwiać piękne ulice Bolonii, ale ciepłolubni powinny się dobrze zastanowić w miesiącach zimowych. My właśnie tym pociągiem jechaliśmy, bardzo fajne doświadczenie, jednak na początku lutego mimo foliowych okien trochę zmarzliśmy. Ciuchcia zapewnia również możliwość posłuchania audio przewodnika w kilku językach, dostępnego w cenie biletu.
Idealny pomysł na półdniową wycieczkę z Bolonii
Wyprawa do sanktuarium Madonna di San Luca wraz z wejściem na kopułę i zejściem do miasta monumentalnym portykiem była fascynującą przygodą. Cała wyprawa wraz z powrotem do centrum nieśpiesznym krokiem i przerwą na kawę oraz pyszne ciacha zajęła pół dnia. Wiele osób decyduje się wchodzić portykiem do sanktuarium, ja jednak należę do tych, którzy chodzić bardzo lubią i mogą pokonywać wiele kilometrów, ale jeśli mogą sobie oszczędzić pochodzenia pod górę, to nie omieszkają skorzystać z okazji. Zejście z Monte della Guardia portykiem San Luca jest jednym z moich najpiękniejszych doświadczeń podczas dotychczasowego zwiedzania Bolonii. Bardzo, bardzo polecam Wam to niezwykłe miejsce.
Zdjęcie na początku wpisu © santuariodisanluca.it
- Zaobserwuj blogowy profil na Instagramie;
- Dołącz do obserwujących fanpage'e bloga na Facebooku;
- Dołącz do blogowej grupy na Facebooku;
- Obserwuj mnie na Twitterze;
- Subskrybuj kanał na YouTube;
- Jestem również na Tik Toku;
- Moje książki znajdziesz w blogowym sklepie internetowym.