La Pelosa w Stintino, Sardynia – jedna z najpiękniejszy plaż Europy

La Pelosa w Stintino, Sardynia - jedna z najpiękniejszy plaż Europy

Przepiękna La Pelosa z rozległą płycizną rozciągająca się na północno zachodnich krańcach Sardynii, od lat figuruje w rankingach najpiękniejszych plaż, nie tylko Italii, ale i Europy. Jej biały piasek, woda we wszystkich odcieniach turkusu, błękitu i szafiru oraz mała wyspa z charakterystyczną wieżą obronną rozbudzają wyobraźnię i przyciągają turystów jak magnes. Czy rzeczywiście jest to punkt obowiązkowy podróży po Sardynii? Jakie są wymagania stawiane plażowiczom i czego kategorycznie nie wolno tam robić? Gdzie zjeść i wypić z pięknym widokiem na La Pelosę, jak dojechać komunikacją publiczną i co warto wiedzieć o pobliskim miasteczku Stintino? Tradycyjnie w poście sprawdzone adresy gastronomiczne i namiar na fantastyczny nocleg. Zapraszam!

Północno zachodnie krańce Sardynii

Niespełna 40 km na północ od Alghero – drugiego najpopularniejszego kierunku lotów z Polski na Sardynię – zaczyna się długi i wąski półwysep, którego przedłużenie stanowi dzika wyspa Asinara, będąca pod ścisłą ochroną jako park narodowy. Ten niewielki skrawek lądu będący najbardziej na północ wysuniętą częścią zachodniej Sardynii stał się swego czasu bardzo popularny, a wszystko to za sprawą plaży o niezwykłej urodzie. I właśnie na wycieczkę w to miejsce chciałabym Was zaprosić tym razem. Wszystkie zamieszczone w poście zdjęcia i opisane doświadczenia pochodzą z początku czerwca 2022 r. (01.06. – 03.06). Dotarliśmy tutaj wraz z Arturem lecąc Ryanairem z Poznania do Alghero z przesiadką w Bergamo, a następnie autobusem bezpośrednio z lotniska do Stintino. Był to pierwszy punkt na mapie naszej trzytygodniowej podróży po Sardynii. Oto relacja!

Poznaj książki Natalii Rosiak o Włoszech

Miasteczko Stintino

La Pelosa w Stintino, Sardynia - jedna z najpiękniejszy plaż Europy

Stintino – jedyne miasteczko położne na tym długim i wąskim półwyspie, a zarazem gmina w prowincji Sassari – samo w sobie nie ma w zasadzie wiele do zaoferowania. Miejscowość liczącą dziś nieco ponad tysiąc mieszkańców założyli w drugiej połowie XIX wieku rybacy z pobliskiej wyspy Asinara. Nie ma tutaj żadnej atrakcyjnej zabudowy ani zabytków, natomiast jest bardzo oryginalne położenie na cyplu. Od północy i od południa w ląd wcina się morze, tworząc coś na kształt fiordów w wersji mini. I to właśnie położenie Stintino zostało wykorzystane do stworzenia dwóch marin, w których cumują niewielkie jachty. Miasteczko można obejść ulicą wiodącą po jego obwodzie, ponadto w północno wschodniej części znajduje się mała plaża miejska.

La Pelosa w Stintino, Sardynia - jedna z najpiękniejszy plaż Europy

La Pelosa w Stintino, Sardynia - jedna z najpiękniejszy plaż Europy

Miłośników muzeów lub / i rybołówstwa z pewnością zainteresuje fakt, że na obrzeżach miasteczka można zwiedzić Museo della Tonnara di Stintino – muzeum poświęcone połowom tuńczyka tradycyjnymi metodami. Więcej informacji znajdziecie na stronie internetowej muzeum. Tuńczyk jest też bohaterem festiwalu, który w czerwcu odbywa się w Stintino.

druga papierowa książka

Gdzie zjeść w centrum Stintino?

Obiad, kolacja i drink z widokiem w Stintino

La Pelosa w Stintino, Sardynia - jedna z najpiękniejszy plaż Europy

Polpo alla griglia con crema di ceci e stracciatella di bufala

Bar Skipper di Lagorio Giulio znajdujący się w centrum miasteczka to jedyne miejsce na mojej gastronomicznej mapie Sardynii, które Wam polecam mimo wielu obiekcji. Przede wszystkim serwują tutaj bardzo dobre jedzenie, w tym potrawy lokalnej kuchni. Są one nie tylko pyszne, ale i pięknie podane, a do tego serwowane na zadaszonym tarasie, który wisi tuż nad morzem. Jeszcze jedną zaletą baru jest to, że otwiera się o 7:30 i nie zamyka się na przerwę poobiednią. To z kolei oznacza, że zjecie tutaj np. o 16 czy 17, gdy inne knajpy nie pracują. Oczywiście dla jasności dodam, że dań obiadowych nie serwują rano w porze śniadania. Na tym zalety się kończą.

Ja naprawdę nie lubię się czepiać o pierdoły, machnęłabym ręką nawet na mocno zawyżone ceny, ale mam alergię na naciąganie klientów na kasę. Także obsługi nie muszę mieć idealnej, jednak jest pewien poziom absurdu, po przekroczeniu którego milczeć nie będę. Gorszej obsługi w knajpie nie doświadczyłam nie tylko we wszystkich odwiedzonych miejscach na Sardynii, ale chyba nawet w całych Włoszech, przynajmniej w ciągu ostatnich dwóch lat. Pominęłabym, że nie dostaliśmy widelców dopóki się nie upomnieliśmy, bo to drobiazg. Nawet nie wspomniałabym o tym, że chłopakowi robiącemu za kelnera wywaliła się cała taca z zamówieniem na gości siedzących przy sąsiednim stoliku, w wyniku czego dziewczyna została oblana winem. Jednak jak dołożyć do tego bardzo długi czas oczekiwania na podanie do stolika karty menu, choć oprócz nas obsadzone były jeszcze tylko trzy stoliki, jak dodać dziewczynę przyjmującą zamówienie, która miała minę, jakby pracowała za karę, to miarka się przebiera. Medal natomiast powinni dostać w kategorii rąbania turystów na kasę. Po pierwsze inne ceny w menu wiszącym na słupie, mającym zachęcić klienta, a inne w menu podawanym do stolika. Po drugie inne pojemności deklarowane w menu, a inne w rzeczywistości. Artur uwielbia kraftowe piwo, a tutaj mieli w ofercie rzadko spotykany sardyński Barley. Cena 8 euro za 500 ml, dużo, ale niech będzie – myślimy sobie – raz nie zawsze, za pół litra przełkniemy jakoś cenę. Chłopak – ten sam od wywalonej tacy – przynosi butelkę 375 ml. Mówię, że to pomyłka, w karcie jest 500 ml, a on wzrusza ramionami informując, że w karcie jest błąd. W tym momencie już się wkurzyłam, a oni chyba to wyczuli, bo nagle pojawił się szef tej knajpy pytając, czy zabrać piwo. Odmówiliśmy, ale nie myślcie, że na rachunku obniżyli kwotę np. do 6 euro. Podsumowując, jeśli pyszne jedzenie i fajną miejscówkę przedkładacie nad zawyżone ceny i fatalną obsługę, to polecam. Grillowana ośmiornica z sosem z ciecierzycy i sera z mleka bawolego (polpo alla griglia con crema di ceci e stracciatella di bufala) była pyszna, choć porcja niewielka. Sardyńskie ravioli z serem, pomidorami i szpinakiem (ravioli sardi) były smaczne, choć nie do końca trafiły w mój gust. Natomiast Artur zamówił burgera i dostał to, co na zdjęciu powyżej. Zastanawialiśmy się, czy zaszła pomyłka (wcale bym się nie zdziwiła przy tym poziomie obsługi), czy to jednak jest według nich burger, ale nieważne, bo było po prostu genialne! Mięso mielone zaserwowane z pieczonymi ziemiankami i dwoma sosami słodko-kwaśnymi, w tym jeden był z czerwonej cebuli, a drugi barbecue. Pycha!

Lody w Stintino

La Pelosa w Stintino, Sardynia - jedna z najpiękniejszy plaż Europy

Smaczne lody w centrum miasteczka oferuje mała Gelateria Safari, przed którą można przycupnąć na ławce w formie murka.

Słynna plaża La Pelosa

La Pelosa w Stintino, Sardynia - jedna z najpiękniejszy plaż Europy

Tym, co przyciąga do Stintino tłumy turystów jest niezwykle piękna plaża, zwana La Pelosa. Jej rozmiary nie są imponujące, ale biały i bardzo drobny piasek oraz niesamowicie czyste wody oblewające rozległą mieliznę tworzą fascynującą paletę barw i rozbudzają wyobraźnię. Krajobrazu dopełnia przeciwległa wyspa Piana oraz oddalona nieznacznie od plaży, malutka wysepka Pelosa. Być może niewielu zwróciłoby na nią uwagę, gdyby nie samotna, okrągła wieża strażnicza Pelosa, którą wznieśli w XVI wieku Hiszpanie. Czy tak wygląda raj?

La Pelosa w Stintino, Sardynia - jedna z najpiękniejszy plaż Europy

Z pewnością panorama ta mogłaby posłużyć wyobrażeniom o raju, ale ta zimowa, bowiem w okresie letnim plaża boryka się niestety ze zbyt dużym zainteresowaniem turystów. Może gdyby nie było tutaj leżaków z parasolami? Choć trzeba przyznać, że władze zatroszczyły się o to, aby kolory parasoli wpasowywały się trochę w otoczenie, zamiast krzyczeć wściekłym, czerwonym odcieniem.

La Pelosa w Stintino, Sardynia - jedna z najpiękniejszy plaż Europy

Na plaży obowiązuje wiele zakazów i nakazów, ale o tym później. Nie wpiszę się w narzekania tych, których La Pelosa rozczarowała, wprost przeciwnie. Rozłożyliśmy się na skałach zamiast piasku, dzięki czemu obok siebie mieliśmy tylko jedną parę, równie cichą i delektującą się pięknem otoczenia. Rozległa płycizna przykryta taflą wody, często liczącą zaledwie kilka centymetrów, bywa przez niektórych krytykowana, ale ja przechadzałam się po niej z nieskrywaną rozkoszą nagrywając relację na blogowy Instagram bez obaw, że utopię telefon. To idealne miejsce dla osób nieumiejących pływać (tak, są jeszcze tacy) oraz dla rodzin z dziećmi. Bardzo dużo maluchów świetnie bawiło się w tym miejscu mając jednocześnie piasek i wodę, w tym takie małe bąble, które dopiero zaczęły chodzić, a ich rodzice mogli się relaksować obok bez obaw, że maluch zaraz wpadnie na głęboką wodę. Kto chce popływać może odejść kawałek dalej, tam już jest odpowiednia głębokość, choć woda nieco chłodniejsza.

La Pelosa w Stintino, Sardynia - jedna z najpiękniejszy plaż Europy

Spędziliśmy wspaniale czas, zarówno na samej plaży, jak i w pobliskim barze. Jeśli będę kiedyś miała okazję, to na pewno wrócę na La Pelosę, choć chętniej zrobiłabym to w maju, kwietniu czy październiku, by zobaczyć ją bez parasoli, leżaków i setek plażowiczów. To było idealne miejsce na inaugurację przygody z Sardynią, polecam!

La Pelosa w Stintino, Sardynia - jedna z najpiękniejszy plaż Europy

Zakazy i nakazy na plaży La Pelosa

La Pelosa w Stintino, Sardynia - jedna z najpiękniejszy plaż Europy

Chcący skorzystać z uroków słynnej plaży muszą się zastosować do szeregu zakazów i nakazów, których radzę nie lekceważyć, bo możecie albo nie zostać wpuszczeni, albo skończyć wizytę z niemiłą pamiątką w postaci mandatu. Czego nie wolno robić? Przede wszystkim śmiecić i palić papierosów, a także zabierać ze sobą czegokolwiek stworzonego przez naturę, w tym muszli, muszelek i piasku, używać mydła i szamponu, wprowadzać zwierząt pomiędzy godziną 8:00 a 20:00 i handlować. Należy z kolei opłukiwać stopy wychodząc z plaży tak, by nie wynosić cennego piasku. Pod ręcznik należy stosować maty oddzielające ręcznik od piasku. Uwaga! Choć tego już nie umieścili na tablicy, to przy plaży La Pelosa obowiązuje także zakaz lotów dronem, co jest bardzo skrupulatnie pilnowane przez krążące w tą i z powrotem patrole policji oraz straży miejskiej. Mandaty za złamanie zakazu sięgają podobno nawet 2 tyś. euro.

Rezerwacja miejsca i opłata za wstęp na La Pelosa

W okresie od 01 czerwca do 30 września wstęp na plażę La Pelosa jest limitowany i przy okazji płatny. Ma to na celu powstrzymanie zjawiska erozji wybrzeża i ochronę środowiska naturalnego, które wcześniej było zadeptywane przez ogromne tłumy. Opłata wynosi 3,5 euro od osoby, dzieci do ukończenia dwunastego roku życia wchodzą bezpłatnie, ale muszą się zmieścić w limicie osób na dany dzień. W cenę biletu wliczone jest korzystanie z toalet przy plaży. Wchodząc na La Pelosę otrzymujecie bransoletkę, którą należy nosić aż do opuszczenia plaży. Dzięki takiemu rozwiązaniu możecie też w trakcie relaksu wyjść – na przykład do baru – i wrócić, gdyż bilet jest ważny przez cały dzień. Jedna osoba może kupić maksymalnie osiem biletów. Rezerwacji miejsca należy dokonać na tej stronie internetowej. Na początku czerwca dzienny limit nie był jeszcze wyczerpany i można było kupić bilet także stacjonarnie u pracowników pilnujących wejścia na plażę. Jednak ja radziłabym Wam kupić wejściówki przez Internet, by mieć pewność, że nie obejdziecie się smakiem. Warto o tym pomyśleć z wyprzedzeniem, szczególnie planując wizytę w lipcu i sierpniu.

Bar I Ginepri z widokiem na plażę La Pelosa

La Pelosa w Stintino, Sardynia - jedna z najpiękniejszy plaż Europy

Znalazłam to miejsce na długo przed przyjazdem na Sardynię i wybrałam spośród trzech barów, które znajdują się przy plaży La Pelosa. Dlaczego postawiłam akurat na ten lokal? Z kilku powodów, ale głównie dla pięknego widoku i klimatycznych stolików ustawionych na piasku. Przyszliśmy tutaj na drinka, a skończyło się tym, że po drinku zostaliśmy na obiad. Stolik z widokiem na plażę – jeden z kilku – już na początku czerwca był miejscówką deficytową, więc musieliśmy trochę poczekać, ale zdecydowanie było warto. Ceny w barze I Ginepri są – podobnie jak w Stintino – wyższe niż spotykałam w większości miejsc w innych częściach Sardynii, ale mimo to warto. Po piwie i aperolu zamówiliśmy pane carasau, czyli tradycyjny chleb sardyński, tutaj serwowany na ciepło w trzech wersjach. Wzięliśmy tą z dodatkiem sera pecorino i lokalnego salami, a także dużą miskę sałatki z krewetkami i mozarellą oraz frytki. Trochę trzeba poczekać na realizację zamówienia, na tyle długo, że zanim dostaliśmy pieczywo i sałatkę, to frytki już zniknęły. Choć miałam obawy co do jakości, to jedzenie okazało się smaczne, choć nie jakieś wybitne. Warto tutaj wypić lub zjeść, choćby dla samego klimatu. Jako ciekawostkę dodam, że bar ma w menu śniadanie składające się z jajek na bekonie. A teraz zobaczcie, jak pięknym widokiem delektowaliśmy się przy naszym stoliku.

La Pelosa w Stintino, Sardynia - jedna z najpiękniejszy plaż Europy

La Pelosa w Stintino, Sardynia - jedna z najpiękniejszy plaż Europy

Gdy 2 czerwca na Facebooku i Instagramie pokazałam zdjęcia oraz podałam namiar na I Ginepri, czytelnicy będący na Sardynii podchwycili temat i już po kilku dniach zaczęłam dostawać wiadomości, że skorzystali z polecania i są równie zadowoleni. Doszły mnie słuchy, że niektórzy byli gotowi pokonać nawet 170 km w jedna stronę, by usiąść przy tym samym stoliku i zrobić identyczne zdjęcia! Nie macie pojęcia, jak wielką satysfakcję mam z tego powodu.

 

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

 

Post udostępniony przez Natalia Rosiak | blog o Włoszech Italia by Natalia (@italia_by_natalia)

Parking przy plaży La Pelosa

Dojeżdżając do La Pelosy zobaczycie przy drodze wyznaczone miejsca parkingowe, płatne w sezonie, ale znalezienie wolnej parceli – nawet na początku czerwca – nie jest łatwe. Dlatego planując przyjazd własnym pojazdem radzę się pospieszyć i przybyć rano, właśnie ze względu na dostępność miejsc parkingowych. Na końcu półwyspu droga zakręca ostro pod górę, tamtędy zresztą będziecie wracać do Stinitino, bo ulice te są jednokierunkowe. W każdym razie na górze też są miejsca, ale pozostawienie tam auta wymagana już zejścia, z później wejścia pod górę. W lipcu i sierpniu tam zapewne też jest tłoczno. Za cały dzień pozostawienia auta przy La Pelosie należy się liczyć z wydatkiem od 10 euro w górę.

Gdzie spać w pobliżu La Pelosa? Mój sprawdzony nocleg w Stintino

Rezerwacja noclegu w tym hotelu była prawdziwym strzałem w dziesiątkę. Zastanawiałam się, co będzie lepsze: nocleg w Stintino czy przy plaży. W ostateczności postawiłam na coś pomiędzy, a dokładnie Hotel Cala Reale, znajdujący się na obrzeżach Stintino w kierunku La Pelosa i oferujący bezpłatny transfer busem na tężę plażę. Wybrałam najskromniejszy pokój typu economy. Mimo to jego wyposażenie było dla nas satysfakcjonujące, mieliśmy mały taras z trawnikiem wychodzący na ulicę, ale mimo to spokojny i zaciszny. Na trasie zamontowano małą suszarkę do ubrań i ręczników, co w długiej podróży jest zawsze zbawiennie.

Sprawdzone noclegi we Włoszech - lista, opisy, zdjęcia

Nasz pokój o standardzie economy w Hotelu Cala Reale

Pokoje dostępne są też w wyższym standardzie, w tym zlokalizowane na piętrze, z balkonem i widokiem na basen oraz morze w oddali. Pobyt rezerwowałam na początku stycznia i ustrzeliłam świetną cenę – 68 euro za dobę za dwie osoby ze śniadaniem w formie bufetu. Dodam, że gdybym chciała zarezerwować w maju ten sam pokój ze śniadaniem na ten sam termin, to ceny oscylowały już w granicach 100 euro za dobę, a pod koniec maja wcale nie było już wolnych miejsc. Jednak przystępna cena i dobre opinie, które skusiły mnie do wyboru tego miejsca okazały się dopiero otwierać listę zalet hotelu.

La Pelosa w Stintino, Sardynia - jedna z najpiękniejszy plaż Europy

Przede wszystkim basen. No dobrze, rzadko zatrzymuję się w hotelach z basenem, choć z kilkanaście by się uzbierało, także w hotelach wyższej kategorii. Jednak tak świetnego basenu nie miałam do dyspozycji nigdy wcześniej. Mało tego, zdjęcia basenów robione na potrzeby stron internetowych hoteli i do serwisów rezerwacyjnych zazwyczaj przedstawiają te obiekty o wiele korzystniej, niż jest w rzeczywistości. Tutaj sytuacja była wręcz odwrotna. Basen zachwycił mnie, gdy tylko go zobaczyłam, ale gdy wskoczyłam do środka i zaczęłam pływać, to nie mogłam się nim nasycić. Ogromny, czyściutki, ozdobiony palmami, mniej więcej w jednej trzeciej długości dyskretnie przedzielony murkiem, za którym znajduje się płytki i cieplutki brodzik dla dzieci. W ogóle dzieci są w tym hotelu bardzo mile widziane, a w ogrodzie czeka na nie mały plac zabaw z drewnianą imitacją statku pirackiego, na tyle dużą, że mogą na nią wejść dorośli. Hotel jest również przyjazny czworonogom.

La Pelosa w Stintino, Sardynia - jedna z najpiękniejszy plaż Europy

Śniadania w formie bufetu są dość rozbudowane i różnorodne, tradycyjnie pełne słodkości, ale też takich rzadko spotykanych smakołyków, jak naleśniki, i to w dwóch wersjach. Do tego jajecznica, boczek i spory wybór serów oraz wędlin. Brakowało natomiast warzyw, co jest niestety standardem na południu Włoch. Jednak śniadanie to nie wszystko, bowiem Hotel Cala Reale oferuje także kolacje w formie bufetu i to jest coś, co w szczególności Wam polecam. Koszt w czerwcu 2022 r. to 25 euro za osobę bez napojów, miejsce należy zarezerwować najpóźniej tego samego dnia rano. Na bufecie ląduje kilka rodzajów przystawek na zimno, kilka rodzajów pierwszych i drugich dań, a także przekąski w postaci surowych, pokrojonych warzyw i desery, choć na te ostatnie trzeba trochę poczekać. Niestety nie mam dobrych zdjęć, bo chętnych na kolację było tylu, że choć specjalnie przyszłam kilka minut przed godziną zero, to i tak bufet był już obstawiony, a nie wjechały jeszcze nawet wszystkie półmiski. W zapisanych Stories na blogowym Instagramie pod nazwą „Sardynia 2022” znajdziecie całą relację z naszej podróży po wyspie, w tym ze Stintino, La Pelosy i Hotelu Cala Reale.

Jak dojechać do Stintino i na La Pelosa bez samochodu?

Dojazd z Alghero

Zarówno z samego Alghero jak i z lotniska do Stintino i na La Pelosę jedzie bezpośredni autobus, ale jest to połączenie sezonowe, funkcjonujące od 01.06. do 30.09. Dzięki niemu osoby mające swoją bazę właśnie w Alghero mogą się wybrać na słynną plażę na jednodniową wycieczkę, a inni – tak jak my – mogą prosto z lotniska pojechać do Stintino i w tak pięknym miejscu zainaugurować swoją podróż. Dodam jako ciekawostkę, że jechaliśmy w tym roku pierwszym autobusem w pierwszy dzień funkcjonowania linii. Był opóźniony o pół godziny, ale po dwudziestu latach intensywnego zwiedzania Sycylii takie rzeczy nie robią już na mnie wyrażenia. Przecież zawsze mogłoby być półtorej godziny, prawda? Rozkład jazdy tego i innych autobusów kursujących z lotniska w Alghero znajdziecie na stronie internetowej portu lotniczego.

Dojazd z Sassari

Pomiędzy plażą La Pelosa, miasteczkiem Stintino i Sassari – stolicą prowincji – kursuje autobus ARST, rozkład znajdziecie na tej stronie internetowej. Nie sugerujcie się zamieszczoną tam mapą Google, ona ma niewiele wspólnego z rzeczywistością. Jako ciekawostkę podpowiem, że jeden z przystanków dla tej linii znajduje się pod Hotelem Cala Reale, więc dla nas było to idealne rozwiązanie. Z Sassari do Olbii oraz na południe do Cagliari dojedziecie już bezpośrednio pociągiem obsługiwanym przez trenitalia.com.

La Pelosa i Stintino na całe wakacje?

Przyznam szczerze, że gdybym miała spędzić cały urlop w jednym miejscu na Sardynii, to raczej nie byłoby to Stintino. Jak już wspominałam same miasteczko jest nieciekawe, plaża La Pelosa zatłoczona i na dłuższą metę z pewnością męcząca, a okoliczne atrakcje można zobaczyć w maksymalnie kilka dni. Żałuję, że spędziliśmy tutaj tylko dwie doby, bo z chęcią odpoczęłabym jeden cały dzień na przemian pływając i czytając książkę przy genialnym, hotelowym basenie. La Pelosa jest przepiękna i zdecydowanie warta zobaczenia, plażowania tam raz czy dwa, jednak ja jako miłośniczka ciszy i spokoju na dłuższy pobyt wybrałabym inne miejsce. Jakie? Po trzech tygodniach na Sardynii mam kilka pomysłów i zamierzam się nimi z Wami dzielić w kolejnych postach, tak wiec zaglądajcie, bo w to lato na blogu tematem wiodącym będzie Sardynia.

Teraz Twoja kolej! Dołącz do społeczności Italia by Natalia: Będzie mi również bardzo miło, jeśli zostawisz komentarz pod postem. Możesz też zapisać się na newsletter w oknie poniżej.  
Natalia Rosiak

O autorze

Nazywam się Natalia Rosiak, jestem podróżniczką, blogerką i autorką książek. Od 12 lat dzielę się z Czytelnikami wiedzą i miłością do Italii oraz inspiruję do podróży prowadząc blog, udzielając się na Facebooku, na Instagramie, na YouTube, w grupie Włochy – podróże & styl życia oraz na Twitterze. Moje e-booki znajdziesz w blogowym sklepie, a książki papierowe m.in. w Empiku. Jako pierwszy polski twórca otrzymałam tytuł Gold Italy Ambassador Awards.

2 komentarze do “La Pelosa w Stintino, Sardynia – jedna z najpiękniejszy plaż Europy”

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie publikowany. Pola obowiązkowe są oznaczone *

Zamknij