Pośród gajów oliwnych, winnic, domków trulli i malowniczych równin środkowej Apulii, w odległości zaledwie 9 km od Alberobello, znajduje się małe miasteczko Locorotondo, prawdziwa perła tej części Italii. Śnieżnobiałe mury ozdobione kolorową ceramiką i bujną roślinnością tworzą malowniczy labirynt uliczek, pośród których znajdziecie zachwycające pałace i kościoły. Jednak piękno architektury to nie jedyny powód, dla którego warto odwiedzić okrągłe miasto. Zdradzę Wam, kiedy i gdzie znaleźć lokalny targ oferujący świeże warzywa, owoce i bakalie w cenach zdecydowanie przeznaczonych dla lokalnej ludności, a następnie zabiorę Was do sklepu z winem, gdzie za ok. 1,5 euro za litr sprzedawczyni naleje Wam do plastikowego baniaka wężem prosto z kadzi fantastyczne młode wino z krainy trulli.
Locorotondo na liście najpiękniejszych małych miasteczek Italii
Nazwa Locorotondo (loco – miejsce, rotondo – okrągłe) nawiązuje do kolistego kształtu starówki. Miasteczko nazywane jest też niekiedy „Balkonem Valle d’Itria”, gdyż spomiędzy położonych na wzniesieniu zabudowań rozciąga się dookoła piękny widok na spory obszar Doliny Itria, obszaru występowania m.in. słynnych domków trulli. Więcej o Valle d’Itria pisałam w tym poście, serdecznie zapraszam do lektury. Dziś Locorotondo to ok. 14 tyś. mieszkańców, przepiękne uliczki wijące się pośród białych domów i pałaców, a także kilka zabytkowych, wartych odwiedzenia kościołów. Urok tego miejsca sprawił, że Locorotondo trafiło na listę Borghi più belli d’Italia, czyli najpiękniejszych małych miasteczek Włoch. Miejscowość słynie ponadto z produkcji wyśmienitego białego wina Locorotondo (DOC), wytwarzanego z winogron uprawianych na terenie gmin Locorotondo, Fasano i Cisternino. Wino to jest bardzo delikatne w smaku, owocowe, ma kolor lekko żółty, a niekiedy wpadający już nieco w zielony.
Pierwszy dokument mówiący o istnieniu osady oddanej w feudalne posiadanie zakonowi benedyktynów pod wezwaniem św. Stefana w Monopoli pochodzi z maja 1195 r. Znajduje się w nim informacja m.in. o tym, że już w XII wieku podczas panowania Henryka VI Szwabskiego mieścina otoczona byłą rozległymi gajami oliwnymi i winnicami.
Locorotondo z lotu ptaka © Borghi Magazine
Co zobaczyć i czego doświadczyć w Locorotondo?
Dlaczego piszę „zobaczyć i doświadczyć”? Bo w przypadku Locorotondo – jak w niewielu miejscach – to naprawdę dwie zupełnie inne sprawy. Zobaczyć możecie za chwilę na zdjęciach zamieszczonych poniżej, jednak aby poczuć to niezwykłe miasteczko koniecznie trzeba je odwiedzić osobiście. Jest ono bowiem – przynajmniej na razie – bardzo autentyczne, niezadeptane i niesamowicie urokliwe, a dodatkowe atrakcje niejednym z Was zapadną w pamięci bardziej, niż same zabytki. A teraz zróbcie sobie kawę lub nalejcie kieliszek wina i chodźcie na spacer po Locorotondo. Postaram się opisać je jak najlepiej, choć nie jestem pewna, czy da się przy pomocy słów oddać w pełni urok tego miejsca.
Locorotondo – Park miejski (Villa Comunale)
Ogrody miejskie (Villa Comunale – numer 2 na mapce) to idealne miejsce, aby zacząć zwiedzać Locorotondo. Okazała i dobrze zadbana roślinność cieszy oko zaraz po wejściu, jednak tym, co najbardziej zachwyca, są widoki na okolicę rozciągające się z tarasu. Niemal jak na dłoni widać winnice, gaje oliwne, drzewa migdałowe i ukryte pośród nich domki trulli, choć już nie tak liczne, jak w bezpośrednim sąsiedztwie Alberobello. W cieniu drzew na jednej z wielu ławek w ogrodzie znajdziecie też odrobinę wytchnienia w upalny dzień.
Locorotondo – Porta Napoli i Piazza Vittorio Emanuele
Porta Napoli © Jean DE INES
Na przeciwko Villa Comunale znajduje się okazała brama miejska Porta Napoli (numer 3 na mapie), z dwoma potężnymi filarami po bokach, pochodzącymi z XIX wieku. Tuż za bramą przybyszy wita Piazza Vittorio Emanuele, który tak naprawdę jest co najwyżej placykiem, wyglądającym wręcz jak szeroka ulica. Na placu można przycupnąć przy stoliku jednej z knajpek, ale można też zajrzeć do informacji turystycznej (Pro-Loco), tuż za bramą po prawej stronie. Zajrzeliśmy i wzięliśmy kiepskiej jakości mapkę z tekstem w języku angielskim. Zajrzałam do niego przygotowując post i dowiedziałam się m.in., że po przejściu przez Porta Napoli „nagle spojrzenie zostaje zgwałcone przez dwa bliźniacze, stromo opadające dachy, które wznoszą się w oddali”. No to już wiecie, przygotujcie się 😉 To się nazywa wkładanie emocji w opis.
Piazza Vittorio Emanuele © david herskovits
W labiryncie białych uliczek Locorotondo
Barokowy Palazzo Morelli z balustradami z kutego żelaza
Spacer uliczkami Locorotondo tworzącymi labirynt, co kawałek kryjący niewielki pałac, mały kościół czy ozdobiony bujną roślinnością zaułek, to prawdziwa uczta dla zmysłów. Apulijskie miasta są na ogół bardzo zadbane i eleganckie, ale Locorotondo jakby jeszcze wyróżniało się niezwykłą dbałością o szczegóły. Niby niewiele, a jednak bardzo dużo. Biała ściana ozdobiona kolorową, fantazyjną ceramiką, kuta w żelazie balustrada balkonu, z której spływa kaskada roślinności, czy kolorowe detale. Różnobarwne kwiaty niesamowicie kontrastują z bielą murów, efekt jest wspaniały. Wszystko to sprawia wrażenie, jakby miasteczko balansowało pomiędzy rzeczywistością, a wyobrażeniem idealnego ładu i porządku. Koniecznie zwróćcie uwagę na charakterystyczne wąskie i prostokątne kamienice oraz ich szpiczaste dachy zwane cummerse, wyglądem przypominające domki w krajach nadbałtyckich.
Celebrując uliczki Locorotondo nie pomińcie pięknych kościołów, które są idealnym dopełnieniem architektonicznego ładu i porządku tej miejscowości. Pośrodku starówki traficie na barokową katedrę św. Jerzego (Chiesa Madre di San Giorogio), koniecznie wejdźcie do środka. Mnie się to nie udało, choć w planach miałam zajrzenie w każdy zaułek. Jednak w trakcie rozkoszowania się pięknem Locorotondo trafiliśmy w miejsce, które – choć pozytywnie – całkowicie pokrzyżowało nam plany, ale o tym za chwilę.
Katedra i plac przed wejściem © teonewman
Wnętrze katedry © ugnius bra
Locorotondo – Freski w kościele San Nicolo
Freski zdobiące kopułę kościoła San Nicola © FranTravelStories
Kościół San Nicolo (numer 4 na mapie) to prawdziwe dzieło sztuki. Jest malutki, wciśnięty między kamienice, jednonawowy o łukowym sklepieniu. Tym, co zachwyca najbardziej są freski pochodzące prawdopodobnie z XVII wieku i przedstawiające sceny z życia św. Mikołaja, które zdobią sklepienie oraz kopułę wzniesioną nad praktycznie symbolicznym ołtarzem.
Sklepienie kościoła San Nicola © pydum
Zakupy w Locorotondo – targ
Kochani, oto jest powód niewykonania planu zajrzenia w każdy zaułek miasteczka. W pewnym momencie wychodząc z uliczki trafiliśmy na targ. Targ w Locorotondo odbywa się raz w tygodniu w piątki od rana do pory obiadowej. Ponieważ była już godzina 13, a pierwsi kupcy zaczynali się zwijać, nie mieliśmy wyjścia, jeśli chcieliśmy zrobić zakupy trzeba było się spieszyć. Co można było znaleźć na straganach? Prawdziwe cuda, i to w doskonałych cenach. Owoce, warzywa, sery, bakalie, słodycze, mięso, wędliny. Znalazłam faceta sprzedającego migdały prosto z worka. Nie pamiętam już, czy Wam o tym pisałam, ale na Sycylii zawsze kupuję migdały na targu, właśnie od takiego sprzedawcy, co to zamiast paczek przeznaczonych do sklepów oferuje bakalie na wagę z worka podobnego, jak u nas w Polsce kupuje się ziemniaki. Migdały apulijskie to nie to samo, co sycylijskie, są mniejsze, ale też tańsze. Bardzo smaczne. Kupiliśmy 5 kg migdałów, 2 kg pomarańcz i 2 kg winogron po 1 euro za kg (!!!). Targ odbywa się na Piazza Antonio Mitrano (numer 5 na mapce).
Mój tragarz z winem, pomarańczami i migdałami. Mnie zostawił tylko winogrono i wino w butelce + psa, dzięki temu jedną ręką pstryknęłam jeszcze kilka fotek.
Gdzie zaparkować w Locorotondo?
Najlepszym miejscem jest bezpłatny parking, który na mapce zamieszczonej powyżej oznaczyłam numerem 5. Ale uwaga! Nie parkujcie tam w nocy z czwartku na piątek, ani w piątek wcześnie rano, gdyż w piątki w tym właśnie miejscu odbywa się opisany wcześniej targ. Samochód nieroztropnie pozostawiony wówczas na placu z dużym prawdopodobieństwem zostanie odholowany. Jeśli nie Piazza Antonio Mitrano, to co? My zostawiliśmy samochód na Corso XX Settembre, oznaczonym na mapce numerem 1. Obowiązuje strefa parkowania, koszt 1 euro / godzinę z wyłączeniem sjesty, która jest bezpłatna. Ścisłe centrum miasteczka jest zamknięte dla ruchu.
Jak dojechać do Locorotondo komunikacją publiczną?
Rozkład jazdy pociągów i autobusów w Apulii znajdziecie na stronie FSEonline.it. Z Bari (dworzec Bari Centro) do Locorotondo dojechać można pociągiem regionalnym zmierzającym w kierunku Martina Franca. Ten sam pociąg zatrzymuje się wcześniej w Alberobello (Linea 1).
Festiwal muzyczny w Locorotondo
Jeśli będziecie podróżować po Apulii w lipcu i sierpniu, to macie sporą szansę posłuchać na żywo pod gołym niebem muzyki jazzowej w ramach odbywającego się w miasteczku Locus Festival. Artyści występują zazwyczaj na Piazza Aldo Moro, kawałek za centrum historycznym, idąc Corso XX Settembre.
Locorotondo w okresie świąt Bożego Narodzenia najpiękniejszym miasteczkiem w Apulii
Ozdoby świąteczne w Locorotondo
Locorotondo robi ogromne wrażenie na co dzień, jednak jest taki czas, gdy totalnie rzuca na kolana. To okres świąt Bożego Narodzenia, Nowego Roku i Trzech Króli, gdy ulice Locorotondo mogą się pochwalić chyba najpiękniejszym przybraniem świątecznym, nie tylko w samej Apulii, ale chyba nawet w całych Włoszech.
Od kiedy i do kiedy ozdoby świąteczne wiszą w Locorotondo?
Ozdoby świąteczne w Locorotondo wieszane są mniej więcej 6 grudnia, czyli tak, aby w pierwsze ważne święto w tym okresie – 8 grudnia Niepokalane Poczęcie Najświętszej Marii Panny (Immacolata) – były już w pełnej krasie. Immacolata to dzień, gdy w całych Włoszech pojawiają się najpiękniejsze ozdoby świąteczne. Świąteczne Locorotondo zachwyca swym niepowtarzalnym klimatem mniej więcej do połowy stycznia. Ozdoby świątecznie zdejmowane się bowiem około 15 stycznia.
Gdzie spać w Locorotondo lub okolicy?
Nie spałam w samym Locorotondo, przyjechałam tutaj z Alberobello, to zaledwie 9 km w jedną stronę. W Alberobello, a dokładnie na wsi pod miasteczkiem znajduje się malutkie Bed & Breakfast prowadzone przez parę zaprzyjaźnionych ze mną Włochów, którzy z miłości do Apulii porzucili Mediolan i osiedlili się pośród gaju oliwnego. Liliana i Daniele bardzo lubią Polaków, nasza rodaczka wkrótce wejdzie do ich rodziny poprzez małżeństwo, a inna z dużym prawdopodobieństwem spędzi tam przyszłe wakacje pomagając obsługiwać gości. Bardzo polecam Wam nocleg w tym pięknym miejscu i gwarantuję, że będziecie zadowoleni. Ale to nie wszystko. O Podere Papilio, gdzie spędziłam wspaniałe kilka dni w 2013 roku napisałam więcej w poście, do którego link znajduje się poniżej.
Jedziecie do Apulii? Koniecznie zajrzyjcie do pozostałych moich postów o tym pięknym regionie 🙂
Kiedy jechać do Apulii i Bazylikaty? Pogoda, kąpiele w morzu, owoce sezonowe
Alberobello – kraina domków trulli na liście UNESCO. Przewodnik po mieście
https://italia-by-natalia.pl/bari-zwiedzanie-co-zobaczyc-przewodnik/
https://italia-by-natalia.pl/podroz-do-bari-informacje-praktyczne/
Altamura w Apulii – na foccacię i po chleb do średniowiecznej piekarni
Jeśli macie jakieś pytania, to proszę, zadawajcie je w komentarzach pod tym postem, postaram się na każdy odpowiedzieć i coś doradzić. Bardzo chętnie poczytam też o Waszych doświadczeniach z podróży po Italii, śmiało dzielcie się informacjami, na pewno pomogą one osobom dopiero planującym wyjazd.
- Zaobserwuj blogowy profil na Instagramie;
- Dołącz do obserwujących fanpage'e bloga na Facebooku;
- Dołącz do blogowej grupy na Facebooku;
- Obserwuj mnie na Twitterze;
- Subskrybuj kanał na YouTube;
- Jestem również na Tik Toku;
- Moje e-booki znajdziesz w blogowym sklepie internetowym;
- Moje drukowane książki znajdziesz np. w Empiku.
Szkoda ze podere papilio nie akceptują obecności dzieci:(
Niestety słownik mi zmienil nazwę 😉 nie mogę edytować wiec proszę o poprawkę;)
ok
Wczoraj byłyśmy w Locorotondo. Piękne miejsce. Mogę tylko dodać gdzie można zjeść pyszny lunch . To miejsce to CONTRORA, via Nardelli 67. Stoliki na ulicy z widokiem na dolinę Itrii. Bez tłumu turystów bo tuż przy wejściu do centro storico. Pyszne sałatki, do skomponowania przez zamawiającego – wybiera się 5 składników z zestawu różnych opcji (np pomidory, cukinia, sałata, łosoś, migdały). Kanapki na ciepło – wybrałam prosciutto crudo, ser i dżem z figi – PYCHA!. Do picia koktajle ze świeżego soku np koktail antyoksydant : ananas, ogórek i zielone jabłko. Ponieważ w tutejszej kuchni trochę brakuje mi właśnie warzyw, byłam zachwycona. Mają stronę na Facebooku. Serdecznie polecamy.
Moniko, dziękuję za podzielenie się namiarem na lokal 🙂
Pozdrawiam serdecznie!
Hej! A gdzie jest taka informacja podana? Ja pierwsze słyszę…
Dobry Wieczór.
Chciałem pozdrowić Panią autorkę tego świetnego bloga i muszę powiedzieć iż czytam wszystko z ogromną przyjemnością jako że jestem wielkim fanem Włoch a szczególnie Apulii gdzie miałem przyjemność być w 2011 roku przez kilkanaście dni…i mam same piękne wspomnienia. Jestem pełen podziwu dla Pani wiedzy no i jakości zdjęć a ogólnie jestem dobity tym ,iż niektóre z tych zdjęć sprawdziłem i chyba są robione smartfonem Samsunga więc pytam co ja robię tą moją lustrzanką….
Wiem że zdjęcia wymagają pewnej obróbki niemniej jednak sposób pokazania niektórych miejsc jest absolutnie wzorowy.
Byłem 5 razy we Włoszech kontynentalnych i na Sycylii , widziałem Toskanię , Ligurię , Kampanię , Kalabrię itd. ale czytając Pani bloga mało widziałem niestety.
Jestem emerytem już blisko 70-tki i miałem wielkie plany wyjazdowe samochodem ale b.b. poważna choroba żony rzuciła nas na kolana również finansowo i zamiast koncertu w Ravello i popijania kawy na tarasie z widokiem na Zatokę Neapolitańską mamy ……… Dlatego z wielką przyjemnością czytam to co Pani pisze i myślami przenoszę się w miejsca w których byłem a kto wie może w tych co nie byłem to będę ( jestem niepoprawnym optymistą).
Serdecznie Panią Pozdrawiam i z niecierpliwością będę czekał na nowe wpisy a teraz wypiję kieliszek Primitivo di Puglia na Pani zdrowie
Witaj Natalio. Jestem pod wrazeniem 🙂 . Zabralas mnie w takie piękne miejsce. Opisujesz tyle wspanialych miejsc we Włoszech ale chyba to będzie pierwsze, które odwiedze.
Witaj!
Bardzo mi miło! Apulia to wspaniały region, naprawdę polecam na pierwszą podróż do Italii 🙂
Pozdrawiam serdecznie
O mamusiu chcę tam! Które lotnisko najlepiej wybrać? Autem to chyba kawał drogi. Z dzieciakami bym się chętnie wybrała.
Hej! Faktycznie, to ponad 2 000 km w jedną stronę. Najlepszym rozwiązaniem jest lot do Bari, stamtąd pociągiem 🙂
ale cudo. fotka wnętrza katedry jak z filmu „Incepcja” 😉
Gdzie to wino można kupić, nie znalazłam adresu
Witam piękne miejsce cieszę się ,że już niedługo będę mogła to zobaczyć ,mam pytanie czy można dojechać z Monopoli ?
Można z przesiadką w Bari. Z Monopoli jest dużo połączeń do Bari, z Bari koleją Ferrovie del Sud-Est do Locorotondo (jedna stacja za Alberobello). Stacja kolei Ferrovia… jest „przyklejona” do Bari Centrale, ale wejście jest od ulicy via Estramurale Capruzzi. Zaraz po lewej stronie od wyjścia ze stacji Trenitalii. Brzmi zagmatwanie, ale łatwo trafić.Bilety mają własne, na stacji. Rozkład jazdy na stronie Ferrovie del Sud-Est. Połączenia są dogodne, typowo lokalne, niestety spóźniają się. To były nasze jedyne opóźnione połączenia we Włoszech, na Trenitalii zdażyło nam się tylko jeden raz na parędziesiąt przejazdów, a tu czas był traktowany raczej swobodnie.
Boję się narazić wielbicielom Alberobello, ale nam się wydało zwyczajnie nudne. Bardzo żałuję, że nie pojechałam do Locorotondo, ale po wpadce z Alberobello nie śmiałam wymuszać na mężu jeszcze paru godzin na dalszą podróż, on chciał z powrotem do Bari, bo tam na starówce zostawił serce.
Do Matery też masz dobre połączenia, to jeszcze inne linie kolejowe Ferrovie Appulo-Lucane.
Jeśli mogę, to bardzo chciałbym polecić knajpke w Locorotondo, do której trafilismy. Belvedere. Kelner zaproponował nam jako antipasti miejscowe sery i inne lokalne przysmaki, takie przystawki degustacyjne, naznosił nam z 10-15 talerzy (w pewnym momencie straciłam rachubę), a na każdym cudowne smaki, to była magiczna uczta. Szczerze polecam
18kg zakupów?? kusisz w każdym poście ale jak wrócić z takimi prezentami do Polski, nadać dodatkowy bagaz?
Nigdzie dotychczas nie znalazłem informacji na temat Villa Comunale, a wydaje się to być bardzo atrakcyjne miejsce. Twój przewodnik po Locorotondo jest inny niż pozostałe, jakie dotychczas miałem okazję prześledzić… bardzo mnie zainteresował, dlatego koniecznie będę musiał odwiedzić to miejsce podczas mojej wizyty w Apulii.
nie znalazłem w blogu tej mapki z pakingiem w Locorotondo. Gdzie jej szukać
Mapka jest na początku, przedstawia całe centrum, parking jest oznaczony numerem 5 🙂
To ja tylko dodam, że winiarnia już niestety nie istnieje 🙁 albo zbłądziliśmy 😉 choc bardzo nam zależało żeby tam trafić 😉
Dziękuję za cynk, sprawdzę to i ewentualnie zaktualizuję info. Wielka szkoda…
Niestety nie istnieje