Katania położona u podnóża Etny to świetny pomysł na krótką i niedrogą wycieczkę samolotem, nie tylko latem, ale też w poszukiwaniu słońca i kolorów przyrody, których nie brakuje tam od jesieni do wiosny. W poście znajdziecie trasę spaceru po Katanii obejmującą największe atrakcje miasta, w większości dostępne bezpłatnie, w tym zabytki z listy UNESCO i barokowe dzieła architekta polskiego pochodzenia. Jest także propozycja kilku wycieczek po wschodniej Sycylii, na które można się wybrać komunikacją publiczną. Do tego kilkadziesiąt zdjęć i linki do innych przydatnych artykułów. Zapraszam!
Autorką tekstu oraz części zdjęć zamieszczonych w artykule jest Asia Pióro, Polka mieszkająca w Katanii od kilkunastu lat, licencjonowany przewodnik turystyczny i przewodnik po parkach przyrody na Sycylii oraz organizatorka fantastycznych wycieczek na Etnę oraz do innych rezerwatów przyrody. Z wielką przyjemnością przekazuję Wam jej porady. Przydadzą się one zarówno osobom przyjeżdżającym spędzić weekend w Katanii, jak i tym, które do miasta wpadną tylko na jeden dzień. Chciałabym tylko dodać z własnego doświadczenia, że Katania to trudne miasto, które często potrzebuje czasu, aby do siebie przekonać. Z tego też powodu sporo osób zaglądających tutaj zaledwie na kilka godzin wyjeżdża rozczarowanych. Dlatego zachęcam Was, aby dać szansę Katanii, która jest również świetną bazą do zwiedzania wschodniej Sycylii komunikacją publiczną.
Katania na weekend: dlaczego warto?
Jedno z drzewek pomarańczowych zdobiące ulice Katanii w okresie od później jesieni do wiosny
Często brakuje nam czasu na długie wakacje, ale chcielibyśmy uciec choć na kilka dni od szarej codzienności, zwłaszcza, gdy za oknami jest szaro i deszczowo. Takie krótkie weekendowe wypady – city break – stały się bardzo popularną formą wypoczynku. Najczęściej wybieramy słoneczne europejskie miasta, do których można bez przesiadek dolecieć tanimi liniami lotniczymi. Świetnym wyborem jest Katania położona na wschodnim wybrzeżu Sycylii, która ma znakomite ekonomiczne połączenia lotnicze z Krakowa, Katowic, Warszawy i Berlina liniami Ryanair oraz Wizzair. Katania jest miastem tętniącym życiem przez cały rok, pełnym zabytków i restauracji serwujących wyśmienite sycylijskie specjały, na czele ze świeżymi owocami morza. Jeśli postawicie na weekend w Katanii, to na pewno nie będziecie się tutaj nudzić.
Katania komunikacją publiczną i dojazd z lotniska
Przylatując do Katanii na weekend obejdziecie się bez samochodu. Lotnisko położone jest stosunkowo niedaleko centrum i za 4 euro od osoby w kilkanaście minut dojedziecie:
- autobusem Alibus za 4 euro / osobę
- taksówką za ok 20/25 euro / kurs
Centrum Katanii nie jest rozległe, można je zwiedzić na piechotę lub korzystając z czerwonego autobusu hop on hop off. Autobus ten oferuje kilka wariantów, również taki, w którym dojeżdża do atrakcji położonych pod miastem. W niektóre miejsca, jak na przykład do oddalonego nieco od centrum dworca centralnego (przystanek Giovanni XXIII) można też podjechać metrem. Tak, tak, w Katanii jest metro!
Noclegi w Katanii
Jeśli chodzi o nocleg na weekend w Katanii, to miasto ma bardzo bogatą ofertę prywatnych apartamentów i B&B. W centrum znajduje się też kilka dobrych hoteli i tanich hosteli. Radzę szukać zakwaterowania w okolicach Via Etnea, od wysokości parku Villa Bellini do Placu Katedralnego – jest to ścisłe centrum miasta. Więcej na temat najlepszej lokalizacji noclegu, a dodatkowo kilka sprawdzonych adresów znajdziecie w poście „Gdzie spać w Katanii”.
- Jeśli rozważacie wyjazd na Sycylię pomiędzy listopadem a kwietniem, to polecam Wam mój poradnik
„Sycylia jesienią, zimą i wiosną. Podróż w niskim sezonie” - Jeśli kochacie piękne widok i fotografowanie, to polecam Wam mój przewodnik po
184 najpiękniejszych punktach widokowych Sycylii - Jeśli nie macie doświadczenia w poruszaniu się autem po Włoszech, to polecam Wam mój poradnik
„Samochodem po Italii”
Jak spędzić weekend w Katanii?
Katania jest dość kontrowersyjnym miastem i ma wiele przeciwstawnych opinii wśród turystów, którzy ją odwiedzili. Nie mam zamiaru nikogo tutaj przekonywać, że jest pięknym miastem; to kwestia gustu. Niewątpliwy jest jednak fakt, że Katania to miasto o bardzo ciekawej historii, pełne zabytków z różnych epok, miasto o silnej osobowości, tak jak jej mieszkańcy, którzy z determinacją odbudowywali swoje domostwa, wielokrotnie niszczone przez trzęsienia ziemi, erupcje wulkanu Etna i wojny. Na bardzo pobieżne zwiedzanie centrum Katanii będziecie potrzebowali co najmniej jednego dnia. Poniżej opisuję moją propozycję spaceru po centrum, uwzględniającego największe atrakcje miasta.
Mapa z propozycjami na weekend w Katanii
Piazza del Duomo
Wycieczkę po Katanii rozpoczniemy od serca miasta, czyli Piazza Duomo – placu Katedralnego, gdzie w otaczających go budynkach dominuje typowy barokowy styl wschodniej Sycylii, tzw. barok sycylijski. Tutaj oczywiście zwiedzamy katedrę pod wezwaniem św. Agaty, patronki miasta. Święta Agata jest niezwykle ważną postacią dla mieszkańców Katanii. Wierzą oni, że to właśnie święta chroni ich przed wszelkimi nieszczęściami, w tym przed efektami aktywności Etny. Agata zginęła męczeńską śmiercią z rąk Rzymian, którzy próbowali zmusić ją do wyrzeczenia się wiary chrześcijańskiej. Jedna z licznych tortur, jakimi była poddana przed śmiercią, polegała na wyrwaniu jej piersi szczypcami! Dlatego też symbolem św. Agaty są piersi, odzwierciedlone np. w cukiernictwie. Tak, Katańczycy jedzą na śniadanie panzerotti z kruchego pieczywa wypełnione kremem, przypominające formą kobiecą pierś oraz – oczywiście – słynne minnuzze di Sant’Agata, czyli półokrągłe ciastka zrobione z sera ricotta i cukru, polane białym lukrem i udekorowane kandyzowaną czereśnią.
Minnuzze di Sant’Agata, potocznie zwane cyckami św. Agaty
Kulminacja święta na cześć Agaty ma miejsce 5 lutego, ale niektóre rytuały związane z obchodami zaczynają się już kilka dni wcześniej. Ulicami miasta przechodzi ogromna procesja, w trakcie której z katedry wynoszone są relikwie świętej po to, by wraz z mieszkańcami mogła obejść centrum miasta.
Wracając do budynku katedry, została ona odbudowana w stylu barokowym po trzęsieniu ziemi w 1693 roku.
Badia di Sant’Agata
Obok katedry znajduje się opactwo św. Agaty (Badia di Sant’Agata), gdzie polecam Wam wejść na taras widokowy. Rozpościera się stamtąd cudowny widok na całe miasto.
Fontana dell’Elefante, czyli Fontanna Słonia
W centrum placu Katedralnego zwróćcie uwagę na charakterystyczną Fontannę Słonia. Słoń ten wyrzeźbiony z lawy jest symbolem Katanii. Fontannę zaprojektował architekta Giovanni Battista Vaccarrini w 1736 roku, zainspirowany rzymskim pomnikiem słonia autorstwa Berniniego, znajdującym się na placu Minerwy.
Rzymski pierwowzór Katańskiego słonia z lawy
Kamienny słoń, zwany przez Katańczyków Liotru, co jest skrótem od Eliodoro, w czasach bizantyjskich prawdopodobnie był ożywiany i wykorzystywany przez czarnoksiężnika o tym właśnie imieniu, do robienia nieprzyjemnych sztuczek cesarzowi Konstantynopola, któremu ówcześnie podlegała również Sycylia.
Palazzo dei Chierici, Porta Uzeda i Muzeum Diecezjalne
W pobliżu Piazza del Duomo warto zajrzeć do Palazzo dei Chierici, gdzie kiedyś mieściło się Seminarium Duchowne. Budynek jest połączony z katedrą przez wiadukt, który przechodzi nad bramą Porta Uzeda. Można tutaj zwiedzić Muzeum Diecezjalne ze wspaniałym tarasem panoramicznym z widokiem na via Etnea, główną ulicę miasta.
Terme Achilleane
Następnie kontynuujemy wizytę schodząc do łaźni – Terme Achilleane – znajdujących się tuż pod katedrą i będących jednym z najważniejszych zabytków epoki rzymskiej w Katanii.
Fontanna Amenano i podziemna rzeka
Następnie – nadal pozostając na Piazza del Duomo – idziemy w kierunku fontanny Amenano, której nazwa pochodzi od płynącej pod ziemią rzeki Amenano. Rzekę możecie również zobaczyć w podziemiach lokalu La putia dell’ostello na placu Currò.
Na tym placyku zwróćcie również uwagę na świetnie zachowane łaźnie rzymskie Terme dell’indirizzo.
Za fontanną rozpościera się słynny targ rybny, tzw. Pescheria di Catania – klik do postu o targu. Targ jest otwarty od poniedziałku do soboty, mniej więcej do godziny trzynastej. Sprzedaje się tu nie tylko ryby, ale też mięso, warzywa i owoce oraz inne produkty spożywcze.
Odeon i teatr grecko-rzymski
Kontynuując nasz spacer ruszamy w górę ulicy Vittorio Emanuele. Możemy tutaj zwiedzić teatr grecko rzymski i odeon – jeden z najstarszych zabytków w mieście. Mijamy świetnie zachowane łaźnie Terme della Rotonda.
Plac i kościół św. Franciszka
Idziemy w kierunku Placu św. Franciszka z Asyżu, gdzie znajduje się posąg kardynała Dusmeta, słynnego ze swojego zaangażowania w pomoc najbiedniejszym mieszkańcom Katanii. Zaglądamy do pięknego barokowego Kościoła Św. Franciszka. Można podziwiać tu wiele cennych obrazów autorstwa sycylijskich artystów oraz sześć z dwunastu bogato zdobionych świeczników, które paradują ulicami miasta podczas obchodów św. Agaty. Po prawej stronie ołtarza znajdują się organy, na których prawdopodobnie uczył się grać mały Vincenzo Bellini, jeden z najsłynniejszych kompozytorów początku XIX wieku. Koneserom historii muzyki rekomenduję zajrzeć do domu rodzinnego Belliniego, dziś przekształconego w muzeum (Il Museo Civico Belliniano). Muzeum także znajduje się na Placu Św. Franciszka.
Via Crociferi wpisana na listę UNESCO
Następnie, przechodząc pod łukiem św. Benedykta docieramy do wpisanej na listę dziedzictwa UNESCO via Crociferi, ulicy barokowych kościołów i klasztorów. Warto zajrzeć tutaj do przebogato udekorowanego misternymi freskami kościoła św. Benedykta (wejście od via Teatro Greco).
Dalej znajduje się wspaniały kościół San Giuliano, uważany za jeden z najpiękniejszych przykładów baroku w Katanii i przypisywany twórczości architekta Vaccariniego. Na końcu ulicy znajduje się barokowa Villa Cerami, która jest dziś siedzibą Wydziału Prawa Uniwersytetu w Katanii.
Piazza Dante i kościół św. Mikołaja
Następnie, idąc w górę via San Giuliano, docieramy do Placu Dantego, gdzie możecie podziwiać kościół Św. Mikołaja, największy i najwyższy kościół na Sycylii. Zwróćcie uwagę na organy piszczałkowe z drewna i złota, wykonane przez Donato Del Piano oraz na zegar i kalendarz słoneczny o długości około 40 metrów, zbudowany w 1839 roku przez astronomów Wolfranga Sartoriusa i prof. Petersa, tzw. meridiana. Warto też wejść na taras widokowy znajdujący się tuż pod kopułą kościoła.
Klasztor Benedyktynów w Katanii
Obok kościoła św. Mikołaja znajduje się monumentalny klasztor benedyktynów, klejnot późnego baroku sycylijskiego, wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Jest to drugi co do wielkości klasztor benedyktynów w Europie, zaraz po klasztorze Mafra w Portugalii. Dziś klasztor jest siedzibą Wydziału Nauk Humanistycznych Uniwersytetu w Katanii.
Castello Ursino
Jako następny przystanek proponuję twierdze Castello Ursino, czyli zamek zbudowany przez Fryderyka II Szwabskiego w XIII wieku. Początkowo kompleks był pomyślany jako przybrzeżny system obronny wschodniej Sycylii. W wyniku erupcji wulkanu Etna w 1669 roku zamek został otoczony przez lawę, która wpływając do morza przesunęła wybrzeże o ponad kilometr! Z tego powodu wybudowana oryginalnie przy samym wybrzeżu twierdza dziś znajduje się w głębi lądu. Obecnie Castello Ursino jest siedzibą muzeum miejskiego. W okolicach Placu Fryderyka II oraz na odchodzącej od niego ulicy via Plebiscito, w lokalnych trattoriach lub po prostu z grilla na ulicy, możecie spróbować popularnej w Katanii koniny.
Via Etnea i Piazza Università
W tym miejscu polecam wrócić na Piazza Duomo i stąd rozpocząć drugą część wycieczki, która obejmuje spacer wzdłuż głównej ulicy miasta via Etnea, zwanej „salonem Katanii”. Docieramy do Piazza Università, jednego z najbardziej malowniczych placów w historycznym centrum miasta, otoczonego monumentalnymi budynkami z barokowymi fasadami. W każdym z czterech rogów placu znajdują się piękne, wykonane w brązie latarnie obrazujące cztery słynne w Katanii legendy:
- cnotliwą młodą dziewczynę Gammazitę, która wolała rzucić się do studni, niż wyjść za francuskiego żołnierza;
- pływaka Colapesce, który wciąż podtrzymuje jeden z rogów wyspy (Capo Peloro), ratując go przed zsunięciem się do morza;
- pobożnych braci Pii ratujących swoich starych rodziców przed lawą z Etny;
- Paladyna Uzeta walczącego z groźnymi Gigantami mieszkającymi w Castello Ursino.
Aperitivo z widokiem na Etnę
Na chwile relaksu w tym miejscu polecam aperitivo w barze z tarasem widokowym w Ostello degli Elefanti.
Bazylika Maria Santissima dell’Elemosina (Collegiata)
Podążając w górę Via Etnea, dochodzimy do Bazyliki Maria Santissima dell’Elemosina, lepiej znanej mieszkańcom Katanii jako Collegiata. W okresie panowania aragońskiego nosiła nazwę „Regia Cappella” (w 1396 r.), a później w 1446 r. na polecenie papieża Eugeniusza IV utworzono tam kolegium kanoników, stąd obecna nazwa „kolegiata”. Fasada tego kościoła jest znakomitym przykładem baroku sycylijskiego. Co ciekawe, zaprojektowana została przez Stefana Ittara, architekta o polskich korzeniach. Stefan Ittar urodził się w miejscowości Owrucz, w powiecie Żytomierz (dzisiaj tereny Ukrainy) w 1724 roku i kształcił się we Lwowie. Oprócz fasady kościoła kolegiackiego, Ittar w Katanii brał udział w projektowaniu m.in. Bramy Garibaldiego (Porta Garibaldi), kościoła św. Marcina ( S. Martino dei Bianchi), fasady kościoła św. Placyda, Placu Dantego oraz kopuły kościoła św. Mikołaja. Kto by się spodziewał polskiego wątku w barokowej historii Katanii?!
Katania też ma swoje Quattro Canti
Po kilku krokach dotrzecie do Quattro Canti, słynnego skrzyżowania ulic via Etnea i via San Giuliano. To skrzyżowanie jest ważnym punktem ostatniego dnia obchodów święta Sant’Agata, kiedy wierni przygotowują się do wspinaczki ciągnąc popiersie św. Agaty (fercolo della santuzza) w górę via San Giuliano.
Via Antonio Di Sangiuliano opadająca z kierunku kościoła św. Mikołaja w stronę Quattro Canti
Piazza Vincenzo Bellini (Teatro Massimo)
Idąc w dół ulicy San Giuliano docieramy do Piazza Teatro Massimo, miejsca słynnego wśród młodych Katańczyków, którzy spędzają tu nocne życie, pijąc drinki w licznych barach. Ale nas interesuje oczywiście znajdujący się tu teatr Vincenzo Belliniego, nazwany tak na cześć słynnego kompozytora urodzonego w Katanii. Otwarty w 1890 roku jest uważany za teatr o najlepszej na świecie akustyce, a to dzięki kunsztowi architekta Carlo Sada. Wśród najważniejszych artystów operowych teatr gościł m.in. Marię Callas i Luciano Pavarottiego. Sala z czterema rzędami lóż, poza galerią, może pomieścić 1200 osób. Teatr wyróżnia się również dużym bogactwem dekoracyjnym. Sufit zdobią freski malarza Ernesto Bellandiego z apoteozą Belliniego pośrodku i z alegoriami jego czterech najważniejszych dzieł: „La Norma”, „La Sonnambula” („Lunatyczka”), „I Puritan” („Purytanie”) i i „Il Pirata” („Pirat”).
Piazza Goliarda Sapienza (Vicolo delle Belle)
Po solidnej dawce kultury możecie wstąpić na skwerek znajdujący się po przeciwnej stronie ulicy San Giuliano, czyli na Piazza Goliarda Sapienza. Znany jest również jako Vicolo delle Belle, a nazwa nawiązuje do pracujących tam kiedyś dam lekkich obyczajów (le belle di San Berillo). Dziś placyk jest słynny wśród Katańczyków z charakterystycznych „trash” dekoracji, czyli dekoracji zrobionych ze śmieci, a także z dobrych trattorii („La pentolaccia”, „Trattoria de Fiore”) oraz drinków w „First Lounge Bar”. A Belle? No cóż, nie brakuje ich w zakamarkach pobliskich uliczek.
Piazza Stesicoro
Wracając na via Etnea idziemy w kierunku Piazza Stesicoro, gdzie możemy podziwiać ruiny jednego z najstarszych zabytków w mieście – starożytnego rzymskiego amfiteatru z II wieku.
Po drugiej stronie via Etnea widzimy pomnik przedstawiający sylwetkę Vincenzo Belliniego, wykonany przez rzeźbiarza Giulio Monteverde w 1882 roku. Za pomnikiem rozpościera się jedna z najbrzydszych ulic w centrum miasta, Corso Sicilia, zbudowana w latach pięćdziesiątych XX wieku, po wyburzeniu części zabytkowej dzielnicy Katanii, San Berillo. Do dziś ten chybiony projekt budzi wiele kontrowersji wśród mieszkańców miasta.
Targ ‘A fera o luni’ na Piazza Carlo Alberto
Nieopodal na placu Carlo Alberto znajduje się największy targ w Katanii – A fera o luni – czyli targ poniedziałkowy, prawdopodobnie zwany w ten sposób, ponieważ kiedyś odbywał się tylko w poniedziałki. Jest otwarty codziennie rano oprócz niedzieli. To plac Carlo Alberto krótko po tym, jak zakończył się targ. Tak niestety wyglądają miejsca po targach i bazarach, zanim uprzątną je służby porządkowe.
Park miejski Villa Bellini
Z Piazza Stesicoro można kontynuować spacer wzdłuż via Etnea i dotrzeć do Villa Bellini, przepięknego parku miejskiego, zielonych płuc miasta. Zwróćcie uwagę na żywy kalendarz botaniczny zrobiony z kwiatów, codziennie rano aktualizowany, czyli po prostu przesadzany!
Ogród Botaniczny
A jeśli lubicie zieleń, której w Katanii niestety jest niewiele, zajrzyjcie koniecznie do Ogrodu Botanicznego. Wejście znajduje się również przy via Etnea. Więcej informacji na temat Ogrodu Botanicznego znajdziecie w poście na moim blogu.
Palazzo Biscari – klejnot baroku
Jeśli macie więcej czasu, to polecam również zajrzeć do zapierającego dech w piersiach swoimi barokowymi dekoracjami Palazzo Biscari. Jest to najbardziej okazały barokowy pałac szlachecki w mieście. Znajduje się przy via Museo Biscari i nadal jest zamieszkany przez potomków rodziny Biscari. Pałac ma około 600 sal, z których najpiękniejsza jest sala balowa (il salone delle feste) w kształcie gitary, udekorowana w stylu rokokowym, ociekająca złoconymi sztukateriami i misternie wykonanymi freskami.
Palazzo Platamone
Wartym zobaczenia jest również Palazzo Platamone, zwany Pałacem Kultury (Palazzo della Cultura). Znajduje się przy via Vittorio Emanuele II 121, niedaleko katedry. Często odbywają się tu wystawy lub inne imprezy o charakterze kulturalnym.
Brama Garibaldiego
Piazza Giuseppe Mazzini, w oddali widoczna Brama Garibaldiego
Warta zobaczenia jest Brama Garibaldiego, zaprojektowana przez Stefana Ittara i Francesco Battaglia, o czym już wcześniej wspominałam. Widać ją z placu katedralnego kierując wzrok w górę ulicy Garibaldiego. Jest to swoisty łuk triumfalny wybudowany w 1768 roku jako podarunek ślubny dla króla Ferdynanda III i Marii Karoliny Habsburg. Oryginalnie budowla ta była zwana Bramą Ferdynanda (Porta Ferdinandea), ale po 1860 roku, czyli po zjednoczeniu Włoch przez Garibaldiego, została przechrzczona na Bramę Garibaldiego. Mieszkańcy Katanii do dziś zwą ten monument Fortino lub Furtinu w dialekcie katańskim.
Viale Regina Margherita i Corso Italia
Przejdźcie się też wzdłuż ulicy Viale Regina Margherita podziwiając przepiękne, choć częściowo opuszczone wille szlacheckie. Podążając tą ulicą dojdziecie do Viale XX Settembre i Corso Italia, gdzie znajduje się wiele markowych sklepów z odzieżą, obuwiem i biżuterią. Na końcu Corso Italia znajduje Piazza Europa ze słynnymi barami Caffe Epoca i Caffe Europa, a także licznymi knajpkami i restauracjami w podziemnym Borghetto Europa. Stąd jest bardzo blisko do biegnącej wzdłuż morza ulicy Viale Ruggero di Lauria, czyli lungomare di Catania.
Le Ciminiere i Muzeum Lądowania Aliantów na Sycylii
W nadmorskiej części miasta warto odwiedzić Museo dello Sbarco in Sicilia czyli Muzeum Lądowania Aliantów na Sycylii. Zanim zwiedziłam to muzeum, nie zdawałam sobie sprawy, jak bardzo Sycylia została zniszczona w czasie II Wojny Światowej. Bardzo ciekawie zorganizowane; wszystkie opisy są po włosku i po angielsku. Naprawdę polecam wizytę w tym muzeum, nie tylko osobom interesującym się historią. Robi wrażenie. Muzeum znajduje się w części Katanii zwanej Le Ciminiere, czyli Kominy. Kiedyś znajdowały się tutaj rafinerie siarki. Obok jest też całkiem interesujące Muzeum Kina.
Relaks nad morzem
Katania, mimo że jest położona nad morzem, nie ma typowego aspektu wakacyjnego kurortu. Mniej więcej od Piazza Europa zaczyna się tzw. Lungomare di Catania, czyli ulica biegnąca wzdłuż lawowego wybrzeża miasta. Z centrum miasta można dojechać tutaj metrem, wysiadając na przystanku Galatea. Polecam przejść się do San Giovanni li Cuti, maleńkiej dzielnicy rybackiej. To miejsce jest bardzo popularne wśród mieszkańców Katanii, gdzie przychodzą nawet zimą, by poopalać się na niewielkiej lawowej plaży lub wypić aperitivo ze znajomymi.
Lawowe plaże na północnych przedmieściach Katanii
Wybrzeże Katanii ciągnące się na północ od miasta
Plaja di Catania – plaża piaszczysta w Katanii
Jeśli szukacie piaszczystej plaży, to musicie skierować się na południe miasta, w stronę lotniska. Na południowych peryferiach Katanii, tuż za portem, leży ciągnąca się przez kilkanaście kilometrów piaszczysta plaża, tzw. Plaja di Catania. Więcej informacji, jak się tu dostać oraz gdzie w pobliżu znaleźć plaże, znajdziecie na moim blogu.
Wycieczki bez wynajmowania samochodu
Myślę, że na zwiedzenie opisanych wyżej atrakcji Katanii z pewnością będziecie potrzebować więcej, niż jeden dzień. Gdybyście jednak chcieli zobaczyć również inne miejsca poza miastem, bez konieczności wynajmowania auta, sugeruję zwiedzenie miasteczek Aci Castello i Aci Trezza. Można dojechać tam miejskim autobusem nr 534 zatrzymującym się na wielu przystankach w centrum Katanii. Jako kierunek jednodniowej wycieczki z Katanii środkami komunikacji publicznej możecie również wybrać Taorminę i Castelmola na północy lub na południu Syrakuzy. Na każdy z kierunków potrzebny jest cały dzień. Jeśli chcielibyście wybrać się w głąb Sycylii, to z Katanii autobusem dojedziecie też do Enny (autobus) i Caltagirone (autobus).
Wycieczka autobusem do Aci Castello
W Aci Castello zajrzyjcie do średniowiecznej twierdzy Castello Normanno, wybudowanej na charakterystycznej formacji lawowej zwanej „neck” i na „bazalty poduszkowe” znajdujące się u podnóża twierdzy, od strony morza. Wewnątrz twierdzy można zwiedzić niewielkie muzeum z eksponatami archeologicznymi i geologicznymi. Dojazd autobusem nr 534 z centrum Katanii.
Wycieczka autobusem do Aci Trezza
W Aci Trezza przejdźcie się wzdłuż morza, obserwując niezwykłe formy Archipelagu Wysp Cyklopów, zwanych potocznie Faraglioni. Wynurzające się z morza skały są pozostałością po pierwszych podwodnych erupcjach wulkanicznych na tym obszarze, mających miejsce około 500 tysięcy lat temu, czyli dużo wcześniej zanim pojawiła się Etna w obecnej formie. Z portu w Aci Trezza polecam wybrać się na krótki rejs wokół archipelagu, by z bliska podziwiać bazaltowe wysepki. Rano i popołudniu, mniej więcej od maja do końca września, znajdziecie łodzie oferujące takie rejsy. Możecie też dopłynąć łódką na największą wyspę archipelagu cyklopów – Lachea – „taksówką” za ok 4 euro od osoby w obie strony. Po wyspie można pospacerować lub wykąpać się w jej pobliżu, podziwiając przepiękne podwodne pejzaże. Nie zapomnijcie o masce do snorkelingu i butach do chodzenia w wodzie. Dojazd autobusem nr 534 z centrum Katanii.
Wycieczka pociągiem do Acireale
Acireale nie jest popularnym kierunkiem wycieczek w okolice Katanii, ale naprawdę warto tutaj zajrzeć. W centrum znajdziecie kilka pięknych kościołów barokowych, jest też sporo sklepów a na ulicach – nawet w szczycie sezonu – można obserwować normalne życie bez tłumów turystów. Do Acireale dojedziecie pociągiem, choć stacja kolejowa znajduje się na przedmieściach i należy kawałek dojść.
Wycieczka autobusem do Taorminy
Do Taorminy radzę jechać autobusem linii Interbus Etna trasporti. Rozkład jazdy znajdziecie na tej stronie. Bilety można kupić przed odjazdem w kasie znajdującej się nieopodal wejścia na dworzec, przy barze Sapienza. Autobus zatrzymuje się niedaleko centrum miasteczka, które jest położone na górze skalistego wybrzeża. Stacja kolejowa natomiast znajduje się blisko morza, na peryferiach miasteczka Giardini Naxos. Dostać się stamtąd pieszo do centrum Taorminy to niezła wyprawa, zwłaszcza w upalne dni. Poza tym droga, jak to często bywa na Sycylii, jest bez pobocza, więc niezbyt bezpieczna. W sezonie ze stacji kolejowej kursują autobusy, ale to zawsze podróż z przesiadką, dlatego lepiej postawić na bezpośredni autobus z Katanii. Gdybyście chcieli pojechać jeszcze do przepięknego miasteczka Castelmola, zawieszonego wysoko nad Taorminą, to wtedy trzeba złapać naprawdę wczesny autobus do Taorminy. Następnie na przystanku przy bramie miejskiej Porta Messina należy złapać bus do Castelmola. Z góry można zejść do Taorminy pieszo panoramicznym szlakiem.
Wycieczka pociągiem lub autobusem do Syrakuz
Do Syrakuz można w niewiele ponad godzinę dostać się zarówno autobusem Interbus, jak i pociągiem. Polecam zwiedzić tutaj najpierw park archeologiczny Neapolis, a potem historyczną dzielnicę miasta, położoną na wyspie Ortigia.
Wycieczka autobusem lub z przewodnikiem na Etnę
Spędzając dłuższe wakacje bądź weekend w Katanii, oczywiście wielu z was zechce wybrać się na górująca nad miastem Etnę. Z dworca głównego codziennie rano odjeżdża autobus AST, który ma tylko jeden kurs dziennie o godzinie 8:15 i dojeżdża do Rifugio Sapienza na 10:15. Kurs powrotny do Katanii jest o 16:30 spod schroniska. Jeśli bylibyście zainteresowani wycieczkami z polskim licencjonowanym przewodnikiem, zapraszam do zapoznania się z moją ofertą.
Katania a kwestie bezpieczeństwa
Często na różnego rodzaju forach, Katanię przedstawia się jako miasto niebezpieczne. Szczerze mówiąc, nie wiem z czego to wynika, bo statystycznie na tle innych włoskich miast, wcale aż tak źle nie wypada. Wg badań corocznie przeprowadzanych przez agencję Il Sole 24 Ore, w 2022 roku Katania na 100 miast zajęła 26 pozycję. Tutaj znajdziecie link do statystyk. Najbardziej niebezpiecznym miastem we Włoszech jest Mediolan, a w ścisłej czołówce metropolii z najwyższym indeksem przestępczości, klasyfikują się miasta takie jak Rimini, Turyn, Bolonia, Rzym czy Florencja! Tyle na temat statystyk, bo na pewno nie to was najbardziej interesuje. Według mnie, Katania nie jest bardziej niebezpieczna niż jakiekolwiek inne europejskie miasto. Ja w Katanii nie czuję się w żaden sposób zagrożona. Często chodzę po mieście sama, nawet po zmroku i naprawdę nie mam żadnych obaw. Wiadomo, nie ma co zapuszczać się w ciemne odludne zakamarki, ale centrum miasta jest pełne ludzi nawet w nocy, ponieważ tutaj życie toczy się właściwie przez całą dobę. Generalnie, nie ma się czego bać i opinie, które krążą w sieci są mocno przesadzone.
Z rozmów z turystkami z Polski i z mojego własnego doświadczenia, wiem, że kobiety z północnej Europy czasem czują się tutaj niezręcznie, ponieważ mężczyźni ostentacyjnie gapią się na nie, a czasem nawet bez ogródek komentują lub komplementują ich urodę. Zdarza się, że obcy mężczyzna podejdzie do ciebie na ulicy i powie, że jesteś piękna i poprosi o numer telefonu. Może to wydawać się dziwne lub nieprzyjemne, zwłaszcza jeśli nie do końca rozumiesz, co do ciebie mówi. Ale to po prostu inna kultura, a nie oznaka zamiaru jakiejkolwiek agresji. Kiedy przeprowadziłam się na Sycylię, też krępowały mnie podobne sytuacje, ale z czasem nauczyłam się ignorować takie zachowania. Wystarczy odwrócić się na pięcie lub w inny sposób dać do zrozumienia, że nie jest się zainteresowanym, rozmową czy towarzystwem i lowelas na pewno da sobie spokój.
Powiem wam również, że czarnoskórzy (lub nie do końca biali) mieszkańcy Sycylii (uwielbiamy ich nazwać wspólnym określeniem “uchodźcy”), też nie stanowią specjalnego zagrożenia ani dla rodowitych Sycylijczyków ani dla turystów. Złodziei i wariatów w Katanii nie brakuje, ale kolor skóry czy pochodzenie ma w tej kwestii niewielkie znaczenie. Nie mam tu zamiaru poruszać szeroko pojętego problemu uchodźców, ale zanim przyjedziecie na wyspę, musicie wiedzieć, że Katania, jak i zresztą cała Sycylia, od wieków jest wielokulturowa i ludzie z różnych kontynentów, o różnych wyznaniach i kolorach skóry, po prostu żyją tu obok siebie i jest to zupełnie normalne.
W Katanii są kieszonkowcy, nie brakuje również gnojków, którzy podjeżdżają na motorku i wyrywają z ręki telefony czy torebki; zdarzają się desperaci, którzy wybijają szyby w samochodach, żeby ukraść parę monet lub plecak z brudnymi ciuchami. Kradną nawet radia, światła, koła i kołpaki w samochodach. To się niestety zdarza, ale czy dzieje się częściej niż w innych miastach Europy? Nie wiem. Mnie okradziono w Lizbonie…
Śmieci i brud w Katanii
Katania jest brudna. Tak, to jest fakt i nie będę tutaj wymyślać żadnego usprawiedliwienia, bo go po prostu nie ma. W ścisłym centrum Katanii może nie jest najgorzej, ale wystarczy wejść w jakąkolwiek boczną uliczkę, żeby zobaczyć walające się śmieci czy psie kupy. Dlaczego jest tak brudno? Niektórzy oczekują pewnie opowieści o mafii śmieciowej czy innych sensacyjnych historii, ale niestety, muszę was zawieść. Sycylia jest pełna śmieci, ponieważ brudzą Sycylijczycy. Nie turyści, nie uchodźcy, ale właśnie Sycylijczycy! Powiem wam o pewnym paradoksie, który tutaj zauważyłam: Sycylijczycy bardzo przestrzegają higieny osobistej, są zawsze wykąpani, odprasowani, uczesani i pachnący. Ich bezbakteryjne mieszkania lśnią czystością. Wystarczy niestety, że wyjdą poza drzwi własnego domu i zachowują się jak najgorsze flejtuchy. Nawet ludzie, którzy swoją aparycją – wydawać by się mogło – reprezentują pewien poziom kultury, wyrzucają na ulice niedopałki papierosów czy chusteczki, nie sprzątają kup po swoich psach, wywalają worki ze śmieciami z okien samochodów, zostawiają odpady na plażach, w lasach, parkach. Aż ciężko mi o tym pisać nie używając wulgaryzmów. Właściwie codziennie świecę z tego powodu oczami rozmawiając z turystami, którzy odwiedzają tą piękną wyspę i starają się zrozumieć, dlaczego? Jest tak dlatego, że zbyt duża część Sycylijczyków lubi żyć w brudzie. Po prostu tak im się podoba. Nie mam innego wyjaśnienia. Nakładają się na to problemy administracyjne związane z regularnym wywożeniem odpadów i sprzątaniem miast czy brakiem kontroli i kar za akty wandalizmu, ale moim zdaniem, najważniejsza przyczyna takiego stanu rzeczy, to ogromna ignorancja zbyt dużej części Sycylijczyków i kultura społeczna, dającą przyzwolenie na karygodne zachowania. W mniejszych miejscowościach, zwłaszcza tych żyjących w dużej mierze z turystyki (np. Taormina czy Cefalu), jest trochę lepiej, ale większe miasta, a przede wszystkim Katania i Palermo, są brudne i zaniedbane. Jeśli czystość na ulicach jest dla was istotnym aspektem i z powodu śmieci nie będziecie w stanie docenić uroków Katanii, których naprawdę jest wiele, zmieńcie kierunek wakacji.
Bardzo dziękuję Asi za tak dokładny i szczery opis Katanii.
Loty z Polski do Katanii
Katania i wschodnia Sycylia stały się kilka lat temu bardzo popularną destynacją – zarówno na wyjazdy wakacyjne, ferie zimowe, jak i na długie weekendy – dzięki bezpośrednim połączeniom z Polski. Do Katanii lata linia lotnicza Wizzair, obecnie z Warszawy Chopina oraz z Katowic, a także linia lotnicza Ryanair z Katowic oraz Krakowa. Wszystkie te połączenia są całoroczne.
- Zaobserwuj blogowy profil na Instagramie;
- Dołącz do obserwujących fanpage'e bloga na Facebooku;
- Dołącz do blogowej grupy na Facebooku;
- Obserwuj mnie na Twitterze;
- Subskrybuj kanał na YouTube;
- Jestem również na Tik Toku;
- Moje e-booki znajdziesz w blogowym sklepie internetowym;
- Moje drukowane książki znajdziesz np. w Empiku.
Byliśmy na Sycylii rok temu (udało się jeszcze przed lockdownem i wróciliśmy jednym z ostatnich samolotów do Polski) i nas Katania nie zauroczyła. Być może dlatego, że byliśmy tam 2 dni, a pozostałe osiem w Syrakuzach, które podobały nam się znacznie bardziej i dla nas były lepiej położone jako baza wypadowa do zwiedzania innych miejsc. Jeśli jednak będziecie na Sycylii, to zdecydowanie polecam wycieczkę na Etnę. My nie byliśmy tam co prawda z polecaną tutaj panią Asią (bo wtedy wyjeżdżała do Polski), ale jej kolegą Saro, do którego dostaliśmy kontakt od p. Asi właśnie. Naprawdę zachęcamy do wycieczki z przewodnikiem. Świetna atmosfera, super opowieści w pakiecie oraz transport z i do miejsca pobytu w Katanii.
Witam Czy może Pani powiedzieć jak uzyskać numer do takiego przewodnika Polskiego? Lub z odbiorem samochodem z Katanii?
Dzień dobry Pani Justyno, to jest strona Asi z jej ofertą i danymi kontaktowymi https://szlakamisycylii.pl/pl/category/wycieczki/etna-pl/
Katania nas nie zauroczyła.Taki Neapol… Brudno jak diabli i hałaśliwie.Nic specjalnego.Sytuację uratowała cudowna Taormina oraz wycieczka z Asią na Etnę.
Jesteśmy właśnie w Aci Trezza i Pan nam zaoferował „podwózkę” na wyspę Lachea(10 euro za osobe). Myśleliśmy, że zwiedzimy cała wyspę, ale niestety jest sprywatyzowana i tylko na takim małym kawałku na kamieniach siedzimy i za bardzo nie mamy co robić. Woda jeszcze nie jest dość ciepła i wieje dzisiaj wiatr . Warto się zastanowić czy warto tu przypłynąć.
I dalej jest brudno, chociaż główne ulice i place potrafią posprzątać. Jest dużo hałasu a wieczorami robią sobie strzelanie z kapiszonów lub fajerwerki.
Dla fanów kawy i cannolo (które stały się moim numer 1 we Włoszech) polecam Cafe il cigno, via Vittorio Emanuele 254, zaraz obok Teatro Antico. Kawiarnia prowadzona chyba od dziada/pradziada, żadnych plastikowych kubeczków (tak modnych ostatnio) na espresso, obowiązkowa woda oraz WYBITNE cannoli, po prostu WYBITNE. Zgodnie ze sztuką napełniane w momencie zakupu, przemiły barman i jakiś taki fajny klimat starej kawiarni….
Miejsce kolejne to La tosteria, via Crocifieri 85. Tosty z ichniejszego chleba, drogie bo w cenie Margarity 🙂 ale prowadząca tosterie mówi tak pięknie po angielsku z sycylijskim akcentem, że można słuchać i słuchać 🙂 A same tosty bardzo dobre, nadzienie przeróżne do wyboru, do koloru, mozzarella, pomidory, bazylia, szparagi, sery, czego dusza zapragnie.
Wspaniały przewodnik po Katanii, idealny prezent dla mnie. Pierwsze spotkanie z tym miastem było krótkie – kilka godzin w przerwie w podróży, ale nabrałam do Katanii sympatii. Z dworca wyruszyłyśmy w stronę historycznego centrum, pogubiłyśmy się kompletnie, trafiłyśmy pod Operę, potem na Plac Katedralny, dziwnym wężykiem z kilkoma uroczymi kościołami po drodze, w końcu zjadłyśmy lunch z widokiem na Zamek. Na zdjęciach p. Asi rozpoznaję chyba niektóre kościoły, ale czy na pewno? Mnie się Katania spodobała, postanowiłam tam wrócić, tym razem spokojnie. Planujemy pobyt w Katanii i Syrakuzach od Niedzieli Palmowej do Wielkiej Soboty. Pytanie do pani Asi – czy w tych dwóch miastach odbywają się jakieś większe uroczystości Wielkiego Tygodnia? Do Enny czy Caltanisetty na słynne procesje się nie wybieramy, ale chętnie potowarzyszylibyśmy Sycylijczykom w ich świętowaniu w naszych miejscach pobytu. Tym razem chcemy ograniczyć wycieczki do dwóch wypadów, z Katanii do Caltagirony i z Syrakuz do Modici i Raguzy. Chyba, że nas stara miłość pogna znienacka do Taorminy albo Palermo. Mam tam niezałatwiony „interes”- Palazzo Reale było zamknięte 4 lata temu w czasie naszego wielkanocnego wypadu.
Natalia wielkie dzięki za ten wpis. Właśnie wróciliśmy z krótkiego wypadu do Katanii i zakochaliśmy się w niej totalnie. Dzięki Twoim wskazówkom dużo udało nam się zobaczyć w mieście no i pysznie zjeść! Nasze typy to: makarony w Le Pantolaccia oraz urokliwa rybacka wioska San Giovanni li Cuti.
Od siebie dodajemy niepowtarzalne owoce morza smarzone na oleju podawane w rożku jak frytki w Scirocco Fish Lab – okienko na targu Le Pescheria di Catania.
Hej. Czym robiłaś te cudowne fotki?
Bardzo fajny opis, obszerniejszy niż informacje w mim przewodniku książkowym. Szkoda tylko, że przy każdej pozycji nie ma informacji czy wejście jest płatne (i ile) czy nie.
Proponuję zaktualizować fragment dotyczący aperitivo w rooftop barze. Obecnie żeby tam wejść, nie będąc gościem hostelu, trzeba najpóźniej dzień wcześniej wykupić członkostwo w jakiejś organizacji za 8 EUR. W przeciwnym wypadku bar nie jest dostępny „z ulicy”. Info sprzed kilkunastu minut z recepcji.
Polecam pieczywo z Panificio San Giovanni II, Via Vittorio Emanuele II, 80. Oprócz pysznych bułek i bułeczek jedliśmy tam doskonałe przekąski,m.in. cartocciata – bułeczka z ciasta drożdżowego z przepysznym nadzieniem, nasze były z szynką. Bułki były prawdziwe, bez sztucznego nadmuchania, a po południu była nowa dostawa ciepłego pieczywa. pieką na miejscu i na widoku, można spojrzeć w okno. Ogólnie jedliśmy na Sycylii naprwdę dobre, naturalne pieczywo, zarówno w Syrakuzach, jak i Katanii.
Popieram zdanie Oli w ocenie makaronów w Le Pantolaccia, ten z dodatkiem pistacji – absolutna rewelacja. Dobrą pizzę jedliśmy w I Santi Pizza & more na Piazza Angelo Majorana, mają wszystkie klasyczne smaki plus wersje „santa”, takie drobne wariacje w doborze dodatków. Dobra, porządna cienka pizza.
Mogę jeszcze z czystym sumieniem polecić Comis Ice Cafè na Piazza Vincenzo Bellini – świetne lody i granita z czerwonych sycylijskich pomarańczy – absolutny obłęd. Można poprosić o granitę w dwóch smakach, łączą i sami zaproponują, które smaki najlepiej zagrają razem. Na moją zgubę mieszkałam 10 metrów od kawiarni.
Spędziłam w Katanii tydzień czasu i wiem jedno już tu nie wrócę. Pierwsze co rzuca się w oczy to góry śmieci i ogólny brod. Jeżeli mierzyć ludzi ich stosunkiem do zwierząt to mieszkańcy Katanii są potworami. Rozjechać specjalnie kota bo mu się spieszy straszne. Przystanki są ale brak jakiejkolwiek informacji co, gdzie i o której godzinie. No i te wszechobecne śmieci. A cha i jeszcze jedno to, że masz zielone światło nie znaczy, że masz pierwszeństwo. I uważajcie na sprzedających, brak cen to norma a turystę kroją jak tylko mogą. Brak oznakowania gdzie co jest a nawet jak jest to nie znaczy że dobrze pokazuje. Kupcie sobie dobra mapę bo w gonszczu wszystkich via idzie się pogubić.
Za 3 tygodnie ląduję w Katanii. Będę z mamą zwiedzać ile nogi zapragną i radę dadzą. Planowałam nocleg w mieście, blisko lotniska, ale czytam komentarze – tyle negatywnych! – i sama nie wiem, czy Katania będzie dobrą bazą wypadową do poznawania w tak krótkim czasie uroczej Sycylii, a raczej jej mini fragmencika? Wiem, że czasu mamy maluteńko, stąd moje pytanie – Katania??? A jeśli nie, to gdzie nocować, jeśli poruszamy się tylko komunikacją publiczną? Pozdrawiam serdecznie!!
Katania jako baza ma kilka plusów, przede wszystkim jest dobrze skomunikowana. Z Katanii dojedziesz np. do Raguzy autobusem, do Noto, do Syrakuz, Taorminy, Caltagirone… Osobiście podzieliłam tydzień na dwa miasta – Syrakuzy i Katanię, bardziej polubiłam Syrakuzy i stamtąd zrobiłam wypad pociągiem do Modici. Gorąco polecam. Gdybym miała wybrać jedno miasto z Doliny Baroku – wybrałabym Modicę. Raguza jest zupełnie inna, też bardzo ciekawa, Noto majestatyczne, ale serce mi jakoś mocniej nie zabiło. W dodatku pani z inf. turystycznej w Modice odpisywała szybko i sensownie. Niestety dojazdu z Katanii praktycznie nie Jeżeli macie zamiar dużo podróżować po Sycylii, Katania daje więcej możliwości. Jeżeli chcecie nacieszyć się sycylijskim duchem – spędźcie trochę czasu w Syrakuzach, jeśli chcecie innej Sycylii – dajcie sobie trochę czasu w Taorminie. Ale ile razy można się pakować i przenosić? Nie wiem jakie macie preferencje co do sposobu spędzania czasu, ja nie odczuwam specjalnej potrzeby przesiadywania w lokalach, wolę chodzić, np. w Taorminie drugiego dnia miałam poczucie, że ją całą obejrzałam. Z doświadczenia z pobytu w grudniu w Tropei mogę stwierdzić, że przy szybko zapadającym mroku po południu więcej atrakcji zapewnia większe miasto ze starówką. O pięknych panoramach możemy myśleć tylko przed południem.
Mario, bardzo dziękuję za tak szczegółowe wskazówki. Zarezerwowałam właśnie nocleg w Katanii, w połowie drogi między dworcem Catania Centrale a Piazza Vincenzo Bellini. Wydaje mi się, że jako baza wypadowa do zwiedzania będzie dobry 🙂 . Chcę zobaczyć jak najwięcej się da w ciągu 4 dni, ale też nie wymęczyć mamy, choć jak siedemdziesięciolatkę ma mnóstwo energii i kondycję młodej dziewczyny 🙂 . Jedzenie w lokalu mnie nie interesuje, tylko kawa i biegiem łapać dzień, słońce, zabytki, klimaty… . Syrakuzy, Noto, Ragusa, Taormina w planach – zobaczymy, ile się uda! Jeszcze raz dziękuję za odpowiedź! 🙂
Anulko! Chciałabym jeszcze dodać parę moich obserwacji z Katanii. Spędziłismy 3 noce w apartamencie przy Piazza Bellini i była to bardzo dobra lokalizacja. Wszędzie blisko, autobus lotniskowy 200m od domu, Katedra i inne zabytki w granicach spaceru 10 -15 minutowego, do dworca kolejowego i autobusowego ok. kwadransa. Katania jest brudna, to prawda, ale ma też inną twarz, to duże miasto z szerokimi głównymi alejami, zadbane w centrum i w pełni można skorzystać z trasy spacerowej zaproponowanej przez Panią Asię. Dwa dni spędzone w Katanii nie zmęczą ani nie obrzydzą tego kawałka Sycylii. Np. zwiedzanie budynku Opery przed południem, spacer na wielki Targ Poniedziałkowy, kilka kościołów itp. Ze słynnego Targu Rybnego osobiście uciekłam, bo nie cierpię ryb, ale zajrzeć warto, choćby dla folkloru. Może wrażenia wyniesione z pobytu zależą od nastawienia, albo od szczęścia? Jeden dzień poświęcilismy na wyjazd do Ragusy, 2 dni zwiedzaliśmy miasto.
Pozdrawiam i życzę udanego wyjazdu. M
Właśnie wróciłam z Sycylii. Była to podróż zorganizowana w pełni samodzielnie. I pragnę podziękować za świetny opis zwiedzania Katani, który posłużył jako bardzo dobry przewodnik. Wszystko jest bardzo dobrze opisane co powoduje, że bez najmniejszych problemów można zobaczyć wszystkie najciekawsze atrakcje Katani. Dodam, że dodatkowo poza Katanią została również zaliczona wyprawa na Etnę i wycieczka do Taorminy. Ciesze się, że udało mi się trafić na tą stronę. na pewno tu wrócę przy okazji kolejnej podróży do Włoch.
Super plan na zwiedzanie maista. Gdyby chcieć się kierować jak w opisie to chyba dwa dni potrzeba?
Tak, zdecydowanie, ale warto. Katania w pierwszej chwili nie powala, wielu wtedy ucieka jak najszybciej i nie zamierza wrócić. To trudne miasto, ma s2wój urok, ale jest on nieoczywisty. Dodatkowo sporo szarego kamienia w zabudowie potęguje odczucie wszechobecnego brudu. Problem z czystością jest, szczególnie w miejscach, gdzie odbywają się bazary po ich zakończeniu, ale naprawdę warto na to przymknąć oko 🙂
Dziękuję! Jak zwykle solidne informacje i cenne rady, bardzo się przydały
Dobra robota Pani Natalio! Dziękuję.
Właśnie kończymy nasz 9 dniowy pobyt w Katanii.
Dobra robota Pani Natalio!
Korzystałem z Pani rad i opisów. Właśnie kończymy nasz 9 dniowy pobyt w Katanii.
Katania ma klimat który lubię, m.in. ciepłe morze, piasek na plaży, dobre jedzenie, pozytywni ludzie.
Dziękuję. Wszystkiego dobrego.
Dziękuję pięknie za miłe słowa i cieszę się, że Katania przypadła Państwu do gustu 🙂
Pozdrawiam wzajemnie!
fantastic post, very informative. I wonder why the other specialists of this sector do not notice this. You must continue your writing. I’m sure, you have a great readers’ base already!