Jezioro Toblino i Santa Massenza – wycieczka na północ od Gardy

Jezioro Toblino oraz połączone z nim Jezioro Santa Massenza, otoczone górami i winnicami, położone są pośrodku malowniczej Valle dei Laghi – Doliny Jezior. Rozpoczyna się ona tuż za północnym brzegiem Gardy i ciągnie niemal do samego Trydentu, stolicy regionu Trentino. Doliną wiedzie panoramiczny szlak samochodowy oraz rowerowy, którego główną atrakcją jest właśnie Jezioro Toblino ze średniowiecznym zamkiem na wyspie. Jak zwiedzać to miejsce, co głosi legenda o zamku, gdzie się zatrzymać, gdzie zjeść w restauracji, gdzie urządzić piknik, gdzie wypić wspaniałą kawę na tarasie z pięknym widokiem? Zapraszam Was ponownie do magicznego Trentino.

Valle dei Laghi – Dolina Jezior w Trentino

© castellitrentini.wordpress.com

Jest taka dolina w północnej Italii, gdzie na odcinku kilkunastu kilometrów znajdziecie siedem jezior, cztery zamki, największe w Alpach osuwisko skalne – Marocche di Dro – ze śladami dinozaurów, a także uprawy winorośli najwyższej klasy, z których – tylko na tym niewielkim obszarze – produkowane jest unikatowe Vino Santo. To niezwykłe miejsce zaczyna się kawałek za północnym brzegiem Jeziora Garda i jest idealnym kierunkiem na jednodniowe lub półdniowe wycieczki z Riva del Garda oraz Torbole sul Garda. Valle dei Laghi, czyli Dolina Jezior, bardzo fajnie przedstawiona została na powyższej grafice. W prawym górnym rogu widać północne krańce Jeziora Garda, dalej w dół mamy Jezioro Cavedine, Jezioro Toblino, Jezioro Santa Massenza, powyżej Toblino widać taki mały, niebieski okruch – to Jezioro Lagolo, następnie Jezioro Terlago, a na końcu Jezioro Santo i Jezioro Lamar. Zamki to Castello di Drena, Castello Toblino (na wyspie), Castello Madruzzo oraz Castello Terlago.

Jezioro Toblino – tylko 25 km z Torbole sul Garda

Cała Dolina Jezior to przynajmniej dwa pełne dni zwiedzania, więc jeśli nie możecie sobie na tyle pozwolić, pojedźcie chociaż nad Jezioro Toblino. Trasa, która wiedzie Doliną Jezior jest bardzo malownicza i zachwyca już z okien samochodu. Po obu stronach drogi ciągną się winnice, a Marocche di Dro oraz Jezioro Cavedine możecie pobieżnie zobaczyć nie wysiadając z auta, jeśli tylko odcinek z Dro do Pietramurata pokonacie wybierając nieco okrężną – i wąską – drogę SP214, dojazd z krzyżówki w Dro przez SP84. Innym rozwiązaniem dla mających bardzo napięty plan jest przyjazd nad Gardę – lub wyjazd – tą właśnie panoramiczną trasą przez Toblino, zamiast popularniejszą przez Rovereto. Wystarczy zjechać z autostrady w Trydencie (Trento) i kierować się na Garda / Arco. Napięcie wzrasta z każdym przejechanym kilometrem. Najpierw piękne, górskie widoki, później Jezioro Toblino, następnie winnice i przejazd wzdłuż rzeki Sarca, jeszcze później widoczny z daleka zamek w Arco, położony na wysokiej skale i nagle Garda. Ja dokładanie w ten sposób po raz pierwszy dotarłam do Rivy i nigdy tego nie zapomnę.

Panoramiczny szlak Doliną Jezior – z Gardy prosto nad Jezioro Toblino

Panoramiczny szlak Doliną Jezior – trasa okrężna przez Marocche di Dro oraz Jezioro Cavedine

Jezioro Toblino wczesną jesienią. Złote liście na drzewach i winorośli

Zdjęcia, które widzicie w tym poście pochodzą w sumie z trzech moich odwiedzin nad Jeziorem Toblino. Pierwszy raz zatrzymałam się tutaj jadąc z Trydentu nad Gardę w lipcu 2010 roku, drugi raz w końcówce sierpnia 2017 roku, natomiast te najbardziej kolorowe zdjęcia, w tym ujęcia z drona, pochodzą z ostatnich dni września 2018 roku, kiedy to paradoksalnie dopisała najlepsza pogoda. Niemal bezchmurne niebo oraz intensywne słońce zapewniające ładny kolor wody, a jednocześnie pierwsze oznaki jesieni w postaci złotych liści na części drzew oraz krzewów winorośli, stworzyły niesamowitą scenerię, tym piękniejszą, że ostatnim razem uchwyconą także z lotu ptaka.

Sobór w Trydencie i honor rodziny, czyli o historii Toblino słów kilka

W grudniu 1545 roku, w następstwie wystąpień Marcina Lutra, w znajdującym się kilkanaście kilometrów od Jeziora Toblino mieście Trydent, stolicy regionu Trentino, rozpoczął się sobór powszechny. Hierarchowie kościelni tłumnie zjechali nad rzekę Adygę, by rozprawiać o wytępieniu herezji oraz naprawie sytuacji wewnątrz kościoła katolickiego. Na tą okazję pałace w centrum miasta oraz sam Piazza del Duomo odnowiono, by zapewnić gościom jak najwyższy komfort. Czyste, górskie powietrze, piękne widoki i doskonała kuchnia sprawiły, że papiescy legaci tak dobrze poczuli się w Trydencie, iż nie śpieszno im było do zakończenia teologicznych debat, w efekcie czego sobór trwał z przerwami prawie osiemnaście lat! I właśnie w tym czasie – jak głosi legenda – jeden z biskupów miał umawiać się na miłosne schadzki w zamku Toblino. Gdy brat dziewczyny dowiedział się o romansie, dla ratowania honoru rodziny utopił siostrę w wodach jeziora.

Jak zwiedzać Jezioro Toblino?

Można by rzec, że to proste, nic trudnego. Przyjechać, zobaczyć, pochodzić, wrócić. Droga przebiega koło jeziora, żadna filozofia. Poniekąd. Przede wszystkim nad Jeziorem Toblino nie ma parkingów, co jest sporym utrudnieniem dla każdego, kto chciałby zobaczyć więcej, niż zza okna jadącego samochodu. Nie ma również szerokiego pobocza, na którym można by na chwilę się zatrzymać i pstryknąć fotki. Co więcej, droga ta jest bardzo ruchliwa, a od strony jeziora dostęp do akwenu ogranicza bariera drogowa. Nie licząc przystanku autobusowego (zlokalizowanego akurat w kiepskim miejscu pod względem widoku na jezioro) przy drodze znajdują się trzy gruntowe zatoki postojowe, ale są one dzikie, tzn. wyjeżdżone przez zatrzymujące się pojazdy, ale nieprzewidziane do postoju przez zarządcę drogi. Nie ma na ich wysokości przejść dla pieszych ani przerw w barierze drogowej, co oznacza, że zatrzymujący się i chcący dotrzeć nad brzeg jeziora muszą przekroczyć ruchliwą drogę w niedozwolonym miejscu oraz przeskoczyć barierę. To jest niebezpieczne, nie wspominając już, że można dostać mandat. Co więc zrobić? Są trzy możliwości.

Ścieżka pieszo-rowerowa wzdłuż Jeziora Toblino

Fantastyczny szlak rowerowy wiedzie Doliną Jezior znad Gardy, mijając m.in. Jezioro Toblino. Początek szlaku, mapę ścieżek rowerowych tej części Trentino oraz informacje na temat infrastruktury dla cyklistów i wypożyczalni rowerów znajdziecie w poście „Jezioro Garda rowerem„.

Parking na trenie zamku Toblino

No dobrze. Jest mały parking na terenie zamku, ale zamek to teren prywatny. Parking przewidziany jest dla gości luksusowej restauracji znajdującej się w murach zamkowych (więcej w dalszej części postu) oraz dla klientów baru, który znajduje się z kolei w dawnym budynku gospodarczym. Bar ma bardzo przystępne – jak na tą część Włoch – ceny, kawa kosztuje już około 1,5 euro. Za parking nikt nie pobiera opłaty (stan na koniec września 2018), ale umówmy się, skorzystanie z cudzego podwórka i nie wydanie kasy nawet na espresso w barze to po prostu wiocha.

Mały parking przy Jeziorze Santa Massenza

Połączone z Toblino Jezioro Santa Massenza, choć nie może pochwalić się zamkiem na wyspie, oferuje za to kilka miejsc parkingowych. Dlatego zachęcam bardzo oszczędnych w wydawaniu pieniędzy, ale zasobniejszych w czas, by właśnie tam spróbowali zaparkować i przeszli się kawałek do zamku. Dlaczego spróbowali? Tuż przy rondzie znajduje się zatoka postojowa z miejscami dla trzech samochodów. W lipcu i sierpniu pewne trudno trafić na wolne, ale spróbować zawsze warto. Dalej, jadąc wzdłuż jeziora, znajduje się parking przed bramą elektrowni. Linie miejsc parkingowych wymalowane zostały na żółto, co oznacza, że są specjalnego przeznaczenia. Nie mniej jednak dwukrotnie zatrzymywałam się w tamtym miejscu, zatrzymywali się również inni, piknikowali, rozkładali koce na trawie i nikt nie robił problemów z postoju samochodów na zagranicznych rejestracjach.

Gdzie zjeść nad Jeziorem Toblino?

Bar Castel Toblino z tarasem widokowym

Tak, to ten bar i ta kawa, o której pisałam przy okazji parkingu na terenie zamku. Rok temu 1,2 euro za espresso. Bez coperto. Czyż życie nie byłoby piękniejsze, gdybyśmy mogli – zamiast wrzucać kasę do parkomatów – usiąść na taką kawę, z takim widokiem? No właśnie. Dlatego usiądźcie i wypijcie, naprawdę warto.

Restauracja w zamku

Niewiele mogę napisać o tym miejscu. Raz próbowałam wejść (rok 2017), aby zobaczyć salę restauracyjną i zorientować się, co zawiera menu, ale pani z obsługi nie pozwoliła mi postawić nawet kroku za próg. Wyrzuciła mnie bez powodu, tym samym pozostawiając w przeświadczeniu, że obsługa jest w tym miejscu niemiła, a restauracja przeznaczona wyłącznie dla klientów premium. Nie polecam.

Hosteria Toblino

Doskonałe jedzenie i duży wybór wina. Nowoczesny budynek znajduje się tuż przed Jeziorem Toblino, jadąc od strony Gardy. Do tego stoliki na zewnątrz otoczone winoroślą i górami. Więcej o Hosterii Toblino przeczytacie tutaj:

Gdzie zjeść nad Gardą? Sprawdzone restauracje

Jezioro Santa Massenza – tuż za Toblino

Jezioro Santa Massenza – oprócz niewielkiego parkingu – oferuje też spory skwer zieleni, a na nim kilka drewnianych stolików z ławkami. To bardzo dobre miejsce na piknik i wyhasanie maluchów, choć byłoby jeszcze lepsze, gdyby ustawiono tam choć kilka elementów placu zabaw. Bardzo fajny jest drewniany pomost, z którego roztacza się ładny widok.

Jezioro Toblino z lotu ptaka. Italia z drona

Trentino – kraina 300 jezior

Ilość materiału, jaki we wrześniu 2018 roku zebrałam w Trentino jest ogromna i stopniowo będę Wam podrzucać nowe posty. Już w kolejnym przeniesiemy się w naprawdę wysokie góry, gdzie pokażę Wam krótki szlak idealny dla osób bez wysokiej formy oraz rodzin z dziećmi. A poniżej film z urywkami tego, czego możecie się spodziewać na blogu w najbliższych miesiącach. Klip powstał jako zapowiedź mojej prelekcji o Trentino na World Travel Show 2018.

Posty o jeziorach Trentino – nie licząc Jeziora Garda opisanego tutaj – znajdziecie poniżej. Oba z filmami z drona.

Jezioro Molveno – najpiękniejszy akwen Włoch u stóp Dolomitów Brenta

Jezioro Tenno, wioska Canale di Tenno, Wodospad Varone

Post powstał we współpracy z regionem Trentino