Dolce & Gabbana, czyli wybitny duet włoskich projektantów Domenico Dolce i Stefano Gabbana, są twórcami, którzy już dawno zapisali się na kartach historii światowej mody i cały czas dodają do niej kolejne rozdziały. Pasjonaci, wizjonerzy, geniusze, ale też ekscentrycy i skandaliści. Ich projekty zachwycają i wyznaczają trendy, choć pokazy mody haute couture dostępne są wyłącznie dla wybrańców. I może właśnie stąd zrodził się pomysł, by pokazać owe stroje szerszej publiczności, organizując w Mediolanie wystawę dedykowaną twórczości słynnego domu mody, która jest prawdziwą ucztą dla zmysłów, przenoszącą zwiedzających w bogaty świat włoskiej mody, pełen elegancji i niepowtarzalnego stylu. Zobaczyłam tam ogrom wspaniałych strojów, w tym królową wystawy – słynną suknię inspirowaną „Lampartem” Giuseppe Tomasiego di Lampedusa, którą legendarny duet zaprezentował podczas pełnego przepychu pokazu mody w Palermo w lipcu 2017 roku. Dolce & Gabbana, „Dal Cuore alle Mani”. Zapraszam na relację!
Geniusz Dolce & Gabbana
© Dolce & Gabbana
Nie przejęli biznesu po rodzicach, stworzyli go od podstaw, a rozpoczęli w połowie lat 80-tych XX wieku, błyskawicznie – bo w niecałą dekadę – wdzierając się na szczyt i wnosząc powiew świeżości na światowe wybiegi. Sycylijczyk Domenico Dolce – syn krawca z okolic Palermo oraz mediolańczyk Stefano Gabbana – syn drukarza i praczki. Poznali się w 1980 roku pracując dla projektanta Giorgio Correggiariego, a po trzech latach odeszli, by otworzyć własny dom mody. Zadebiutowali w październiku 1985 r na pokazie dla nowych talentów, by już pół roku później wypuścić pierwszą kolekcję pod marką Dolce & Gabbana, a w kolejnym roku otworzyć pierwszy butik. Bardzo szybko osiągnęli spektakularny sukces w tej niezwykle trudnej i hermetycznej branży, jaką jest szeroko rozumiany świat mody. Niewątpliwie to zasługa ciężkiej pracy, ale przede wszystkim ogromnego talentu i odwagi. Swoimi odważnymi projektami i pełnymi przepychu wzorami tkanin Dolce & Gabbana balansują momentami na granicy geniuszu i kiczu, ale tak umiejętnie, by jej nie przekraczać.
Synonim włoskości i dolce vita
Sukienka i torebka z kolekcji wiosna-lato 2016 © Dolce & Gabbana
Bogate wzory sycylijskie, takie jak choćby teste di moro, tradycyjne wozy malowane w sycylijskie motywy, fantazyjne koronki, zachwycające róże – wszystko na maksimum, ale jednocześnie z umiejętnym wyczuciem subtelnej granicy. To oni wprowadzili do powszechnej mody motyw cytryn, który rozlał się po butikach Italii w następstwie sukcesu kolekcji wiosna-lato 2016. To jednak zaledwie część tajemnicy sukcesu duetu projektantów; drugą składową są wspaniałe kampanie reklamowe i pokazy mody organizowane w najpiękniejszych włoskich plenerach. Dolce & Gabbana inspirują się tradycją i kulturą włoskich regionów, a w szczególności Sycylią. Reklamy ich kolekcji są na wskroś włoskie, będąc jednocześnie reklamą samej Italii, przesycone atmosferą ulicy oraz mitycznym dolce vita.
Haute couture, czyli luksusowe krawiectwo
Dolce & Gabbana, podobnie jak inne słynne domy mody, takie jak Chanel, Gucci, Versace czy Prada, zachwycają i szokują głównie wystawianymi z pompą na pokazach mody kolekcjami haute couture. Termin ten oznacza odzież z najwyższej półki, o bardzo wysokiej jakości materiałów oraz wykończenia, najczęściej szytą w całości ręcznie. Cena rzędu 10 tys. euro za sukienkę przeciętnie zarabiającemu człowiekowi wydaje się czymś abstrakcyjnym, jednak warto wiedzieć, że poza kosztem wysokiej jakości tkaniny i kosztem samej marki na cenę wpływa także rękodzieło. Termin haute couture narodził się we Francji tuż po drugiej wojnie światowej i jest objęty ochroną prawną. Dom mody określający tym mianem swoją kolekcję gwarantuje przestrzeganie surowych wytycznych, w tym użycia określonej ilości materiału na dany model i stosowania wspomnianego wcześniej szycia ręcznego.
Mój zachwyt nad Dolce & Gabbana
Nie jestem ani znawczynią, ani nawet pasjonatką mody. Co więcej, jestem modową ignorantką, do tego stopnia, że modna bywam tylko wtedy, gdy modne jest to co mi się podoba. Wolę wydawać pieniądze na podróże i książki, niż co sezon wymieniać garderobę zgodnie z obowiązującymi trendami. Pokazy mody nigdy nie robiły i nie robią na mnie wrażenia, z jednym wyjątkiem, a jest nim właśnie dom mody Dolce & Gabbana. Zaczęło się od zachwytu nad perfumami „Sicily”. To było jakoś na początku lat dwutysięcznych, a ja chodziłam wtedy do szkoły średniej i niedawno wróciłam ze swojej pierwszej podróży na Sycylię – wyspy, która miała wywrócić do góry nogami moje zaplanowane, przyszłe życie. Do dziś pamiętam, jak po raz pierwszy powąchałam „Sicily” i stwierdziłam, że jak na mój gust są za mocne. Z czasem jednak zapach ten zaczął mi się podobać, do tego stopnia, że gdy po latach poznaliśmy się z Arturem, wybrałam flakon na prezent z okazji dwudziestych trzecich urodzin. Minęło kilka lat i zapach ten zniknął z perfumerii, by powrócić kilka lat temu w horrendalnie wysokiej cenie. Od perfum się zaczęło i jeśli chodzi o produkty Dolce & Gabbana, to na tym się zakończyło, jednak mój podziw dla projektantów wystrzelił jak z procy w lipcu 2017 roku, gdy zobaczyłam pewną suknię.
Słynny pokaz mody Dolce & Gabbana w Palermo
Sycylia, którą kocham, powieść „Lampart” Giuseppe Tomasiego di Lampedusa, którą uwielbiam i Palermo, do którego mam ogromny sentyment. Dolce & Gabbana połączyli to wszystko tworząc kolekcję inspirowaną słynnym klasykiem literatury włoskiej oraz wybitną ekranizacją w reżyserii Luchino Viscontiego, a następnie przedstawili ją światu na pokazie w Palermo w lipcu 2017 roku, zorganizowanym m.in. przy fontannie Pretoria. Zdjęcia z owego pokazu totalnie mnie zachwyciły i skłoniły, by bliżej przyglądać się twórczości słynnego duetu projektantów. Wprawdzie rok wcześniej na rzymskim lotniku Fiumicino przechodząc obok butiku Dolce & Gabbana zachwyciłam się kolekcją z motywem cytryn, ale dopiero owa suknia balowa zdołała wzbudzić we mnie jakiekolwiek zainteresowanie światem mody z wyższej półki.
Elegancja w Pałacu Królewskim w Mediolanie. Odkrywanie świata Dolce & Gabbana
To było jak rażenie piorunem, gdy kilka miesięcy temu na Instagramie Dolce & Gabbana zobaczyłam film promujący wystawę największych dzieł legendarnego duetu projektantów. W planach mieliśmy półtoratygodniowy pobyt nad pobliskim jeziorem Como, znad którego zamierzaliśmy 9 czerwca wybrać się na wycieczkę do Mediolanu, by zagłosować w wyborach do Europarlamentu. Po szybkiej wizycie w konsulacie i sprawnym oddaniu głosu bez kolejki (o czym nie można nawet pomarzyć w przypadku wyborów do Sejmu), skierowaliśmy się prosto na Piazza del Duomo. To właśnie przy placu katedralnym znajduje się Palazzo Reale di Milano, czyli Pałac Królewski w Mediolanie, w którym odbywa się wystawa.
„Dal Cuore alle Mani” – z serca do rąk
Już od pierwszych kroków moją uwagę przykuły niezwykłe stroje, będące manifestacją kreatywności i mistrzostwa rzemieślniczego. Każda kreacja – wzbogacona tabliczką z podstawowymi informacjami – opowiada własną historię, prezentując subtelne połączenie tradycji z nowoczesnością. Zwiedzanie rozpoczęłam od sekcji poświęconej ikonicznym sukniom wieczorowym, które urzekły mnie bogactwem detali. Każda z nich zdaje się być prawdziwym dziełem sztuki, z misternie haftowanymi koronkami, delikatnymi jedwabnymi tkaninami i lśniącymi kryształkami Swarovskiego.
Te stroje nie tylko zachwycają wyglądem, ale również emanują historią i emocjami, które z pewnością towarzyszyły ich tworzeniu. Stroje damskie, stroje męskie, dodatki – torebki, buty i biżuteria, a także sala poświęcona krawiectwu i procesowi powstawania kreacji.
Każdy pokazany tutaj strój, każdy dodatek świadczy o niesamowitym kunszcie i precyzji, z jaką były projektowane i szyte. Wystawa „Dal Cuore alle Mani” to nie tylko prezentacja ubrań, to również pasjonująca podróż przez świat włoskiego haute couture. Owo niezwykłe doświadczenie pomaga zwizualizować sobie i zrozumieć, że moda to nie tylko ubrania; to prawdziwa sztuka, która ma moc przekazywania uczuć i opowieści.
Suknia inspirowana „Lampartem” Lampedusy i Viscontiego
Wróćmy jeszcze do „Lamparta” i sukni, dla której przede wszystkim tutaj przyjechałam. Już sama sala wystawowa robi wrażenie, została bowiem wystylizowana na salę balową, nawiązując tym samym do słynnego balu, który odbył się w Palermo, najpierw na kartach powieści Lampedusy, a później przed kamerami Viscontiego. I właśnie ten wspaniały film – a dokładnie scena balu – wyświetlana jest wraz z oryginalną ścieżką dźwiękową w tejże sali.
Nawet podest, na którym wyeksponowano suknię, nawiązuje motywem lamparta-zwierzęcia do sali balowej pałacu wybranego przez Viscontiego do nakręcenia owej sceny, jednej z najsłynniejszych w historii włoskiego kina. Burt Lancaster jako don Fabrizio Corbera – książę Salina prosi do tańca zjawiskową Claudię Cardinale wcielającą się w rolę pięknej Angelici, narzeczonej jego bratanka Tancrediego Falconeri, w którego wcielił się młodziutki Alain Delon.
Na ekspozycji nie brakuje również nawiązań do innych postaci z powieści i jej ekranizacji.
Kolekcja sycylijska
Największy przepych to jednak kolekcja sycylijska, bardzo bogata we wzory i kolory, może nawet za bogata. Lubię ten styl, sama mam sukienkę w sycylijskie wzory, ale tutaj chyba trochę przekombinowano. Być może, gdyby ściany i podłoga nie były pokryte tymi samymi wzorami, a w zamian spowite zostały stonowaną bielą czy żółcią, to mój odbiór tej kolekcji byłby lepszy. To jednak nie zmienia faktu, że owe suknie skrojone z pięknych, kolorowych tkanin robią ogromne wrażenie. Natomiast dodatki w moje opinii są z jednej strony oszałamiające, ale z drugiej jednak trochę kiczowate.
Z Mediolanu wyjechałam pełna podziwu dla twórczości Dolce & Gabbana. Ich wystawa w Palazzo Reale to hołd złożony modzie i rzemiosłu, który na długo pozostanie w mojej pamięci jako jedno z najbardziej wyjątkowych doświadczeń w tzw. świecie mody.
Terminy i bilety na wystawę „Dal Cuore alle Mani”
Aktualizacja: termin wystawy przedłużono do 4 sierpnia włącznie.
Wystawa będzie dostępna dla zwiedzających do 31 lipca 2024 r. włącznie, od wtorku do niedzieli w godzinach od 10:00 do 19:30. Bilety z wyprzedzeniem można kupić na oficjalnej stronie internetowej wydarzenia. Wstęp odbywa się w grupach, o konkretnych godzinach.
- Zaobserwuj blogowy profil na Instagramie;
- Dołącz do obserwujących fanpage'e bloga na Facebooku;
- Dołącz do blogowej grupy na Facebooku;
- Obserwuj mnie na Twitterze;
- Subskrybuj kanał na YouTube;
- Jestem również na Tik Toku;
- Moje e-booki znajdziesz w blogowym sklepie internetowym;
- Moje drukowane książki znajdziesz np. w Empiku.
Wow, stroje tak piękne,że nawet trudno to opisać słowami jakie robią wrażenie. Chciałabym je zobaczyć na żywo! Pozdrawiam 🙂