Palafitte di Fiavé to osada na palach położona pośród rozległej, podmokłej łąki w otoczeniu gór, niespełna 20 km na północny zachód od Riva del Garda. Odkryte pozostałości, datowane na przełom epoki brązu i żelaza zainspirowały historyków, by stworzyć wierną rekonstrukcję, umożliwiającą nam współczesnym pasjonującą podróż w czasie. Oto mało znana atrakcja w okolicach jeziora Garda, którą można połączyć w jednodniową wycieczkę z jeziorem Tenno oraz wioską Canale di Tenno. Wiedzie bowiem do nich ta sama droga. Co dokładnie można zobaczyć na łąkach we Fiavé? Jaka jest historia tego miejsca? Nie bez powodu obiekt znajduje się na liście światowego dziedzictwa UNESCO. Zapraszam do lektury!
Czym jest i gdzie znajduje się Palafitte di Fiavé?
Palafitte di Fiavé to stanowisko archeologiczne będące osadą na palach, znajdujące się w pobliżu miejscowości Fiavé w regionie Trydent-Górna Adyga we Włoszech. Jest to jedno z wielu stanowisk na obszarze Alp, które ujawniają ślady prehistorycznego osadnictwa ludzkiego. Zrekonstruowane zabudowania można dość ogólnie przyrównać do naszej polskiej osady w Biskupinie. Przytoczony Biskupin oczywiście jest osadą dużo większą, niż ta będąca tematem niniejszego postu, lecz jest ona najbardziej zbliżoną do włoskiej pod względem wyglądu zabudowy i epoki, w której toczyło się życie mieszkańców. Palafitte di Fiavé jest znacznie starsza od Biskupina, albowiem datowane osadnictwo przypisano na okres od około 2200 do 1350 roku p.n.e. To oznacza, że ludność zamieszkująca to miejsce żyła w okresie, który obejmował koniec epoki brązu i początek epoki żelaza.
Powstawanie osady Palafitte di Fiavé
Zamieszkiwana niegdyś osada ze względów strategicznych, którym przyświecało odparcie napaści wrogich plemion oraz drapieżników, została wzniesiona na wyspie dawnego jeziora Carera. Aby uchronić zabudowania przed cyklicznym zalewaniem wzbierających wód jeziora, domy budowano pogrążając liczne pale w gliniany grunt wyspy. Początkowo – by uzyskać nieco więcej miejsca na kolejne budynki – poszerzano brzeg wyspy poprzez dosypywanie kamieni i gruntu. Później zaczęto stosować posadowienie ponad taflą jeziora na palach, około metra do dwóch ponad lustrem wody. Z czasem torfu i osadów przybywało. Gdy osadę opuszczono, drewniane konstrukcje domostw uległy zniszczeniu lub spaleniu, a narastający w dalszym ciągu torf i osady dopełniły dzieła grzebiąc dawną wioskę w mrokach dziejów i zarazem konserwując pozostałości dla przyszłych pokoleń. Ostały się jedynie te części pali, które były całkowicie pogrążone w wodzie i mule, dzięki czemu z czasem nie zbutwiały.
Historia odkrycia Palafitte di Fiavé
Wieś ponownie ujrzała światło dzienne zupełnie przypadkiem, podczas prac związanych z wydobyciem torfu, melioracją i regulacją wód na obszarze jeziora Fiavé, które to były prowadzone w 1860 roku. W trakcie owych prac, robotnicy przypadkowo natrafili na drewniane palisady i inne artefakty, które sugerowały istnienie prehistorycznego osadnictwa na tym obszarze. Podczas prowadzonych na szeroką skalę wykopalisk archeologicznych na obszarze dawnej osady Palafitte di Fiavé odkryto takie artefakty, jak: ceramika, narzędzia i przedmioty codziennego użytku. Wydobyte znaleziska trafiły do utworzonego we Fiavé muzeum – Museo delle Palafitte di Fiavé, które także polecam zobaczyć po obejrzeniu dawnej wioski, o ile czas Wam na to pozwoli. Osada wraz z podobną, zrekonstruowaną osadą na palach w miasteczku Molina di Ledro nad pobliskim jeziorem Ledro są częścią transnarodowego osadnictwa “Prehistoryczne osiedla na palach wokół Alp”, które od 2011 roku jest wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.
Nasze zwiedzanie Palafitte di Fiavé
Był piękny poranek w połowie września, gdy dotarliśmy autem na parking przed godziną 13. Zaparkowaliśmy na jedynym parkingu, oddalonym od osady o około 10 minut nieśpiesznego spaceru. Wcześniej mijaliśmy możliwy wjazd na parking tuż przy osadzie, lecz okazał się on dostępnym wyłącznie dla zwiedzających z ograniczoną mobilnością. Przejście z parkingu do osady wiedzie najpierw gruntem, a później drewnianym pomostem wzniesionym kilkadziesiąt centymetrów nad podmokły, torfowym terenem. Ścieżka wije się nad łąkami, pośród których rozlokowano stanowiska archeologiczne. Ostro zakończone drewniane pale wystające ledwo co z wody są pozostałością po pierwotnej osadzie. Ścieżka jest łatwa i bardzo przyjemna. Spacerowaliśmy z Gucią, która była bardzo podekscytowana i ciekawa żyjątek przebiegających tuż przy pomoście.
Pale są liczne i zagłębione kilka metrów w torfowisko. Wszystko od wycinki pnia w okalającym osadę lesie prymitywną, kamienną lub brązową siekierą, po transport i pogrążenie w torfowisku wykonane zostało ręcznie. Ileż tu musiało pracować ludzi, by wykonać tę trudną pracę? Tego możemy się tylko domyślać.
Tuż za zakrętem ukazuje nam się pozostałość wioski w całej swojej okazałości. Osada nie miała murów obronnych, chroniła ją tylko woda okalająca wyspę, na której wybudowano wioskę. To pierwszy etap zwiedzana, współczesna rekonstrukcja znajduje się kawałek dalej.
Tuż przy wejściu, za kasami biletowymi, czeka na wchodzących grafika przedstawiająca codzienne życie mieszkańców osady.
Krocząc ścieżkami wokół budynków dostrzegamy piec do wytapiania miedzi i cyny oraz węglowe palenisko ze skórzanymi miechami podnoszącymi temperaturę żaru, by połączyć wytopioną wcześniej miedź i cynk w jeden jednolity stop – brąz.
Gucia chętnie rozłożyła się na zielonej trawie, podczas gdy my przysiedliśmy na ławce ciesząc oczy widokami.
Polecamy Palafitte di Fiavé każdemu, kogo interesują tak odległe czasy. Możecie tutaj wejść z psem na smyczy, bez problemu przejedziecie wózkiem dziecięcym po pomostach, natomiast pomiędzy parkingiem a łąką jest mała górka porośnięta lasem, gdzie – jeśli nic się nie zmieniło – może być konieczne zniesienie wózka. Sugeruję, by spróbować ją ominąć dołem, od tyłu. Wówczas traficie na drogę gruntową, do której i tak prowadzi zejście ze wzniesienia.
Ciekawostki i godziny otwarcia stanowiska archeologicznego
W miesiącach letnich od czerwca do września Muzeum i Park Archeo Natura oferują spotkania „Lato w Palafitte”, czyli serię inicjatyw skierowanych do publiczności w każdym wieku, aby wspólnie z edukatorami muzealnymi odkrywać fascynujący świat tamtej epoki i osadnictwa na terenach Fiavé. Obecnie nie ma jeszcze podanych aktualnych godzin zwiedzania osady, dlatego poniżej podaję poglądowe godziny z ubiegłych lat:
- od 16 do 25 kwietnia – codziennie d 13:00 do 18:00;
- od 30 kwietnia do 19 czerwca – sobota niedziela i poniedziałek od 13:00 do 18:00;
- od 20 czerwca do 31 lipca – codziennie od 10:00 do 18:00;
- sierpień – codziennie od 10:00 do 19:00;
- wrzesień – codziennie od 10:00 do 18:00;
- od 1 do 23 października – sobota niedziela i poniedziałek od 13:00 do 18:00.
Koszt biletu wstępu w poprzednich latach wynosił 8 euro za osobę.
Jak dojechać na parking przy Palafitte di Fiavé?
Osada Palafitte di Fiavé znajduje się w rezerwacie przyrody Carera. Można do niego dotrzeć pieszo z miasta Fiavé, w około 30 minut, idąc łatwą ścieżką, która zaczyna się na Via 3 Novembre, kilkaset metrów od muzeum. Druga możliwość to dojazd samochodem wzdłuż SS 421, kierując się znakami na Passo del Ballino – Riva del Garda, z parkingiem przy Dos Gustinaci. Poniżej zamieściłam mapę z lokalizacją parkingu. Przypominam, że parkowanie przy samym wejściu do dawnej osady jest przeznaczone wyłącznie dla osób z ograniczoną mobilnością. Po kliknięciu mapka powiększy się.
Mapa stanowiska archeologicznego i parkingu źródło: www.cultura.trentino.it
Gdzie spać w okolicy Fiavé? Wyjątkowa agroturystyka
Zwiedzając okolice Comano zatrzymaliśmy się w pięknej agroturystyce otoczonej górami, położonej na uboczu, ale jednocześnie z dobrym dojazdem nad północne krańce jeziora Garda. Jest to typowe dla tego obszaru gospodarstwo rolne, w którym uprawia się m.in. jabłka, orzechy włoskie i czereśnie.
Rano na śniadanie serwowane są domowej roboty ciasta, konfitury, jogurt z lokalnej wytwórni, sery i wędliny. W sezonie jest też możliwość wykupienia domowych kolacji. Mile widziane są zarówno dzieci, jak i psy, natomiast posiadacze samochodów eklektycznych mogą tutaj naładować baterie swoich pojazdów. Właściciele – Carla i Rodolfo – są bardzo mili i pomocni. Tutaj możecie zarezerwować u nich nocleg. Oprócz wioski na palach w okolicy warto zobaczyć m.in. miasteczko Stenico z bardzo ciekawym zamkiem oraz pobliskim wodospadem Rio Bianco, do którego można dojechać samochodem. Amatorzy spacerów i sztuki nowoczesnej z pewnością docenią las z drewnianymi pracami współczesnych artystów Bosco Arte Stenico, natomiast miłośnicy gorących wód koniecznie powinni zanotować, że w hotelu w Comano Terme funkcjonuje SPA oferujące swoje usługi także dla gości z zewnątrz, w tym ogromny basen termalny na zewnątrz, w którym można pływać. Miłośnicy gór i pięknych widoków powinni za to rozważyć trekking na Monte Casale, o czym więcej pisałam w przewodniku po jeziorze Garda. Bardzo polecam tę mało znaną, a piękną okolicę!
- Zaobserwuj blogowy profil na Instagramie;
- Dołącz do obserwujących fanpage'e bloga na Facebooku;
- Dołącz do blogowej grupy na Facebooku;
- Obserwuj mnie na Twitterze;
- Subskrybuj kanał na YouTube;
- Jestem również na Tik Toku;
- Moje e-booki znajdziesz w blogowym sklepie internetowym;
- Moje drukowane książki znajdziesz np. w Empiku.