Malutkie miasteczko Nesso położone w zachodniej odnodze jeziora Como, do niedawna mało znane i pomijane, stało się nagle miejscem przyciągającym turystów i miłośników fotografii. Wszystko za sprawą kamiennego mostu wygiętego w niewielki łuk, przerzuconego nad ujściem górskiej rzeki, która tutaj wpada do jeziora. Zdjęcia i filmy z tego zakątka podbijają Instagram, młodzież skacze z mostu do wody, a ja odpowiadam na pytanie, czy warto podjąć trud dotarcia na Ponte della Civera.
Miasteczko Nesso
Nesso to mała miejscowość położona na wschodnim brzegu zachodniej odnogi jeziora Como. Nie znajduje się ona na liście największych atrakcji oferowanych przez ten fragment regionu Lombardia, a do niedawna mało kto w ogóle się tutaj zatrzymywał. Brzeg Como jest w tym miejscu trudno dostępny, bo droga biegnąca wzdłuż jeziora usytuowana jest wysoko nad poziomem lustra wody. Małe wioski są wciśnięte pomiędzy góry a jezioro, na zboczach stromo opadających w dół. Dotarcie do brzegu wymaga więc zejścia, a następnie wspinaczki pod górę kamiennymi stopniami.
Jak dotrzeć do Ponte della Civera?
Pieszo
W samym centrum Nesso znajduje się przystanek autobusowy linii C30 oraz C32, a także bezpłatny parking, jednak oferuje on tylko kilka miejsc i zazwyczaj brakuje wolnych. Tuż obok przystanku zaczyna się ulica, a właściwie ciąg kilkuset kamiennych stopni, który dociera wprost do panoramicznego zaułka. Bardzo łatwo znaleźć tą ulicę, gdyż jest oznaczona żółtym znakiem ze strzałką wskazującą kierunek „Ponte della Civera”. Droga powrotna jest męcząca, ale nie aż tak, jak można by się tego spodziewać patrząc z drogi na most widoczny w dole. Stopnie są dość niskie, a przy tym wygodne. Po pokonaniu mniej więcej 40% trasy licząc od dołu jest też kran z wodą pitną, zimną i pyszną. Wysoka zabudowa po obu stronach ulic sprawia, że znaczny odcinek jest prawie zawsze w cieniu.
Łodzią
Osoby podróżujące z grubszym portfelem mają ułatwione zadanie, gdyż mogą wynająć w Bellagio motorówkę wraz ze sternikiem. Takie wycieczki zaczynają się od 250 euro za godzinę i oferują różne dodatki, np. aperitivo na pokładzie. Im więcej godzin, tym cena każdej kolejnej jest niższa. Dodam jeszcze, że to właśnie przypłynięcie motorówką pod most jest obecnie jednym z najmodniejszych trendów w instagramowych rolkach znad jeziora Como. Drugim sposobem będącym w zasięgu przeciętnie zarabiającego turysty jest przypłynięcie statkiem kursującym po jeziorze, będącym ważnym elementem tutejszej komunikacji publicznej. Trudność jednak polega na tym, że Nesso jest na tyle małe, iż do tutejszej przystani dobija tylko co któryś statek kursujący z i do miasta Como, a wodoloty (czyli szybsze łodzie) nie zatrzymują się wcale.
Kąpiel przy moście w Nesso
Nesso stało się popularne, gdy do sieci zaczęły trafiać filmy ukazujące ludzi skaczących do wody z krawędzi łukowego mostu. Nie jest on wysoki, a woda w tym miejscu zawsze będzie chłodniejsza niż choćby kilometr dalej, a to za sprawą wpadania do jeziora rwącej, górskiej rzeki, spadającej z impetem w dół. Orrido di Nesso wraz z Ponte della Civera i sąsiednią zabudową porośniętą dzikimi winoroślami tworzą jednak zakątek tak malowniczy, że zaczęli tutaj przybywać turyści. Rozkładają oni swoje ręczniki na schodach – tych samych, którymi docieramy nad brzeg spod przystanku autobusowego, a następnie zażywają orzeźwiającej kąpieli. Widoki są piękne, ale trzeba uważać na motorówki. Zorganizowane kąpieliska zawsze mają wyznaczone bojami granice, za które łodzie wpływać nie mogą. Tutaj tego brakuje, a dodatkowo łódki wciskają się pod most. W końcu to jedna z głównych atrakcji wycieczki.
Czy warto zejść do Ponte della Civera?
Oczywiście, że tak! Ten uroczy zakątek jest bardzo malowniczym i romantycznym miejscem, a trudności w dotarciu tutaj sprawiają, że nadal przybywają nieliczni. Nie zdecydowaliśmy się na kąpiel, ale spędziliśmy bardzo miło godzinę w czerwcowy, upalny wieczór.
Na koniec podpowiem Wam, że lepiej przyjść tutaj po południu lub wczesnym wieczorem, a jesienią, zimą lub wiosną tylko wczesnym popołudniem. Dlaczego? Oczywiście ze względu na nasłonecznienie. Jezior Como otoczone jest górami i należy wziąć pod uwagę, o której godzinie odwiedzane miejsce będzie oświetlone promieniami słonecznymi. W połowie czerwca, czyli w najdłuższe dni w roku, słońce chowa się za przeciwległą górą już około 19:15.
- Zaobserwuj blogowy profil na Instagramie;
- Dołącz do obserwujących fanpage'e bloga na Facebooku;
- Dołącz do blogowej grupy na Facebooku;
- Obserwuj mnie na Twitterze;
- Subskrybuj kanał na YouTube;
- Jestem również na Tik Toku;
- Moje e-booki znajdziesz w blogowym sklepie internetowym;
- Moje drukowane książki znajdziesz np. w Empiku.