Nowy etap, nowa podróż, nowe wyzwania

Rok. Dla mnie wyjątkowy, bo długi i trudny, ale też pełen ważnych zmian, zmian na lepsze, zupełnie jak w powiedzeniu, że po burzy zawsze wychodzi słońce. Dziś rozpoczynam kolejną podróż do Italii. Tym razem będzie to podróż inna, niż wszystkie dotychczasowe. Przez niemal dwa tygodnie, na zaproszenie włoskiej firmy Sposa Mediterranea, w międzynarodowym towarzystwie dziennikarzy, blogerów i ludzi z branży ślubnej, będę podróżować po regionie Kampania odkrywając i pokazując Wam jego najpiękniejsze zakątki, smakując regionalną kuchnię, odwiedzając hotele, wille, restauracje, kawiarnie, winnice, miasteczka i wiele innych, pięknych miejsc, w których organizowane są śluby, wesela i inne uroczystości okolicznościowe.

Zapraszam Was serdecznie do śledzenia fanpage’a Facebooku, profilu na Instagramie oraz do zaglądania tutaj, na bloga. Marzec i kwiecień będą miesiącami regionu Kampania na Italia by Natalia.

W związku z powrotem do blogowania proszę osoby, które pisały do mnie – czy w mailu, czy w komentarzu – o cierpliwość, z czasem uporam się z zaległościami. Jeszcze raz dziękuję też wszystkim, którzy pisali do mnie i okazali wsparcie w trudnych chwilach.

Teraz Twoja kolej! Dołącz do społeczności Italia by Natalia: Będzie mi również bardzo miło, jeśli zostawisz komentarz pod postem. Możesz też zapisać się na newsletter w oknie poniżej.  

7 komentarzy do “Nowy etap, nowa podróż, nowe wyzwania”

  1. Pani Natalio bardzo się cieszę, że znów Pani pisze. Z niecierpliwością czekam na relacje z podróży. Bardzo lubię Pani blog, jest dla mnie inspiracją. Serdecznie pozdrawiam

  2. Mnie najbardziej w Kamanii podobalo sie Ravello! Sorrento uwielbiam, Capri tez, ale tesknie za Ravello, kocham to miejsce. Positano i Amalfi również urokliwe, ale może odrobinę przereklamowane?

  3. To mój ulubiony blog! Bardzo mi go brakowało. Cieszę się, że znów mogę z Tobą podróżować! Dobrze, że wróciłaś, Natalio.

  4. Hej Natalia. Fajny ten Twoj blog i podroze po Wloszech. Super ze znowu piszesz! Tylko tak dalej bo piszesz swietne teksty.

    Pozdrawiam
    Krzysztof

  5. Hej!
    Dzisiaj za oknem szaro, ponuro i mokro a ja w dodatku od paru dni chora, bez siły i chęci do życia. Coś mnie tknęło by wpisać w przeglądarce ” blog podróże Włochy” i tak przez przypadek przeniosłam się do wspaniałej krainy wspomnień. Wiele miejsc które opisujesz miałam okazję odwiedzić zarówno z mężem czy znajomymi jak również służbowo. Włochy to niesamowicie zróżnicowany kraj, każdy znajdzie tu coś dla siebie. Nie dla mnie jednak wycieczki z biurem podróży. A jedynie te zorganizowane samemu dzięki inspiracjom osób takich jak Ty. Te są najciekawsze., bo tylko wówczas możemy poczuć piękno i atmosferę danego miejsca podejrzeć życie prawdziwych mieszkańców czy spróbować lokalnych potraw. Warto nauczyć się włoskiego to bardzo zbliża i niejednokrotnie ratuje z opresji. Nie wszędzie uda się porozumieć po angielsku, nie wspominając o innych językach.
    Bardzo zainspirował mnie Twój blog może kiedyś założę swój własny.
    Poniżej miejsca które zwiedzałam:
    Wenecja z 5 razy
    Mediolan z 7 razy
    Rzym przez tydzień
    Cinque Terre
    Positano
    Ravello
    Portofino
    Jezioro Garda przez tydzień
    Jezioro Como 5 razy w tym Como Bellagio wille tj Balbianella czy Charllota
    Jezioro Maggiore
    Włochy dookoła w tym
    Pizza
    Lucca
    Wybrzeże Amalfi
    Calabria z tygodniowym pobytem w Tropea
    Wyspy Liparyjskie
    Taorminę
    Crotona
    Alberobello
    oraz
    Toskania 2 tygodnie
    Florencja
    Sienna
    Monteriggioni
    Voltera
    San Gimignano
    Liguria od Genuii do Ventimiglia 3 razy po tygodniu
    Nervi
    Genua
    Cogoleto
    Finalborgo
    Noli
    Savona
    Varigotti
    Alassio
    San Remo
    Varazze
    Ventimiglia
    Zimą zaś
    Regiony Val do Sole , Val di Fassa, Val di Fiemme czy Val d’Aosta tu też zawsze oprócz jazdy na nartach 1-2 dni poświęcamy na zwiedzanie.
    Kurczę sporo tego a wydawło mi się, że Włochy to jednak nie mój główny kierunek podróży.
    Chętnie podzielę się wskazówkami na temat tego co warto zobaczyć.
    Podobnie jak Ty uważam, że najlepiej jechać przed lub po sezonie i jechać po to by poczuć klimat miejsca.
    Kocham podróże kiedyś będąc na studiach zrobiłam nawet kurs pilota wycieczek zagranicznych jednak wówczas większość ” podróżnych” była zainteresowana jedynie zarobobkiem a nie zwiedzaniem, więc nigdy nie pracowałam w tym zawodzie.
    W tym roku chciałbym polecieć na przedłużony weekend do Bergamo ( słyszałam, że bardzo ładne miasto) oraz 2 tygodnie w lipcu tym razem okolice Covara i Cortina d’Ampezzo zaś kolejny koło Livigno. Często latem zabieramy również motorki na przyczepkę – taki dodatkowy atut motorem wjeżdżasz prawie do ścisłego centrum i nie płacisz a samochód zostaje pod hotelem lub na kempingu.

    Pozdrawiam serdecznie i życzę wielu ciekawych podróży do Włoch.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie publikowany. Pola obowiązkowe są oznaczone *

Close