Toskania jesienią? Gdy lato ustępuje jesieni, a turyści spragnieni upałów i letniego zgiełku wracają do domów, Toskania zmienia swe oblicze. Dojrzałe winogrona zostają zebranie i zamknięte w kadziach, dorodne oliwki śmieją się z drzew, nim pod koniec października trafią ostatecznie do wyciskarki, w lasach i na straganach pojawiają się tak cenione przez grzybowych smakoszy toskańskie porcini, a spalona letnim słońcem ziemia, świeżo zaorana i obsiana zbożem ozimym, zachwyca unikalnym kolorem sieny palonej, dopóki pierwsze kiełki nie wzejdą i nie pokryją pól soczystą zielenią. Zapraszam Was do Toskanii, tej jesiennej, która zachwyciła mnie już kilka lat temu, ale podczas ostatniej podróży totalnie skradła serce.
Toskania jesienią – dlaczego warto jechać?
Uwielbiam jesienną Toskanię i w tym poście pokażę Wam, dlaczego – mimo krótszego dnia i większej ilości opadów – warto ją odwiedzić we wrześniu, październiku, a nawet w listopadzie. Piękne kolory, łagodniejsze słońce, dojrzałe winogrona i oliwki, bogactwo grzybów, niższe ceny i mniej turystów. Brzmi kusząco?
Tak o Toskanii poza sezonem opowiada Łukasz Janowski z resortu Tuscany Forever, pięknie położonego pośród wzgórz u podnóża Volterry, który dla czytelników bloga Italia by Natalia oferuje winne niespodzianki, wystarczy że powołacie się na mnie podczas dokonywania rezerwacji.
„W odróżnieniu od gorącego i tłocznego okresu letniego, Toskanię najlepiej zwiedzać jest wczesną wiosną i jesienią. Latem region jest pełen turystów a toskańskie perełki, takie jak Siena, Piza czy Florencja, windują ceny, aby zarobić więcej. Powietrze jest suche i gorące, ciężko się oddycha, a ponieważ pobyt nad morzem jest od tego ucieczką, plaże są gwarne i przepełnione. Szczególnie w suche lata mogą zdarzać się pożary i susza, a wtedy idylliczna zieleń zamienia się w spaloną słońcem glebę. W kwietniu i maju, odczuwalnie temperatury są bardzo przyjemne, pola zaczynają zakwitać, a w powietrzu unosi się zapach kwiatów. Można już nawet korzystać z basenów! Z kolei, wrzesień to świetna pora na zwiedzanie winnic czy gajów oliwnych, a niektóre z nich pozwalają cieszyć się obserwacją zbiorów na „żywo”. Ceny są najniższe w roku, turystów jest zdecydowanie mniej, natomiast komercyjne eventy ustępują regionalnym festynom i wydarzeniom kulturalnym. Naprawdę warto!”
Toskania jesienią – siena palona
Siena palona to odcień ciepłego brązu, który ma świeżo zaorana ziemia na terenach otaczających toskańską Sienę – Terre di Siena. To właśnie jesień jest tą porą roku, gdy sienę paloną można podziwiać w pełnej krasie. Niezwykle prezentuje się w kontraście z rzędami ciemnozielonych cyprysów, porastającymi kręte drogi, oraz łanami winorośli, której liście od soczystej zieleni przechodzą powoli w żółć i czerwień. Do tego słońce, słabsze, padające pod ostrzejszym niż w pełni lata kątem, soczysta zieleń wybijająca się miejscami na świeżo obsianych polach i efekt przyprawia o zawrót głowy. Val d’Orcia, Chianti, Val di Cecina. Zobaczcie, jak tam jest pięknie!
Gdzie szukać miejsc, z których można sfotografować najpiękniejsze toskańskie panoramy? Polecam Wam autorską serię postów o punktach widokowych w Toskanii, w których znajdziecie wszystkie potrzebne informacje, wraz ze szczegółami dojazdu.
https://italia-by-natalia.pl/toskania-najpiekniejsze-punkty-widokowe-w-val-dorca/
Najpiękniejsze punkty widokowe w Toskanii. Val d’Orcia – część 2
Toskania jesienią – pogoda
Dwukrotnie odwiedziłam Toskanię jesienią, w roku 2017 w pierwszej połowie września, w roku 2014 pod koniec września. Ponadto co roku obserwuję prognozy pogody i śledzę uważnie Wasze doniesienia i relacje z podróży. Początek września w tym roku był nieco kapryśny i obfitował w przelotne opady, a w nocy z 9 na 10 września miała miejsce bardzo silna burza, która doprowadziła do lokalnych podtopień i podmycia dróg. Druga połowa września była zdecydowanie lepsza, natomiast październik obfitował w słońce i temperatury w dzień oscylujące w granicach + 20 °C. Trzy lata temu w końcówce września miałam piękne słońce, ale jednego dnia wiał silny i bardzo zimny wiatr, czego na zdjęciach oczywiście nie widać, jednak ja do dziś pamiętam, jak marzyłam o czapce, a przed chorobą uratował mnie zapewne kaptur kurtki. Takie kolory, jak na poniższym zdjęciu, podziwiałam kuląc się z zimna. Dlatego koniecznie zapakujcie dwie kurtki. Jedną cieńszą, na chłodniejszy dzień, np. dżinsową, a drugą bezwzględnie ocieplaną, taką na porę przejściową pomiędzy jesienią, a zimą. Pamiętam też bardzo dobrze 1 listopada 2013 roku, gdy oglądając zdjęcia pięknej, złotej jesieni i czytając doniesienia o temperaturze przekraczającej w południe + 20 °C byłam zasmucona wspominając chłodną i deszczową majówkę. Bez względu na fantastyczne warunki pogodowe w środku dnia pamiętajcie, że poranki i wieczory w końcówce września, październiku i listopadzie zawsze będą zimne i wilgotne, a niektóre kwatery nie kwapią się z włączaniem ogrzewania. Koniecznie pomyślcie i tym rezerwując nocleg.
Toskania jesienią – winobranie. Witajcie w Azienda Agricola Castelvecchio
Jeżeli chcielibyście zwiedzić pięknie położoną winnicę, prowadzoną z pasją i zachowaniem rodzinnych tradycji, gdzie uprzejmość i serdeczność właścicieli jest dopełnieniem malowniczego otoczenia oraz wybornego wina, to koniecznie odwiedźcie Castelvecchio w Prowincji Piza, niespełna 30 km na północny zachód od Volterry. Wybraliśmy się tam podczas ostatniej podróży, mieszkając w Tuscany Forever koło Volterry, właśnie dzięki managerowi resortu, który osobiście zna właścicieli i bardzo ceni tamtejsze wino. Do wyboru macie różne rodzaje wina czerwonego, wino różowe, białe oraz najcenniejszy toskański trunek – słodkie, deserowe Vin Santo, o którym wcześniej pisałam tutaj. W Castelvecchio będziecie mogli zobaczyć mi.in. proces suszenia winogron na Vin Santo, zdegustować i kupić wino oraz oliwę z oliwek, podziwiając jednocześnie wspaniałe widoki na toskańskie wzgórza. Na degustację należy umówić się wcześniej, szczegółowe informacje znajdziecie tutaj. A teraz pozwólcie, że pokażę Wam, jak wgląda winobranie, a dokładnie jego ostatni moment, bo właśnie wtedy przyjechaliśmy do Castelvecchio.
Do tej maszyny trafiają świeżo zerwane i zwiezione z pola grona. Tutaj następuje oddzielenie łodyg i przemielenie gron na pulpę, która następnie widocznym w oddali wężem jest przepompowywana bezpośrednio do kadzi.
Ekipa Castelvecchio pozuje mi tuż po tym, gdy z ostatniej skrzynki winogrona zostały przemielone i trafiły do kadzi. Stary zwyczaj nakazuje, że wówczas należy uczcić zakończenie winobrania lampką wina.
Winogrona przeznaczone do produkcji Vin Santo suszą się w sposób naturalny. Nadmiar wody zostaje odparowany, przez co zwiększa się kondensacja cukru, co w efekcie pozwala uzyskać znacznie słodsze wino.
Toskania jesienią – grzyby i bogactwo warzyw
Porcini, słynne i niezwykle cenione wśród grzybowych smakoszy toskańskie borowiki pojawiają się w lasach, sklepach i na straganach z końcem sierpnia lub początkiem września, w zależności d pogody w danym roku. Koniecznie musicie ich spróbować! My przygotowywaliśmy i zajadaliśmy porcini m.in. jako składnik sosu śmietanowo – grzybowego do innego specjału toskańskiej kuchni – pici. Cóż to był za smak! Ale uwaga! Po pierwsze suszone „porcini” dostępne w supermarketach, na które rzuciłam się i zamierzałam kupić, a następnie przywieźć do Polski, w rzeczywistości okazały się pochodzić nie z Toskanii czy w ogóle z Włoch, a z Bułgarii. Druga kwestia, to samodzielne zbieranie grzybów w lasach. We Włoszech można to robić jedynie po uprzednim zgłoszeniu w lokalnym urzędzie gminy, uiszczeniu wymaganej opłaty oraz uzyskaniu zezwolenia, co zazwyczaj można załatwić bardzo szybko. Przyłapanie grzybiarza z koszykiem leśnych pyszności bez ważnego zezwolenia może się skończyć mandatem w wysokości nawet kilkuset euro. Jesień to również bogactwo wszelkiego rodzaju warzyw. Jeśli lubicie samodzielnie pichcić, to koniecznie rezerwując nocleg postawcie na zakwaterowanie z kuchnią. Tutaj na przykład znajdziecie fajne apartamenty i domy w Toskanii.
Toskania jesienią – zbiory oliwek
Zbiory oliwek w Toskanii rozpoczynają się na przełomie października i listopada, ale już na początku września można podziwiać drzewa oliwne oblepione dorodnymi owocami. Oliwki zbiera się ręcznie lub mechanicznie, jednak cenniejsza, bardziej wartościowa i droższa jest oczywiście oliwa uzyskana ze zbioru ręcznego. Dlaczego? Ponieważ oliwki są delikatne i łatwo ulegają uszkodzeniu, a to rozpoczyna proces kwaśnienia. Oliwki powinny być w miarę dojrzałe, ale nie przejrzałe i możliwie szybko dostarczone do tłoczarni. Im mniejsza kwasowość wyciśniętej oliwy, tym wyższa jest jest jej jakość. Oczywiście największą wartość ma oliwa z pierwszego tłoczenia, będąca silnym antyoksydantem i zawierająca jednonienasycone tłuszcze, tak cenne w walce z podwyższonym cholesterolem. Wiele agroturystyk w Toskanii oferuje możliwość przyjrzenia się z bliska zbiorom oliwek, a także pracę przy zbiorach w zamian za zakwaterowanie i wyżywienie, co może być ciekawym rozwiązaniem dla osób o ograniczonych możliwościach finansowych.
© pruffola
Toskania jesienią – relaks w gorących wodach termalnych
Jesienią nie zawsze pogoda pozwala na kąpiel w morzu. W słoneczne dni na początku września w Toskanii widać jeszcze wielu plażowiczów, ale sezon nieubłaganie zmierza ku końcowi. Czy to oznacza, że na jesienny wypoczynek nie warto pakować do walizki kostiumów kąpielowych? Wprost przeciwnie! Brak upałów szczególnie sprzyja zażywaniu gorących kąpieli w toskańskich źródłach geotermalnych i wcale nie trzeba płacić za pobyt w luksusowych hotelach ze SPA. Gdzie szukać darmowych term w Toskanii dowiecie się z postu, do którego link zamieściłam poniżej.
Toskania jesienią czy wiosną?
Oto jest pytanie. Gdy zaczynałam pracę nad tym postem chciałam napisać, że jednak jesień, ale cofając się wstecz i przeglądając materiały zebrane podczas pobytu w Toskanii na przełomie kwietnia i maja nie potrafię jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Obie pory roku mają swoje zalety i znacznie się różnią. Wiosną jest niesamowicie zielono, ptaki cudownie śpiewają, kwiaty kwitną, a człowiek ma wrażenie, że wszystko co najlepsze tego roku jest jeszcze przed nim. Natomiast jesień to różnorodności kolorów, grzyby i dojrzałe winogrona wiszące na krzakach, które pięknie kontrastują z liśćmi. Ptaki już nie śpiewają, dzień jest krótszy, a człowiek widząc przyrodę przygotowującą się do zimy pragnie czerpać z tego momentu pełnymi garściami wiedząc, iż następna okazja pojawi się dopiero za kilka miesięcy. O moich dylematach na temat najlepszego terminu na podróż do Toskanii pisałam w poście, do którego link znajduje się poniżej. Dalej znajdziecie również post o zaletach i wadach majówki w Toskanii. Serdecznie zapraszam!
Kiedy jechać do Toskanii? Jakiej pogody można się spodziewać w poszczególnych miesiącach?
Wiosna w Toskanii. Majówka w Chianti, San Gimignano, Val d’Orcia i Maremma
O jesiennej podróży do Włoch pisałam również w poście, do którego link znajduje się poniżej.
- Zaobserwuj blogowy profil na Instagramie;
- Dołącz do obserwujących fanpage'e bloga na Facebooku;
- Dołącz do blogowej grupy na Facebooku;
- Obserwuj mnie na Twitterze;
- Subskrybuj kanał na YouTube;
- Jestem również na Tik Toku;
- Moje e-booki znajdziesz w blogowym sklepie internetowym;
- Moje drukowane książki znajdziesz np. w Empiku.
Proszę o wskazówki i ew pomoc w kilkudniowym wyjeździe na winobranie do Toskanii ,żeby choć raz w życiu poczuć ten klimat.
Powoli spelniam swoje marzenia i po raz drugi we wrzesniu jade z mezem do Toscanii. Taki przent na moje 60-te urodziny od córki i meza.
Zatrzymamy sie w poblizu Cecina, wynajmuje auto. To juz zalatwione.
Prosze o podpowiedz,gdzie w okresie 20-28 wrzesnia mozna wziasc udzial w swiecie winobrania. Chcialabym takze poczuc ten klimat.
Moze jakies dodatkowe wskazówki odnosnie poruszania sie autem po drogach Toscanii, prosze.
Sama bede musiala prowadzic, bo maz nie ma odwagi prowadzic auta po odwrotnej jak w jego kraju – Szkocji , stronie.
Dam rade, chyba?! 🙂
Wiele informacji juz wyczytalam z Pani bloga, piekne opisy i refleksje.