Kolejny dzień naszej podróży zajęła wyprawa na wschodnie krańce Toskanii. Pogoda zawiodła na całej linii, było mokro i ponuro.
Oto, co odwiedziliśmy i z czasem zrelacjonujemy:
Lucignano
Cortona
Eremo Le Celle
Ostatnio obiecałam Wam zdjęcie cudownego, malutkiego Podere,w którym mieszkaliśmy w Chianti.
Więcej fotek i szczegółowych informacji podam w późniejszej relacji z podróży, teraz zdradzę jedynie, że zakochaliśmy się w tym pięknym miejscu otoczonym winnicami i gajami oliwnymi, gdzie jedynym dochodzącym z zewnątrz dźwiękiem był śpiew ptaków.
Na koniec jeszcze taki smaczek z Chianti, który kilka dni temu mogli zobaczyć nasi fani na Facebooku – „Kamper po włosku”. Na własne oczy widzieliśmy, jak swoją drzemkę w środku zakończył pewien Włoch i jego czworonożny, kudłaty przyjaciel. A miało to miejsce na parkingu w Greve in Chianti. Myślałam, że takie atrakcje można spotkać tylko na południe od Rzymu…
Następnego dnia czekała na nas Val d`Orcia z takimi oto widokami
Jeśli macie jakieś pytania, to proszę, zadawajcie je w komentarzach pod tym postem, postaram się na każdy odpowiedzieć i coś doradzić. Bardzo chętnie poczytam też o Waszych doświadczeniach z podróży po Sycylii, śmiało dzielcie się informacjami, na pewno pomogą one osobom dopiero planującym wyjazd.
- Zaobserwuj blogowy profil na Instagramie;
- Dołącz do obserwujących fanpage'e bloga na Facebooku;
- Dołącz do blogowej grupy na Facebooku;
- Obserwuj mnie na Twitterze;
- Subskrybuj kanał na YouTube;
- Jestem również na Tik Toku;
- Moje e-booki znajdziesz w blogowym sklepie internetowym;
- Moje drukowane książki znajdziesz np. w Empiku.