San Casciano dei Bagni – gorące źródła i urokliwe miasteczko na krańcach Val d’Orcia. Toskania

San Casciano dei Bagni - gorące źródła i urokliwe miasteczko na krańcach Val d'Orcia

San Casciano dei Bagni to wioska malowniczo położona na pograniczu Toskanii, Umbrii i Lacjum. Kilka ładnych ulic pośród starej zabudowy i widoki na kończące się tutaj wzgórza Val d’Orcia przyczyniły się do umieszczenia miejscowości na liście najpiękniejszych małych miasteczek Włoch, ale to nie jest główny aspekt, który przyciąga tutaj wtajemniczonych. Pod miasteczkiem znajdują się bowiem gorące źródła termalne i tak jak w kilku innych miejscach w Toskanii dostępne są również bezpłatnie. Czy warto je odwiedzić i skorzystać z kąpieli? Jak wyglądają darmowe bajorka i dlaczego ja akurat tutaj postanowiłam odpuścić sobie tą atrakcję? Zapraszam!

Miasteczko San Casciano dei Bagni

Historia San Casciano dei Bagni nierozerwalnie związana jest z gorącymi wodami. Tutejsze termy znane i cenione były już w czasach rzymskich, a później etruskich. To właśnie dlatego zbudowano osadę i łaźnie, a dokonać miał tego Porsenna, etruski król Chiusi. Lata świetności wioski przypadły w epoce schyłku średniowiecza i początku renesansu, kiedy to wody termalne zaczęły być odwiedzane przez pielgrzymów i pierwszych turystów szukających relaksu. W XIX wieku miejscowość mocno podupadła, by powrócić na mapę atrakcji dopiero w ostatnich latach. Miasteczko bardzo okazale prezentuje się z drogi SP321 jadąc od strony zachodniej. Pośród starej zabudowy z klimatem typowej średniowiecznej wioski znajdziecie cukiernię i kilka restauracji, a także bar.

Źródła termalne w San Casciano dei Bagni

Woda wypływająca spod ziemi w tym miejscu ma temperaturę około +42°C. Skorzystać z niej można na dwa sposoby. Jednym z nich jest oferta luksusowego hotelu Fonteverde ze SPA i pięknymi widokami na okolicę. Drugim sposobem są dwa darmowe baseny z geotermalną wodą, zlokalizowane poza obrębem centrum, zwane przez miejscowych „vasconi”. Tutaj woda jest chłodniejsza, ma +39°C. Jak wyglądają baseny i jak je znaleźć?

Dojazd

W przypadku tego miasteczka mapa Google nie bardzo chce współpracować, dlatego opiszę Wam dojazd zamiast dokładnie pokazać. Aby dotrzeć do bezpłatnych źródeł należy skierować się w miejsce, które zaznaczyłam na poniższej mapie. To przystanek autobusowy, ale tuż obok niego zaczyna się ulica, którą należy zjechać w dół. Zjazd jest bardzo stromy, a tuż przy początku ulicy ustawiono wyżej widoczny znak. Co zabawne strefa ZTL (strefa ograniczonego ruchu) obejmuje drogę polną. Zamiast postawić tam zakaz ruchu to postawiono tutaj znak informujący o ZTL, mogący w pierwszej chwili zaniepokoić i zatrzymać kierowcę na górze. Jeśli się przyjrzycie to strefa ograniczonego ruchu zaczyna się dopiero kilkaset metrów dalej, wiec ze spokojem można zjechać w dół.

Parking

Około 230 m dalej i znacznie niżej niż miasteczko znajduje się ładny i przestronny parking gruntowy. To niewątpliwy plus tych źródeł. Dla podróżujących kamperem spieszę dodać, że widziałam takowe na parkingu i nikt nie robił problemu, zakazu też nie dostrzegłam. I teraz uważajcie. Tylko tędy możecie dostać się do darmowych basenów autem, bowiem zjazd bezpośredni z drogi SP321 oznakowany jest jednocześnie znakiem zakazu ruchu i strefą ZTL. Specjalnie nie ustawiałam na mapie jako cel termalnych basenów, bo mapa wyznacza drogę przez tenże zakaz ruchu.

druga papierowa książka

Pierwsza sadzawka – Bagno Bossolo

Gdy będziecie już na parkingu sprawa jest prosta. Kawałek dalej znajduje się pierwszy basen zwany Bagno Bossolo. Z daleka wygląda fajnie, ale gdy tylko podeszłam do krawędzi i przyjrzałam się wodzie to szybciutko uciekłam w poszukiwaniu drugiego basenu. Oboje z Arturem zgodnie uznaliśmy, że woda w tym miejscu – delikatnie mówiąc – nie zachęca do kąpieli. Masa robactwa pływającego po powierzchni i coś jeszcze, czego w pierwszej chwili nie wychwyciłam.

Druga sadzawka – Bagno Grande

Tutaj już kąpali się ludzie, ale zbiornik nie zachęcił nas, by skorzystać z dobrodziejstwa tychże wód termalnych. Bagno Grande to dwa baseny: większy widoczny na pierwszym planie i mniejszy tuż za nim. Problem polega na tym, że woda w nich praktycznie stoi. Zarówno dopływ jak i odpływ są minimalne, więc woda w zbiornikach jest ta sama, podczas gdy kolejni ludzie korzystają z kąpieli. Weźmy dla porównania inne źródła. Terme di Saturnia to duża kaskada wody spływająca z impetem z góry i przelewająca się wartko przez trawertynowe baseny. W Bagni di Petriolo również mamy do czynienia z wodą spływającą z góry i wpadającą szybko do rzeki, podobnie jak w Bagni San Filippo. Z kolei w Bagno Vignoni przepływ przez pierwszy basen jest już taki sobie, a w drugim basenie woda totalnie stoi, częściowo pokrywa się kożuchem i zarasta roślinnością. Bagno Grande wygląda całkiem fajnie, ale sama woda nam wydała się odpychająca, dlatego tutaj także odpuściliśmy kąpiel.

Poznaj książki Natalii Rosiak o Włoszech

San Casciano dei Bagni – tak czy nie?

Ja jestem na nie. Stojąca woda w małych zbiornikach zniechęca, nie tylko ze względu na pływające na powierzchni robactwo. Przy tak wolnej wymianie wody jaka jest w wannach w San Casciano dei Bagni ludzie kąpią się właściwie w tej samej cieczy, w której przed nimi siedziało kilkadziesiąt osób, a w sezonie zapewne więcej. Jest jeszcze coś, co mnie zniechęca do tych wanien, a mianowicie sąsiedztwo oczyszczalni ścieków widocznej na zdjęciu powyżej. Oczyszczalnia znajduje się 140 m od Bagno Bossola i 350 m od Bagno Grande. Jakie są plusy? Miasteczko San Casciano dei Bagni jest urokliwe, a z drogi prezentuje się bardzo fajnie. Na plus zasługuje porządny parking, czego brakuje choćby w Bagni di Petriolo. Po relaksie w termach można też dobrze zjeść w miasteczku. Wybór należy do Was, ja mówię nie dla bezpłatnych sadzawek, ale tak dla samego miasteczka.

Inne gorące źródła w Toskanii

Gorące źródła w Toskanii – darmowe termy w pięciu miejscach

Teraz Twoja kolej! Dołącz do społeczności Italia by Natalia: Będzie mi również bardzo miło, jeśli zostawisz komentarz pod postem. Możesz też zapisać się na newsletter w oknie poniżej.  
Natalia Rosiak

O autorze

Nazywam się Natalia Rosiak, jestem podróżniczką, blogerką i autorką książek. Od 12 lat dzielę się z Czytelnikami wiedzą i miłością do Italii oraz inspiruję do podróży prowadząc blog, udzielając się na Facebooku, na Instagramie, na YouTube, w grupie Włochy – podróże & styl życia oraz na Twitterze.
Moje e-booki znajdziesz w blogowym sklepie, a książki papierowe m.in. w Empiku. Jako pierwszy polski twórca otrzymałam tytuł Gold Italy Ambassador Awards.

Jeden komentarz do “San Casciano dei Bagni – gorące źródła i urokliwe miasteczko na krańcach Val d’Orcia. Toskania”

  1. Kąpaliśmy się tam w ubiegłym roku, żyjemy 🙂 Bagno Bossolo – płytkie, woda ciepła, śliskie dno – nieprzyjemnie. Bagno Grande – woda gorąca, że trudno wytrzymać, ale czysta, bo przepływ zauważalny. Ze zbocza wypływa woda z gorących źródełek, wpada do wartkiego strumienia (nad nim mostek drogi lokalnej), niestety zarośniętego trzcinami, który zasila staw młyna wodnego (chyba już nieczynnego). Dojście do stawku i młyna ścieżką od drogi. Ogólnie miejsce niewykorzystane, chociaż wody chyba wystarczyłoby na dobry basen termalny. Za to zrobili oczyszczalnię ścieków – kamperowanie na parkingu raczej nie wchodzi w rachubę. Veni, vidi…
    Podobna sytuacja z małą ilością wody jest w Piscine Carletti w Viterbo, tam przynajmniej jest porządny parking i nie śmierdzi tylko naturalna, gorąca woda.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie publikowany. Pola obowiązkowe są oznaczone *

Zamknij
Zmień zgody