Dolina Val di Funes. Zielone łąki i płonące szczyty, czyli magia Dolomitów

Dolina Val di Funes Dolomity latem Południowy Tyrol najpiękniejsze miejsca w Alapch

Jest taka dolina, gdzie u podnóża wysokich, strzelistych turni majestatycznego masywu Odle ciągną się soczyście zielone łąki poprzecinane jedynie drewnianymi domkami ozdobionymi donicami kwiatów zwisających z licznych balkonów i małymi kościółkami ze strzelistymi wieżyczkami charakterystycznymi dla typowej zabudowy Południowego Tyrolu. Dolina Val di Funes jako jeden z dwudziestu najpiękniejszych zakątków Alp zaliczana jest do zaszczytnego grona Alpine Pearls. I tylko wtajemniczeni wiedzą o magicznym zjawisku, jakie można zaobserwować w pogodny dzień, gdy słońce chyląc się ku zachodowi smaga czerwonymi płomieniami wapienne, białe szczyty Odle.

Dolina Val di Funes – jeden z najpiękniejszych zakątków Alp

Nieduża (24 km długości) i niezbyt popularna, pozostająca w cieniu sąsiadującej z nią doliny Val Gardena, znanego ośrodka narciarskiego – Val di Funes, w języku niemieckim zwana Villnoesser Tal, uznawana jest za jedną z najbardziej malowniczych dolin w Dolomitach. Dwa miasteczka: Funes i Santa Maddalena, rozległe łąki, górska rzeczka, małe kościółki i on – majestatyczny masyw składający się z postrzępionych, białych skał wapiennych królujący nad okolicą. Ciekawostką jest, że chłopiec wychowany w tym otoczeniu został słynnym himalaistą zdobywając jako pierwszy człowiek w historii Koronę Himalajów i jako piąty człowiek na świecie Koronę Ziemi. Reinhold Messner pochodzi z Val di Funes.

dolina Val di Funes

Droga biegnąca od autostrady. Masyw Odle przybliża się z każdym kilometrem

dolina Val di Funes

Kwitnące słoneczniki to charakterystyczny element krajobrazu środkowej Italii. Ale w południowo tyrolskich ogródkach wyglądają równie pięknie

dolina Val di Funes

Panorama Val di Funes z drogi do Malga Zannes

pierwsza papierowa książka

dolina Val di Funes

Jeden z moich ulubionych widoków. Mały kościółek na rozległej łące i Odle w tle. Val di Funes to raj dla miłośników pieszych wędrówek i nordic walkingu

dolina Val di Funes

Miasteczko Santa Maddalena oraz masyw Odle

dolina Val di Funes

 Kościółek w Santa Maddalena, ten sam, który pojawia się na panoramie doliny z masywem Odle w tle

dolina Val di Funes

dolina Val di Funes

dolina Val di Funes

Miasteczko Funes

dolina Val di Funes

Kościół w Funes

dolina Val di Funes

dolina Val di Funes

Mały cmentarz przy kościele w Funes

Dolina Val di Funes – magia Dolomitów

Zielone łąki skąpane w promieniach słońca i strzeliste wieżyczki kościółków to nie jedyne atrakcje Val di Funes. Kiedy słońce zaczyna zachodzić w pogodny dzień, białe turnie Odle smagane resztkami światła poddają się jego grze i zaczynają płonąć. Najczęściej ogień ma odcień intensywnej pomarańczy, choć niekiedy obserwuje się też delikatne odcienie czerwieni, a nawet różu. Zjawisko jest charakterystyczne dla Dolomitów i można je obserwować nie tylko z miasteczka Santa Maddalena, jednak płonące szczyty Odle należą do najbardziej spektakularnych. Ma na to wpływ zarówno położenie masywu, jak i fantazyjne ukształtowanie skał.

dolina Val di Funes

© Dan

dolina Val di Funes

© Dan

dolina Val di Funes

Masyw Odle o wschodzie słońca – ujęcie boczne © Max R

A na koniec kochani to, co wszyscy lubimy najbardziej 🙂 Aby pstryknąć tą piękną panoramę, którą widzieliście na początku wpisu musicie pojechać w miejsce zaznaczone na poniższej mapie jako punkt docelowy.

W jednym z kolejnych postów zabiorę Was pod ściany Odle na przepiękny szlak, który jest na tyle łatwy, iż przemierzają go nawet rodzice z kilkuletnimi pociechami. Bo prawda jest taka, że Dolomity to nie tylko góry dla doświadczonych wspinaczy wymagające wysokiej formy. Ale o tym już wkrótce 😉

Teraz Twoja kolej! Dołącz do społeczności Italia by Natalia: Będzie mi również bardzo miło, jeśli zostawisz komentarz pod postem. Możesz też zapisać się na newsletter w oknie poniżej.  

27 komentarzy do “Dolina Val di Funes. Zielone łąki i płonące szczyty, czyli magia Dolomitów”

  1. Fajny tekst, bardzo ładne zdjęcia. Chyba przekonujesz mnie żeby wyskoczyć latem w Dolomity 🙂 Znajdę jakiś niedrogi pensjonat z widokiem na te szczyty? Widziałbym się na balkonie popijając winko 😉 pozdrawiam

    1. Pensjonat z balkonem i widokiem na Odle znajdziesz bez większego problemu 🙂 Co do ceny, to może jednak nie być aż tak przystępna. My zatrzymaliśmy się w małym i skromnym gospodarstwie agroturystycznym ok. 5 km od San Maddalena, a widok mieliśmy tylko na pobliski pagórek. Cieszę się Jacku, że Dolomity w letniej odsłonie przekonują Cię do siebie. Taki jest cel moich postów – odkrywać piękne miejsca, dostarczać informacji i namawiać czytelników na mało popularne kierunki 😉
      Pozdrawiam

      1. Witam, chciałbym zasięgnąć informacji na temat gospodarstwa agroturystycznego, w którym zatrzymaliście się koło San Maddalena. Wybieramy się w trase z psami i szukamy miejsca na nocleg w tym rejonie. Dziękuję

        1. Witaj Stefan,
          nocowaliśmy tutaj http://www.tschampertonhof.com/it/ i byliśmy bardzo zadowoleni. Gospodarstwo stoi na sporej łące, tuż obok zaczyna się wzgórze i nasza Gucia po prostu z szaleństwem w oczach wyskakiwała z apartamentu i biegła w wysoką koniczynę 🙂 Gospodarze mają liczne zwierzęta, w tym koty i kuca, który czasem wolno chodził po ogrodzie. Miejsce cudowne, na pewno będziecie zadowoleni. Dodam tylko, że w 2012 płaciliśmy za psa 6 euro na dobę. Jeśli chcecie mieć balkon z widokiem na okolicę, to wybierzcie jeden z większych apartamentów.
          Pozdrawiam

    1. Witaj imienniczko!
      Dzięki za komentarz. Pamiętam, że pytałaś mnie też o Toskanię i jazdę konną. Osobiście nie korzystałam, ale wiem, że jest taka możliwość. Mam w domu prospekt na ten temat, poszukam i odpowiem w komentarzu pod tekstem, pod którym pytałaś. A dolina Val di Funes skradła mi serce w chwili, kiedy ujrzałam ją po raz pierwszy na zdjęciu. Czekałam trochę, aż nadarzy się okazja na wyjazd i powiem szczerze, że widok na żywo ani trochę mnie nie rozczarował. Żałuję tylko, że nie było mi dane zobaczyć płonących szczytów w pełnej krasie.
      Pozdrawiam

  2. dziękuję Natalio za piękny tekst i zdjęcia. W tym roku , w lipcu będę niedaleko Val di Funes. specjalnie wynajęłam mieszkanie w Antermoia aby być blisko tej przepięknej doliny.gratuluję sukcesu w konkursie.Czekam na tekst z wycieczki wzdłuż Odle.

    1. Witaj Wiesławo!
      Pięknie dziękuję 🙂 Ciesze się, że odwiedzisz Dolomity latem. Te piekne góry cieszą się sporym powodzeniem wśród naszych rodaków, jednak głównie w sezonie narciarskim. A ja uwielbiam te zielone łądki i stada krów na tle białych szczytów. Post o szlaku pod Odle na pewno pojawi się w ciągu miesiąca, może półtora, a może wcześniej. Na chwilę obecną planuję najbliższy post o miejscu dość odległym od Val di Funes. Nie chcę niczego obiecywać, bo blogowanie w połączeniu z pracą zawodową i życiem rodzinnym nie zawsze jest przewidywalne 🙂
      Pozdrawiam serdecznie

  3. Uwielbiam! Południowy Tyrol jest moim miejscem na ziemi. Pracuje tam mój tata, przez co mam możliwości być tam raz na rok/dwa. Ten miesiąc zawsze daje mi siłę na cały rok i cały rok go wspominam. Jezioro Caldaro i Monticolo. Piękną Lanę i Merano.
    I zdecydowanie wolę te miejsca latem 🙂

    1. Witaj Karolino!
      Bardzo się cieszę i dziękuję za ten głos poprcia dla Południowego Tyrolu latem 🙂 Staram się przekonywać czytelników, że ten kierunek jest tak samo dobry na narty, jak i na letnie wędrówki soczście zielonymi łąkami, jednak nie jest łatwo. Zazwyczaj pierwszym – licząc od góry – przystankiem podczas letniej podróży jest dla wielu Jezioro Garda. Ale jestem cierpliwa i liczę, że z czasem przekonam nieprzekonanych 😉 Natomiast obszary na zachód od A22 są mi jeszcze nieznane. Czytałam o Merano, że ma niesamowity klimat, z jednej strony wysokie góry, z drugiej palmy na miejskich skwerach 🙂 Mam nadzieję, że niedługo znów uda nam się owiedzić Południowy Tyrol.
      Pozdrawiam

  4. Zwiedzamy kolejne miejsca oczarowani wpisami na Twoim blogu:) Toskania, Sycylia, dzisiaj zawitaliśmy do Południowego Tyrolu.
    Dzisiaj odwiedziliśmy jezioro Braies, jutro lub pojutrze wybieramy się do Santa Maddalena.
    Czy te piękne czerwone szczyty sfotografujemy z zaznaczonego przez Ciebie miejsca na mapie?
    Musimy podjechać 70km, wiec chcemy wybrać najlepsza porę do zdjeć.
    Pozdrawiam A.

    1. Witaj Agnieszko!
      Z miejsca zaznaczonego na mapie rozpościera się dokładnie ten sam widok, który jest na pierwszym zdjęciu we wpisie. JEśli macie aparat z zoomem, to na pewno się uda, przy czym nie czodzień można zaobserwować to zjawisko. Mnie się nie udało, choć na nie czekałam 🙂
      Dziękuję za miłe słowa o blogu, bardzo się cieszę, że moje wpisy okazały się dla
      was pomocne. Życzę kolejnych pięknych wrażeń i pozdrawiam serdecznie 🙂

  5. Właśnie siedzę sobie w dolomitach i planuje wycieczkę letnią… I Twój blog jest najfajnieszy i „najprzydatniejszy” z wszystkiego co znalazłem w necie przez 3 dni. SUPER dzięki !

  6. Natalio droga,
    Czy mozemy jeszcze liczyć na kolejne posty o tej okolicy? Wyglada to przepieknie, zachęcająco i wydaje się dostępne dla kazdego (turystycznie).
    Pozdrawiam i czekamy.

  7. Witaj, Natalio!
    Bardzo dziękuję Ci za inspirację – trzy dni temu wróciłam z urlopu we Włoszech i jednym z punktów podróży, zresztą dodanym do planu niemal w ostatniej chwili dzięki Twojemu blogowi, była właśnie dolina Val di Funes. I był to strzał w dziesiątkę! Przepiękne widoki, góry na wyciągnięcie ręki i wcale niewymagający wielkiej kondycji Szlak Adolfa Munkela na długo pozostaną w mojej pamięci. Pozdrawiam!

    1. Witaj Agnieszko!
      Bardzo się cieszę, że mój post okazała się dla Ciebie inspirujący, a sama dolina tak Cię zachwyciła 🙂
      Pozdrawiam

  8. Przecudne miejsce, dotarlismy zarowno do cmentarza, jak i do kosciola oraz do tego pieknego miejsca skad robione sa zdjecia. Niestety ze wzgledow logistycznych bylismy miedzy 11-12 i wtedy slonce uniemozliwialo zrobienie ladnych zdjec wiec polecamy przyjazd po poludniu/wieczorem. Ale miejsce magiczne, warto!!

    1. Panoramę masywu wraz z łąką i kościółkiem faktycznie lepiej fotografować w drugiej części dnia, moje zdjęcie widoczne na początku wpisu zostało zrobione gdzieś ok. 18. Cenna uwaga Magda, dzięki! 🙂
      No i oczywiście bardzo sie cieszę, że spędziliście fajne chwile. Uwielbiam Val di Funes!

  9. Piękny opis i zdjęcia 🙂 Chciałam zapytać jak dostać się miejsce gdzie wykonano masyw Odle o wschodzie słońca? z góry dziękuje za odpowiedź 🙂

    1. Dziękuję 🙂 Samochodem lub pieszo, na drugiej mapie w poście zaznaczony jest punkt, z którego wykonałam zdjęcie. Mapę można powiększać, wtedy dokładnie widoczna jest trasa.
      Pozdrawiam!

  10. Natalii gdzie najlepiej zostawić auto w santa maddalena i udac sie pieszo do punktu widokowego na masyw odle? Z tego co widzę na mapie Google droga jest bardzo wąska i ciężko byłoby tam zaparkować tak aby móc iść zrobić foto A aby nadjezdzajace auto mogło nas minąć. Będę wdzięczna za wskazówki.

  11. Pięknie! Chcielibyśmy się tam wybrać z dziećmi pochodzić w przyszłym roku. Które miesiące będą najlepsze, aby było słonecznie i ciepło ale nie upalnie?:) Czy weekend majowy wchodzi już w grę? Czy lepiej czerwiec/lipiec?

  12. Pani Natalio Blog naprawdę inspiruje do wyprawy po Włoszech. W sierpniu planujemy wyjazd z trójką dzieci. pierwsze 5 dni chcemy pochodzić po Dolomitach obowiązkowo Seceda i Tre Cime. Jak najlepiej szukać noclegu? Nie ukrywam że szukamy czegoś nisko budżetowego (ok. 100 euro z dobę). A później nad morze gdzieś okolice Wenecji.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie publikowany. Pola obowiązkowe są oznaczone *

Close