
Kilka dni temu z Watykanu nadeszły radosne, aczkolwiek spodziewane informacje o rychłej kanonizacji Papieża znad Wisły. W Polsce osoba Jana Pawła II – co zrozumiałe – wzbudza silne emocje. A jak jest w Italii, której przedstawiciele zasiadali na Tronie Piotrowym do roku 1978 nieprzerwanie przez 456 lat? Choć nie żyje od ponad 8 lat, Papa „z dalekiego kraju” nadal zajmuje szczególne miejsce we włoskich sercach.
Podczas swoich dziewięciu dotychczasowych podróży do Italii z zaciekawieniem obserwowałam różne ślady Jana Pawła II i oznaki uwielbienia dla jego osoby pośród zwykłych Włochów. Pierwszy raz zwróciłam uwagę na ten fakt podczas swojej trzeciej podróży w roku 2003, gdy będąc na Sycylii odwiedziłam z kolegami dom ich znajomego, znajdujący się pod Syrakuzami. Wtedy dostrzegłam na ścianie talerz z wymalowaną podobizną Papieża. Pomyślałam wówczas, że Włosi lubią Jana Pawła II, ale nic poza tym, w końcu jest aktualnie piastującym urząd Biskupa Rzymu i takie obrazki w domach ludzi wierzących są normalne. Inaczej zaczęłam patrzeć na sprawę już po śmierci Ojca świętego, a na poważnie temat ten zainteresował mnie w roku 2011, podczas naszej tygodniowej podróży do Rzymu (czytaj więcej w poście Rzymskie marzenie. Prolog). Spacerując w okolicy Largo Argentina weszliśmy do przypadkowego kościoła. Naszą uwagę przykuł duży portret Karola Wojtyły ustawiony zaraz za wejściem w formie kapliczki, gdzie można było zapalić świeczkę dla Papy. Niby nic szczególnego, w końcu to kościół, ale zauważyłam, że większość ludzi znajdujących się wewnątrz stoi właśnie przy wejściu i modli się do portretu.

Następnego dnia byliśmy w Watykanie. Tam najróżniejsze pamiątki po Janie Pawele II są na porządku dziennym, jednak wychodząc z Muzeów Watykańskich zachwycił mnie plakat przedstawiający ojca Świętego z Koalą, a reklamujący zwiedzanie części muzeów poświęconej papieskim podróżom (zdjęcie na początku wpisu).
Prawdziwe uwielbienie dla Karola Wojtyły wśród zwykłych Włochów zauważyliśmy dopiero w roku 2012 podczas podróży do Neapolu i na Sycylię. Podczas śniadania w małym Bed & Breakfast w Sciacca na południu Sycylii ucięliśmy sobie miłą pogawędkę z serwującą je żoną właściciela. Jako Polacy wywołaliśmy pewną sensację, rzadko bowiem nasi rodacy docierają w te okolice. Dowiedzieliśmy się, że Signora bardzo kochała Jana Pawła II, a obecny papież (był nim wówczas Benedykt XVI) nie cieszy się wśród Sycylijczyków zbytnią popularnością i to właśnie Karol Wojtyła – choć minęło 7 lat od jego śmierci – nadal jest numerem jeden w sycylijskich sercach. Po powrocie do Neapolu, w ostatni dzień naszej podróży odwiedziliśmy słynną pizzerię Starita a Materdei, znaną z filmu „Złoto Neapolu” z Sophią Loren w roli głównej. Starita specjalizuje się w smażonej w głębokim tłuszczu pizzy fritta. Na ścianach lokalu – oprócz licznych fotek gwiazdy kina – wiszą zdjęcia przedstawiające audiencję właściciela lokalu u Jana Pawła II, podczas której gość z Neapolu podarował Ojcu Świętemu własnie pizzę fritta w oryginalnym starym naczyniu do transportu pizzy.

Jednak największym dla nas zaskoczeniem był kalendarz ze zdjęciem Karola Wojtyły zwieszony w małym sklepiku w labiryncie wąskich uliczek w dzielnicy Quartieri Spagnoli w Neapolu.

Nie mniejszym zaskoczeniem był plakat Ojca Świętego, który dostrzegliśmy w malutkim barze w miasteczku San Gusme w Toskanii w maju 2013.

A to już obraz w kościele Santa Marcherita w Cortonie, przedstawiający tenże kościół otoczony opieką Jana Pawła II.

Które zdjęcie podoba się Wam najbardziej? Ja – oprócz Papy z misiem – najbardziej lubię Papę górnika 🙂
Jeśli macie jakieś pytania, to proszę, zadawajcie je w komentarzach pod tym postem, postaram się na każdy odpowiedzieć i coś doradzić. Bardzo chętnie poczytam też o Waszych doświadczeniach z podróży po Italii, śmiało dzielcie się informacjami, na pewno pomogą one osobom dopiero planującym wyjazd.
- Zaobserwuj blogowy profil na Instagramie;
- Dołącz do obserwujących fanpage'e bloga na Facebooku;
- Dołącz do blogowej grupy na Facebooku;
- Obserwuj mnie na Twitterze;
- Subskrybuj kanał na YouTube;
- Jestem również na Tik Toku;
- Moje e-booki znajdziesz w blogowym sklepie internetowym;
- Moje drukowane książki znajdziesz np. w Empiku.
Witam. Znalazłem ostatnio cytat Jana Pawła II, który brzmi mniej więcej tak: „nie żyje się, nie umiera się, nie kocha się – tylko na próbę”. Ciekaw jestem, jak by to brzmiało po włosku.
Dziękuję i pozdrawiam