
Każdy, kto przybywa do Neapolu chce zobaczyć Wezuwiusza – najsłynniejszy wulkan Europy, który niemal 2 000 lat temu pogrzebał Pompeje i Herkulanum. Mało kto wie, że zaledwie 10 km od największego miasta południowych Włoch znajduje się kaldera porównywalnego pod względem siły rażenia z Yellowstone superwulkanu Campi Flegrei, której częścią jest Solfatara di Pozzuoli. Zapraszam Was dziś na piękną wycieczkę na łono południowo włoskiej przyrody.
Uwaga! Po śmiertelnym wypadku, do którego doszło we wrześniu 2017 roku, wulkan Solfatara do odwołania jest zamknięty dla zwiedzających.
Solfatara di Pozzuoli – kilka słów o geologii i historii
Aby pomóc Wam zrozumieć, czym jest Solfatara di Pozzuoli muszę najpierw wspomnieć o Campi Flegeri. W tym celu posłużę się informacjami zawartymi w Wikipedii. Campi Flegrei to kaldera superwulkanu o średnicy 13 km. W jej skład wchodzą 24 pomniejsze kladery (jedną z nich jest nasza Solfatara di Pozzuoli) oraz pomniejsze stożki wulkaniczne. Na obszarze tym zdarzają się deformacje podłoża np. w latach 80-tych XX wieku poziom terenu w okolicach portu w Pozzuoli podniósł się o 3 m. Pod kalderą znajduje się gigantyczne jezioro płynnej lawy. Do ostatniego wielkiego wybuchu Campi Flegrei doszło około 40 tys. lat temu. W powietrze wyleciało wtedy ok. 300 km³ popiołów i kawałków skał, a ziemia została zalana 200 kilometrami sześciennymi magmy. Doprowadziło to do ukształtowania dzisiejszych ignimbrytów kampanijskich – wielkich połaci skał utworzonych z pyłów, które opadły po eksplozji superwulkanu. Szacuje się, że po tym wybuchu Campi Flegrei globalna temperatura spadła o 1-2 °C. Istnieją przypuszczenia, że to wybuch Campi Flegrei mógł przyczynić się do wyginięcia neandertalczyków w Europie. Umożliwiło to ekspansję bardziej odpornego Homo sapiens.
Solfatara di Pozzuoli to nazwa własna kaldery, o której jest ten post, natomiast solfatara to określenie geologiczne dziury w ziemi, z której wydobywają się opary o temperaturze 100-300ºC zawierające mieszaninę pary wodnej, dwutlenku węgla i siarkowodoru. Często mylone z fumarolami, które od solfatar różnią się temperaturą wyziewów sięgającą 300-1000°C.

Według mitologii rzymskiej na terenie Solfatara di Pozzuoli znajdowało się wejście do Hadesu. Szczerze mówiąc, wcale mnie to nie dziwi. O ile zwiedzając Wezuwiusza wchodzimy na stożek obserwując przy ładnej pogodzie spektakularne widoki, to na górze zaglądając do środka widzimy tylko krater pełen kamieni. Solfatara to zupełnie inna bajka. Pośrodku płaskiego krateru bulgocze w temperaturze 120 – 140 °C Fangaia – bajorko szarego mułu podgrzewane od spodu przez magmę. Kawałek dalej można podejść do dwóch małych solfatar siarkowych, których wyziewy mają temperaturę 150°C i 160°C. Ponadto na całym terenie widać skały pokryte siarką i wydobywające się z ziemi opary. Mimo takiej intensywności wyziewów siarkowodorowych zapach nie jest nieprzyjemny, znacznie bardziej śmierdzące są lecznicze błotka na wyspie Vulcano czy choćby gorące źródło Bagni di Petriolo (czytaj w poście Toskańskie źródła termalne – SPA dla każdego). Warto wspomnieć, że w przeszłości wydobywano stąd znaczne ilości siarki, a także wykorzystywano siarkowodór w celach leczniczych. Do dziś można oglądać pozostałości antycznych saun.
Piątek 13 grudnia 2013 r. Bezchmurne niebo, temperatura + 15 °C. Do Solfatary wybraliśmy się podczas pięciodniowej wycieczki do Neapolu i pomimo wielu innych atrakcji w samym mieście kilkugodzinny wypad do Pozzuoli był zdecydowanie najbardziej fascynującym doświadczeniem tego wyjazdu. Wyruszyliśmy zaraz po śniadaniu, wróciliśmy pociągiem odjeżdżającym z Pozzuoli o 14:35. Zapraszam do obejrzenia kilkuminutowego filmu naszego autorstwa, a także galerii zdjęć, do której link znajdziecie na końcu posta.
Na terenie Solfatary po raz pierwszy zobaczyłam roślinę, która mnie zachwyciła, choć wcześniej nie miałam pojęcia o jej istnieniu. To nie żart – poznajcie Corbezzolo, czyli drzewo truskawkowe.


Solfatara di Pozzuoli – jak dojechać, kiedy zwiedzać
Do Pozzuoli najłatwiej dojechać pociągiem linii 2 ze stacji Napoli Centrale lub jakiejkolwiek po drodze. Stacje te pokrywają się ze stacjami metra aż do przystanku „Mergellina”. Podróż trwa ok. 30 minut. Można też podobno dotrzeć autobusem z Piazza Garibaldi, ale nie polecam. W prawdzie nie jechałam, ale mam fatalne doświadczenia z tym środkiem komunikacji publicznej w największym mieście południowych Włoch, o czym szczegółowo napiszę w jednym z kolejnych postów dotyczących Neapolu.
Po wyjściu z pociągu musicie przejść nieco ponad kilometr do wejście na teren Solfatary.
Możecie też podjechać autobusem miejskim linii P9, ale spacer zapewni Wam możliwość podziwiania pięknych widoków na zatokę Pozzuoli. Aż trudno uwierzyć, że pod tymi spokojnymi wodami kryje się potwór Campi Flegrei.
Aby dojechać samochodem od strony Rzymu musicie zjechać z autostrady A1 na A56 w kierunku lotniska Napoli – Capodichino i dalej kierować się na Pozzuoli. Przed wejściem znajduje się parking.
Za bramą po prawej stronie znajdziecie kasę biletową, a także otrzymacie informator z mapką. Ta sama mapka w większej skali umieszczona jest na początku trasy zwiedzania.
Na terenie Solfatary znajduję się otoczony zielenią camping. Nawet w grudniu widzieliśmy tam klika zajętych stanowisk. Sam wulkan można zwiedzać przez cały rok od 8:30 do jednej godziny przed zachodem słońca, przy czym w okresie zimowym jest to ok. godziny 14:00.
Moja rada: jeśli w okolicach Neapolu zamierzacie spędzić więcej, niż jeden dzień, wybierzcie na zwiedzanie Solfatary ładną pogodę. Taki wypad na łono przyrody będzie miał o wiele więcej uroku, gdy towarzyszyć mu będą promienie południowo włoskiego słońca.
Solfatara di Pozzuoli – ciekawostki

Czego to Włoch nie wymyśli! Otóż dwaj bracia z Neapolu otworzyli w sąsiedztwie wulkanu „Park Miłości”. Twierdzą oni (powołując się na badania naukowe), że zawierające znaczne ilości siarkowodoru gazy emitowane przez wulkan działają na męską potencję lepiej, niż Viagra. Po uiszczeniu opłaty w wysokości 5 euro / 2 godziny (1,5 euro za każdą kolejną) można wjechać na teren Parku, a następnie zaparować w jednym z plastikowych boksów i rozkoszować się „zapachem miłości”. W ramach biletu wstępu wydawana jest prezerwatywa wraz z ulotką o bezpiecznym seksie 🙂
źródło: http://www.dailymail.co.uk/
Informacje dodatkowe:
- bilet wstępu na teren Solfatary w grudniu 2013 kosztował 7 euro / osobę.
- strona internetowa Vulcano Solfatara
Jeśli macie jakieś pytania, to proszę, zadawajcie je w komentarzach pod tym postem, postaram się na każdy odpowiedzieć i coś doradzić. Bardzo chętnie poczytam też o Waszych doświadczeniach z podróży do Neapolu, śmiało dzielcie się informacjami, na pewno pomogą one osobom dopiero planującym wyjazd.
- Zaobserwuj blogowy profil na Instagramie;
- Dołącz do obserwujących fanpage'e bloga na Facebooku;
- Dołącz do blogowej grupy na Facebooku;
- Obserwuj mnie na Twitterze;
- Subskrybuj kanał na YouTube;
- Jestem również na Tik Toku;
- Moje e-booki znajdziesz w blogowym sklepie internetowym;
- Moje drukowane książki znajdziesz np. w Empiku.
Robi wrażenie!! Widok na zatokę piękny, a po prawej chyba moja ulubiona araukaria! 🙂
No a co do „parku miłości”… Czytałam kiedyś o podobnym miejscu, które nawet bez działania wulkanicznych gazów cieszyło się popularnością – podobno była to odpowiedź przedsiębiorczego właściciela „parku” na sytuację dorosłych Włochów mieszkających z rodzicami 🙂 Włoska fantazja! 😀
Dzięki Tobie byłam tam w tym roku. Nie wiedziałam o tym miejscu – próżno go szukać w jakichkolwiek przewodnikach wyczytałam dopiero na Twoim blogu. Jako że jestem z zawodu geologiem dla mnie to miejsce to Raj. Chociaż to dziwnie brzmi ze Raj śmierdzi siarką… 🙂 Nie dane było mi przez 4 dni zobaczyć Wezuwiusza ani na niego wjechać a Solfatara mnie urzekła. Reszcie rodziny tez się podobała zwłaszcza synowi. Tam można poczuć ciepło ziemi pod nogami. Włochy mnie urzekły byłam tam już kilka razy i nadal mam dużo do zobaczenia.
Pozdrawiam serdecznie.
Witaj Merapi!
Bardzo mnie ucieszył Twój komentarz. Lubię odkrywać mało znane atrakcje i opowiadać o nich czytelnikom. Solfatara di Pozzuoli to typowy przykład pięknego i bardzo ciekawego miejsca, które jest całkowicie pomijane przez przewodniki i inne publikacje o Italii. Takich miejsc jest bardzo dużo w całych Włoszech 🙂
Pozdrawiam serdecznie
Może złe przewodniki kupujecie. Ja osobiście polecam przede wszystkim Rough Guides. Bardzo obiektywny przewodnik, ponad 1000 stron i tylko 60 PLN. Poza tym jest o tym miejscu napisane w przewodniku po południowych Włoszech wyd. Bezdroża, Michelin jak i Wiedzy i Życie. Reszta przewodników jest finansowanych przez duże koncerny i skupiają się one na opisie hoteli, restauracji i innych miejsc z których zarabiają. Prostym tego przykładem są przewodniku National Geographic – istna tandeta. Wracając jednak do miejsc to w tym roku wybieram się tutaj z żoną. Dziękuję za opis.
na FB w komentarzach pod linkiem do tej strony moje zdjęcia 🙂
Pozdrawiam
Bardzo fajny wpis. Dzięki też za szczegółowe mapki i info. Na blog trafiłam przypadkiem, ale będę odwiedzać. Pozdrowienia.
Dzięki za te info. Bez tego nie zwróciłabym uwagi na to miejsce. Dużo pracy w to włożyłaś.W tym roku jadę do Neapolu, na pewno odwiedzę Solfatarę.
Hej Ada!
Dziękuję za miłe słowa 🙂
Pozdrawiam!
Natalia kiedy lepiej wybrac sie do Neapolu aby ogladnac szopki, przed czy po Bozym Narodzeniu?
Bardzo ciekawy wpis. Czy obecnie jest możliwość zwiedzania czy jest jeszcze zamknięte?
Pozdrawiam
Ewa
Dziękuję. Niestety, z informacji które posiadam wynika, że w tym sezonie Solfatara nie będzie dostępna dla zwiedzających.
Pozdrawiam!
Witam
Byliśmy w lipcu z mężem w Neapolu i mieliśmy mały hotelik blisko wulkanu Solfatara, Pozzuoli, ale niestety jest jeszcze zamknięte z powodu dawnego wypadku jaki miał miejsce właśnie tam, więc nie mieliśmy okazji go zobaczyć, ale napewno go zobaczymy innym razem. Neapol tak nam się spodobał że zamierzamy jeszcze go zwiedzić, bo nie wszystko nam się udało zobaczyć.
Witam,
W grudniu 2021 Solfatara jest cały czas zamknięta. Korzystając z google maps próbowałem dostać się do Solfatara di Pozzuoli trzema alternatywnymi drogami. Niestety także i tam drogę blokowały zamknięte bramy. Na jednej z nich było nawet wielojęzyczne ostrzeżenie o sankcjach karnych przy próbie wejścia. Na jedej z tych dróg zlokalizowanej obok szkoły lotniczej, zostałem nawet zatrzymany przez właściciela domu. Ale po bardzo miłej rozmowie kiedy wyjaśniłem cel mojego wtargnięcia na drogę prywatną…… właściciel zaprosił mnie do domu i w piwnicy pokazał naturalną łaźnię wykutą w skale w piwnicy pod domem ogrzewana wulkanem !!!. Wyobrażacie sobie, własna naturalna łaźnia w waszym mieszkaniu. Zgodził się nawet na zrobienie zdjęć i ich opublikowanie.
Dla zainteresowanych, miejsca intymnych spotkań w Solfatara di Pozzuoli nadal stoją i widać je od strony drogi, ale skorzystanie jest niemożliwe.
Natalia doskonała strona z której będę korzystał.
Oskar
Hej. Czy wejście na Solfatary jest otwarte? Czytałam, że zdarzył się wypadek z udziałem rodziny i zamknięto. Ale może to już nieaktualne
Cześć,
Niestety nadal jest zamknięte od czasu wypadku, jeśli dobrze pamiętam we wrześniu 2017 r.
Pozdrawiam
Cześć.
Jeśli jest nadal zamknięte, to raczej nie ma po co się tam wybierać, jeśli chce się doświadczyć wulkanicznych klimatów? Cały teren przeznaczony wcześniej do zwiedzania jest zamknięty?
Dziękuję i pozdrawiam,
Marcin
Czy bilet TIC uprawnia mnie do dojazdu do Pozzuoli? Czy koieczne jest dokupienie jakiego dodatkowego biletu?